PRZEWRÓT...?

Obrazek użytkownika fotoamator
Kraj

Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi czytałem kilka tekstów, w których autorzy wysnuwali taka oto tezę :

- Może nie potrzeba, aby PiS dochodził do władzy, bo PO pozostając przy niej „wyłoży się” na swojej bezmyślności i braku koncepcji naprawy kraju. Może niepotrzebny jest taki intensywny wysiłek sztabu wyborczego PiS. Niech PO nadal rządzi, a ludzie sami się przekonają, jacy z nich nieudacznicy…

Miałem wtedy poważne wątpliwości, co do tej tezy i już wtedy napisałem w komentarzu do tego tekstu, że nie ma nic bardziej szkodliwego, niż pozostanie PO przy władzy, bo jeśli nadal ci ludzie przy władzy zostaną, narobią takich szkód, których potem następcy nie będą mogli w krótkim czasie wyprostować.

I jak widać nie omyliłem się w swoim komentarzu wtedy, jeszcze przed wynikiem wyborów. Przewidziałem ekspresowe tempo uchwalania szkodliwego dla Polski prawa, gdzie ustawa emerytalna jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. To dopiero początek uchwalania szkodliwych ustaw, a konsekwencje prawne, ekonomiczne społeczne, a także te związane z bezpieczeństwem kraju będą widoczne dopiero za jakiś czas.

Nowa ustawa o działalności leczniczej jest pierwszym przykładem „szybkiego i dziurawego” prawa. Nie będę teraz analizował jej merytorycznych aspektów, dość powiedzieć, że skutki ekonomiczne zapisów tej ustawy dotkną szpitale dopiero za jakiś czas. Pisząc o ustawach zdrowotnych nie sposób również pominąć całego zamieszania z rynkiem leków, a także niewspółmiernych kar dla lekarzy i farmaceutów za drobne nawet nieprawidłowości.

Zauważmy, że całe to „zamieszanie” odbiło się bardzo negatywnie na pacjentach i czego dalszym skutkiem jest spadek zaufania do lekarzy i aptekarzy.

Wydarzenie związane z infrastrukturą Euro 2012. Rząd doprowadza do wyboru firm, które są niewypłacalne. Rząd ma świadomość, że skutkować będzie to gigantycznym zadłużaniem się podwykonawców, którzy nie otrzymają należnych im kwot pieniędzy za już wykonane prace budowlane.

Obecnie uchwalona ustawa emerytalna. Jest to ewidentne naruszenie praw nabytych, skazanie ludzi na pracę aż do śmierci. Zmiany ustawowe dotyczące służb mundurowych są już tylko „wisieńką” na spleśniałym torcie, który zafundowała nam PO.

Jeśli jeszcze dodać do tego brak przejrzystej polityki zagranicznej, lub brak tej polityki w ogóle z jednoczesnym haniebnym wystąpieniem ministra Sikorskiego nawołującym do stworzenia federacji, w której Polska będzie jedynie wasalem Niemiec, to mamy już pełen obraz zamierzeń tego rządu.

Obecny rząd doskonale zdaje sobie sprawę z tego co robi, także z konsekwencji prowadzonej przez siebie polityki i wprowadzanych zmian prawa. Rząd zdaje sobie sprawe z tego, że nie przetrwa i zostanie niedługo zmieciony ze sceny politycznej, a większość zmian przez niego wprowadzonych zostanie prędzej, czy później wyrzucona do śmietnika. Dlaczego więc rząd to robi ?

Odpowiedź jest prosta. Jest to największa, w historii współczesnej naszego kraju, prowokacja !!! Ma ona na celu destabilizację życia społeczno – gospodarczego, rozchwianie i destabilizację instytucji bezpieczeństwa narodowego – w tym wojska, policji i innych służb mundurowych. Destabilizacja ta polega na nie tylko na próbie skłócania różnych środowisk – jednym dając więcej  a innym dając mniej, ale także na stworzeniu takiej rzeczywistości, w której praca w tych służbach po prostu przestanie być opłacalna.

Nieudolność polityki zagranicznej ma natomiast na celu ośmieszenie naszego państwa na arenie międzynarodowej, tak, aby partnerzy zagraniczni nie liczyli się z Polakami.

Konsekwencjami szkodliwej działalności rządu będzie dalej :

- zmniejszenie liczebności służb mundurowych – tym samym możliwości obronnych kraju

- spowodowanie licznych niepokojów społecznych w których nie wiadomo kto będzie adresatem róznego rodzaju postulatów – prawo jest coraz bardziej niespójne

- odsunięcie się od partnerów zagranicznych

- destabilizacja rynków pieniężnych

- w dalszej kolejności zapaść gospodarcza

Jest to typowa taktyka firm finansowych, które chcąc kupić jakieś przedsiębiorstwo, starają się za wszelka cenę obniżyć jego wartość i doprowadzić na skraj bankructwa. Potem za bezcen następuje przejęcie, podział na mniejsze fragmenty i sprzedaż. A potem wchodzi się na rynek bez niepotrzebnej konkurencji. Aby jednak taka taktyka mogła przynieść skutek należy zrobić wszystko, aby „zdrowe” przedsiębiorstwo „dobić” wszelkimi sposobami. Najprostszym zaś sposobem jest wprowadzenie „swojego człowieka” na stanowisko prezesa.

Dokładnie tak samo, lecz w makroskali przebiega to w Polsce. Paralelę można dostrzec na każdym kroku.

Jedyną możliwością uniknięcia skutków szkodliwej działalności obecnego rządu jest natychmiastowe, z użyciem wszelkich możliwych środków, odsunięcie od władzy zdrajców Polski !!! Zarówno politycy, będący w opozycji, jak również wojsko, policja i pozostałe służby siłowe powinny ramię w ramię ze społeczeństwem doprowadzić do przewrotu.

Jest to obecnie jedyna szansa na ocalenie resztek naszego majątku narodowego, oraz odsunięcie zagrożenia zewnętrznego, które już niedługo nadejdzie.

Nie należy przy tym zadawać sobie pytania – „czy?” to zagrożenie nadejdzie, ale „kiedy?” ono nadejdzie, bowiem wszystko wskazuje na to, że przygotowania już rozpoczęto. Jeśli przyjrzeć się obecnej sytuacji międzynarodowej, czasu możemy nie mieć zbyt wiele.

 

Brak głosów

Komentarze

Stawiam pytanie KIM ?

Zaplecze zdolne uchwycić władzę i ją obronić wygląda marnie.

Wygramy ? i co dalej ?
Nie ma odpowiedniej ilości ludzi zdolnych rządzić Polską.

Utrzymać się i wprowadzać zmiany jest za dużym wyzwaniem dla nomenklatury pisowskiej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253684

Też kiedyś uważałam, że PiS nie dysponuje fachowcami do rządzenia. Ale od ponad 2-ch lat oglądam "Polski punkt widzenia" w TRWAM - 21.40 i tam bywają ludzie, którzy byli w rządzie w 2005 - 2007 i czytam "Nasz Dziennik" (dodatkowo po "Gazecie Polskiej"). Nieznane nazwiska (v-ce ministrowie, dyrektorzy departamentów, zastępcy) i oniemiałam: wspaniali fachowcy, konkretni, merytoryczni. Jaki kontrast do tych knajaków z PO! A teraz w Sejmie mamy iluż fachowców. Znakomitych! A doradcy z kół naukowych i politycznych! Trzeba tylko się przyjrzeć, posłuchać, czytać prasę (właściwą), a zobaczyć można wielu, wielu mądrych ludzi. 

Vote up!
0
Vote down!
0

ELAT

#253702

działała od pierwszego dnia po wyborach.
PełO swoje magiczne 100 dni miało przez cały okres swoich rządów - przynajmniej pierwszej kadencji, bo teraz jakby jednak niektórzy zachwyceni (czytaj: jadący na platformie) się przebudzili (a przynajmniej lekko otworzyli swoje zaspane oczęta).
PiS był piętnowany od początku. Wszystkich fachowców nazywano nieudacznikami a wiadomo, że wiele razy powtarzane kłamstwo staje się prawdą - i dlatego do dziś niektórzy nie są przekonani do skuteczności PiS (w przypadku absolutnie samodzielnych rządów tej partii).

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#253721

dokładnie jest tak jak piszesz. W mojej branży isnieje obecnie dość hermetyczne środowisko, które doskonale znam. Znam zarówno dobrych fachowców, jak również ludzi, którzy potrafiliby sprzedać własną matkę, byleby tylko wypłynąc na szerokie wody. Niektórym, szczególnie przydupasom PO to się udało, choć ich merytoryczna wiedza i doświadczenie jest marne. Ale to oni bryluja na konferencjach i lobbuja za rozwiązaniami, które sprzyjają drenowaniu środków publicznych przez róznego rodzaju firmy, "przylepione" do branży jak wszy.
Mówię tu o ochronie zdrowia. Znam mechanizmy wyciągania pieniędzy, ustawiania przetargów i złodziejstwa w imię prawa stanowionego przez PO. Braki finansowe w ochronie zdrowia to mit dla naiwnych. Z moich kalkulacji wynika, że co najmniej 20 % środków finansowych jest marnotrawione, lub niewłaściwie wykorzystywane. Korzystaja z tego firmy farmaceutyczne, doradcze, dostawcy sprzętu, lobby medyczne i wiele , wiele innych, dla których publiczne środki są niewyczerpanym i niekontrolowanym żródłem dochodów. A wszystko to przez złe prawo i brak kontroli. Czy jestem fachowcem w swojej branży ? Tak, choć nie mam wpływu na to co dzieje się w sektorze ochrony zdrowia i szlag mnie trafia bo wiem gdzie jest problem. A ilu takich ludzi jest jeszcze - takich, którzy nie mają wpływu na rzeczywistość, choc posiadają wiedzę i doświadczenie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253727

A ja widzę od wewnątrz jak działa nomenklatura pisowska.

Parę przykładów:

- dwukrotnie posłowie olali wcześniej umówione spotkanie w klubie GP w sporym miasteczku  zachodniopomorskiego, nie racząc powiadomić

- wewnętrzne rozgrywki samorządowców kosztem wizerunku PiS, by zachować ciepłe posadki

- sztabowcy Kaczyńskiego nie raczyli poinformować sekretarza zarządu wojewódzkiego o zmianie terminu wizyty Prezesa

- zorganizowano spotkanie z Macierewiczem, nie mógł przyjechać, lecz ta informacja nie dotarła do wielu ludzi. Na "odwołane" spotkanie przyszło ich ok. tysiąca.

 

Więc niewiele to da, że są mądrzy i mądrze wypowiadający się politycy czy fachowcy. Jeżeli  nie będą chcieć wyjść do szarego Kowalskiego, to on później również będzie miał na nich "wyłożone"(jak mawiają moje dzieci)

 

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#253741

Jest bardzo wielu zdolnych, uczciwych i mądrych ludzi w Polsce. To media kontrolowane przez władzę wmawiaja Polakom, że nie ma juz alternatywy. Troche więcej wiary...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253718

TW Bolek bis też się nam dziś objawiła.
Ich specjalizacją jest skakanie przez płoty.
Adasiowe GWno donosi o tym, że:

[quote]Związkowcy otoczyli dzisiaj Sejm, uniemożliwiając parlamentarzystom wyjście z Sejmu. Jednak Henrykowi Wujcowi udało się uciec. Jak? Skoczył przez płot. Niezauważony. [/quote]

TW Bolek II jak nic.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#253688

http://www.gemistvoornmt.nl/a.aspx/14160300/0

Holenderska tv o sytuacji w Polsce i Ukrainie przed Euro2012
Skoro "Rodacy", Ci zerkający na Zachód i pragnący przynależności nie słuchają Nas, to może "pomarańczowi" przemówią im do rozsądku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253696

To znamienne !

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253760

takich "Bolków" jest znacznie więcej.

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253729

Trzeba ich odsunąć, ale nie w drodze wyborów, lecz skutecznej i bezpiecznej formy protestu. Musi powrócić prawdziwa Solidarność, ta z 1980-1981. Środki działania pokojowe - ale jakie? Jak na razie nie widać możliwości strajku generalnego.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#253699

musi powstać środowisko zupełnie nowe. Bałbym sie prowokacji, współpracując z ludźmi którzy byli kiedyś jakimis tam działaczami. Co do Solidarności...wydaje mi się, że nie mozna juz reanimować trupa. Solidarności takiej jaka znałem już nie ma. We władzach sa ludzie na ciepłych posadkach, którym nie zależy na ludziach, tylko na kolejnym wyborze na przewodniczących.
Czy środki pokojowe ? Nie wiem. Coraz bardziej wątpię w mozliwości negocjacyjne.
Straj generalny ? Starym nie zależy lub nie są w stanie, a wsród młodych jest totalny chaos organizacyjny i brak autorytetów. A nie da się bez silnych przywódców stworzyć ruchu wyzwoleńczego, który kierował będzie się nie zgniłymi kompromisami, lecz silnym poczuciem wartości patriotycznych, opartych o prawdę historyczną i poszanowanie prawa naturalnego społeczeństwa tworzonego przez ludzi, rozumianych jako podmioty. Potrzeba silnej idei państwa niepodległego i przede wszystkim jedności wielu grup społecznych i zawodowych. Trzeba wyciągac wnioski z prawdy historycznej i nie popełniac tych samych błędów.
A przeciez każdy z nas ma znajomych lub rodzinę, gdzie ktoś pracuje w policji, ktoś służy w wojsku. Sposobów protestu jest bardzo wiele, a współczesna technika daje ich jeszcze więcej. Manifestacje i piknikowe protesty z trąbkami powinny juz dawno przejść do lamusa. Jak widać po Wiki leaks, więcej może zdziałać ujawnianie informacji, lub też blokady serwerów, kont bankowych itp. Nie trzeba zaraz stawać z bejzbolami naprzeciwko współczesnych zomowców. Oni tylko na to czekają. Są różne środki nacisku, bardziej subtelne i bardziej skuteczne. Trzeba walczyć też "ich bronią". Kiedyś pisałem o "oprotestowaniu" telewizji. Mozna to rozszerzyć o np aktorów, którzy sprzedali sie władzy. Może spektakl z jajami lub pomidorami ostudziłby niektórych. Sposobów i sytuacji jest nieskończenie wiele. Ale wydaje mi się, że brakuje chyba jeszcze determinacji...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253739

Jedyną możliwością uniknięcia skutków szkodliwej działalności obecnego rządu jest natychmiastowe, z użyciem wszelkich możliwych środków, odsunięcie od władzy zdrajców Polski !!!
--------------------------------------------------
Pozostaje mi tylko się zgodzić. Obecna władza nie ma w sobie nic z definicji demokracji. Uważam, że rząd który utracił poparcie ponad połowy wyborców, powinien zostać zdymisjonowany. OBLIGATORYJNIE.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253728

Niestety przewrót pozostanie wyłącznie w świecie marzeń, a nam przyjdzie bezsilnie patrzeć jak Polska się rozpada...
Bo:
1. brakuje drugiego Piłsudskiego - czyli silnego, charyzmatycznego przywódcy, który zjednoczyłby prawicę i przekonał do siebie tak zwany lud. Mógłby nim być Jarosław - ale prowadzona przeciwko niemu negatywna kampania jest zbyt silna i zbyt wiele już złego zrobiła, by teraz jego wizerunek mogło coś poprawić (nawiasem mówiąc - przy tak prowadzonej negatywnej kampanii nawet Piłsudski by się poddał...);
2. prawica jest rozdrobniona - każdy ciągnie w swoją stronę i szuka zaspokojenia własnych wygórowanych ambicji - patrz Zbigniew Z. Nie oszukujmy się - panu Z. nie chodzi bynajmniej o dobro kraju, ale o przywództwo w partii. A do przeprowadzenia przewrotu - najpierw trzeba zjednoczyć partie prawicowe;
3. to co się teraz dzieje jest tak naprawdę konsekwencją braku rozliczenia przeszłości - ta przeklęta "gruba kreska"! Chociażby cała prawica się zjednoczyła, na czele stanął silny charyzmatyczny przywódca, dołączył się lud - pokłady, z przeproszeniem, gówna pod nogami są tak wielkie (bo przez lata nie ruszane), że wszystkie nawet najlepsze inicjatywy bardzo szybko utonęłyby w tym wielkim szambie. Próbkę już mieliśmy - to właśnie dlatego PiS rządził tylko dwa lata (i do dnia dzisiejszego nie ma najmniejszych tak naprawdę szans na powrót do władzy) i to dlatego 96 osób zginęło w Smoleńsku!
Gorzkie te moje refleksje - ale tak właśnie wygląda polska rzeczywistość...

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#253735

Każdy powinien robić to, co w danej chwili może. Czasami idea musi długo kiełkować...
Nie musi być drugiego Piłsudskiego. Ja potrafiłem zrobić mały przewrót we własnym światku i mam nadzieję, że parę osób to doceniło. Ale nie mozna siedziec, za przeproszeniem na zadku i tylko marudzić, że się nie uda.

Nie zgodzę się z tym zjednoczeniem partii prawicowych. W ogóle uważam, że partyjniactwo to najgorsze co może być. Więcej potrafi sprawić grupa ludzi zjednoczona wspólną ideą. Podział na partie jest sztuczny i tylko polaryzuje społeczeństwo. Dla mnie nie ma tak na prawdę znaczenia, jakie kto ma przekonania światopoglądowe, jeżeli jego świat wartości obraca się wokół czlowieka, jako podmiotu. Uczciwy człowiek, zawsze pozostanie uczciwym -to jest najważniejsza wartość i tego należy sie trzymać. To właśnie rządowi zależy aby nas podzielić, a tak na prawdę podzielone jest tylko wąskie środowisko związane z wielka polityką i troche partyjnego oszołomstwa. A cały kraj to ludzie, którzy karmieni sa kłamstwami - z nimi nie nalezy "walczyć" tylko próbowac zrozumiec ich punkt myślenia.

To trudne , ale nie niemożliwe. Byłby większym optymistą. Spójrz na teksty na Niepoprawnych. Gdyby idee nas wszystkich zostały "skanalizowane", a my moglibyśmy tworzyć coś więcej niż tylko teksty w internecie, powstałaby całkiem spora grupa, która nie tylko miałaby coś do powiadzenia, ale też umiałaby realizować nawet najbardziej "fantazyjne" pomysły. Wiem coś o tym, bo sam zrobiłem kiedyś coś z niczego - dzięki 4 osobom mogłem bez żadnego wkładu pieniężnego stworzyć firmę, dająca zatrudnienie 70 osobom. Nie udało się, bo nieudolny sejm nie uchwalił ustawy w odpowiednim czasie. Ale tylko dzięki pomysłowi i idei miałem wyposażenie za prawie 10 mln zł, czekające tylko na uruchomienie firmy. Wystarczyły 3 miesiące ciężkiej pracy.
I mimo, że się nie udało, nie straciłem nic. Wiem, że jak człowiek bardzo chce to potrafi i nie potrafię mieć gorzkich refleksji, choć życie mam nielekkie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253755

Brak rozliczenia peerelowskiej przeszłości jest bardzo dużym obciążeniem dla jakiejkolwiek inicjatywy usiłującej naprawić nasze państwo. Mam obrzydliwe podejrzenie, że stara peerelowska nomenklatura dalej trzyma w swoich lepkich łapkach sznurki władzy - bo czyż to nie ich wychowankowie teraz nami rządzą?

Co do partyjniactwa, którym Pan wyraźnie się brzydzi - przepraszam, ale skoro mówimy o przewrocie i to w maju, to warto spojrzeć na przewrót majowy właśnie z Piłsudskim na czele. Troszkę historii (w dużym skrócie):
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Piłsudski przez chwilę pełnił stanowisko Naczelnika Państwa. Po demokratycznych wyborach oddał władzę. W ówczesnym sejmie pojawiały się i upadały kolejne rządy, bo było w nim milion dwieście partii, z których każda chciała coś dla siebie ugrać. Gdy Piłsudski w końcu dokonał przewrotu - wprowadził do sejmu dużą i silną grupę swoich ludzi (BBWR), dzięki którym doprowadził do uchwalenia konstytucji kwietniowej, czyli mocnej podstawy do stworzenia bardzo silnego i niezależnego państwa. Jedyny problem polega na tym, że niestety wszystko odbyło się zbyt późno i druga wojna światowa skutecznie uniemożliwiła pełne wprowadzenie założeń konstytucji kwietniowej w życie (a szkoda - bo jestem pewna, że dziś to Polska dyktowałaby warunki nie tylko w Europie ale i na świecie).

Tak to właśnie wygląda - najpierw robi się przewrót, ale potem trzeba wziąć się za uporządkowanie życia codziennego. Czyli usiąść na stołkach, napisać ustawy, poprawić konstytucję, a potem to wszystko zatwierdzić w odpowiednim do tego organie ustawodawczym (sejmie) i wprowadzić w życie. A do tego potrzebna jest silna zjednoczona wspólnym celem grupa, mająca środki umożliwiające jej dokonanie takich czynów (tzn. sejmową większość) - czyli niestety ale właśnie jakaś PARTIA.

Nie twierdzę, że przewrót i odsunięcie sprzedawczyków od władzy, a w konsekwencji naprawa zniszczeń przez nich dokonanych jest tylko mrzonką. Resztki nadziei jednak we mnie się jeszcze kołaczą (bo wiadomo, że nadzieja umiera ostatnia). Ale do tego trzeba jeszcze więcej niż oddolna inicjatywa (czyli z ludu) powiększającej się (co mnie cieszy) grupy coraz bardziej wkurzonych ludzi. Potrzeba silnego przywódcy, a potem silnej reprezentacji w sejmie. A to jest niemożliwe bez zjednoczenia się prawicy ponad podziałami dla wspólnego celu jakim jest dobro kraju z odrzuceniem własnych wygórowanych ambicji.

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#253785

ale Piłsudski posiadał armię i to jest ta różnica.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253806

Alez oczywiście, że postpezetpeerowska nomenklatura trzyma władzę. Tymi powiązaniami skazonych jest wiele osób "tzrymających władzę" ale także wiele środowisk prawicowych. Farbowanych lisów i tam nie brakuje...

Jednak uważam, że czym innym jest partia we współczesnej definicji prawnej, a czym innym ta z czasów Piłsudskiego..Na tym właśnie polega różnica. Jesli zmienic ustawodastwo i "kompetencje" oraz "właściwości" partii politycznej to możemy miec zupełnie inny twór. Pisze to w dużym skrócie, ale mam nadzieję, że Pani wie o co mi chodzi. Jeśli zmienimy zasady funkcjonowania partii politycznych, zmieni sie także rzeczywistość polityczna. A sejmowa większość...? Jesteśmy zbytnio przyzwyczajeni do starych, niedoskonałych sytemów rządzenia państwem, w których rządy sprawuje większość bez odniesień do jakości tego rządzenia. A przecież wystarczyłaby zmiana kilku zapisów ustawowych, aby np. w rządzie ministrem mogłaby byc osoba posiadająca niezbędne kwalifikacje i doświadczenie w konkretnej branży. A jak jest obecnie ? Ministrem może być każdy przygłup - wystarczy mu namaszczenie od premiera. A czy np nie może być sejmu złożonego nie z grup politycznych, tylko z reprezentantów poszczególnych dziedzin gospodarki, kultury, wojska itp. Kiedyś się nad tym zastanawiałem. Stworzyć system zarządczy państwa na wzór przedsiębiorstwa, albo system mieszany - złożony częściowo z polityków, a częściowo fachowców. Mozliwości jest bardzo wiele.
Przewrót może oznaczać obalenie władzy i wprowadzenie rządów własnej partii, ale może też oznaczać obalenie rządu i stworzenie nowego systemu zarządzania państwem - z nową konstytucją i nowa organizacją struktur państwowych.
Kto powiedział, że to co jest obecnie jest kwintesencją demokracji ? Śmiem twierdzić, że obecny system rządzenia, poprzez delegację przedstawicieli jest niedemokratyczny, a przede wszystkim daleki od pierwotnych idei demokracji.
Właśnie te niedoskonałości sa na rękę wszelkiego rodzaju aparatczykom, niedorobionym magistrom, lub zwyczajnym idiotom, którzy dążą do władzy - bo władza to pieniądze.
Jak młody człowiek chce zdobyć dobrą pracę to musi mieć porządne, kierunkowe wykształcenie, doświadczenie, trzy fakultety - ma wtedy szansę na pracę jako przedstawiciel handlowy. A jak ktoś chce zostać prezydentem - wystarczy zawodówka i kontakty z SB, ewentualnie "prawie magister" lub historyk korzystający z Wikipedii.
I to jest chore. O politykach samorządowych nie będe wspominał bo na radnych wybierane są często takie barany, że wstyd mówić.

Zjednoczenie prawicy - tak, pod warunkem, że będzie to Kaczyński na chwilę obecną. Teraz potrzeba miotły, aby śmieci zmieść do śmietnika i silnej osobowości aby zmienić polską rzeczywistość. Ale później -potrzeba zmiany prawa i systemu zarządzania państwem. Bo kiedyś znów wrócą takie same "barany" do władzy - to nieuniknione, dopóki ordynacja wyborcza wygląda tak jak wygląda i dopóki wybory kształtują piarowskie zagrywki partii politycznych, a nie fachowość i wiedza kandydatów

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253815

A teraz, gdy przedstawił Pan dokładniej swoje racje - to się z Panem zgadzam.
Mnie też nie chodzi o partię w jej obecnej definicji. Zjednoczenie prawicy widziałabym raczej jako zjednoczenie ponad podziałami - tak jak BBWR za Piłsudskiego. Ludzi, którzy złączeni jednym wspólnym i ważnym celem, potrafiliby odrzucić chociaż na chwilę ambicje własne.
Fantazja?
Niekoniecznie - za Piłsudskiego to się udało...

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#253845

Zapewniam, to nie jest fantazja...

serdecznie pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#254001

DEDAL

Jednak właściwym jest by cała populacja Polaków  poczuła ....., pamiętajmy że w historii naszej tylko około 30 % obywateli miało jasne umysły , na tyle by rozumieć  zagrożenie , reszta to albo bez rozumne istoty albo układowcy ...hm ...w najlepszym wypadku ...Zatem jeszcze trzeba lekcji - straconych pokoleń-by na własnej skórze poczuli swoją głupotę ....

I jeszcze jedno :wewnętrzny stosunek Polaków wedle siebie jest samym sobie kanibalizmem , zatem do wychowywania dzieciarni , wnuków , bez pardonu rugować głupotę , nihilizm intelektualny i  niemoc wspólnotową - w końcu chcą chrzcić  dzieci i imprezować  na komunii ...

za temat 10........ -tylko komu się chce po za apu.... 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

DEDAL

#253750

To prawda , co piszesz. Ale bardzo niewiele trzeba, aby ludzi wyzwolić z tępoty umysłowej i tego zniewolenia umysłu. Często mi sie to udaje, bo rozmawiam z wieloma ludźmi i przekonuję ich faktami. Są też inne sposoby, bardziej "łopatologiczne"
Ważne, aby te 30% Polaków nie tylko miała jasne umysły, ale również potrafiła dzielić się swoją wiedzą z tymi, którzy popadli w konsumpcjoniz, hedoniz i zgniliznę moralną. To trudne, wiem, ale jeśli na tysiąc osób "oświeconych" przekona choć po jednej osobie "nieoświeconej", to mamy już dwa tysiące ludzi, których połączyła jedna idea. A jeśli tych ludzi będzie dwa miliony.... ? I każdy przekona po jednej osobie...?

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253758

Mainstreamowe media wielokrotnie cytują mowę Sawickiej w sądzie; gdybym znał wyłącznie tekst tej wypowiedzi - pomyślałbym, iż to jakaś naiwna nastolatka uwiedziona, wykorzystana i porzucona przez bezwzględnego uwodziciela. Mamy tu jednak do czynienia z posłanką PO, która przyjęła łapówkę 100 tysięcy i zł. i która obiecywała sobie "kręcenie lodów" przy prywatyzacji szpitali. Z tekstu rozmowy wynikało jednoznacznie, że może w owym kręceniu liczyć na współpracę kogoś z "pierwszej linii" tej operacji. W innym momencie Sawicka wspomniała o przyjaźni z min. Kopacz. To daje do myślenia.

Gdyby sąd uwzględnił wielce infantylne usprawiedliwianie się Sawickiej - wówczas pod znakiem zapytania stanęłoby bierne prawo wyborcze kobiet. Gdyby miłosne uniesienie było wystarczającym usprawiedliwieniem, to kobiety szybko rozkradłyby Polskę i jeszcze miałyby pretensje o to, że ktoś ma im to za złe.

Vote up!
0
Vote down!
0

Janusz40

#253763

z kamieniami jak w Palestynie? dowódcy wojskowi załatwieni w zamach/wypadkach.....wystrzelają nas.
w obecnej sytuacji nie widzę światełka:
1) rynek broni jest monitorowany,
2) po zniszczeniu struktór państwa podziemnego naród został rozbrojony,
3) stworzyć Polską IRA? cały świat krzyknie, że to terroryzm i jeszcze pomogą nas wystrzelać...
4) brak oparcia w szerokim społeczeństwie dla takich działań,
5) można zastosować filozofię Tołstoja w praktyce wykorzystaną przez Gandiego w Indiach ale przy tak zaprogramowanych ludziach w Polsce kto odmówi współpracy z władzą i narazi się na utratę dochodów?

nie widzę swiatełka, nie obalimy obecnego systemu od dołu....jedynie od wewnątrz lub od góry ale wtedy droga jest przez środek ale to sa dekady ciężkiej pracy.

A oto przykład jacy są Polacy: rozmawiam z kolegą w pracy i mówię mu, że za PRL-u w Polsce mordowano ludzi. On na mnie patrzy zdziwiony i pyta: - czy pracowałem za PRL-u?
odpowiadam, że nie bo wtedy się uczyłem jeszcze. Wtedy kolega mówi tak: ja pracowałem i mnie nie zabili!
Tacy ludzie zupełnie niczego nie rozumieją, nie dostrzegają....oni są od kupowania-picia-srania. Normalnie czarna rozpacz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253787

Nie wszędzie są tacy koledzy. Nie możesz uprawiać czarnowidztwa. Spójrz ilu ludzi jest tutaj - czy oni są tacy sami, jak ten kolega ?
A wspólnota - oto przykład - zobacz ile wartościowych spostrzeżeń pojawiło sie pod tekstem. Jesteśmy inteligentnymi ludzmi...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253839

Nie wyobrażam sobie dzisiaj żadnego przewrotu. Po pierwsze nie ma tego kim zrobić. Wojsko jest częściowo mentalnie w komunie i dodatkowo słabe moralnie, zdegenerowane. Nie ma grup społecznych skupionych wokół swoich jasno zdefiniowanych celów. Solidarność lat osiemdziesiątych była o tyle spontanicznym aktem o ile luźne dotąd grupy pracowników miały silne poczucie wspólnoty wobec przeciwnika którym był komunistyczny establiszment i jego rezerwy siłowe: SB, wojsko (zapewne częściowo), milicja, ORMO i inne mniejsze. Przeciwnik był dobrze rozpoznany i znienawidzony. Poziom frustracji był bardzo wysoki i właściwie kazdy kto tylko miał trochę "oleju" w głowie dostrzegał całe zło systemu i miał jakąkolwiek wizję tego co powinno ulec zmianie. Dodatkowo bardzo niski i coraz niższy poziom życia który był powszechny powodował poczucie wspólnoty i to na tym miała pożywkę idea solidarności. Na poczuciu wspólnoty w nędzy i biedzie zarówno tej w wymiarze osobistym jak i dotyczącyej całego kraju. Zryw solidarnościowy dla większości nie był zrywem z powodów patriotycznych ale roszczeniowych. Dopiero w następstwie tego początkowego impulsu przychodziała refleksja patriotyczna czy obywatelska. Dzisiaj mamy sytuację krańcowo odmienną. Społeczenstwo nie stanowi monolitu. Jest rozdrobnione i podzielone na grupy intersu o krańcowo róznych priorytetach. Chociaż nędza życia dotyka większośc to jednak spora grupa ludzi wiąże swoje nadzieje z resztkami istniejących jeszcze powiązań nieformalnych mogących zapewnić im jakieś trwanie i przedłużanie tej sytuacji. Bowiem wielu ludzi gdy ich się przyciśnie i nie da uciec od odpowiedzi mówi że jeśli nawet coś by się stało to najpewniej pierwszymi którzy zapłacą cenę będą właśnie oni jako że znajdują się na samym dole. I to jest ta prawdziwa obawa która pozwala im akceptować status quo nawet za cenę utraty pewnych przywilejów jak dajmy na to przedłużony wiek emerytalny. Wielu ludzi w ciągu ostatnich dwiudziestu lat nie poprawiło znacząco swojego poziomu życia. Nie mają wiele do stracenia a jednocześnie nie chcą ryzykować tego co stanowi o ich statusie materialnym. Oni nie zaryzykują jako pierwsi. I takich jest zdecydowanie bardzo, bardzo wielu. Większość. Pozostali są w jakiś sposób związani z istniejącym systemem i dopóki ich ten syystem nie kopnie w tyłek (jak ci którzy czekają na pieniądze za budowę autostrad) dopóty nie zrobią nic w sprawie zmiany systemu. Obalenie tego syystemu siłą mediów papierowych czy wręcz komputerowych jest niemożliwe. Z drugiej strony nie widzę szans dla wygranych wyborów o ile do wyborów będą chodzili jedynie ci którzy dziś chodzą. Potrzebna byłaby zdecydowanie większa frekfencja. Ale pamietając że 4 czerwca 11989 roku ferekfencja była zaledwie 68 procentowa to mam obawy czy wogóle jeko społeczeństwo jesteśmy gotowi na ten scenariusz.

Zaryzykuję przewrotne pytanie: Czego powinno zabraknąć aby zmusić ludzi do dokonania przewrotu? Jak dotąd sytuacja wugląda tak że mamy pod dostatkiem chleba i igrzysk. Reszta jest tylko manipulacją medialną i propagandą. Nowy etap zamordyzmu i totalitaryzmu postanowił zamknąć ludziom usta przy pomocy chleba i rozrywki. Podczas gdy wszystkie atrybuty wolności są sukcesywnie po kolei odbierane lub likwidowane. To jest znacznie groźniejsza metoda niż wywożenie na Syberię czy mordowanie setkami tysięcy w obozach. Przedewszystkim koszty wprowadzania totalitaryzmu są znacznie mniejsze i przyjemniejsze do aplikowania. A wszystko to w sosie tak zwanej demokracji która opiera się na umowach jakie zawierają między sobą ludzie którzy chcą działać na rzcz społeczenstwa. Z tym że te umowy już dawno przestały obowiązywać. Teraz są tylko tworzone pozory takiej umowy. Takim jaksrawym przykładem wypowiedzenia tego typu umowy jest oświadczenie Bula Komorowskiego że nawet jeśli PiS wygrał by wybory to i tak w jego gestii jest rostrzygnięcie komu powierzyć misję tworzenia rządu. Nie ma już szacunku dla umów (w tym Konstytucji) i nie ma szacunku dla zwykłych ludzi i dla siebie osobiście. Dlatego nie ma szans na przwrót ani nawet na skuteczną zmianę.

Oczekuję że w którymś momencie zmieni się język jakim przemawiają ludzie usiłujący wprowadzić zmiany. Tak długo jak długo nie następuje zmiana języka świadczy to o tym co siedzi w głowach tych ludzi. Jarosław Kaczyński mówi ciągle tym samym językiem który nie świadczy że zmiany nadchodzą. Wszystko zaczyna się w głowach ludzi którzy zaczynają mówić innym językiem. Tak było w roku 1980. Kto pamięta ten wie co mam na myśli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253827

Bardzo rzeczowa i prawdziwa wypowiedź. Dziękuje za nią.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253838

Niestety podzielam te refleksje. Z każdym dniem tracę nadzieję. Dziś w kontekście rewolucji emerytalnej usłyszałem od swoich skądinąd sympatycznych znajomych, że "mają tylko nadzieję, że ludzie nie zaczną strajkować podczas Euro bo będzie to totalny obciach, a poza tym, że i tak nic to nie da." A to wszystko w oparach konstatacji, że emeryturę dostaną dobrych kilka lat później.No ręce mi opadły do opadniętych już spodni między którymi plątała się opadnięta szczęka. Naprawdę, ileż można znosić kolejne przekręty? Czy naprawdę spora część obywateli Polski uważa to za standard życia, w którym chcą uczestniczyć?

Vote up!
0
Vote down!
0
#253853

Historia pokazuje, że czasem bardzo gwałtowne zmiany nastrojów społecznych i nastawienia do władzy następują po jakimś konkretnym i nieprzewidywalnym wydarzeniu. Polskie społeczeństwo tak już jest skonstruowane. Wieczni malkontenci, lenie, cynicy. Ale jeśli poruszona zostanie odpowiednia struna, to fortepian mało się nie rozleci.
Obecnie sytuacja społeczna jest juz napięta. Może tego tak nie widać, bo jest sporo kłamstwa medialnego , ale w wielu środowiskach rozmawia się o tej sytuacji w dość kategoryczny sposób. Przypomina to trochę brzęczenie pszczół, które za chwilę maja się wyroić.

A co do znajomych - mam sporo takich znajomych-ciamciaraków. Ale tacy ludzie istnieją zawsze, bez względu na kraj, przynależność narodową, czy epoke historyczną. To typowe dla kazdego społeczeństwa...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253997

Przewrót? A gdzie nowy Piłsudski?! Bo nie ma. Ci dzisiejsi generałowie to (za nikłymi wyjątkami) fachu uczyli się w Ludowym Wojsku Polskim — czyli w filii przestępczej Armii Czerwonej! Trzeba robić to, co zrobili Węgrzy: cierpliwie czekali, aż były szef węgierskiego komsomołu potknie się! Cierpliwie czekali również na przyjazd "Warszawskiego ekspressu". Ale nie dojechał, bo Prezydenta Kaczyńskiego zamordowano w "wypadku" pod Smoleńskiem! A więc czekali. I proszę: koń, a raczej żyrafa (Gyurcsány) potknął się, bo w 2006 w Balatonöszöd cynicznie i dumnie na posiedzeniu egzekutywy ("eks")komunistów powiedział: „kłamaliśmy rano, w południe i wieczorem, w dzień i w nocy, tygodniami, miesiącami, latami i wszystkich oszukaliśmy, przez oszustwo dorwaliśmy się do władzy”! I co? Naród oburzył się, demonstrował, a głupi Gyurcsány zaczął popełniać błą za błędem ze źle wyreżyserowanymi prowokacjami! I potknął się! Bo w wyborach 2010 r poniósł sromotną klęskę! Z indywidualnych okręgów wyborczych tylko jeden ("eks")komunista trafił do Parlamentu, i dwudziestu kilku z list! A ponad 3/4 mandatów poselskich zaorała FIDESZ-KDNP Viktora Orbána, resztę "skrajnie prawicowa" (bujda! — narodowa) Jobbik oraz pies wie jak "LMP", która raz tu, raz tam głosuje. Czyli tylko cierpliwość może uratować RP!

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

#253852

ooone:

Wojsko jest rozlozone na lopatki. Przez likwidacje poboru. I przez liczne ciecia budzetowe, ktore zaczely sie dawno - od likwidacji produkcji Irydy i trwaly az po niedwna likwidacje produkcji wlasnej korwety.
Tu wlacze rowniez bezmyslne - moim zdaniem - oddanie wzbogaconego uranu, i to komu? Rosji! I pod czyim naciskiem? USA, a jakze!
O beznadziejnym stanie naszych sil zbrojnych wie najlepiej sama kadra. W takiej sytuacji w wojsku zapanowala ponownie negatywna polityka awansow. Ci pozytywni, ktorym lezy na sercu obronnosc kraju, widzac co sie dzieje, popadaja w depresje, albo przyjmuja postawe przetrwalnicza, myslac jakby sie urzadzic po pojsciu "pod kapelusz". Byly tez przypadki postaw buntowniczych, kiedy ktorys general pozwalal sobie na publiczna krytyke, a wiec oczywista niesubordynacje, mogaca byc jedynie usprawiedliwiona troska o obronnosc panstwa.
Korzystaja wiec inni, znamy ten typ jako karierowiczow. Na ogol nie posiadaja oni prawdziwych przymiotow dowodczych. Najlepiej wiedza z kim sie zwiazac na danym etapie. Ci, ktorzy ich uzywaja do swoich celow, zdaja sobie sprawe z kruchosci takiego oparcia.
Sytuacja w policji jest mi, prawde mowiac, nieznana. Sadzac jednak po ich "wystepach" ostatniego 11 listopada, uwazam ze i tam dokonano odwrotu od idei prawdziwie narodowej sily porzadkowej, ze i tam, jak w wojsku, zaczela dominowac sluzalczosc wobec (obecnie) rzadzacych.
Moim zdaniem, opozycja prawicowa powinna znalezc dojscia do tych pozytywnych sposrod kadry w wojsku i wystapic z pewnymi konkretami rozwoju naszych sil zbrojnych.
Jesli chodzi o policje, trzeba funkcjonariuszom uswiadamiac ze znalezli sie po - dlugofalowo biorac - przegranej stronie. Niech wiec pomysla o swej wlasnej... przyszlosci.

Vote up!
0
Vote down!
0

ooone

#253913

Destrukcja w służbach trwa w najlepsze. To gorzka prawda. Ale jest to działanie celowe, sterowane przez różne siły, którym sprzyja działalnośc obecnego rządu. Nowe "roczniki" pozbawione sa jednak tego balastu przeszłości i generalnie trzeźwo patrzą na rzeczywistość.
Należy też oddzielić dowódców od szeregowców. Podziały są wszędzie i tak samo jak w całym społeczeństwie nie ma jedności w służbach - to wyjaśnia dwa oblicza tej samej policji, czy wojska. Ale podziały świadczą o tym, że są w służbach ludzie, którzy nie zgadzają sie z obecna rzeczywistością - i to jest jakas szansa...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253994

Czekanie jest jakims sposobem, pod warunkiem, że nie jest to czekanie bezczynne. Myslę tez, że nie mozna liczyc na "nowego Piłsudskiego", bo tacy ludzie sa związani z epoką w której żyli. Lecz na pewno sa inni, może nie tacy jak Piłsudski, ale zapewne równie zdeterminowani, choc jeszcze "nie wypłynęli na wielka scenę". Człowiek staje się bohaterem swoich czasów, gdy podejmuje działanie - nie jest to genetycznie przypisane do człowieka. nie wierzę, że w narodzie polskim nie ma takiej osobowości, która prędzej czy później tego dowiedzie...Bohaterów i mężów stanu stwarzają okoliczności- to nieuniknione...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#253989

Oj, właśnie! [quote]Czekanie jest jakims sposobem, pod warunkiem, że nie jest to czekanie bezczynne[/quote], nie jestem pesymistą, radzę przecyztać mój ostatni dopis do:
[quote]Już po burzy. Uwaga: wysyłamy nagrody![/quote]
Jak widać w tej sprawie jestem (chwilowo) pesymistą. Bo Piłsudski posiadał odpowiednich do tego ludzi (należał do nich mój dziad i pradziad), ale gdzie znajdę dzisiaj takich, kiedy każdy zaczyna od tego: "a co na tym zyskam"?! Owszem, mógłbym jako obywatel (również) RP powołać partię Piłsudczyków (ku pamięci wielkiego marszałka!), ale do stałych podróży do Polskijestem już za stary! A na samolot nie wsiądę, ucząc się ze Smoleńska! I jak mógłbym dowierzać komukolwiek? esbecy tylko czekają na to, żeby wbudować się do takiego "interesu"! Ale historia Polski i świata dowodzi, że wszystko jest możliwe! Można spróbować! Ale przede wszystkim trzeba polską prawicę okrzepić i jej bossom odradzić dokonywana kroków irytujących naród! Przejść raczej w kierunku cichociemnych!

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

#254007

Przeczytałem z wielka uwagą Pana wpis. Kierunek działania powinien byc właśnie taki. System najlepiej rozmontowywać od środka, posługując się "podobnymi" metodami, opartymi na obserwacji pewnych zjawisk, psychologii,ale też na dużej determinacji i ciągłości działań. Prawicy trzeba pomagac w różny sposób, ale przede wszystkim starać się "wyłapywać" wszystkie przejawy manipulacji i kłamstwa systemu i bezlitośnie je obnażać. Trzeba też korzystać z prawa i jego niedoskonałości wykorzystywać przeciwko systemowi. Niektóym wydaje się, że mają zbyt mało możliwości i są bezsilni. To nieprawda - każdy może na swój sposób działać. Musi tylko mieć wewnętrzne przekonanie o tym, ze jego działania są skuteczne - a są na pewno, bo każde działanie jest lepsze niż bezczynność. Czasem wystarczy poruszyć jeden element, ten właściwy, by cała duża budowla zawaliła się w gruzy. ONI nie sa nietykalni - mają jedynie wokół siebie niewidzialny kordon ochronny, który człowiek sprytny potrafi obejść. ONI usiłują infiltrowac środowiska prawicowe - co stoi na przeszkodzie, by infiltrowac ich środowisko i rozkładać je od wewnątrz. Czasem jest to prostsze niż niektórym malkontentom się wydaje.

Panie Rolandzie - odczuwam to wszystko podobnie jak Pan...5 lat ubeckiego więzienia dla mojego dziadka to wystarczający powód by wykształcić w sobie ogląd świata. Potem czasy mojej młodości, które utwierdziły mnie tylko w tym, co jest największym złem dla ludzi. Nie zapomne nigdy zomowców, pałujących niewinnych ludzi, ubeków, podszywających się pod przyjaciół i całego tego komunistycznego szamba.

pozdrawiam serdecznie
Szczęść Boże !

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#254033

Drogi Przyjacielu! Jesteśmy bratnie dusze, bo prześiśmy to samo!

Radzę przeczytać mój króciutki życiorys na Niepoprawnych wraz z materiałami w załączonych linkach i wszystkimi załącznikami, materiałami źródłowymi itd.Oraz:
http://www.niepoprawni.pl/blog/394/juz-po-burzy-uwaga-wysylamy-nagrody

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

#254043

slusznie.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#253992

Amelko

pozdrawiam również

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#254034