Podymne Jana Dworaka

Obrazek użytkownika Katarzyna
Kraj

Jan Dworak zapowiada projekt nowelizacji ustawy medialnej, która pozwoli na automatyczne pobieranie opłat za możliwość dostępu do TV publicznej.
KRRiT przedłoży zmianę dotyczącą płacenia abonamentu, jednak "to nie będzie opłata od gniazdka elektrycznego ani opłata przy okazji płacenia za energię elektryczną" - zapewnia przewodniczący.

Pomysł polega na domniemaniu, że jak masz elektryczność to i możliwość odbioru TV. Posiadanie telewizora nikogo już nie będzie obchodziło. A jak ktoś zacznie się migać od opłaty, to wpiszą go na krajową listę dłużników. Rejestracja odbiornika stanie się zbędna, wystarczy, że mamy dach nad głową i żarówkę. Co będzie z tymi, którym odłączono prąd, bo są dłużnikami zakładów energetycznych, tego Jan Dworak nie wyjaśnił.

Jednym słowem, dawne podymne wraca niczym staropolska tradycja, tym razem według pomysłu cwaniaków dumających, jak kolejny raz zajrzeć do kieszeni obywateli bez troski o poziom, bez odpowiedzialności za jakość i bez potrzeby rozliczenia się ze sposobu wydatkowania publicznych pieniędzy.
Sądząc po entuzjazmie w głosie przewodniczącego KRRiT, relacjonującego zakres nowelizacji ustawy, KRRiT przedstawi prawo solidne wartościowe i wystarczające na pensje dla telewizyjnych politruków.
Za zwolnionych od abonamentu zapłaci państwo. Czyli, mówiąc językiem ekonomicznym a nie politycznym, Dworak i jego towarzysze wymyślili kolejny podatek, mniej więcej, w wysokości 650 mln rocznie. Emeryci zapłacą go od swojej emerytury, a państwo przeleje to na konto panów Dworaków. Zachwycony tym pomysłem starzec pochwali opiekuńcze państwo, dzięki któremu stać go na tabletki kojące artretyczny ból.
Aż boję się myśleć, co to będzie jak z takiego pomysłu skorzystają drogowcy i każą mi płacić za możliwość posiadania samochodu, LOT - za możliwość latania, PKP - za jazdę pociągiem, a babcie klozetowe za możliwość siusiania w miejskich ubikacjach. W czasach rządów tzw. liberałów przecież wszystko może się zdarzyć.
Do wielu rzeczy przyzwyczaiła mnie komuna, np. do obowiązkowej w szkole prasówki na posiedzeniach rady pedagogicznej i oglądania dzienników telewizyjnych. Kiedy ktoś nie chciał i zamiast propagandy wolał spacer, na ulicy czekali już na niego zomole, by mu wyperswadować apolityczność.

Dziś jest inaczej. Jestem świadomym obywatelem – suwerenem. Gwarantuje mi to Konstytucja. Zdołałam nawet sobie wytłumaczyć, że jestem takim tyci, tyci suwerenem i dlatego Tusk czy prezydent nie zapytali mnie o zgodę na dokończenie żywota w IV Rzeszy, choć patrząc na mój skromny życiorys może i miałabym do wypowiedzenia się na ten temat dodatkowe prawa.

Teraz okazuje się, że i dla KRRiT też jestem tyci, tyci bez prawa głosu, a możliwość oglądania telewizji nie jest moim przywilejem a obowiązkiem.
Słuchając wypowiedzi Dworaka myślę, że ten pan dworuje sobie z takiego suwerena, jakim jest obywatel III RP. I ma rację, bo skoro do tej pory, np. ja, nie mam pojęcia, jak pomysły nowelizacji ustawy przez KRRiT mają się do art. 118 Konstytucji, określającego, kto ma prawo do inicjatywy ustawodawczej, to kiepski ze mnie suweren i nie dziwota, że nikt mnie o zdanie nie pyta.
Powinnam wiedzieć, że do obrony życia dziecka poczętego potrzeba 100 tys. podpisów, do skubania obywatela z jego kasy wystarczy tylko KRRiT.
Parę razy jednak władza już się przekonała, że potrafię być uparta, gdy ktoś zmusza mnie do tego, co jest moim przywilejem a nie obowiązkiem.
Nie udało się Urbanowi zmusić mnie do oglądania jego gęby w TV za komuny, nie udało się dyrektorowi szkoły zmusić mnie do czytania Trybuny Ludu i nikt mnie też nie zmusi dziś do płacenia za coś czego nie oglądam ani nie słucham.
Owszem, dosyć długo uważałam wynalazek telewizyjny za pożyteczny skok cywilizacyjny i parę programów, mimo cenzury i propagandy, oglądałam w czarnobiałym pudełku.
Był też czas, kiedy broniłam sensu istnienia telewizji publicznej jako formy komunikacji społecznej, edukacji kulturalnej czy rozrywki w wolnej Polsce. Ostatnie wydarzenia skutecznie wyleczyły mnie z tej ułudy.

Panie Dworak, powiem wprost:
Nie zamierzam więcej ani jednej złotówki przeznaczać na opłatę głupich seriali, programów promujących dewiacje rozporkowe czy obrażające moje uczucia religijne. Znudziły mi się gadające głowy, tandetna muzyka i programy „rozrywkowe” z Nergalem. Pana instytucja straciła mnie jako widza raz na zawsze po haniebnych, tendencyjnych i wybiórczych relacjach z wydarzeń pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Ostatecznie wszelką miarę przekroczyła biorąc udział w, rodem z peerelowskiej esbecji, prowokacji 11 Listopada 2011.

Udział moich pieniędzy w czymś takim, jak zarządzana przez pana instytucja, uważałabym za brak szacunku do siebie i wszystkich Polaków walczących o wolność słowa i rzetelność informacji. I proszę mnie nie straszyć listą dłużników, bo ja już dawno wyrosłam z lęku przed inkasentami, poborcami i cwaniakami, którzy próbują żyć na mój koszt.
Informuję też, że pieniądze te, które miałyby służyć propagandzie, niszczeniu porządnych ludzi i moich wartości z pewnością przydadzą się TV Trwam i innym niezależnym mediom, jak choćby, współtworzonemu z przyjaciółmi - Niepoprawnemu Radiu PL. Skoro tam znajduję informacje, wiedzę, skoro w takich mediach odnajduję moją Polskę, to chyba nie muszę panu tłumaczyć, że żadna ustawa, ani żadne groźby nie są w stanie zmusić mnie do płacenia abonamentu. Podymne w wykonaniu KRRiT mnie nie interesuje, panie Dworak.

Brak głosów

Komentarze

A może by tak TVP by najpierw udostępniła swoje kanały społeczeństwu.

Miałbym kilka pytani do interpelacji poselskiej do pana Premiera, ministra skarbu, prezesa TVP Pana Dworaka:

  • dlaczego kanał TVP są kodowane na satelicie?
  • ile wynoszą opłaty licencyjne płacone przez: cyfrowy polsat, telewizje cyfrową, telewizja n, telewizję satelitarną cyfra plus, Aster, Multimedia, Vectra, UPC i innych mniejszych operatorów kablowych.
  • za ile jest świadczona usługa wypożyczania sprzętu dla innych operatorów i ile jest płacone za programy nagrane wypożyczonym sprzętem.
  • w sprawozdaniu jest skarżenie się że w ramach abonamentu otrzymano tylko 300,6 mln zł. a nie widzę pozycji która powinna być znacząca,
  • operatorzy satelitarni i operatorzy kablowi wykorzystują wszystkie kanały TVP do celów komercyjnych, pobierają od swoich klientów opłaty wcale nie małe ( a Pan Prezes się nie chwali sukcesami a może po prostu do kanału na przykład TVP Sport dopłaca a zyski inkasują: cyfrowy polsat, telewizja cyfrowa, telewizja n, telewizja satelitarna cyfra plus, Aster, Multimedia, Vectra, UPC i innych mniejszych operatorów kablowych.
  • Aktualnie w Warszawie nadawany jest sygnał cyfrowy naziemny TVP nadaje puste kanały testowe dlaczego nie są udostępniane kanał TVP Sport, TVP HD, TVP Polonia. może kanał TVP Sport szykowany jest do kręcenia lodów w trakcie Euro 2012 oczywiście nie przez telewizję publiczną.
  • dlaczego lecą reklamy operatorów satelitarnych i kablowych a nie ma informacji o możliwości kupna tunera cyfrowego i odbierania naziemnych kanałów cyfrowych bez potrzeby opłacania opłat miesięcznych dla operatorów satelitarnych i kablowych.
Vote up!
0
Vote down!
0
#205771

W cenzorskie, ba stalinowskie zapędy tego "ryżimu" wpisują się plany likwidacji ulgi internetowej. Bo internet zawiera niepoprawne treści i jest jedynym wyłomem prawdy w zeszmaconych sPOnsorowanych mediach. I ta furtka będzie zamykana bo dla wielu ubogich ale prawych te kilkaset zł odliczone od dochodu to dużo...

Vote up!
0
Vote down!
0
#205773

poza tym towarzysze Dworaki nie robią żadnej łachy TVP Sport powinna być na paśmie ogólnodostępnym

Vote up!
0
Vote down!
0
#205776

20 październik 2010r.

Odkodują TVP czy będzie afera telewizyjna?

Janusz Sulisz dodaj komentarz

Petycja, do której poniekąd zmusili nas czytelnicy satkurier.pl, została wysłana do zarządu TVP oraz premiera Donalda Tuska, wicepremiera Waldemara Pawlaka oraz przedstawiciela rządu w TVP, Ministra Skarbu Państwa, Aleksandra Grada a także przewodniczącego KRRiT.

Podpisało ją w 4 dni 2714 czytelników (tylko raz z jednego IP), przeciw było 13 czytelników. Wydawało się, że taka petycja przejdzie koło nosa zarządowi TVP jako nieistotna inicjatywa, ale okazuje się, że wprawiła władze TVP w panikę, bo nie spodziewali się, że taki będzie odzew z rynku.

Decyzja Telewizji Polskiej jest niezrozumiała dla milionów widzów w Polsce i to w momencie niezmiernie istotnym dla... cyfryzacji kraju, która ruszyła 30 września. Wydaje się, że dalsze kodowanie kanałów TVP może grozić:

1. utratą kolejnych wpływów z tytułu abonamentu RTV, bo z tej okazji widzowie w Internecie opowiadają się za wstrzymaniem z płaceniem abonamentu RTV. Telewizja Polska nie robi nic, by to zmienić, a są proste sposoby, by zachęcić Polaków do płacenia abonamentu RTV, tylko nikomu na tym nie zależy.

2. utratą wiarygodności Telewizji Polskiej, jako misyjnej telewizji publicznej. W TVP od dawna chyba nie ma żadnej misji czy edukacji, choćby w kierunku cyfryzacji i ogólnie dostępnego Internetu. Zamiast tego jest polityka i namiastka niepotrzebnych informacji. Coś drgnęło po 15 września, ale szybko to zgaszono od 9 października - dlaczego?

3. procesami sądowymi z pojedynczymi widzami lub grupą widzów z żądaniem zwrotu pieniędzy za zakupiony satelitarny odbiornik MPEG4. Teoretycznie wyliczono, że kwota ta mogłaby sięgnąć 24 mln zł, choć uznać należy, że to czysto teoretyczne wyliczenia. Nie to jest jednak ważne, ale bardziej zwykłe lekceważenie widzów.

4. procesami sądowymi z dostawcami dekoderów TVP z NDS, którzy mogą ponieść istotne straty z tytułu zmniejszonego zainteresowania ofertą, która jest zakodowana. Tu obliczenia są jeszcze bardziej niebezpieczne dla TVP - teoretycznie to 300 tys. euro do 1,3 mln euro dla każdego z producentów za przygotowania do produkcji dekoderów TVP, przy czym to także czysta teoria, bo w praktyce może być różnie. Delikatne naciski producentów na TVP pewno będą.

5. brakiem dostępu do informacji o tzw. polskiej racji stanu zagranicą, bo najważniejsze kanały TVP, w tym TVP Info są zakodowane, a mogłoby je oglądać kilka milionów widzów w Europie. Nikt w TVP nie myśli o tym, że TVP Info czy TVP Kultura mogłyby trafić do listy EPG dekoderów najważniejszych platform z Astry 19,2E (CanalSat, Digital+, Sky Deutschland), a kodowanie temu może zaszkodzić, bo zagraniczny operator już nigdy nie dołączy jakiegoś kodowanego polskiego kanału informacyjnego, który nie wie po co istnieje.

Czas też zastanowić dlaczego TVP Info nie ma w Sky UK czy TVP Kultura we Francji, Anglii czy Japonii - nikt o to nie dba, choć to niewiele wysiłku i pieniędzy kosztuje. Platforma TVP nie ma i chyba nie miała zamiaru zagrozić żadnej z istniejących graczy.

Platforma TVP to takie dziwne połączenie usługi naziemno-satelitarnej będącej jednocześnie dosyłem do kablówek i innych operatorów DTH. Owszem, ktoś może powiedzieć, że 6 platform DTH w Polsce z platformą TVP włącznie to za dużo, a kto mówi, że to już koniec?

Urozmaicenie rynku powoduje jego szybszy rozwój, a komercyjna konkurencja robi swoje działania i promocje.

Zyskują widzowie/abonenci wszystkich platform, bo to oni wybierają to co potrzebują z oferty.

Dlaczego TVP miałaby być jakoś odgórnie czy urzędowo wykluczona? Trudno tymczasowym władzom TVP teraz zmienić decyzję o kodowaniu - są w kropce, bo co zrobią to będzie źle, włącznie z posądzeniami o działanie na szkodę spółki, a co dopiero widzów.

Ale wyjścia chyba nie mają, bo petycję popierają nawet .... pracownicy TVP (pytałem wielu), a co dopiero przeciętny Kowalski, który uwierzył, że Telewizja Polska przestanie kodować. W dobrej wierze wielu ludzi kupiło tunery HD MPEG4 i nagle zostali bez 4 kanałów z Astry. Niech im to ktoś wytłumaczy, bo ja nie umiem!

Czy to oznacza, że TVP odsyła ich do komercyjnych operatorów?

Równie amatorski był lakoniczny komunikat o rozpoczęciu kodowania... anten - widzowie w skrócie nazwali to skandalem lub aferą telewizyjną.

Ponieważ afer mamy ostatnio nadmiar, to rząd i władze TVP powinny po jakimś czasie zakończyć te niby testy kodowania. Nieoficjalne źródła twierdzą, że jest taka szansa, ale głowy nie dam, bo i tak wkrótce będą nowe władze na Woronicza , a one ponownie mogą rozgrzebać sprawę kodowania czy sensu istnienia platformy.

Po kraju krąży taki kawał: - Kazali im przyjść do TVP, to poszli, kazali skasować platformę, to skasowali!... tylko im się nieco pomyliły cele. Przekaz dla widzów powinien być jeden - to TVP jest motorem cyfryzacji, to władze TVP odkodują w imię tej szybkiej cyfryzacji, bez względu na to, czy to będzie naziemnie, satelitarnie czy kablowo.

Nie wolno zmieniać takich decyzji - kodujemy w jeden dzień - amatorszczyzna pełną gębą. To TVP powinna edukować społeczeństwo w kierunku cyfryzacji, a prawda taka, że to satkurier.pl robi to lepiej i to własnym kosztem.

TVP za dużo zajmuje się polityką, a nie misją czy edukacją. W Niemczech już teraz dudnią, że dopiero 2012 roku wyłączą analogowe transmisje z satelity Astra - nie ma pośpiechu - jest jakiś plan, bez durnej decyzji w jeden dzień.

W Polsce jak zwykle jest do góry nogami, bez planu i składu. Do tego telewidzowie namawiają się w Internecie, aby wstrzymać się z opłacaniem abonamentu RTV, więc już to powinno być pewnym sygnałem dla władz TVP.

Kto za to odpowie?

Całe szczęście, że odbiorniki HD MPEG4, które były sprzedawane w Polsce to tunery CA/CI przygotowane do przyjęcia kart lub modułów CI komercyjnych platform - Cyfry+, Cyfrowego Polsatu lub TNK.

Tak naprawdę TVP jednym ruchem z 9 października oddała tysiące widzów komercyjnej konkurencji, lekceważąc ich - oni tak łatwo nie wrócą do jakiejkolwiek formy platformy TVP, jeśli władze na Woronicza będą zwlekać.

Każdy dzień działa na niekorzyść TVP, ale jej władze mają to gdzieś. Uważam też , że jednak istnieje uzasadnione podejrzenie, że zarząd TVP działa na niekorzyść spółki i powinien podać się do dymisji, jeśli nie może poradzić sobie z tym problemem.

Także dla nas było zaskoczeniem, że to my mamy pisać tę petycję, bo "wolą narodu" jest, by petycja powstała. Nie była to łatwa decyzja, bo możemy narazić się wielu osobom. Ale bezapelacyjnie wsparły nas media internetowe i dzienniki - było to dla nas kolejnym zaskoczeniem - dziękujemy za to!

Serwery portalu satkurier.pl oraz forum satkuriera wielokrotnie stawały, bo tak dużo osób wchodziło z powodu TVP na nasze strony w sieci.

To nie sąd powinien rozstrzygać tę sprawę, ale zwykła mądrość władz TVP oraz zaufanie do widzów dla których jest robiona publiczna telewizja.

Z drugiej strony jest tzw. publiczne przyrzeczenie, czyli obietnica z 15.09.2009, że kanały TVP nie będą kodowane.

Platforma TVP ma duże szanse na rynku, pod warunkiem, że kanały TVP zostaną szybko odkodowane. Trzeba jednak przyjąć nowych ludzi, którzy umieją pokierować taką narodową platformą - ona musi powstać przy okazji cyfryzacji.

Rząd jest bierny, ma inne problemy, ale czas zwrócić oczy premiera i ministra skarbu ku cyfryzacji i platformie TVP. Bez tego za kilka lat pożałujemy wszyscy.

Autor: Janusz Sulisz

Vote up!
0
Vote down!
0
#205787

Panie Dworak, nikogo nie może Pan zmuszać do oglądania
beznadziejnych wręcz szkodliwych programów telewizyjnych.
Nikogo nie może Pan przymuszać do posiadania telewizora
i odbiornika radiowego, w celu oglądania idiotycznych
programów. Nie Pani myśli dalej aby efektywnie i
bez uszczerbku dla Społeczeństwa.

Vote up!
0
Vote down!
0

merypol

#205790