Stare - nowe stenogramy z kopii czarnych skrzynek, czyli jak się kręci kabarecik...
W blisko dwa lata po dokonaniu się "katastrofy" pod Smoleńskiem, nasi bohaterscy prokuratorzy, mają do dyspozycji nowe, arcyistotne dowody w śledztwie.
I nie są to drodzy Niepoprawni jakieś rewelacje w postaci podretuszowanych, znalezionych w ruskiej sieci zdjęć wraku - nie!
Nie są to również w genialny sposób odnalezieni przez "śledczych" z Czerskiej, nowi sensacyjni świadkowie rozmów prowadzonych na Okęciu przed odlotem do Smoleńska.
To wręcz niebywałe, ale nasi dzielni prokuratorzy, korzystając z nieocenionej wręcz pomocy ekspertów i specjalistów otrzymali wzbogacone stenogramy rozmów w feralnym TU 154.
Jakie treści owe stenogramy zawierają - nie wiadomo.
Można się jednak domyślać, że skoro tuż po ogłoszeniu zakończenia prac nad rozszyfrowywaniem kopii czarnych skrzynek, rozpętała się medialna burza wokół ewentualnego utajnienia tych zapisów, dowody będą wstrząsające.
Wstrząsną pewnie jednak - jak zresztą obiecał pan Donald - opozycją.
Owa medialna burza rozpętana na okoliczność utajniania bohatersko rozszyfrowanych zapisów rozmów, miała moim zdaniem na celu wyłącznie uwiarygodnienie "nowych faktów" z katastrofy...
Z lakonicznych informacji można się było bowiem dowiedzieć, że rozpoznano niezrozumiałe i nieczytelne do tej pory głosy nagrane na kopiach czarnych skrzynek.
Można się dziś więc zacząć zastanawiać, co owe sensacyjne głosy mówią.
Być może, są to głosy dzielnych ruskich kontrolerów, którzy namawiają, wręcz błagają pilotów TU 154 do odejścia na lotniska zapasowe.
Mogą to być również głosy urzędników Kancelarii Prezydenta, którzy wraz z pijanym Generałem Błasikiem wywierają presję na pilotów, zmuszając ich do lądowania we mgle.
Jest też prawdopodobne, że wspomniane kopie czarnych skrzynek, nagrały niechcący kłótnię śp. kpt. Protasiuka z śp. Gen. Błasikiem na płycie Okęcia tuż przed odlotem.
Ja w każdym razie podtrzymuję swój pomysł, aby Towarzysz Klich Edek wraz z dzielnymi prokuratorami przeprowadzili cykl szkoleń dla światowych instytucji badających katastrofy lotnicze.
Sympozja te, oparte na praktycznych warsztatach miałyby wskazać takiej choćby NTSB, jak perfekcyjnie i szybko, można zbadać katastrofę na podstawie kopii czarnych skrzynek, zdjęć z internetu i relacji anonimowych świadków pozyskanych odnalezionych przez Gazetę.
"Śledztwo" smoleński jest bowiem chyba pierwszym w historii lotnictwa, kiedy to "śledczy" nie potrzebowali do zbadania tragedii ani zwłok, ani wraku, ani też wnikliwych oględzin miejsca wypadku lotniczego.
Godnym podziwu jest również fakt określenia przyczyn katastrofy samolotu w kilka minut po zdarzeniu przez ministra spraw zagranicznych - piloci lądujący we mgle.
Przyczyn i skutków....
Wszak tuż po "katastrofie" wiadomo już było, że nikt jej nie przeżył, o czym wiedzieli nawet dzielni ruscy strażacy i redaktor Bater.
Cieszy jedynie postawa władzy rządzącej Polską, która jak obiecała, dojdzie prawdy, choćby miało to co niektórych "bardzo zaboleć".
To bodaj jedyna obietnica spełniona przez Tuska.
Bo, że boleć będzie wiadomo od już spotkania pana Donalda z rodzinami ofiar, czy choćby wypowiedzi Sikorskiego i Niesiołowskiego...
Pozostaje więc jedynie czekać na upublicznienie nowych zapisków odnalezionych na kopiach czarnych skrzynek, z nadzieją, że ku zaskoczeniu wszystkich, do ich fragmentów dotrą bohatersko dzielni dziennikarze TVN24, RMF lub TOK FM, co też w zaufaniu ogłoszą światu zasmucając władzę rządzącą Polską...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2389 odsłon
Komentarze
Dziwne.
3 Stycznia, 2012 - 13:58
Ja wlasnie jestem swiezo po przesluchaniu stenogramow z katastrofy w Lesie Kabackim. Wszystkie komendy, komentarze, odpowiedzi i prosby sa wyraznie czytelne i nie trzeba ich rozszyfrowywac. Sluchalem wszystkiego na zminimalizowanej przegladarce i nie mialem problemow w zrozumieniu tresci. Najbardziej wprawia w oslupienie ostatnie zdanie, a wlasciwie zdania, wypowiadane spokojnie przez pilotow: "Dobranoc, do widzenia" i "Cześć! Giniemy!". Samolot plonal, spadl i zniszczyl sie doszczetnie. Ale mimo wszystko jakosc zapisu jest genialna.
Dziwi fakt, ze 23 lata od tamtej tragedii katastrofie ulega nowszy sprzet, a rozszyfrowac nie mozemy do dzis. Podane nam stenogramy sa tak mocno zaszumione, ze mam wrazenie, ze az celowe.
I tak jak napisales - dopuszczenie kogos "z naszej strony barykady" swiadczy tylko o tym, ze nic rewolucyjnego sie nie pojawi. Tylko i wylacznie potwierdzenie falszywych stwierdzen...
@Harpoon
3 Stycznia, 2012 - 14:10
Jest takie opowiadanie Lema pt. "Ananke". Przeciążony danymi komputer statku kosmicznego mylnie interpretuje manewr lądowania jako niebezpieczne zbliżenie ciała kosmicznego. Następuje katastrofa, której nikt nie umie wyjaśnić. Komisja śledcza dzieli się na frakcje. Jedni sugerują winę pilota, inni sprzętu, a jeszcze inni - obsługi naziemnej. Dopiero bohater - komandor Pirx - odkrywa winowajcę, którym jest człowiek programujący komputer.
I o to chodzi. "Komputer" opinii publicznej ma zostać przeciążony danymi. Ma nastąpić katastrofa. Katastrofa już nastąpiła. Większość opinii publicznej nie wykazuje zainteresowania rzetelnym wyjaśnieniem tego, co nastąpiło w Smoleńsku. I o to chodzi... Dopóki jakieś "oszołomy" będą jeszcze "dawały głos", dopóty będziemy karmieni kolejnymi "rewelacjami". Komputer ma się zawiesić, i BASTA!
Pozdrawiam
świetne skojarzenie, Tł!!!
3 Stycznia, 2012 - 15:38
O to właśnie chodzi, żeby ludzie rzygali jak pieski Pawłowa, gdy znów usłyszą słowo "Smoleńsk".
---
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixie
3 Stycznia, 2012 - 15:57
Bóg zapłać, Dixie. I niech Bog dopuści prawdę.
Pozdrawiam.
miło mi, Tł!
3 Stycznia, 2012 - 16:22
Chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że nazywam się Dixi, jak niżej (choć jestem miłośnikiem Konfederacji, nie Unii:):):):)(
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixie
3 Stycznia, 2012 - 16:36
Dixie! Bardzo przepraszam. Kwestia "zwolennictwa" była dla mnie oczywista. Ale to "d" to chyba z tekstow paru standartów. W tekście pieśni nie zauważa się - choć należałoby - dużych i małych liter. Pełen skruchy!
@Dixi
3 Stycznia, 2012 - 16:51
Kompromitacja!!! We łbie miałem Konfederację i standardy. O łacinie zapomniałem!!! Chyba dlatego, że czytam od góry. Im niżej - tym gorsza percepcja. Dupa jestem. Wstydzę się tak, że się już chyba nie odezwę! ;-)
Nie ma sprawy, Stary!
3 Stycznia, 2012 - 16:59
Kiedyś jakiś dupek napisał na moim blogu: "Wyliżę ci cipkę" (wziął mnie za myszkę z kreskówki). Taki sobie nick wybrałem i... mam za swoje.:):):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
czyżbyś był starszy ode mnie?
3 Stycznia, 2012 - 17:19
Podejrzewam, że wątpię.:):):)
-----------
"Dixi et salvavi animam meam"
P.S.
Doceniłem Twoją znajomość twórczości Lema. To był prawdziwy geniusz, choć.. skomplikowany człowiek. Akurat znałem go prywatnie.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
3 Stycznia, 2012 - 17:47
"Młody" potraktuj jako respons. Ale nawet jeśli coś nas dzieli, to niewiele. 59.Podkreślam. nie 69. ale 59. ;-)
potraktuję jako respons!:):):)
3 Stycznia, 2012 - 17:50
Dopiero Cię poznałem, wiec nie chcę się od razu kłócić. A luuubię!:):):) Moim zdaniem to sens blogowania. Pomaga precyzować poglądy.
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
3 Stycznia, 2012 - 18:00
No, to kto wygrał Młody/Stary? Bo tego się jeszcze nie dowiedziałem...;-)
PS. W innym miejscu i czasie lubiłem maksymę: "Nie warto rozmawiać, ale można pogadać". ;-). Formułowanie poglądow pomaga je precyzować. Ale można to robić samemu. Bez ryzyka wpadki typu "dixie". ;-))))!
To może teraz lewactwo...
3 Stycznia, 2012 - 16:57
ze Szczuką na czele ogłosi miesięczną akcję pt. Dzień bez Smoleńska?
Takie akcje dobre są tylko wtedy, kiedy wychodzą rzeczywiście niewygodne fakty.
Kiedy płemieł i cała świta głosi, że oto niebawem ujrzymy kolejne "dowody" no i że będzie bolało, to siedzą jak zające na miedzy. Klapioki do góry i słuchają. A nuż pan coś rzuci, kicnie się i kaczkom wodę wyleje.
głosy
3 Stycznia, 2012 - 20:21
Szybkość działania Prokuratury jest zniewalająca.... "Już" odczytano zapiski z kokpitu Tu 154m, "już" zdobyto nagranie rozmowy Braci Kaczyńskich, w Danii..... Aż dziw bierze, że skorzystano z możliwości sprzętu NATO, wcześniej skorzystanie z pomocy Sojuszu nie wchodziło w grę.... Teraz ja pytam, co jest grane....? Prokuratura szuka czegokolwiek co mogło by odwrócić uwagę opinii publicznej od śledztwa Pana Macierewicza czy też próbuje w żałosny sposób udowodnić rzetelność, kompletnie bez pokrycia, swojego śledztwa...A może to tzw. RWD w tłumaczeniu dla nie obeznanych z wojskiem "ratuj własną d..." Zresztą, w zależności od tego , kto więcej "zapłaci" może opublikować zapisy i nagrania...lub NIE...( Państwo "PRAWA")...Konkludując...Obywatelu! Obgryzaj pazury czekając na kolejny stary, śmierdzący, informacyjny ochłap...I się ciesz, że masz fatamorganę uzciwości, czystości intencji urzędników... Od tego smrodu chce mi się rzy...!