Metr w głąb
Jeśli ktoś uważał, że to, co się działo w polskim parlamencie w zeszłej kadencji było naganne, czy gorszące, to teraz musi mu się kończyć skala oburzenia, Przegrzane obwody muszą generować głośne, przeraźliwe buczenie. Jedno z najwyższych stanowisk w państwie, jak na urągowisko obejmuje osoba tego najzwyczajniej w świecie niegodna. Już raczej pierwszy lepszy menel z Dworca Centralnego bardziej by się nadawał, bo pod względem dbałości o owłosienie jedzie na tym samym wózku, co Pani Marszałek, a przynajmniej nie jest patologicznym kłamcą przyłapanym na najbardziej ordynarnych kłamstwach w historii polskiego Sejmu, od czasu, gdy jego obrady są spisywane, co było wcześniej, nie wiem. Oczywiście, na relacjach ustnych, jako na zawodnych nie możemy polegać. Kroniki Thietmara są tendencyjne, a Galla Anonima zbyt ogólnikowe. No, ale w czasach nowożytnych Ewa Kopacz jest niewątpliwą rekordzistką
Oto cytat, z wystąpienia sejmowego, min. Ewy Kopacz z 29 kwietnia zeszłego roku podczas dyskusji nad informacją rządu o śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej.
”Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani, jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić”
Wtedy to padły też nieśmiertelne już, kultowe słowa o ziemi przekopanej na metr w głąb. Jakież przejęcie, jakież łzy nieledwie zostały użyte w tym spektaklu! I co? Ani jedno, ani drugie nie było prawdą. Części samolotu, dokumenty, prywatne rzeczy ofiar, ba, części ich ciał znajdywali i brali sobie na pamiątkę zarówno miejscowi mieszkańcy, jak i pielgrzymki z Polski, co akurat jest doskonale udokumentowane i nie da się podważyć.
Zwłoki ofiar, w niekompletnym stanie, nieumyte, okazywano, członkom rodzin do identyfikacji. później w tych workach, wrzucono do trumien, i tak pochowano w Polsce. Po pogrzebach, do Polski przywieziono, ponad 200 kg, szczątków i osobno pochowano. Ubrania ofiar, w większości spalono, niektórych znalezionych przedmiotów, do dzisiaj, rodzinom nie oddano.
Polscy prokuratorzy ani żaden polski lekarz, w ogóle, nie brali udziału w sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, a nikt z polskich przedstawicieli nie wspierał członków rodzin ofiar, którzy identyfikowali szczątki.
To już nie jest tylko haniebne, odrażające, oburzające. To akurat mnie nie zaskakuje, w końcu mówimy o ekipie Tuska. Ale to po prostu i zwyczajnie złamanie polskiego prawa. Jest niezgodne z obowiązującym polskim prawem, że przy sekcjach nie uczestniczyli polscy lekarze i prokuratorzy, jest niezgodne z obowiązującym polskim prawem, że w Polsce pochowano ofiary bez sekcji, przy której byliby polscy lekarze i prokuratorzy. A już zupełnie kuriozalnym jest zakaz otwierania trumien, bo w Moskwie zabronili. Teraz się dowiadujemy, że Kopacz odmówiła przyjęcia ofiarowanej pomocy ze strony europejskich ekspertów, bo rosyjscy jej zdaniem wystarczali.
I teraz ta osoba jest potencjalnie, w razie niedyspozycji Prezydenta, głową polskiego państwa. Tak między nami, to Pan Prezydent, oby żył wiecznie w takim stanie wydaje się znajdować permanentnie. No, ale nie będę ciągnąć tematu, bo mnie ścigną, jeśli nie za obrazę, to za ujawnienie tajemnicy państwowej.
Jak się wydaje dwie przyczyny zadecydowały o tym niesłychanym wyborze- raz- całkowite oddanie i uzależnienie od Donalda Tuska. Dwa, chęć pokazania, że już absolutnie wszystko mogą zrobić i nikt nawet nie piśnie, a jak piśnie, to i co z tego.
Jeśli honor polskiego Sejmu unosił się gdzieś w głębinach w pobliżu dna, to teraz, z tym wyborem grzmotnął w to dno z takim impetem, że zakopał się w mule. Na metr w głąb.
Prezydent Komorowski, Premier Tusk, Marszałek Kopacz, Wicemarszałek Nowicka. Pora umierać.
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
http://solidarni2010.pl/n,1583,13,seawolf-partia-zlych-ludzi.html
Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2625 odsłon
Komentarze
Re: Metr w głąb
9 Listopada, 2011 - 13:25
a teraz wyobraźmy sobie, że "...prezydent gdzieś poleci i to się wszystko zmieni..." i wtedy Kopacz zostanie p.o. prezydenta
Pora umierać
9 Listopada, 2011 - 13:32
Nie nam Seawolfie.
NIE NAM pora umierać.
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
a gdzie możemy godnie
9 Listopada, 2011 - 14:53
dalej egzystować, dwaj prokuratorzy nie mogli sobie poradzić ze zgniłym krajem, nie widać żadnego ratunku
Stracone kolejne cztery lata dla Polski.
9 Listopada, 2011 - 13:36
PO wyborach było już jasne ,że nadchodzi ciąg dalszy cudów nad Wisłą.Tusk i spółka dalej będą robić sobie jaja z pozostałej jeszcze części normalnych Polaków -niestety, Kopacz wpisuje się w to doskonale.
Po tym co sie dzieje ,robi się tylko człowiekowi bardzo zimno...
9 Listopada, 2011 - 13:51
Czasem po takim dniu jak wczorajszy czuję się jak tafla lodu.Od kilku dni krzyżuję ze sobą docierające informacje i stwierdzam ,że dzwonnik po krętych schodach zbliża się do dzwonu żałobnego ...Ile uderzeń wytrzyma serce dzwonu zanim pęknie?
Wydaje mi sie dziś ,że wszyscy nasi reprezentanci w mniejszym lub wiekszym stopniu nas oszukali ,i grają w sobie tylko znaną grę.
Ale cóz tam takie sprawy...oj tam oj tam... W pogrzebie Hanki Mostowiak 7 listopada 2011 roku wzięło udział 7 mln osób.I to jest data do zapamiętania.
Zmrożony grożbą utraty Ojczyzny, na wiele ,wiele lat serdecznie pozdrawiam.
10/10
Aby Polska była Polską...
9 Listopada, 2011 - 16:01
Seawolf, skreślę kilka słów pod Twoim wpisu na blogu ale nie odnosząc się do tematu, któremu poświęciłeś ów wpis.
Ale chyba w temacie związanym z nowymi świeckimi tradycjami w Polsce (jeszcze Polsce?).
Właśnie jesteśmy po wygłoszeniu wyroku SN w sprawie posłowania prokuratorów Barskiego i Święczkowskiego. Posłami być nie mogą, chociaż jeszcze do niedawna mogli.
Nie jestem prawnikiem. Wysłuchałem objaśnienia wyroku przeczytanego przez zdyszaną biegiem sędzinę.
I nijak nie mogę rozwikłać pewnego problemu objawionego w wyroku.
Skoro niczym się nie różni (poza nazwą) "prokurator" od "prokuratora w stanie spoczynku" to po co wprowadzać pojęcie "prokuratora w stanie spoczynku"?
Bo to było jednym z argumentów odrzucenia zażalenia obu prokuratorów w stanie spoczynku na odebranie im prawa do posłowania.
„Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem." Aleksander Fredro