Niemcy szykują się do kolejnego desantu nie tylko na Kretę*.Czy prof. generał Koziej zastąpi gen. Kurta Studenta?

Czubek halt! zdaje się krzyczeć Frau kanclerz! Niemiecki skarbowy Volksturm gotowy, już na walizkach! Ponad 160 gotowych do akcji! Czyżby to niemiecka operacja Merkury* Zwei!
W zzpicy kanclerz Merkel ma już gotowych na Grecję ponad 160 niemieckich emerytowanych pracowników skarbowych!!!!
Może niektórzy z nich, tych emerytów lądowali już na Krecie w maju 1941r!!!?
Na starość znów będą mogli wygrzewać swe kości w ciepełku, na słoneczku!

Frau kanclerz chce krótko trzymać tych, którzy jej zdaniem narazili banki niemieckie i francuskie na niesamowite kłopoty!, uszczuplili ich pokażne rezerwy!
Dlatego w ślad z umorzonymi mld euro( tym bankom oczywiście!!!) szykuje kontyngent staruszków, emerytów skarbowych!
Kto nimi pokieruje?
Podobno Leszek B. aż rwie się do akcji.
Chętnie unurzałby we krwi tych wrednych kozo.....!
Już nawet ćwiczy skoki z Gromosławem, ale chyba za młody!
Na dodatek nie zna niemieckiego!
Lepsze referencje ma gen. prof. Koziej!
Po pierwsze ma ukończoną woroszyłowkę, a wiadomo z jakim respektem te emerytowane Helmuty już od Stalingradu darzą absolwentów sowieckich uczelni wojskowych!
Po drugie, po trzecie i po każde kolejne primo, a nawet sekundo! ten prof. generał ma niesamowite koncepty walki na wodzie!
To kajaki bezpilotwo-bezzałogowe!
Grecja jako kraj o niesamowicie wydłużonej linii brzegowej
nie może być wzięta wedle konwencjonalnej strategii morskiej!
Tam potrzeba fortelu!
Gen. prof. Koziej to jak wiadomo przeciwnik wielozadaniowych samolotów!
Tylko kajak bezpilotwo-bezzałogowy!
I co też istotne, gen. Koziej jest zwolennikiem strategii oddziaływującej na ...uczucia!
Tak, tak!
Dzisiaj liczą się tylko uczucia!
Vide.
Premier D. Tusk w relacji z Rosja i Niemcami!
Bronisław Komorowski w namacalny sposób z dawnymi wsw, wsi, gru,.... !
Płeć nieważna!
Liczy się uczucie, czyli ostatnie potańcówka Kalisza, biłgorajskiego fiuta z Grodzkim/Grodzką, Biedroniem!
Uczucie mówi gen Koziej!
cyt.:
"Ja się marynarzom bardzo nie dziwię, bo to jest tęsknota za czymś fantastycznym i pięknym. Wolą fale morskie czuć".

Gen.prof. Koziej jest więc doskonałym kandydatem , aby zastąpić gen. Kurta Studenta!
To nietuzinkowy wojskowy!
Zawsze ma odrębne zdanie!
I to jakie!
tak ocenia przyszłe pole walki z wykorzystaniem kajaków bezzałogowo-bezpilotowych!
cyt.
"... przyszli operatorzy tych bezzałogowców będą siedzieli w bunkrze przy komputerze i zdalnie będą tym sterować, nie będzie tego świstu wokoło."

Nie dziwota więc , że tak bardzo skonweniował się ze swym pryncypałem z Budy Ruskiej!

Ale.
Revenons a nos moutons!jako drzewiej mawiali tubylcy znad ...Wołgi!
Od moutona do kozy wszak nie tak daleko!
Znaczy się więc, że patrząc na to wszystko nie od Koziej dupy strony chyba Frau Merkel jednak z uczuciowego ministra pana p'rezydęta nie skorzysta i zrzuci ten swój
skarbowy Personel Volksturm z góry niż załaduje na koziejowo-bronkowe kajaki!

A 82 letni Helmut Kohl przestrzega na łamach Bildu.
cyt.:
"Aktualna dyskusja w Europie i kryzysowa sytuacja w Grecji nie mogą doprowadzić do tego, że stracimy z oczu albo podamy w wątpliwość cel zjednoczonej Europy i wycofamy się. Przeciwnie: musimy wykorzystać kryzys jako szansę. Właśnie teraz potrzebujemy nie mniej, a więcej Europy"
Ten syn urzędnika skarbowego wie co mówi.
Sam uniknął na jego szczęście losu swego starszego brata, który zginął na wojnie, gdyż jako r. 1930 został dopiero w ostatnich dniach wojny powołany jako pomocnik do Wehrmachtu.

pzdr

* cyt. za wikipedia:
"20 maja na Krecie wylądowały – blisko 25 tysięczne niemieckie wojska desantowe; wśród nich była 7 Dywizja Lotnicza (w przyszłości przemianowana na 1 Dywizję Strzelców Spadochronowych). Zgodnie z planem siły desantowe, po opanowaniu lotnisk w Máleme i Retimnonie oraz przedpola Heraklionu, miały uderzyć na większe grupy brytyjskich wojsk sił ekspedycyjnych i armii greckiej, potem umocnić się i poczekać na drugą fazę desantu (tym razem morskiego). Tymczasem, wbrew założeniom niemieckim, desant przyniósł ogromne staty i tylko dzięki indolencji brytyjskiej udało się opanować lotnisko w Máleme, gdzie wkrótce mogły lądować niemieckie samoloty zaopatrzeniowe. Desant z morza nie powiódł się, gdyż statki desantowe (niedostatecznie przystosowane jednostki floty handlowej greckiej i jugosłowiańskiej) zostały zatopione na pełnym morzu przez okręty brytyjskie. Oddziały desantowe pod dowództwem generała Kurta Studenta, mimo znacznych strat, posuwały się jednak naprzód spychając aliantów coraz dalej na wschód w stronę Chanii, gdzie – w Zatoce Suda – znajdował się jedyny bezpieczny port floty brytyjskiej. Stamtąd też i ze Sfakii na południowym wybrzeżu ewakuowały się na Cypr i do Egiptu ostatnie oddziały aliantów w liczbie blisko 15 tysięcy ludzi."