Na mnie nie czekają już żadne drzwi.
...Bezdomność duszy, jest najcięższym przypadkiem samotności...
Źródło - ~anja341
Coraz chłodniej, nie tylko w sercu. Już myślałem, że będzie jak kiedyś „Złota Polska Jesień”. Noce pod kołdrą z gwiazd i poranki z pogaduchami ptaszków. I ludzie jakby „pogodniejsi”, chłonący ostatnie promyki, by na zimę zapasy zgromadzić. Gdy jedni już się widzą na ośnieżonych stokach, niekoniecznie na nartach, a inni trzęsą z zimna ma samą myśl o „Porze Bałwanów”. Jako nie w ciemię bity wiosną i latem poczyniłem odpowiednie przygotowania na przywitanie siarczystych mrozów. Ma być opał, zaplecze finansowe i lektura na długie zimowe wieczory. Co prawda na samą myśl o czytaniu tego co nam teraz serwuje prasa bierze mnie na wymioty, choć żołądek mam mocny, to jednak czytać, słuchać i patrzeć należy. Telewizję oglądam z rzadka, nie mam i nie spodziewam się w najbliższym czasie, nawet na Gwiazdkę, prezentu w postaci telewizora. Ani żadnych innych prezentów. Taki już urok mojego wyboru. Z racji tegoż wyboru, jak mało kto mam rozsądny dystans do tego co innym wydaje się rzeczywistością. Dla mnie najdelikatniej mówiąc farsą, czy też kpiną z nas wszystkich.
Moja perspektywa ma tyle samo wad co zalet. Jestem zależny tylko od kaprysów pogody i potrzeb mojego brzucha. Pogodę przyjmuję z pokorą i nie walczą z nią parasolem. A brzuch, cóż ? w pewnym momencie staje się coraz mniej wybredny. I tylko wspomnienia złośliwie przywołują zalety domowych obiadków. Nawet jak mi kiszki marsza grają to staram się nimi dyrygować, a czasem brzmi to nieźle. Nie mogę narzekać, wolny jestem. Ja stanę, to stoję. Nogi się nie wyrywają w pośpiechu. Siedzę też jakoś inaczej, tak nieśpiesznie. A gdy się już położę, to nie masz takiej siły, by mnie podniosła. Bo i po co. Świat się nie zawali gdy mnie zabraknie. Czas płynie jakby obok i gdyby nie siwe włosy, to pewnie bym się nie starzał. Kolana jak skrzypią można wszakże wymienić. Czas ? To dopiero Pan i Władca. Batem śmiga, a poddani gorączkowo biegają w te i nazad. A na mnie nie czekają już żadne drzwi.
Przypomniała mi się pewna scenka. Przechodzień zagadnął drugiego o godzinę. Zamiast popatrzeć na przegub dłoni zaczął gorączkowo grzebać po kieszeniach. Myślę, jest pięknie. Wyciągnie kieszonkowy z dewizką, choć marynarki, ani też kamizelki nie miał na sobie. A tu w dłoni pojawia się komórka, a z ust płynie komunikat, niczym z Polskiego Radia - jest godzina 13.45. Nogi mi się ugięły, pomyślałem bowiem, iż skoro zegarki umarły, to i mnie już nie ma. Celem podratowania zdrowia obróciłem głowę i spojrzałem na ratusz. On tam był, zegar i życie mi uratował. O tej pory nawet jak czegoś nie widzę, nie pojmują lub nie rozumiem, nie biorę tego na poważnie. Przecież jak świat się skończy, to ani tego nie zauważę i nie poznam, ani też nikt mi tego nie ogłosi. Po tak traumatycznym doświadczeniu nie pozostało mi nic innego jak uleczyć duszę kuflem piwa, ostania szansa w plenerze. Nabyłem zatem drogą kupna odpowiednią do stresu ilość bursztynowej maści i udałem się na Wiślane Bulwary. Może nad morzem, może w górach jest piękniej. Klimatyczniej jest jednak nad Wisłą. Szachiści toczą boje godne imperatorów. Cykliści lawirują jak nie przymierzając politycy wśród spacerowiczów. Matki z dziećmi w wózkach lub przy piersi dopełniają krajobraz.
A ja myk w zarośla, byleby nie przeszkadzać młodzieży całuśnej i wlewam w serce spokój łykami piwa. Słoneczko grzeje, chyli się ku zachodowi jaki i ja. Pogryzam trawką, może pies nie obsikał i wspierając głowę o przyjazne konary wracam do przeszłości. Nie czynię tego zbyt chętnie, jest to jednak silniejsze niż ból. Jak w kalejdoskopie wracają do mnie… Jej uśmiech, splecone dłonie i przytulanki. Odgarniam kosmyk włosów by utonąć w jej oczach. Słone łzy. Chichoty pod kołdrą by dzieci nie zbudzić. W drzwiach przelotny całus. Smak jej zupy pomidorowej, gołąbków i sernika, nie wiedeńskiego. Jej sernika, dla mnie. W kinie, na spacerze i na plaży. W deszczu i słońcu. Ciało Boginki i Matki. Spogląda na mnie, tak jak dawniej. Wyciągam dłoń ku jej dłoni. I choć nie mogę jej sięgnąć, czuję jej ciepło, aksamitny dotyk. Opuszkami palców muskam jej włosy. Tak by ich nie dotykając, czuć ją całym mną.
Wstawaj !, nie masz gdzie spać ? Tylko tyle i aż tyle ma mi do powiedzenia strażnik miejski.
To już tyle lat gdy budzę się bez Ciebie. Gdy zasypiam z Twoją ręką na sercu. Na łyżeczkę. Ostatni raz gdy Cię widziałem uciekłem. Przed życiem, przed Tobą. Przed smutkiem, płaczem i lękiem. Nie wiedziałem, że jestem taki słaby. Nic stało się nic. Koniec Świata mam za sobą. I tylko ci ludzie, są wszędzie. A ja ich nie widzę. Nie widzę miłości. Odeszła z Tobą. Moim sakrum jest Twój kubek z poranną kawą. Zagotować wodę, poczekać chwilę, zalać czubatą łyżeczkę mieszając by się fuzle nie zrobiły. I na koniec pod brzeg mleka. Spoglądasz na mnie codziennie znad niego trzymając go w obu dłoniach. A ja to, a ja tamto. A ty się uśmiechasz i między jednym, a drugim łykiem mówisz - Miłość nie umiera Kochanie. Były dni gdy przeklinałem te słowa. Rozliczałem z nich Boga. Nie było Ciebie, nie było mnie, nie było naszych chwil i wieczności, którą żyliśmy. Między Piekłem, a Niebem tułałem się w poszukiwaniu gniewu i ukojenia. Czas stanął. Ból nie. Bolała Wiosna i Lato. Jesień. Zimą chroniłem się w naszej Altanie. Gdy przekwitły kwiaty i zmarzły nasze winorośle łatwiej było. Nie odczaruję jutra, nie przeklnę losu. Bo cóż to zmieni. Pragnę zasnąć. Jest coraz chłodniej, jest zimno bez Ciebie. Bez Nas...
Drzwi nie domknąłem...
Wejdź proszę.
A teraz z innej beczki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3944 odsłony
Komentarze
jwp
18 Października, 2011 - 23:35
Bardzo pięknie Pan napisał o bezdomności duszy. To mnie bardzo wzruszyło. Ale tak to już jest, że księgi życia nie da się po przeczytaniu zamknąć i zapomnieć. Wystarczy jakiś mały powiew wiatru, który zacznie przewracać kartki i wszystko wraca. A najczęściej wówczas gdy za oknem mróz. Wówczas robi się chłodno na duszy. Nie tylko Pan tak ma, nie tylko...
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
18 Października, 2011 - 23:49
Witaj,
w tym tekście jest miejsce dla każdego i dla różnych historii oraz uczuć. Bowiem nie jest ważne "Co autor chciał przez to powiedzieć". Ważne jest to co Ty i inni tu odnajdują. Czy odnajdują siebie.
A komentarz pięknem wkrada się do duszy.
Serdeczności
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re:Altana
18 Października, 2011 - 23:36
Cześć Braciszku :)
Już się zacząłem o Ciebie niepokoić.
Ławeczka przystygła.
A czas...
Najbardziej abstrakcyjny wymysł myślicieli i naukowców.
Jest,czy go nie ma?
Jeśli nie ma, to skąd zmiany?
Jeśli jest, to skąd się zaczyna i dokąd zmierza?
Full abstrakt.
Prawie dorosły byłem, kiedy zapamiętałem datę swoich urodzin:)
I znowu mamy coś wspólnego.
Też jestem minimalistą.
Trzeba mi kawałek dachu, aby na głowę nie leciało i coś w garnku, aby w brzuchu nie grzmiało:)
Pozdrawiam serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
18 Października, 2011 - 23:59
Witaj Bracie Drogi.
Nie tylko ja mam "ławeczkę" ogrzewać.
Twoje przemyślenia, czy też może Cały Ty, wpisujecie się we mnie jako żywo. Jak swoją datę pamiętam bo jest szczególna we współczesnej historii Polski. A co do innych to różnie bywa.
Czas, nieskończoność i przemijanie. Nie ma jak tego ogarnąć, a cholernie ciągnie nas ku temu.
Nasz minimalizm w pewnych kwestiach pozwoli nam zwyciężyć nihilistów spod wiadomego znaku.
A i czasem niech coś w brzuchu, abo w duszy zagra.
Serdecznie Ściskam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
19 Października, 2011 - 00:18
Mnie gra Polski strumyczek, kiedy szemrze po kamieniach, i sikorka, kiedy rano nawołuje,i szum traw, kiedy wiaterek je głaszcze:)
A w brzuchu, malinki, poziomki, orzeszki laskowe i jabłuszko, co to się czerwienią do słoneczka uśmiecha...
Nie zginę ja z Polską przyrodą:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
19 Października, 2011 - 00:37
To u Ciebie jeszcze lato. Chyba, że nie zauważyłeś, że się skłania ku jesieni.
Ale piękna ta Twoja muzyka. I w uchu i w brzuchu.
Polskie owoce, mógłbym z wielu zrezygnować Braciszku.
Ale z malin, borówek, jabłuszek i gruszek. Czy też poziomek, orzechów i laskowych orzeszków, leszczynowych ? Ogród, las. Przydrożne dzikie śliwki. Ostrężyny. Brusznica do kurczaczka. Kompoty z onych, latem i zimą. A gdzie przetwory. Konfitury, soki i nalewki. Bo to Polska właśnie. Oj zapomniałem o naszej specjalności. O grzybkach. Kotlet z Kani. Gołąbki z blachy. Jajecznica na kurkach. Sos grzybowy, czy też zupa grzybowa z łazankami lub lanymi kluskami. Nie da się wszystkiego wymienić. A przy tym my, nasze Rodziny. Po Polsku czujące, myślące i przy polskich potrawach.
Desery to już temat na osobny wpis.
Twój komentarz to czysta prowokacja zmysłów.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
19 Października, 2011 - 00:47
No wiesz Braciszku, robię co mogę:)))
Że tylko o leguminie śliwkowo-jabłecznej wspomnę :)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
19 Października, 2011 - 01:01
No to leguminą mnie dobiłeś. Ale Ci się odwinę chlebem z pieca ze śmietaną i cukrem i poprawię maślanką z masielnicy.
Broń się.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re: Rospin
19 Października, 2011 - 01:14
A skibka chleba z miodem, i mleczko,ukradkiem udojone na liść chrzanu:)
A podpłomyki ze śmietaną i borówkami:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
jwp & rospin: szału można z Wami dostać!
19 Października, 2011 - 02:25
Jeszcze do tego mogą być kartofle z duszonymi kurkami w śmietanie! ("Tylko, Babciu, dla mnie dużo kurek!").
I racuchy z jabłkami.
I botwinka z buraczków, po które samemu trzeba było dmuchać za rów. Nie do żadnego sklepu, tylko za rowem był bogaty warzywniak.
I placki ziemniaczane. Takie bieluśkie. Nie wiem, jak Babcia to robiła, że nigdy jej nie ciemniały. Ale wtedy wszystko było inne: i woda ze studni, i mąka, i jajka.
A na domiar złego - parzaki, czyli kluski na parze. Najpierw musiały trochę podrosnąć, więc w nie chętnie czasem wkładałam palucha!
I do tego jagody z cukrem!
Dobrze Wam tak?
Rydze. U nas są rydze, łany rydzów, polany rydzów, jak okiem
19 Października, 2011 - 01:22
sięgnąć rydze, rydze, rydze.
Ale w tym roku trochę jakby mniej. Za wcześnie zaczęły się przymrozki.
Iranda
Iranda
Iranda
19 Października, 2011 - 01:26
Rydz duszony w śmietanie.
Pieczone ziemniaczki.
I lampka wiśniowego winka...
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Albo smażony na masełku....
19 Października, 2011 - 01:50
+ zimna wódeczka. Co ja piszę, przecież jestem abstynentką.
Iranda
Iranda
Iranda i Rospin
19 Października, 2011 - 02:19
Upraszam uprzejmie o zakończenie lub przełożenie tortur kulinarnych na inny termin.
A czy ktoś wspomniał o knedlach ze śliwkami ?
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
.... ale nalewkę własnej roboty z aronii na spirytusie +
19 Października, 2011 - 02:32
jakimś dobrym alkoholu pijam, oczywiście w celach wyłącznie leczniczych. Doskonałe na serce, polecam (zgrabne przejście na leitmotiv wpisu)!
Iranda
Iranda
Chyba przesadziłeś
19 Października, 2011 - 21:23
z tym kotletem.....
Iranda
Iranda
Iranda
19 Października, 2011 - 22:35
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Nawet gdyby istniały tu półpunkty, to i tak bym nie dała.
18 Października, 2011 - 23:44
Bo się za takie wpisy nie daje.
Czyta tylko, rozmyśla, zastanawia - najczęściej nad sobą samym i własną, nie cudzą samotnością. Tak to działa, choć wiem, że może to sprawić Ci przykrość, co nie jest moją intencją.
Niczego lepszego na Twój dzisiejszy nastrój nie potrafię znaleźć, a nawet nie wiem, czy powinnam szukać...
http://www.youtube.com/watch?v=TftsP-ey_JM
Ossala
19 Października, 2011 - 00:07
Witaj,
wpis jest przewrotny. Wyczytałaś go jednak Sobą.
Jesteś w nim Ty, ja i wszyscy. Nie mam zamiaru objaśniać Ci moich intencji. Nie w tym rzecz. To nie mecz by punktować. A NiepoPki nie są tylko po to by uprawiać polityczną bierzączkę.
To nie tak działa. Człowiekiem się nie bywa.
Przykrości nie czuję, bo mi jej nie sprawiłaś.
Pamiętaj tylko, że ani ja, ani Ty, jak też nikt inny nie ma recepty na nic. Tym bardziej na to co jest najlepszym lekarstwem w danej chwili. I niekoniecznie dla mnie.
I czytaj czasem między wierszami. A tu było co...
Z nieustającą sympatią
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp, czasem czytam.
19 Października, 2011 - 00:13
Ale - jak sam wiesz - tyle tekst (muzyka, obraz, film) strun potrąci, ile się odezwie.
Mnie dziś potrącił takie właśnie.
Ale, jak mawiała pewna bohaterka, "...przecież w końcu jutro też jest dzień..."
Przez kilka ostatnich dni błąkała mi się po głowie myśl, że
19 Października, 2011 - 00:03
pierwszej, prawdziwej miłości należy dać umrzeć z przyczyn naturalnych w zapachu brudnych pieluch, płaczu dziecka nad ranem, biurowych romansach; bo niespełniona będzie torturować człowieka przez resztę życia.
Z Twojego tekstu wynika, że nie miałam racji; prawdziwa miłość nigdy nie umiera.
Iranda
Iranda
Iranda
19 Października, 2011 - 00:17
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Piosenka dla Ciebie, jwp.
19 Października, 2011 - 00:06
http://www.youtube.com/watch?v=MzpShIhvrjU
Iranda
Iranda
Ossala i Iranda
19 Października, 2011 - 00:26
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Ossala i Iranda
19 Października, 2011 - 00:59
Podzielicie się Siostrzyczki, także ze mną?
Lady D'Arbanville.Moja ukochana melodia.
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
To śliczna piosenka, braciszku, a lady była - zdaje się -
19 Października, 2011 - 01:15
prawdziwa. To była ich pożegnalna piosenka. "Wild world" też napisał dla niej.
Iranda
Iranda
Iranda
19 Października, 2011 - 01:21
Tak to jest Siostrzyczko, gdy się sercem pisze.
To nie przemija...
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Iranda
19 Października, 2011 - 01:25
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Iranda i Rospin
19 Października, 2011 - 01:31
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jak najbardziej.
19 Października, 2011 - 01:22
Tylko mi wszystkich nutek nie wysłuchaj.
Ossala
19 Października, 2011 - 01:28
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Oj, uderzyłeś w czułe miejsce tym Kotem S.,
19 Października, 2011 - 01:00
to były czasy....
Iranda
Iranda
JWP
19 Października, 2011 - 04:54
Nie wiem czemu, ale wycisnąłeś mi z oczu łzy.
Może zobaczyłem w Twoich słowach moją przeszłość ?
Może zobaczyłem dzisiejsze puste dni ?
Moja Miłość też Odeszła
I wiecznym snem od lat już TAM śpi...
Dzięki bardzo, jak mawia mój syn... Dzięki bardzo za wspomnienie Swoje, które Dałeś tutaj mi.
Poeta
19 Października, 2011 - 19:34
Witaj,
dzięki za osobisty komentarz.
Nie jesteśmy tu tylko z powodu polityki i troski o Polskę.
Jesteśmy też dla siebie nawzajem.
Serdecznie Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Iranda
19 Października, 2011 - 01:16
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Też śpij spokojnie
19 Października, 2011 - 01:45
http://www.youtube.com/watch?v=4WOSnzIGNmY&feature=related
Dzięki,
19 Października, 2011 - 01:47
Uśmiechnij się do wspomnień i idź spać. Życzę miłych i spokojnych snów. Dobranoc.
Iranda
Iranda
Ossala i Iranda
19 Października, 2011 - 01:57
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
To jest
19 Października, 2011 - 23:56
Piękne.Dziękuję za te nagrania.Sam nie umiem ich wyszukiwać i umieszczać na stronach.Jestem jednak wzruszony ich odsłuchaniem.Szczególnie M.Fogg. i Nat King Cole.Dzięki przyjacielu.
Rodzinka
19 Października, 2011 - 01:56
Taka refleksja mnie potrąciła...
Oni wszyscy, pisząc sercem, stworzyli ponadczasowe dzieła.
Czemóż Nam,gdy piszemy sercem, miałoby nie udać się podnieść z kolan, Polski i Polaków?
Czyż nie są tego warte nasze dzieci i wnuki?
Aby dumnie patrzyły w niebo, za orłem bielikiem.
Aby Nas nosiły w sercach.
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
19 Października, 2011 - 02:03
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Lampy pogaszone,śpijcie spokojnie :)
19 Października, 2011 - 02:25
gość z drogi
piękne są te nocne Marków Rozmowy
i nie tylko piękne trescią ale i muzycznie
śnijcie o Damach swego serca i o Rycerzach, i niech będzie WAM
miło i radośnie :)
Dobrej Nocy
gdziekolwiek jesteście :)
Dobrej Nocy JWP :)
niech Ci się przyśni JEJ Uśmiech:)
gość z drogi
Gość z drogi
19 Października, 2011 - 02:30
Tobie również pięknych snów Siostrzyczko:)
Ciebie także mamy w sercu:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Dobrych Snów Braciszku,Dobrych
19 Października, 2011 - 02:40
gość z drogi
rozedrgane dziewczęce serduszka,Dobrej Nocy :) a na nocnym stoliku
w kryształowym kieliszku
naleweczka z wiśni,na spirytusiku...:)
niech zapachnie wisniowym sadem i spiewem ptaków
gość z drogi
Gość z Drogi
19 Października, 2011 - 19:40
Witaj.
Uśmiecha się do mnie, może nie zawsze, ale jednak.
Rozmowy tak Piękne jak serca i dusze moich Gości.
Pozdrawiam Serdecznie
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP ciemno za oknem a my słuchamy i słuchamy
19 Października, 2011 - 19:50
gość z drogi
każde z nas siadając na Twojej ławeczce,znalazło coś dla siebie,dzięki :)
serd pozdrawiam :)
gość z drogi
jwp, narozrabiałeś, struny poruszyłeś, na koniec
19 Października, 2011 - 02:34
zaserwowałeś z mojej półki Stan'a Getz'a i sugerujesz teraz lampy pogasić?
Kiedy ja właśnie zapaliłam!!!
Ossala
19 Października, 2011 - 02:40
Nie wiem jak Ty Siostrzyczko, ale ja to muszę coś "naząb" wrzucić:)
Tak mnie jakoś na twarożek z sokiem malinowym naszło:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
rospin: właśnie tyle się dobrego stało:
19 Października, 2011 - 02:47
wróciły wspomnienia
muzyka w duszy gra
w brzuchu burczy
pod nosem niemal czuję rydze smażone na blasze
a tu każą człowiekowi lampy gasić!
Ossala
19 Października, 2011 - 02:55
Siostrzyczko, ale mam nadzieję,że w porannych wiadomościach,
informacją dnia, nie będzie spacyfikowanie sklepu?:)
Bo ja uzbroję się w cierpliwość, i na smażone pieczarki(trudno), poczekam do dnia:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Ossala
19 Października, 2011 - 19:42
To trzeba było chociaż przygasić.
Nie chciałem...
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
A jwp, zamiast mnie tą muzyką jakoś do snu, że się tak wyrażę,
19 Października, 2011 - 02:30
to mnie tak rozedrgał, że nie wiem, jak się jutro podniosę do roboty :-(((
Bezdomność duszy - terapeutycznie
19 Października, 2011 - 02:50
Czytałam na iPhone tę Pańską Odę do Samotności, pisaną prozą. Zostało mi tylko jej motto … A także ta refleksja, których zgłosek użyłabym, aby zamknąć w krótkim zdaniu tę Pańską chandrę.
I dwa słowa pocieszenie. Pierwsze, mam nadzieję Pan już odkrył, że niestarzenie się w akompaniamencie swych własnych siwych włosów jest lepsze niż proces odwrotny. Drugie, iż gorszym od bezdomności duszy stanem jest tej duszy – samotność.
Pozdrawiam niesamotnie,
kassandra
kassandra
Kassandra
19 Października, 2011 - 02:58
Witaj Rodzinnie:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Kassandra
19 Października, 2011 - 19:48
Witaj,
tak naprawdę to praktycznie nie mam siwych włosów. Serce i dusza młoda. Z ciałem różnie bywa.
Bezdomność duszy łączy się z jej samotnością.
Dziękuję za wizytę i Serdecznie Pozdrawiam
P.S. My sobie tu nie "Panujemy". Jesteśmy przyjaciółmi, a czasem rodziną.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
rospin
19 Października, 2011 - 05:41
Bardzo mi miło.
kassandra
kassandra
*jwp* and his Friends.....
19 Października, 2011 - 12:16
.... no witaj Bracie. Zafundowałeś cudna noc na "ławeczce".
Były naleweczki, rydze w śmietanie, napój bursztynowy no i ... cudne Dziewczyny.
Chryste Panie, jak Ty to robisz,że ONE .. lgną do Ciebie jak do "mniodu" :-))))
Drogi JWP... dzięki za ten piękny, pełen ciepła ,jesiennego słońca -post.
Jeszcze raz za wprowadzenie w barwy Jesieni... One są fajne, bo Jesteście gdzieś tu , blisko z Waszymi polskimi Duszami .
pozdrawiam
Marek
.....http://www.youtube.com/watch?v=KNc8a_WKA5U
Mareczek
20 Października, 2011 - 19:32
Witaj,
jakoś się tak "lepimy" do siebie.
Czasem, a może zawsze trzeba nam takiej atmosfery.
Pozdrawiam i odbierz prywatną pocztę.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Przyszedł nowy dzień...
19 Października, 2011 - 16:29
http://www.youtube.com/watch?v=-E_cb1b4xso
Ossala
19 Października, 2011 - 20:42
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Piękne
20 Października, 2011 - 01:07
To nie tylko moja Młodość.To także piękno.
jwp
19 Października, 2011 - 17:59
Ale zafundował nam Pan ucztę duchową! Kiedy uruchomiłam teraz kompa i przeczytałam jak grzaliście ławeczkę racząc się rydzami w śmietanie, poziomkami, malinami i wszystkimi smakołykami Matki Natury popijając wiśnióweczką, aż coś mi zaburczało w żołądku. W dodatku jak rospin wspomniał o lesie, który bardzo kocham, przeniosłam się w jego ostępy szukając jagód, grzybów, patrząc na umykające sarny i na te wszystkie jego cuda, poczułam że żyję. Że las to wspaniała stołówka. A Pan niech uważnie spogląda wokół siebie. Jest dużo drzwi. Są zamknięte, otwarte, uchylone. Czasami trzeba tylko chwycić za klamkę, lekko nacisnąć i wsadzić głowę aby zobaczyć, że jednak warto było zrobić taki mały wysiłek.
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilko,pięknie TO napisałaś :)
19 Października, 2011 - 18:55
gość z drogi
dycha i za uchylone drzwi i wyprawę do Lasu
mnostwo uśmiechów :)
gość z drogi
Szpilka
19 Października, 2011 - 20:14
Witaj,
pisanie w 1-szej osobie często kończy się uznaniem autora za bohatera tekstu. Ten tekst jest pisany i w moim imieniu i też w imieniu różnych znanych mi osób.
Faktem jest, że ławeczka była ciepła, a smakowite zapachy nęciły nozdrza.
Pozdrawiam Serdecznie
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Przyjacielu
19 Października, 2011 - 23:36
Może się mylę.Chcę tego.Chciałem wczoraj napisać,bo wydawało mi się, iż byłeś w dołku.Nie moglem,bo prrzerwał się sygnał internetowy.Nie ma bezdomności duszy,każdy ma swoją,niepowtarzalną.Czekają Ciebie jeszcze drzwi,tak jak każdego.Do wieczności.A wieczna jest tylko dusza.To co napisałeś jest wg.mnie poezją.Nie jestem humanistą lecz tak to oceniam.Serdecznie pozdrawiam.
Cog19
20 Października, 2011 - 11:05
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Wchodzę bez pukania...
20 Października, 2011 - 14:15
Wchodzę bez pukania,bom nie tylko spóźniony,ale i drzwi nikt z gości nie zamknął.Poruszyły się serca struny i dawną melodię znów zaczęło grać.Zagrało przypowieść
o człowieku,który miał cudownych Rodziców,szczęśliwe i kochane dzieci,a jego jedynym zmartwieniem była troska o byt codzienny. Potem Stwórca zesłał na niego doświadczenie.Ojciec jego po drugim udarze nie wstał już z łóżka,a Matce zaczęło brakować sił do codziennego trudu.Człowiek rzucił wszystko i zamieszkał z nimi,co dwa tygodnie odwiedzając swoją żonę i dom. I tak to trwało kilka lat, aż nadeszło drugie doświadczenie.Serce Matki nie wytrzymało i odeszła na jego rękach.Za kilkanaście tygodni Przeznaczenie zapukało po Ojca.Człowiek rozmyślał i zapytywał Jego - dlaczego tak,dlaczego oboje i tak nagle? Odpowiedź przyszła po kilku miesiącach. Jego dziecko,córka,jechało do niego wraz z dziećmi.Z nieznanej przyczyny samochód zjechał z autostrady,wyleciał w powietrze i spadł na dach. Gdy rozcięto zmiażdżone blachy,wyciągnięto ich z wraku i helikopter poleciał do szpitala.Obok niej znaleziono wyrzucone ze schowka dwa obrazki-Jezusa Miłosiernego oraz Matki Jego,które człowiek włożył do schowka,gdy wyjeżdżała od nich z wakacji.Wszyscy troje przeżyli,choć wg stanu samochodu,nie mieli do tego prawa. Tylko córka człowieka nie mogła już chodzić. Wtedy człowiek zrozumiał odpowiedź od Niego- zabrałem ci Rodziców po to,żeby Twoje serce nie było rozdarte między potrzebą służenia pomocą i Im i twemu dziecku.I człowiek podziękował Tej Niesłuchanej Mądrości."Wspomnienia pozostają, po prostu z czasem mamy do nich dystans".To też od ~anja341 .Dziękuję za gościnny Twój dom,za to wspaniałe grono gości.Posyłam ci piosenkę ,niech odejdą smutki http://www.youtube.com/watch?v=96zrC_HZ62Y&feature=related
" Nie lękajcie się" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Opisałeś wszystko to, co w ludzkim życiu jest najpiękniejsze.
20 Października, 2011 - 14:56
Byłeś kochany, zawsze miałeś kogo kochać i jesteś potrzebny. Niech dobry Bóg da Tobie i Twojej rodzinie szczęście i pokój.
Iranda
Iranda
Iranda
20 Października, 2011 - 15:22
Dziękuję za piękne słowa.Odwzajemniam i pozdrawia.Ale to ,jak u "jwp", tylko przypowieść...Z całego serca posyłam Ci ją http://www.youtube.com/watch?v=iK4BG6CJCrI
skowronek
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Dzięki za piosenkę.
20 Października, 2011 - 16:26
Przypowieść albo nie, życzenia pozostają aktualne.
Iranda
Iranda
Skowronek
20 Października, 2011 - 14:59
Witaj Braciszku:)
Tu się nie puka, jak nie puka się do rodzinnego domu.
Tu jesteś wśród swoich, którzy jak Ty postrzegają świat sercem.
I wiele doświadczeń, wskazuje, że nic nie dzieje się przypadkiem.
Pan Bóg doświadcza nas często, my często się buntujemy.
Ale pozostanie w Bogu i w Prawdzie, pozwala nam powstać
i działać w imię Boga.
I znamienne jest,że właśnie dotyk śmierci, otwiera oczy wielu zaślepionym.
Pozdrawiam Cię serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Nie pukałem,bo wiem...
20 Października, 2011 - 15:32
Witaj równie serdecznie,Braciszku! Nie pukałem,bo wiem ,co to za dom.Byłem spóźnionym gościem,który w porze biesiady rodzinnej oddaje się Morfeuszowi,gdyż zmusza go do tego"monitoring całodobowy". Ale nawet przychodząc tak późno,zawsze można duszę posilić pysznościami a i towarzystwo jest niemal fizycznie wyczuwalne.Nawet nie wiesz,ile znaków człowiek z przypowieści potem otrzymał i to,co było nieszczęściem,stało się radością i dało mu siły,o jakich nie mógł przedtem marzyć.Dlatego patrzy często na ten obrazek i powtarza :"Jezu,ufam Tobie".
Serdeczności wzajemne.
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Skowronek
20 Października, 2011 - 18:01
Witaj,
to smutna historia. Pomimo takiego zakończenia. Musimy jednak żyć ze świadomością naszych ograniczeń i przemijalności.
Serdecznie Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Pomimo takiego zakończenia ?
20 Października, 2011 - 20:26
My przeminiemy i tylko tyle po nas zostanie,ile zasiejemy w tych,którzy z nas pochodzą.A potem będziemy "patrzeć z lotu ptaka".Oby ziarno wydało plon stokrotny.Serdeczności obfite. Tak sobie czasmi myślę,jak tu
http://www.youtube.com/watch?v=-gI0ZQU-KhM&feature=related
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Tochę spózniony,ale jestem.
20 Października, 2011 - 19:36
Kocham Twój pokój.Uwielbiam w nim przebywać.Staram sie nie zakłócać,obserwuje,smakuje pyszności.Od siebie dodaję pysznosci Podlasia : na wzmocnienie pyzy ziemniaczane-kartacze ze skwareczkami -kraszankami po wierzchu,bimberek przedni taki na 65 proc z Puszczy Knyszyńskiej schłodzony w lesnym strumyku w banieczce 20-to litrowej mającej pierwej służyc do mleka ,na oczu rozjasnienie litewskie- czyli prawie nasze czanaki i bliny na zamkniecie tematów. Ziemniaczano??? Jasne... Ale stale przepijamy bimberkiem doskonałym.
Obysmy coś twórczego wymyślili ;)
Pozdrawiam współspaczy od JWP.
Labrat555
20 Października, 2011 - 21:45
Witaj Przyjacielu,
kolejny który się wieczorem kulinarnie "znęca".
A ja mogę tylko się po brzuchu pogłaskać. Ja mogę się zrewanżować kluskami prażonymi, nie z ziemniaków, z mąki - "]]>prażuchy]]>" z ogórkami w sosie musztardowym. A potem dobre pszeniczne piwko.
Pozdrawiam
jwp Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Rodzinka:)
21 Października, 2011 - 00:04
Witajcie Bliscy:)
A ja dzisiaj tak na ludowo:)
Soczewica z boczkiem, gęste zsiadłe mleczko i na deser
pieczone jabłuszko z majerankiem:)
Pozdrawiam serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
21 Października, 2011 - 09:40
Witaj,
pogratulować żołądka. Mieszanka wybuchowa.
Dawnej jabłuszka pieczone to była norma.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
66
20 Października, 2011 - 23:48
Różnorodne twarze Morellego, jego strona Bouvard i Pécuchet, jego komplikacje almanachu literackiego (w jakimś momencie całość swojego dzieła nazywa Almanachem”).
Chciałby szkicować pewne myśli, ale nie jest w stanie tego robić. Rysunki pojawiające się na marginesach jego notatek są bardzo słabe. Obsesyjne powtarzanie drżącej spirali.
Projektuje wiele rozmaitych zakończeń swej nie skończonej książki i pozostawia makietę. Strona zawiera tylko jedno zdanie: „W gruncie rzeczy wiedział, że nie można wyjść poza, bo nie ma poza”. Zdanie to powtarza się na całej długości stronicy, robiąc wrażenie muru, bariery. Żadnych kropek, przecinków ani marginesów. W sumie niejako mur słów ilustrujących sens zdania, uderzenie o barierę, za którą nie ma nic. Ale ku dołowi, na prawo, w jednym ze zdań brak słowa „me ma”. Wrażliwe oko wykrywa wyłom między cegłami, przenikające przezeń światło,