Elektrownia atomowa jest już przechodnia!!!
Jedni łapią to szybciej, inni później, a niektórzy wcale. Młoda pani od polskiego złapała to prawie od samego początku. Chodziło o wyczuwanie nastroju uczniów w klasie. Tego dnia młoda pani od polskiego widziała od razu, że coś jest nie tak.
- Nnnno dobrze, o co chodzi tym razem? - westchnęła. Wstała Melissa, przewodnicząca klasy, i spytała drżącym głosem:
- Gdzie są w szkole białe prześcieradła?
- Jakie białe prześcieradła??? - polonistka nie mogła wyjść ze zdumienia.
- No te, w które mamy się zawijać jak coś atomowego bombnie...
Młodej pani od polskiego zrobiło się słabo i powoli usiadła na krzesło.
- Co wy wygadujecie? Atom?? Tutaj???
- Nie słyszała pani co mówili w telewizji? - odezwał się z potępieniem w głosie okularnik z trzeciej ławki. - Myślałem, że wszyscy dorośli oglądają wiadomości w Najlepszej Telewizji!
- Nie wszycy - odezwała się słabym głosem młoda pani od polskiego. - I co w tych wiadomościach?
- Może ja pokażę - Łukaszek podszedł bo biurka i podał pani ksera artykułów z gazet.
- Żebyś ty do lekcji był tak przygotowany...
- To jest fajniejsze niż lekcje. Zresztą, to mama ciągle robi mi ksera i daje, żebym miał podstawę do dyskusji w szkole.
- Może mama powinna też robić ci zadania domowe.
- Już robi. Bardzo przeżyła ostatni niedostateczny za wypracowanie.
- Khe, khm - odchrząknęła młoda pani od polskiego i zmieniła temat na bezpieczniejszy. - To o co chodzi z tym atomowym bombnięciem?
- Proszę - i Łukaszek położył przed panią ksero artykułu z "Wiodącego Tytułu Prasowego" zatytułowanego "Sukces!!! Elektrownia atomowa jest już przechodnia!!!"
- Nic z tego nie rozumiem - młoda pani od polskiego zrobiła okrągłe oczy. - Przechodnia? Jak puchar przechodni? Zaraz, momencik... Jest przechodnia, znaczy, że można przez nią przejść! Są wstawione schody, kończą instalacje, ale nie ma ani drzwi ani okien. Barierek i poręczy też nie ma, więc przed wejściem trzeba przejść Specjalne Płatne Szkolenie BHP. Budynek można przejść w całości, wszystkie piętra, cały obszar... Coś takiego! No faktycznie sukces! Więc czego wy się boicie?
- Tego - i Łukaszek podał polonistce kolejną kserokopię.
- Tego chyba nie kserowała twoja mama.
- Nie. Dziadek.
Ksero artykułu krzyczało wielkimi literami "Chcą po kryjomu wymordować polski naród!" A dalej było o tym, że budynek elektrowni atomowej, ledwo zbudowany, jest w fatalnym stanie. Co prawda nie grozi to jeszcze skażeniem, ale gdyby były reaktory, niechybnie skażenie też by było. Po zimowych betonowaniach budynek cały popękał.
- Szczeliny podobno są tak wielkie, że można wsunąć rękę! - emocjonował się okularnik.
- Dłoń, ty idioto, a nie rękę - sprostował Gruby Maciek.
- Jak ktoś zamiast paluchów ma takie grube parówy, to zmieści mu się tylko dłoń - odszczeknął się okularnik i się pobili.
- Bijcie się ciszej, w końcu jest lekcja - poprosiła młoda pani od polskiego. - I te szczeliny tak was wystraszyły?
- No tak! Przecież atom nimi ucieknie, napromieniuje nas i wszyscy umrą!! - krzyknęła napiętym dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Nie czytaj tyle gazety "To, Co Jest". Tam nie ma żadnego atomu - odparła stanowczo polonistka. - Przecież budują dopiero sam budynek administracyjny! Nie ma tam jeszcze żadnego wyposażenia! Żadnych reaktorów!
- Ale wczoraj pokazali w telewizji, że w tym budynku świeciło się światło - powiedział Łukaszek. - To skąd ten prąd?
- Z sieci.
- Co za bezsens, budują elektrownię co nie daje prądu?
- Jeszcze nie daje, Hiobowski, przecież ona jest w budowie! - oświadczyła młoda pani od polskiego. - Poza tym, co prawda ja się nie znam na budownictwie, ale to normalne, że po zimie coś pęka. Autostrady, dworce kolejowe też pękały...
- Do dupy z tymi autostradami - skrzywił się Gruby Maciek. - W ogóle nie idzie nimi jeździć!
- Jak to nie?! - najeżyła się dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza. - Można! Tylko wolno. Są przejezdne? Są. A tymi szczelinami żabki sobie mogą przepłynąć na drugą stronę drogi i żadne auto ich nie rozjedzie!
- No dobrze, ale jak wszystko pęka samo to jeszcze gorzej! - zawołał Łukaszek. - Te reaktory się same rozwalą, nie trzeba będzie żadnego bombnięcia!
- Bój się Boga, Hiobowski! - załamała ręce młoda pani od polskiego. - Co to za sformułowania widzę w twoich ustach? Wstyd! Szósta klasa i ty mówisz "bombnięcie"?! Niedostateczny!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 964 odsłony
Komentarze
Brixenie ! "Paragraf22" to tragedia przy Twoich opowieściach.
12 Marca, 2012 - 22:26
Tyle razy już prosiłam, abyś zechciał swoje artykuły publikować przed godz.22. Jeszcze trochę, a dostanę upomnienie, potem mandat i wreszcie eksmisję za notoryczne zakłócanie śmiechem ciszy nocnej.
Pozdrawiam.
10pkt.
@limba
13 Marca, 2012 - 22:27
Ależ ten odcinek był publikowany PRZED dwudziestą drugą! :)
To nic...małe miki!
13 Marca, 2012 - 10:13
Wyobraźcie sobie VIa po uruchomieniu elektrowni atomowej
w PRL bis.
Gruby Maciek ma pięć rąk,Łukaszek ma dwie głowy,Melissa ma
oprócz tego co powinna mieć,jeszcze penisa.
O reszcie klasy nie piszę,bo poszli na grzyby,te świecące...
PS.Ktoś z Was pali papierosy z przemytu od Ruskich,czy Ukraińców? No to se zmierzcie ile "procentów" [Seksmisja]
łykacie :-))
@semper idem
13 Marca, 2012 - 22:28
Wstrząsająca wizja z tymi głowami i rękami...