Sprzedawcy Śmieci
…Jeśli chcesz siać na dni, siej kwiaty. Jeśli chcesz siać na lata, sadź drzewa. Jeśli chcesz siać na wieczność, zasiewaj idee!... - Napoleon Hill.
Autor tego cytatu uważał, iż „…98% ludzi nie ma twardych przekonań i już sam ten fakt stawia sukces poza ich zasięgiem….”.
Czymże jest idea, czy materialnym bytem, czy też pozostaje w sferze astralnej. A może orbitalnym zjawiskiem na widnokręgu człowieczeństwa. W zasadzie można ją przypisać nawet do Baru Mlecznego. Tu akurat nie ma nic złego w idei stworzenia miejsca gdzie można tanio i smacznie zjeść, a w dodatku sprostać biblijnym nakazom.
Jest to jednak miejsce dla niej ? Mieszając tak różne strawy narażamy się nie tylko na niestrawność, ale i kosmiczny melanż pojęć. W zaraniu być może dopuszczalnym, gdy jednak jawią się nam mentalne wyżyny, to Rów Mariański nie staje się Czomolugmą i nie jest tym czego oczekujemy na końcu drogi.
Ważkim jest, że zawsze idee mieszały się z oczekiwaniami, potrzebami najniższymi i zdalnym sterowaniem. A model i tak kończy lot roztrzaskaniem skrzydeł, które te mu z manipulacją pomocną dodały. Jakże by inaczej. Jest lep i jest mucha. A jak nie skuteczny, to packa zadziała.
Zaiste smutnym jest, że śmieci przybrały formę pokarmu. Produkt przemiany materii, z podziałem na siłę ożywczą i na wydaliny nie po raz pierwszy zamienił się miejscami. Szkoda tylko, iż nauka zaprowadziła nas do latryny. W równym szeregu czekamy na swoją kolej, by wchłonąć to co z natury nieprzyswajalne. Cóż, przecież tak łatwo, gdy łakniemy, pomimo odruchu wymiotnego, w imię doczesności powrócić do pragęby.
Zbyt wielu macherów się krzątało przy źródłach i paśnikach, z pozoru tradycyjnych i bezpiecznych na wszelakie zarazy. Tyleż samo oddało się „bezinteresownie” promocji beztreści. Tak dokładnie można nazwać i zdefiniować serwowane nam obecnie granulaty.
Warto pojąć, że tak naprawdę jemy głową. A ta bliżej chmur. Niestety kubki smakowe spalone i uwiedzione innymi niż podstawowe. Więcej jest z odzysku niźli z pierwotnej natury. Kiedyś każdy zmysł pracował przy pozyskiwaniu sił odżywczych. Od nóg postawionych na Ziemi twardo, jak i oczom ku Słońcu. Które razi i oślepia, a jednak prowadzi.
Teraz wystarczy byle odpadowi dorobić kult miejsca i nowej tradycji, by zbiegli się padlinożercy. Bez natury własnej materii, przystosowalni, a jednak z refluksem.
Odżegnują się przeciwstawnym znakiem głosząc nowe idee. Bez korzeni, jak perz, jak i jak chwasty, marnym, choć głębokim korzeniem osadzone. Rwiesz kwiat pozorny, A ten bladością tradycji odbija się, jak marność. Wart swoich wyznawców. Miarą złudzeń, że mędrca szkiełko i oko wskazówką może być na szwajcarskim zegarku.
Może nie ma Boga, nigdy się nie dowiemy skąd i dokąd idziemy. Po co My i Świat pełen wariacji na temat radości i bólu. Liczy się jedno. Kim byśmy nie byli, bez odpowiedzi na pytania drążące nas niczym kornik, a nawet gdyby nas codzienne Dzięcioł Rzeczywistości w łeb pukał, to warto być.
Być spadkobiercą Idei. Tych co im na Sercu leżały i w Duszy słuszny zamęt czyniły. Dawały i do myślenia i do czynów wznosiły na skrzydłach mocarnych. Nie przerażenie, a zidiocenie budzi niepokój. W Kraju tak doświadczonym zgubnością powtarzalności tej samej pułapki. Braku dociśnięcia klapą pojemnika im właściwego i wywiezienia na wysypisko.
Niestety Sprzedawcy Śmieci wciąż grasują na śmietnikach człowieczej natury i przerabiają nieodzyskiwalne na przyswajalne. A jak widać wielu to nader smakuje. Przyzwyczajenie jest ponoć drugą naturą człowieka. Tylko nie wiem, czy nie nadszedł najwyższy czas, by się odzwyczaić żreć ze śmietnika idei. Może warto raz spróbować prawdziwej strawy.
Wiem, że ciężko się przerzucić z miłych toksyn, na zdrową żywność. Bo nic tak nie pasie, jak „junk food”. Warto jednak walczyć z otyłością Duchową, jak i mentalną oraz fizyczną. Tylko po co ? Jak można zanurkować w pojemniku na śmieci. Nie masz lepszego miejsca niż wśród swoich. Smród swojski, a „Bąka” i tak się zrzuci na Jarka, albo innego „Demona”.
Gdy zmysły dajemy sobie odebrać lub je wymieniamy na pozornie błyszczące srebrniki, to godzimy się na skróty. Sprowadzamy się do prostego połączenia dwóch otworów. Przyswajającego i wydalniczego. A to doprowadzi nas do eliminacji tego, co nas czyni istotą ludzką. Zdolną do czegoś więcej niż wyżeranie ze śmietnika. A takim stał się zarówno Świat, jak i idee promowane.
Nie pytaj co Oni sadzą, z sukcesem ?
Spytaj Siebie, czy dbasz o Rolę.
Inaczej owładną Nas Władcy i Sprzedawcy Śmieci.
Konsumpcja lubi się powtarzać.
A teraz z innej beczki.
Że zapomniał o nas samych,
Zawieruszył się, odwrócił...
Któż to tak?
Tak, to my i choć siedzimy
Tak naprzeciw lecz
Nie ma nas już przecież
Nie ma nas
Jesień liśćmi zasypuje już wąwozy
A na smyczy, zobacz, przy niej
Biegnie lis
Jeszcze moglibyśmy razem
W złoto-rude krajobrazy
Jeszcze za nią się przemykać
Jeszcze słuchać tej muzyki
Którą gra
Ale nas już przecież nie ma
Ani tu, i ani tam
Tylko skąd się snuje
Skąd pamięta
Taka melodyjka,
Ćwierćpiosenka?
Co tak opowiada,
Wciąż tłumaczy,
Że to wszystko mogło
Mogło być inaczej...
I w zdumieniu rosną cienie
Na werandzie,
Wiklinowy nagle za nas westchnął stół.
Taka cisza, taka chwila,
Tak naprzeciw my...
Niby razem, ale nie ma nas już
Spójrz -
I są rzeczy, i są miejsca
Gdzieśmy byli.
Biegną schody do ogrodu
Jak co dnia -
Jeszcze przecież na nich trwamy,
Ale jakże nie ci sami,
Raczej bardziej z przypomnienia
Coraz więcej w nas milczenia,
Nie ma nas.
Wciąż się dziwisz,
Mówisz: szkoda,
Że to już, i że aż tak
Tylko skąd się snuje
Skąd pamięta
Taka melodyjka
Ćwierćpiosenka
Co tak podpowiada
Wciąż tłumaczy
Że to wszystko mogło
Mogło być inaczej
Metafizyczny kleszcz - Leszek Długosz
Idę sobie prościuteńką drogą
Po kolei – lewą prawą, nogą
Bez kolizji i bez dysharmonii.
Przepisowo mijam świata strony.
Świat mi się jawi niczym sielanka
- Tu książeczka, tu herbatki szklanka...
Roję sobie w mej osobie
Gdzie nie będę, co nie zrobię?
Aż tu nagle ... coś mnie chwyta?...
Coś mnie chwyta, coś mi zgrzyta
Coś się wali, coś mi znika?...
Metafizyczny dreszcz mnie przenika!
Lecz... to nie był żaden dreszcz
A tylko pospolity kleszcz
O rany!
Kleszczu kleszczu kleszczu (...)
Przypadkowo gdy i ciebie
Weźmie chęć pobujać w niebie
Chcesz istnienia zmienić postać?
To leć... lecz zostań,
Zostań? ... Choćby owadem?
Ja się zaraz zmienię w kwiat
I znowu podpiszemy pakt!
O ho ho ho
- łoło łoło!
I żeby nie było, że same teksty, to...
Nie zapominajcie o tych,
którzy już nie śpiewają
Których pieśni ucichły;
którzy sami gdzieś znikli
Których zabrał już zmierzch
Przypomnijcie te dni gdyście może kochali
Słowa sercom tak bliskie że się niemal zdawało
Jakby ktoś na głos wyprowadzał was samych
Wyprowadzał z ukrycia to co w was
To co w was to co w was
Co złociło maiło wam sny
Nie zapominajcie tak prędko
Nie zapominajcie ta lekko
Tych którzy już nie śpiewają
Tych których minął już czas
Może oni unieśli z tamtych swych pieśni
Może i waszych marzeń
może i waszych pragnień
jakiś strzęp jakiś ślad
może także i wasz
nie zapominajcie o tych
którzy jeszcze śpiewają
lecz to ważne powody
może ważne powody
że ich tu brak
może słowa ich brzmią
może struny się rwą
tylko wyście umilkli
tylko wyście odwykli
może odzew im dać ....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3077 odsłon
Komentarze
Nawykli
21 Grudnia, 2012 - 03:42
Albo raczej "prinawykli".
To "wajenni ljudi".
Zawsze kaszę z "patronów" wyciągali i warili z kradzionym.
A że klepie padliną?
To jak ich wódz w szklanej klatce.
Bo ryba się od głowy psuje.
Normalny by się otruł, ale hieny, szakale i ścierwniki już
się przystosowały.
Ale jak te pare wszystkożernych "białych misiów" z importu usunąć, to się reszta w norach pochowa, w nadziei na przetrwanie do następnych 1 maja.
Pozdrówka
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Witaj druhu JWP
21 Grudnia, 2012 - 09:53
Niestety, jeszcze samą mową i pisaniem, zgnilizny z dobrej żywności się nie usunie,trzeba po pracować i wyrzucić co zgniłe,aby reszta była dobra,bo w innym razie wszystko zgnije,bo tylko hieny,szakale,i inne gady przetrawią tą zgniliznę,jak opisał to kolega Leniwiec po wyżej,dalsze nic nierobienie przez nas,nic dobrego nam nie wróży,i tylko gadom
daje znak,jacy my słabi i przestraszeni,dzieci w zbrojach udających prawych rycerzy,a ideały jak POkazuje życie można kupić lub sprzedać,co udowodnili co niektórzy POliycy,którzy mieli nas wspierać,wybacz Winetu,biznes to biznes
pozdrawiam
Marek Sawicki
22 Grudnia, 2012 - 19:30
Witaj,
by oczyścić trzeba najpierw receptury stosowne poczynić. A tu dzień za dniem mija, a nikt nawet nie zaczął.
Bezwzględna dieta z odcięciem źródła junkfood-u.
Tylko, że się od razu poruszą gadające głowy. Z czego będą bowiem żyć truciciele dusz i umysłów, jak i te medialne świątynie zburzymy.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Leniwiec Seed
22 Grudnia, 2012 - 19:27
Witaj,
taka to sfora, że pierzchnie przy pierwszym ciosie. Wcześniej pręży się i szczerzy kły, może nawet przestraszyć.
Mają zbyt wiele, a w zasadzie wszystko co nie nie och od stracenia.
Można czasem zaniedbać dietę, dłuższe jednak zatrucie bywa nieodwracalne.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jemy głową?
21 Grudnia, 2012 - 21:56
Gdybyśmy jedli głową, to bylibyśmy o wiele, wiele zdrowsi. Społeczeństwo nie je głową tylko telewizorem. I nie chodzi tu tylko o strawę dla żołądka ale też o strawę duchową. Czasy mamy takie, że liczy się ładne opakowanie bez analizy jego zawartości. I pakujemy w siebie to, co oferują nam koncerny globalnego porządku a później dziwimy się, że dopadają nas jakieś dziwne choróbska czy miraże zielonych wysp. I w ten sposób dajemy się ugniatać jak figurki z plasteliny bo w sumie chyba o to chodzi.
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
22 Grudnia, 2012 - 19:33
Witaj,
"jemy głową" - w sensie mnogości procesów towarzyszących i jedzenia resztą zmysłów. Niestety nie jest to konsumpcja "mądrej głowy", a rzucenie się na paciorki i koce zadżumione.
A co naprawdę jest w tym co wchłaniamy ?, strach pomyśleć.
Cud, że nie wszyscy to przyswajają.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
RE:JWP
21 Grudnia, 2012 - 23:24
Oj dawno Twoich tekstow nieczytalem i myslalem ze juz masz dosyc bez czynow pisania. Ja potrosze zmienilem klimat i czasu brak. Ale tak przy okazji wszystkiego najleprzego i zdrowia z okazji Bozego Narodzenia. A z nowym rokiem niech nadzieja przyniesie ulge.
Mam nadzieje ze w koncu gumka peknie i zacznie sie nowa era!
Pozdrawiam: Wilk32
JWP
22 Grudnia, 2012 - 01:23
Najgorsze jest to, że popyt na śmieci nie maleje i świstak by nadążyć owijać w sreberka dobiera sobie zręcznych pomagierów...
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Witaj JWP :) dzięki za pana Leszka Długosza,,,, :)
22 Grudnia, 2012 - 10:58
gość z drogi
a co do śmietnika,to zamilknę,po prostu już nie mogę na nich patrzeć i słuchać...
ale ja z "innej beczki" :)
Tobie ,Oleńce i Wszystkim Przyjaciołom wirtualnej Ławeczki,zdrowych,spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia życzę...
i Stołu nakrytego białym obrusem z siankiem pod nim,pełnym smakołyków
i dobrych trunków
:)
serdeczności nocne :)z 10 :)
gość z drogi
Gość z Drogi
22 Grudnia, 2012 - 19:40
Witaj Gościu,
Długosza Serce bije po naszej stronie.
Dziękuję za życzenia.
Ze szczerego serca życzę Wam Polskich, Rodzinnych i z Bożym Błogosławieństwem Świąt Bożego Narodzenia.
Syćmy Ciała i Duszę na drogę noworoczną do zmartwychwstania Polski i jej Dzieci.
Pozdrawim
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Contessa
22 Grudnia, 2012 - 19:37
Witaj,
może raczej właśnie na sreberka, gdyż ślinią się na widok opakowania, treść nie ważna. Wchodzi bez mydła.
I tak salonowo jeść jest ze srebrnej zastawy.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Wilk32
22 Grudnia, 2012 - 19:35
Witaj,
jedno może iść w parze z drugim.
Bardziej czyny potrzebne, a że czasem się coś skrobnie ?
Dziękuję za życzenia i Tobie życzę Świąt w zdrowiu i pogodzie Ducha.
Zapewne wkrótce pęknie, tylko kto nakłuje i co się wyleje ?
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.