Zuchwała dywersja w Krakowie
Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie dopuścił się aktu zuchwałej dywersji. W opracowanej ekspertyzie ośmielił się niezidentyfikować głosu gen. Andrzeja Błasika w kokpicie, zarejestrowanego i wcześniej przypisanego dowódcy polskich wojsk lotniczych. Tym samym zakwestionował ustalenia najwybitniejszych rosyjskich specjalistów oraz czerpiących z nich wzorce i natchnienie równie wybitnych polskich ekspertów, zasiadających w komisji Millera. I nie tylko tych panów – również takich pseudoznawców, jak Hypki, Białoszewski i inni, będących bezkrytycznie na usługach władz. Runęła więc misterna konstrukcja teorii nacisków i winy pilotów.
Szaleńczy krok, wskazujący na zanik instynktu samozachowawczego krakowskich uczonych, sprzeniewierzających się najżywotniejszym interesom polskiego państwa, wywołał nie tylko nową burzę medialną. Państwa, które – jak wielokrotnie powtarzali prezydent i premier - w sprawie smoleńskiej bez zarzutu zdało egzamin.
W niespodziewanym przypływie męstwa odezwała się nieruchawa dotąd Naczelna Prokuratura Wojskowa. Ustami swojego rzecznika, ppłk Zbigniewa Rzepy poinformowała, że w wyznaczonym na miejscu katastrofy tzw. sektorze nr 1 (utożsamianym w raporcie komisji Millera z kokpitem), obok ciała nawigatora Artura Ziętka znaleziono 12 innych ofiar. Zwłoki pozostałych członków załogi - pilotów Arkadiusza Protasiuka i Roberta Grzywny oraz mechanika Andrzeja Michalaka zidentyfikowano w sektorach 2 i 3.
Informacje podane przez wojskową prokuraturę oznaczają, że szef polskiej komisji Jerzy Miller, już po ogłoszeniu wyników badań krakowskiego IES, bez najmniejszej żenady, nadal kłamie. W wywiadzie opublikowanym w Gazecie Wyborczej mówi: sektor 1 to kokpit.
Gdyby utożsamić sektor 1 z kokpitem, oznaczałoby to, że w kokpicie, w momencie katastrofy znajdowało się aż 12 osób. Jak to możliwe? Proste, na co wskazał mój internetowy druh, pod warunkiem, że dwóch siedziało na kolanach pilotów i dwóch na barana. Mówiąc poważnie, nie trudno wyobrazić sobie co działo się we wnętrzu samolotu w chwili wybuchu.
Co będzie dalej? Czy tłuszcza dziennikarska z rządowych mediów nadal cały wysiłek koncentrować będzie wyłącznie na ekwilibrystycznym usiłowaniu trwania w kłamstwie i niedorzeczności? Czy wreszcie znajdą się tacy, którzy na dramat smoleński zechcą spojrzeć z pozycji realiów? A może obudzą się sumienia dziennikarzy śledczych i zaczną oni wreszcie poszukiwać prawdy o największym dramacie jaki dotknął Polskę po II wojnie światowej??
Czas pokaże.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1905 odsłon
Komentarze
Re: Zuchwała dywersja w Krakowie
20 Stycznia, 2012 - 18:39
Dzisiaj cieć Graś przekazał w mediach ustalenia prezesa Tuska i komisji Millera, że ekspertyza IES różni się od raportu Millera/MAK tym, że "stosowano inne metodologie badań". Tak oto wydumali nowe kłamstwo.
Jeśli zaś chodzi o "dziennikarzy" mediów reżimowych, to nie mam powodów do tego, by wierzyć, że przestaną trwać w tych swoich kłamstwach potrzebnych rządowi. Oni z tego mają kasę.
Pozdrawiam Panie Jerzy.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
a PO jakiemu mówił Graś
20 Stycznia, 2012 - 19:11
gość z drogi
pa ruski ,czy "inaczej"
dzieki Bogu,że tego ciecia od niemieckiej chałupy nie widziałam,bo
diabli biorą człeka,gdy taki drugi Urban sie produkuje
pozdr 10
"Boże błogosław Węgry"
gość z drogi
Re: a PO jakiemu mówił Graś
20 Stycznia, 2012 - 21:28
Cieć był mocno "zszarzały" na tej jego zawsze czerwonej, przepitej facjacie. Powiedział to, co mu kazano. Wyuczoną formułkę.
Pozdrawiam.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
Dywersja w krakowie
20 Stycznia, 2012 - 19:11
Pan Jerzy pisze cyt.a może obudzą się sumienia dziennikarzy .....?Nie wiem czy Pan zauważył że prawych dziennikarzy niema w wiodących mediach.A co do sumień tych dziennikarzy to wpierw trzeba je miec!
jagoda