Czerwoni naziści na Węgrzech kontratakują Braci-Polaków! Wstyd i hańba!
Witam serdecznie moich Przyjaciół - czytelników! Wróciłem ze Skandynawii i żałuję, że wyjechałem, bo zaczyna być gorąco: ta sama czerwona hołota nazistowska, która opierając się na podobnych do nich, wbudowanych we wszystkie unijne partie kameleonów - zdrajców swoich narodów, gdzie tylko jest to możliwe, sieją o Węgrzech i prawowitym, większościowym rządzie Viktora Orbána najpospolitsze oszczerstwa i bujdy na resorach, teraz atakują Wielki Wyjazd na Węgry, ich organizatorów i popularyzatorów! Czyli Niepoprawnych, Gazetę Polską, PiS, a nawet PO! No i również mnie.
Oczywiście robią to niby w różnych, dotychczas nie istniejących "gazetach" i "blogach", gdzie w stopce albo są fałszywe dane, albo wogóle nie ma żadnej stopki! Nie jest to pierwszy taki przypadek, skreowany przez czerwonych nazistów z partii - spadkobierców Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, czy jej poprzedniczki: agendy Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego - Komunistycznej Partii Węgier! Nie tak dawno pojawiła się na Węgrzech skreowana przez wspomnianych "Solidarność", oczywiście bez wiedzy i zgody Lecha Wałęsy i istniejących organizacji Solidarności! A przecież prawa autorskie, które w UE są bardzo surowe - i tu obowiązują!!! Oczywiście plagiatorzy przetłumaczyli Solidarność na węgierski: Szolidaritás, a na miejsce polskiej flagi wsadzili węgierską! Ale krój graficzny symbolu jest ten sam - czyli po polsku: ukradziono go! Niniejszym jako (również) obywatel RP, otwarcie kieruję do Prokuratury RP sprawę do rozpoznania przeciwko nieznanym sprawcom! Bo należę do osób przestrzegających prawo.
Wróćmy do krytyki Wielkiego Wyjazdu na Węgry. "Krytyka" po raz pierwszy pojawiła się na łamach blogu "MáriaBlog" i słowo w słowo jest powielana na różnych niezidentyfikowanych portalach. Osoba, która jest rzeczywistym autorem tego brukowego szmucu, biegle włada po węgiersku i po polsku, więc albo (za komuny) studiowała w PRL, albo na polonistyce w jednym z uniwersytetów węgierskich. Był taki posłem Węgierskiej Partii Socjalistycznej. Oczywiście ze względu na prywatność, nie wymieniam nazwiska i imienia. Zresztą takich fasonów jest mnóstwo, większość z nich trafiła na polonistykę albo z łaski bezpieki, albo WSPR i za komuny pracowała w MSW, MSZ albo jako warszawscy korespondenci czerwono-nazistowskich szmatławców Nészabadság, Népszava, czy wcale nie lepszej agencji MTI! Tradycyjną tysiącletnią przyjaźń polsko-węgierską traktowali jako coś zupełnie sprzeczne z "internacjonalizmem" (czytaj: internazizm!) i przyjaźnią węgiersko-sowiecką, której tak naprawdę nigdy nie było. W związku z tym prawdziwi polonofile - Węgrzy, oraz polscy opozycjoniści stale mieszkający na Węgrzech, włącznie ze mną, byli bez przerwy śledzeni, podsłuchiwani, prześladowani. Wielu moich wspaniałych i powszechnie znanych i szanowanych przyjaciół Węgrów - polonofilów zamordowano albo zniesławiano.
Jak to cynicznie i dumnie oznajmił w 2006 r w Balatonöszöd prezes czerwono nazistowskiej Węgierskiej Partii Socjalistycznej i Premier-samozwaniec Ferenc Gyurcsány: „(..) kłamaliśmy rano, w południe i wieczorem, w dzień i w nocy, miesiącami, długimi latami, wszystkich oszukaliśmy (...)“ - kłamali i oszukiwali wszystkich również w okresie dyktatury Janosza Czermaneka (bandycki pseudonim "Janosz Kádár") i kłamią dzisiaj! Bez mrugnięcia okiem i zarumienienia się ze wstydu! Ci kłamcy-oszuści teraz oskarżają Viktora Orbána o to, że ...to on zamówił Wielki Wyjazd na Węgry (sic!) Podają dokładny program imprezy a nawet adresy tych hoteli budapeszteńskich, w którym przyjaciele Braci Węgrów zatrzymają się! Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że dlatego, bo szykują się do antypolskich prowokacji! A zapobieżenie im to już zadanie rządu RP, w tym MSZ i MSW RP! Bo na konstruowaniu prowokacji ci "towarzysze" doskonale znają się! Dowiedli tego w 2006 r, kiedy zorganizowali "spontaniczny" napad na gmach Telewizji Węgierskiej i wiele-wiele innych. Rówież w okresie dyktatury komuny i bezpośrednio przed jej upadkiem! Motto zawsze była "walka przeciwko skrajnej prawicy i faszystów", chociaż na Węgrzech nie ma ani faszystów, ani skrajnej prawicy! Ale dzięki tym kłamstwom i partyzantce swoich wbudowanych agentów, rozwalili Węgierskie Forum Demokratyczne, Węgierską Niezwleżną Partię Drobnych Rolników, Węgierską Partię Sprawiedliwości i Życia, a teraz starają się zlikwidować istnieją ce jeszcze partie prawicowe FIIDESZ, KDNP i Jobbik! A w Polsce PiS i PO! Alert Panie i Panowie!
Szczęść Boże!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9888 odsłon
Komentarze
Witaj Rolandzie po przerwie !
12 Marca, 2012 - 20:21
Podobnie działo się z tragedią smoleńską obsmarowaną w jakimś skandynawskim szmatławcu. Wybacz, na tą chwilę jego tytuł wyfrunął mi z pamięci (muszę poszukać w swoim blogu) - w każdym razie artykuł o pijanym ge.Błasiku, niewyszkolonych "debeściakach" itd. poszedł w świat, a autor tego pastiszu wyznał, że pisząc artykuł opierał się na - jego zdaniem wiarygodnym - raporcie MAK.
Czerwona dżuma znów atakuje.
Pozdrawiam serdecznie.
contessa
PS. Znalazłam !
Linki do blogu krewnego ofiary smoleńskiej, który pierwszy poinformował społeczność internetową o tym fakcie :
http://stanzag.nowyekran.pl/post/7836,norweski-magazyn-vi-menn-o-smolensku
http://stanzag.nowyekran.pl/post/8450,norweski-magazyn-vi-menn-o-smolensku-odcinek-2
oraz do art. na moim blogu:
http://www.niepoprawni.pl/blog/1792/skandaliczny-artykul-o-tragedii-smolenskiej-w-norweskiej-prasie
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Czerwona dżuma znów atakuje.
13 Marca, 2012 - 09:13
Witam Serdecznie Panią!
Jednocześnie serdeczne Bóg zapłać za uwagę. Ta cała sprawa z "katastrofą" pod Smoleńskiem od razu śmierdziała mnie, bo w okresie komuny przeprowadziłem cały szereg (prywatnych, konspracyjnych!) śledztw w sprawie śmiertelnych zamachów na moich opozycyjnych przyjaciół Węgrów i Polaków oraz kilkunastu spudłowanych zamachów i prowokacji dokonanych przeciwko mnie. Gdyby znalazł się polski wydawca i prawicowy tłumacz - chętnie udostępnię moją książkę napisaną o tym po węgiersku i oczekującej wydania. Metoda i retoryka tych zamachów i prowokacji jest taka sama i z daleka śmiedzi bezpieką i komuną!
Po upadku "światowego komunizmu" i dyktatur czerwonych nazistów, we wielu byłych demoludach popełniono ten sam kardynalny błąd, że nie dokonano aresztowania byłych esbeków, funkcjonariuszy partyjnych, umieszczenia na czarnej liście ich wszystkich i wszystkiego co śmierdzi komunizmem! A przecież podstawę prawną gwarantują te powojenne ustawy również europejskie i światowe, które sklecono przy rozprawieniu się z hitlerowcami! Bo między hitlerowskim faszyzmem i leninowsko-stalinowskim komunizmem de facto żadnej różnicy nie ma! (My, Polacy doskonale doznaliśmy tego na własnej skórze w 1939 r, kiedy Hitler i Stalin dokonali IV Rozbioru Polski!) Istniejące "różnice" to podstępne zmylenie opinii publicznej! Ale jeszcze nie jest zapóźno, chociaż czas coraz bardziej nagli!
Co się tyczy Szwecji. Tam komuniści jawnie istnieją i agitują aż na dwóch portalach: www.proletaren.se oraz www.komunisterna.org , ale tanetejsza partia socjaldemokratyczna (www.socialdemokraterna.se) to również agenda komunistów! I oni są teraz w rządzie! I nie tylko w Szwecji! Cała UE aż się pleni od pseudo socjalistycznych i socjaldemokratycznych partii, naszpikowanych czerwonymi nazistowskimi kameleonami! Inaczej: ta cała obecna "demokracja" to nic innego, jak prosta i konsekwentna droga do anarchii i "bezkrwawego" przejęcia faktycznej (dyktatorycznej) władzy w UE przez czerwonych nazistów! Bo ci "towarzysze" szybko uczą się i zmieniają taktykę walki o światową władzę! A w tle tego całego szukać należy cyjonizmu żydowskiego, który poprzed takowe marionetki stara się rozszerzyć swoje wpływy w całym świecie! To cyjonizm podstawił Europie Atatürka, Hitlera, Lenina i Stalina, którzy wytępili tylko tych Żydów, którym zasady cyjonizmu nie były wsmak, no i Ormian, którzy od tysiącleci budowali prawdziwą, a nie pseudo demokrację! Ale do upadku Armenii doszło według tych samych prawideł, co do Rozbiorów Polski! Liberum Veto itd!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
"polski" instytut?
12 Marca, 2012 - 20:52
Lewackie parchy faktycznie jątrzą. Może być gorąco w czwartek, ale wytrwamy i zwyciężymy!
Mnie osobiście bardzo śmierdzą typy z tak zwanego Instytutu Polskiego na Węgrzech. Notorycznie moje inicjatywy są ignorowane, dużo więcej życzliwości zaznaję od zwykłych hotelarzy. Podejrzewam że jest to sowiecka betonowa kasta schowana za parawanem niby chwalebnej nazwy. Takich siedlisk może być więcej i na pewno istnieje w tych działaniach sowiecko-PO-lszewicka inspiracja.
10/10 za demaskowanie bydłolewackich prowokacyjek pomiotów róży luksemburg i janosa kadara.
Arpad77
12 Marca, 2012 - 21:16
"Podejrzewam że jest to sowiecka betonowa kasta schowana za parawanem niby chwalebnej nazwy."
Dobrze podejrzewasz ! Ja się o tym dawno przekonałam. To są instytuty, ale antypolskie. Ja widzę u siebie - kiedyś ludzie walili drzwiami i oknami - na filmy, wystawy, prelekcje. Teraz omijają jak zapowietrzone. W bibliotece też jedynie wiodące tytuły i "poprawna" literatura.
Pozdrawiam.
contessa
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Arpad 77
12 Marca, 2012 - 21:23
Dowiedzialem sie,ze tych s i e d l i s k w Norwegii i Szwecji jest b. duzo. W Norwegii juz organizuja jakis tam Instytut na wzor w Szwecji,ktory prowadzil Jastrun.W Norwegii popiera to siedlisko a. michnik.Wybieram sie do Skandynawi to dowiem sie wiecej.
Lewackie parchy
13 Marca, 2012 - 09:30
Witam Serdecznie! I serdeczne Bóg Zapłać za trafną uwagę!
Moi rodzice (razem ze mną) w 1957 r założli w Poznaniu pierwsze w Polsce Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, "eksportując" ideę do wielu województw PRL. Oczywiście Instytut Polski w Warszawie doskonale znając fakt, że Polska to nie Węgry, czyli kościół i opozycja "swobodnie grasuje" - nie podeszli do tego faktu w tak radykalny sposób, jak to uczynili ze mną, kiedy w 1970 r zacząłem na Węgrzech zakładać Towarzystwo Przyjaźni Węgiersko-Polskiej! Mimo iż na każdym kroku opierałem się na istniejącej ustawie o stowarzyszeniach i zebrałem ponad 1500 czonków-założycieli (śmietanki węgierskiego życia kulturalno-naukowego), moją inicjatywę radykalnie rozwalono, a mnie chciano deportować gdziekolwiek, co z różnych przyczyn nie udało się im! Na ten temat zebrałem pokaźną ilość dokumentów, również z archiw węgierskiej bezpieki!
Instytut Węgierski w Warszawie, jak i Ośrodek Informacji Kultury Polskiej (OIKP) ażsię roiły od esbeków i propagandzistów partyjnych! I de facto do dzisiaj nic na tym polu nie zmieniło się, bo nie ma opozycjonistów biegle władających obydwoma językami! Ci, którzy trafili na Węgrzech na polonistykę czy w Polsce na hungarystykę, studentami zostali z łaski bezpieki i partii!!! Wyjątki są raczej sporadyczne! To samo dotyczy studentów wysłanych na studia do drugiego kraju. Tylko opozycjoniści-kameleoni potrafili do czasu przełamywać wszelkie sztuczne przeszkody i bariery! Węgierska komuna panicznie bała się "wywrotowych polskich ideologii i stosunków społecznych", więc inwigilowała i prowokowała tych wszystkich, którzy na tym polu mieli coś do powiedzenia i wypowiadali się! Oba instytuty podlegały MSZ, które aż mrowiły się od esbeków! To o czym my tu mówimy?!?
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
NIEPRAWDA!!!!!!!!!!
13 Marca, 2012 - 10:26
Proszę Pana, wtedy niemal wszystko było "z łaski bezpieki i partii", wtedy żyliśmy "z łaski bezpieki i partii", ale jeśli sugeruje Pan, że wszyscy czy prawie wszyscy studiujący za granicą, ale w którymś z demoludów (czy konkretnie w WRL), byli kameleonami - to protestuję! Proszę nie krzywdzić ludzi takimi uogólnieniami! Wielu z nich znam osobiście. Znam!
Mam świadomość, że właśnie się naraziłam na takie czy inne podejrzenia, ale trudno. Nie mogłam nie zareagować - ...sed magis amica veritas.
To nie ja zgłosiłam naruszenie - żeby nie było.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
NIEPRAWDA!!!!!!!!!!
13 Marca, 2012 - 18:53
Jak napisałem: były wyjątki. Wyjątkiem była tłusta koperta przekazana rektorowi czy dziekanowi albo sekretarzowi POP uczelni!!! Wyjątkiem było dziecko osoby powszechnie znanej, lub profesora jakiejkolwiek uczelni czy kolegi po fachu! Na Węgrzech chcąc dostać się na studia, potrzebne było kilkanaście papierków! Zaświadczenie o niekaralności również rodziców. Czyli dziecko opozycjonisty marzyć nie mogło o studiach! Potrzebny był list polacejący (czyli zgoda) od sekretarza partyjnego miejsc zamieszkania oraz pracy rodziców (3 papierki!) a na niektóre kierunki również z MSW czyli bezpieki! No przynajmniej i członkowstwo w organizacji młodzieżowej (KISZ, ZMS, KOMSOMOŁ itd). Na studia zagraniczne dodatkowo potrzebna była zgoda MSZ i wydziału kultury, nauki itd albo agitacji i propagandy KC!!! W PRL system te niewiele różnił się, oczywiśce było wiŕcej "wolności", ale na pierwszym roku dokonywano wszędzie ideologicznej kontraselekcji! Usuwano studenta pod byle jakim sfingowanym pretekstem! Wszędzie pierwszeństwo mieli esbecy, funkcjonariusze milicji i organów partyjnych, kierownicy rad narodowych, prokuratury, sądów itd oraz ich dzieci!!! Ja wielokrotnie zdawałem egzaminy wstępne, zawsze celująco, byłem na pierwszym miejscu na liście, a potem oznajmiono, że "z braku miejsc" nie przyjęto. Wykluczającym elementem było czynne praktykowanie wiary, czy pochodzenie polskie lub stały kotakt z Polską. Bo Polska była "elementem niepewnym"!!! Przy przyjmowaniu kandydata na studia hungarologiczne na polskich uczelniach, obowiązkowo zawsze proszono o tajną opinię Ambasady WRL w Warszawie! Czyli węgierskiej bezpieki!!! W węgierskiej bezpiece był specjalny wydział polski!!! To o czym my tu mówimy?!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Nie wiem, jak było na Węgrzech, ale wiem, jak to było w Polsce.
13 Marca, 2012 - 19:10
Z Pana uogólniającego tekstu wynika, że także Polacy studiujący w WRL (bo nie wiem, czy ma Pan na myśli także inne narody i kraje) musieli być protegowanymi SB-cji (czy odpowiednika).
Znam wielu absolwentów uczelni byłych KDL - i co? Mam teraz uznać, że dostali się oni na te studia nie dlatego, że byli najlepsi w szkole (bo takie było kryterium)? A może powinnam uważać, bo oni nadal kapują czy Bóg wie co robią? A jeśli idzie o Polaków, to akurat każdy z tych moich znajomych był i jest praktykującym katolikiem. I jakoś te studia skończył.
Nie pokażę im tego Pana wpisu, by nie sprawić im przykrości. I powtarzam jeszcze raz: Znam tych ludzi. Osobiście. Nie ręczę za każdego, bo to oczywiste, że znam tylko tych, których znam. Pan jednak uogólnił.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nie wiem, jak było na Węgrzech, ale wiem, jak to było w Polsce.
13 Marca, 2012 - 20:23
W Związku Sowieckim ci wszystcyí obcokrajowcy, którzy studiowali na jakiejkolwiek uczelni, na podstawie tajnego rozporządzenia Stalina z końca lat dwudziestych, obowiązkowo zostali wciągnięci do KGB! Jeżeli ktoś powiedział "nie!", lądował pod kołami metra, albo doznawał inny "wypadek"! Polskich studentów studiujących na Węgrzech sukcesywnie obserwowano! Ich przyjęcie na studia uzależnione było od zgody obu bezpiek! Inna sprawa, że było wielu takich, którzy nawt nie wiedząc o tym, zręcznie omijali przeszkody. Ale studiując na Węgrzech przechodzili płukanie mózgu!!! Oczywiście wszystko to jest prawdą ramową! Ja bardzo szybko nauczyłem się omijać wszelkie przeszkody, co stale irytowało i Ambasadę PRL w Budapeszcie, która wysyłała do Warszawy do MSZ i MSW steki kłamstw, niewiarygodne bujdy na resorach o mnie, a także stale wzywano mnie do KEOKH (Biuro Kontroli Cudzoziemców MSW), do KC partii i do Ambasady PRL. Miałem ich wszystkich gdzieś! Byli tacy węgierscy opozycjoniści, którzy posiadali swoje wtyczki w różnych organach węgierskich. Z czasem i ja dorobiłem się takowych! Bo było wielu partyjniaków i esbeków, których na chama wciągnięto i nie śmieli powiedzieć "nie"! Ale nie byli lojalnymi "towarzyszami": gdzie tylko to było możliwe, podstawiali nogę komunie! Mnie bardzo wielu takich pomagało. W moich wspomnieniach wiele piszę o nich. W III Rzeszy też było wielu takich hitlerowców, którzy Hitlera zapragnęli do piekła! Prawdziwy Polak zawsze dbał o swój honor.
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Z jaką satysfakcją przeczytałam Pańskie słowa!
13 Marca, 2012 - 19:34
Wykluczającym elementem było czynne praktykowanie wiary, czy pochodzenie polskie lub stały kotakt z Polską. Bo Polska była "elementem niepewnym"!!! Przy przyjmowaniu kandydata na studia hungarologiczne na polskich uczelniach, obowiązkowo zawsze proszono o tajną opinię Ambasady WRL w Warszawie! Czyli węgierskiej bezpieki!!! W węgierskiej bezpiece był specjalny wydział polski!!!
Czyli: warto było! Nie złamali nas i mieli tego świadomość:)
Chwała Żołnierzom Wyklętym, bo to głównie ich zasługa.
Dziękuję Autorowi :)
Z jaką satysfakcją przeczytałam Pańskie słowa!
13 Marca, 2012 - 20:34
Matko trzech córek, Szczęść Boże! Serdeczne Bóg zapłać za piękne słowa! Polacy na Węgrzech solidarnie "trzymali się do kupy", ale też bardzo szybko zwietrzyli elementy niepewne. Takim niepewnym miejscem było Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema na Węgrzech, gdzie po pewnym czasie Ambasada PRL i węgierskue MSW przejęło nad nim kontrolę. W związku z tym stałem się tam coraz rzadszym gościem, a potem "zniknąłęm w siną dal". Najgorsze było to, że obserwowano także polski kościół na Kőbánya. Więc musiałem na przemian chodzić do ormiańskiego i węgierskiego. Tu miałem, bardzo wielu przyjaciół - opozycyjnych księży, którzy zawsze pomagali mnie, kiedy byłem zagrożony. Ale ponieważ prowadziłem aktywną działalność podziemną - musiałem udawać "niewinnego". Byłem de facto samotnym wilkiem, ale jest to tylko połowa prawdy, bo bez pomocy wspaniałych Braci Węgrów bardzo szybko byłbym skończył życie w bolszewickim więzieniu! A tymczasem niechcąco udało mnie się kopnąć w tą cegłę, która wylatując ze swojego miejsca, spowodowała zawalenie się całego budynku: węgierskiej komuny. I o tym szczegółwo piszę w moich wspomnieniach oczekujących na wydawcę. W dwóch grubych tomach, ilustrowanymi kilkoma tysiącami dokumentów i fotografiami. Nic dziwnego, że na Węgrzech ie znalazł się wydawca. A może wyda go Polak-Patriota?
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
a ja się nie boję !
12 Marca, 2012 - 20:53
i jadę !
Tu specjalne podziękowanie dla wszystkich, którzy mnie pocieszali i modlitwami o zdrowie mojej mamy wspierali.
Stan był bardzo ciężki, poprosiłam naszego parafialnego wikarego o udzielenie sakramentu chorych.
Od następnego dnia była duża i widoczna poprawa.
Dziś rozmawiałam z lekarzem prowadzącym, który stwierdził, że choroba jest w zasadzie wyleczona, jeszcze jest nie całkiem zdrowa ale zostanie wypisana w następny poniedziałek.
Cieszę się ogromnie, że mogę zamanifestować w Budapeszcie, razem z polskimi Patriotami, nasze poparcie dla Bratanków.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Droga demonico
13 Marca, 2012 - 09:20
Panu Bogu Najwyższemu niech będą dzięki. Ufam, że to nasza wspólna modlitwa sprawiła ten cud.
Do zobaczenia w pociągu i w Budapeszcie.
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
a ja się nie boję !
13 Marca, 2012 - 09:37
Witam Serdecznie Demonica!
Oczywiście ja też nie boję się i nie bałem się nigdy. Zwasze grałem w te karty, które oni rozdzielali, ale na swój sposób: cynkując je! Bo oni sami chwalili się różnymi Dr.Sorge i Cicero, czy 11 mgnień wiosny, więc należało uczyć się od nich i walczyć przeciwko tej ścierwiźnie ich własnymi sposobami! Ale jedno jest najważniejsze: wroga nigdy nie należy lekceważyć! Szczególnie tak groźnego wroga, który w zaraniu depcze podstawowe prawidła moralno-etyczne i pezy każdej okazji staje się przymilającym się kameleonem! Węgierskie przysłowie trafnie mówi: "Jobb félni, mint megijedni!" - "Lepiej bać się, niż przestraszyć się"!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
A czego można się spodziewać
12 Marca, 2012 - 21:03
po tych szwedzkich łotrach którzy swój majątek zbili w czasie II wojny światowej ??Zimny, bezduszny naród, który nie patrzy poza czubek swojego nosa.
Re: A czego można się spodziewać
12 Marca, 2012 - 21:40
Już za dwa dni zobaczę BUDAPESZT! Jak się cieszę!!!!
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Ja niestety nie zobaczę.
12 Marca, 2012 - 21:52
Niestety mam parę osób do opieki (syn i matka) i 2-3 dniowy wyjazd to trochę za długo. Ale za to pójdę na demonstrację na Plac Trzech Krzyży o 18.00. Ale sercem będę z Budapesztem - który zresztą całkiem nieźle znam z dawniejszych czasów i spotkań z moimi węgierskimi przyjacółmi z którymi studiowałem na PW.
Re: Re: A czego można się spodziewać
12 Marca, 2012 - 22:06
Nie dajcie się sprowokować, pokarzcie naszą solidarność i wracajcie cali i zdrowi!
Jak ja Wam zazdroszczę!
germario
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
Pozdrówcie ode mnie
12 Marca, 2012 - 22:18
przepiękny Budapeszt. Mam mokre oczy - Węgrów też pozdrawiajcie...
*********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Kárpátia - zespół Patriotów i Przyjaciół Polski
12 Marca, 2012 - 22:59
czas się solidnie przygotować z węgierskiego patriotyzmu muzycznego. oto tradycjonalistyczny odpór lewackiemu robactwu, zespół Kárpátia:
z polskimi tłumaczeniami!
od iluś miesięcy próbuję ruszyć wszelkie instytucje "polskie", w sprawie organizacji koncertu zespołu w Polsce (mam dojście bezpośrednie do lidera zespołu!!) i obie hungarystyki na UJ, UW - ale nikt nie ruszy dupska, pełno pachołów lewactwa!
Rospin,nie martw się jesteśmy z TOBĄ
13 Marca, 2012 - 13:11
gość z drogi
i naszymi Braćmi Węgrami,a czerwona swołocz ,niech się BOI
Jeszcze Polska nie zginęła/Isten,aldd meg a magyart
serd pozdrawiam
gość z drogi
piosenka honoru patrioty
12 Marca, 2012 - 23:24
przygotowań ciąg dalszy:
a może
12 Marca, 2012 - 23:51
wypali coś z Intuicją? Ma zamiar otworzyć lokal.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Palinka, pokora i uległość...
13 Marca, 2012 - 09:41
Witam Serdecznie!
Bóg zapłać za trafne uwagi, a szczególnie propagowanie cudownych dzieł zespołu Kárpátia! Radzę wszystkim uczestnikom Wielkiego Wyjazdu na Węgry nauczyć się tych piosenek! Można je znaleźć na www.youtube.com wpisując hasło "Kárpátia"! I polecam je do adaptacji polskim piosenkarzom!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Trzymajcie się, nasi już tam do was jadą ; )
13 Marca, 2012 - 01:33
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Trzymajcie się, nasi już tam do was jadą ; )
13 Marca, 2012 - 09:43
Witam Serdecznie!
Bóg zapłać autorowi tej grafiki, którą należy kolportować!!! Cudowna!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Komunistyczna swołocz wszędzie taka sama.
13 Marca, 2012 - 11:34
Jak widać po "zgłoszeniu" komunistyczna swołocz wszędzie jest taka sama.Całym sercem jestem z Wami,Węgrami,bo jak eurokomunistom uda się Was pokonać,to kto im ośmieli się przeciwstawiać? Jeden Prezydent Klaus to za mało.
Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"
Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"
Komunistyczna swołocz wszędzie taka sama.
13 Marca, 2012 - 19:06
Witam Serdecznie P.Empedoklesa!
I serdeczne Bóg zapłać za wymienienie J.E. Klausa! Oczywiście oprócz RP, Litwini też popierają wyęgierskie przemiany. Ale wszystko to dochodzi tylko do jednej nauczki: europejska prawica powinna bardzo silnie zespolić się! I u siebie w domu, i na forum UE! I szukać sojuszników!!! Wszelkie niedomówienia, waśnie trzeba odłożyć na plan trzeci! Teraz Ojczyzna i europa jest w strasznym niebezpieczeństwie! I to nie przesada! Atatürka, Hitlera i Stalina też lekceważono, no i co z tego wyszło???!!!! Czesi widocznie są jednak mądrzejsi! Partię komunistyczną i komunistów umieszczą na indeksie itd! A w RP Jaruzelski spokojnie sobier spaceruje po ulicy i nikt nie napluje jemu w twarz! Esbeków wypuszczają z więzienia, albo nawet nie karają! Lizipięty Bieruta, Gomułki, Ochaba, Moczara, Kani, Gierka, Jaruzelskiego i innych zdążyli stać się "demokratami". Miejsca nie starczy, na wyliczenie! Dziedzictwo PRL, WRL itd jest straszne. Ale im szybciej dojdzie do rozliczenia, tym lepiej! Naprawdę może być zapóźno! I jeszcze jeden zapomniany fakt: synowie i córunie esbeków w pierwszej kolejności przyjmowano do MSW, Policji, UOP itd!!! I to czeka na ich wnuków! Podobnie wygląda w całej administracji państwowej, sądach itd!!! A nie zapomnijmy: niedaleko pada jabłko od jabłoni!!!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże
13 Marca, 2012 - 13:18
Autor grafiki : )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee świetne i rysunek i HASŁO
13 Marca, 2012 - 13:17
gość z drogi
pełne poparcie
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, ald meg a magyart
serd pozdr
gość z drogi
Dziękuję, mam nadzieję, że ktoś zabrał oba na Węgry ; )
14 Marca, 2012 - 17:53
Ja nie mogłem ale kawałek mnie by był ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Dziękuję, mam nadzieję, że ktoś zabrał oba na Węgry ; )
14 Marca, 2012 - 19:43
Naprawdę piękna grafika!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
AdamDee,jesteś wielkim moralnym wsparcie dla Nich
15 Marca, 2012 - 15:17
gość z drogi
i nie tylko dla Nich,dla Nas,TEŻ
serd pozdrowienia :)
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten,aldd meg a magyart
10
gość z drogi
Dziękuję za uznanie ale nie wiem czy mam prawo...
16 Marca, 2012 - 01:32
... brać na siebie ciężar bycia moralnym wsparciem.
Autorytety moralne kończą kiepsko ; ))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Dziękuję za uznanie ale nie wiem czy mam prawo...
16 Marca, 2012 - 06:51
Każdy człowiek za swoją działalność odpowiada najpierw swojemu sumieniu, a potem społeczeństwu! Ale niestety coraz więcej ludzi posiada sumienie zniewolone przez Szatana!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Polecam wszystkim jadącym pociągiem modlitwę was wspierającą
13 Marca, 2012 - 13:00
By żadna bestia czerwona nie była pożerająca
Bo znając ich zdolności do zbrodni wrodzone
Będą szykować byście przeszli na drugą stronę
Wsparci w Moc Boga dacie radę złu
Ono połamie sobie na was wiele kłów
Bóg nad wami w drodze niech czuwa
Zło niech się rozleci w bagno zsuwa
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Modlitwą i moralnym wsparciem
13 Marca, 2012 - 13:07
gość z drogi
bądzmy z Naszymi Przyjaciółmi
Dobry Boże miej nas w opiece,NAS i Naszych Braci Węgrów
gość z drogi
Polecam wszystkim jadącym pociągiem modlitwę was wspierającą
13 Marca, 2012 - 19:14
in æternum. Amen
Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum, benedicta tu in mulieribus, et benedictus fructus ventris tui, Iesus. Sancta Maria, Mater Dei, ora pro nobis, peccatoribus, nunc, et in hora mortis nostrae. Amen.
Pater noster, qui es in cælis,
Sanctificetur nomen tuum,
Adveniat regnum tuum,
Fiat voluntas tua,
Sicut in cælo et in terra.
Panem nostrum quotidianum
da nobis hodie,
Et dimitte nobis debita nostra,
Sicut et nos dimittimus
debitoribus nostris.
Et ne nos inducas in tentationem,
Sed libera nos a malo. Amen
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Isten Veled
13 Marca, 2012 - 19:42
kosa62
Jedźcie z Bogiem, mnie niestety zatrzymują sprawy rodzinne, ale przygotowałem transparent, który przewiozą moi przyjaciele, W ogóle róbcie transparenty i zabierzcie dużo biało-czerwonych flag - musi być was widać. mój brzmi tak:
MAGYARORSZAG UTAT MUTAT
KOVESSUK A MAGYAR UTAT
LENGYELEK
i na koniec oczywiście sakramentalne -
Jeszcze Polska nie zginęła... Isten aldd meg a magyar...
kosa62
ku pamięci Zbigniew Herbert : "Węgrom" naszym Braciom
14 Marca, 2012 - 12:21
gość z drogi
Zbigniew Herbert
"Stoimy na granicy
wyciągamy ręce
i wielki sznur z powietrza
wiążemy bracia dla was
z krzyku złamanego
z zaciśniętych pięści
odlewa się dzwon i serce
milczące na trwogę
proszą ranne kamienie
prosi zabita woda
stoimy na granicy
stoimy na granicy
stoimy na granicy
nazwanej rozsądkiem
i w pożar się patrzymy
i śmierć podziwiamy"
ukłony dla Autora blogu,serdeczne słowa wsparcia dla
tych,którzy dzisiaj mogą już przekroczyć granice i jadą do WAS ,Przyjaciele
Węgrzy
Jeszcze Polska nie zginęła...Isten aldd meg a magyar...
z Bogiem Podróżnicy Niepoprawnie Myślący... :)
gość z drogi
ku pamięci Zbigniew Herbert : "Węgrom" naszym Braciom
14 Marca, 2012 - 14:27
Drogi Przyjacielu! Serdeczne Bóg Zapłać! Ormianin Zbigniew Herbert, mój daleki krewny - również Ormianina, wspólny przyjaciel mojego ojca i księcia Jerzego Giedroycia - redaktora naczelnego i wydawcy paryskiej Kultury, był wspaniałym człowiekiem i przyjacielem! Wieczny Odpoczynek racz dać Jemu Panie! Bardzo wzruszyłem się czytając jego słowa!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże Podróżującym i Braciom Węgrom :)
15 Marca, 2012 - 15:33
gość z drogi
Szczęść Boże redaktorze Rolandzie :)
pozdrawiam przepiękny Budapeszt i chociaż tylko sercem ale
jestem z WAMI,i serdecznie WAS pozdrawiam :)
gość z drogi
Szczęść Boże redaktorze Rolandzie :)
15 Marca, 2012 - 22:42
Serdeczne Bóg Zapłać Przyjacielu! :)
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów