Lekcja hipokryzji, czyli Michnik o raporcie Millera
Redaktor Adam Michnik dał głos w sprawie tak zwanego raportu Millera. Dodam, że głos jak zwykle wyważony, trzeźwy, obiektywny i jak to w jego organie prasowym, pozbawiony oszołomstwa, teorii spiskowych, kłamstw i podłych insynuacji.
Nadredaktor nadaje:
„Raport jest rzeczowy i rzetelny, apolityczny, uczciwie i sprawiedliwie ukazujący przyczyny tragicznej smoleńskiej katastrofy. Dla ludzi rozsądku i dobrej woli - niezależnie od demagogicznych komentarzy części rosyjskich mediów i polityków PiS - został rozstrzygnięty wielomiesięczny spór: Jak to się stało?”
Dalej ten wzór uczciwości dziennikarskiej pisze:
„Mówi się o sprawach bolesnych - o złym szkoleniu polskich pilotów i o złej pracy kontrolerów lądowania na smoleńskim lotnisku. Wielu urzędników instytucji wojskowych i państwowych w obu krajach ciągnie za sobą patologiczne tradycje z epoki dyktatury. Ale wykluczone zostały uporczywie upowszechniane tezy o zamachu i sztucznej mgle, o helu itd.”
Ten pisany chyba na gorąco i w afekcie, „obiektywny” komentarz do raportu nie mógł oczywiście nie zawrzeć w swojej treści i takiego stwierdzenia:
„Nie sądzę, by zwolennicy "religii smoleńskiej" przyjęli do wiadomości wiedzę, że nie było zamachu ani spisku Putina z Tuskiem. Fanatyzm jest schorzeniem specyficznym i długotrwałym.”
Ach te chore teorie spiskowe zwariowanych fanatyków. Mgła, zmowa, zamach, hel, cuda na kiju.
W tym zauroczeniu raportem pan Adam Michnik zapomniał o innych, lansowanych przez wiodące media i pewną gazetę codzienną, teoriach spiskowych. Znani z imion i nazwisk, fanatyczni funkcjonariusze opętani jakimś trudnym do zrozumienia nieludzkim i długotrwałym schorzeniem, propagowali obalone raportem Millera kłamstwa o generale Błasiku za sterami samolotu.
Nie wymienił gazety upowszechniającej słowa, które jakoby miały paść w kokpicie: „"To patrzcie, jak lądują debeściaki". Naczelny Gazety Wyborczej nie wspomina o dziennikarzach pewnej gazety codziennej, którzy kłamali pisząc o burzliwej kłótni i awanturze na płycie Okęcia, generała Błasika z majorem Protasiukiem.
Ten niezwykle uczciwy i bezstronny publicysta zapomniał, że na łamach pewnej „rozsądnej” gazety adresowanej do „ludzi dobrej woli” powielano wyssane z brudnego palucha sensacje o czarnej skrzynce, która miała zarejestrować słowa: „Jak nie wyląduję to mnie zabije”.
Mechanizm był prosty i dobrze przez lata wypróbowany. W jednej rodzimej bądź ruskiej gazecie czy stacji telewizyjnej przygotowywano jakiś śmierdzący gnój w postaci kolejnego kłamstwa, po czym pozostali działając na zasadzie rozrzutnika obornika, roznosili ten smród po kraju oraz bliższej i dalszej zagranicy.
Pan Michnik brzydzi się tylko jednym rodzajem teorii spiskowych. Tych, które rzucałyby jakikolwiek cień na jego „przyjaciół Moskali” z Putinem na czele.
Inne, szczególnie te szkalujące przez miesiące polskiego prezydenta, generała czy załogę samolotu, nie stanowią dla niego żadnego problemu. Z tego można wysnuć wniosek, że racja stanu Gazety Wyborczej to dobre imię Rosji i jej „demokratycznych” przywódców, tak wiarygodnych i prawdomównych, że na ich wizerunku nie ma prawa pojawić się najmniejsza skaza
Oszołomem dla Michnika jest każdy, kto posługując się własnym rozumem w sposób jak najbardziej uzasadniony rozpatruje możliwość zamachu. Zarazem nie przeszkadzają mu „demagogiczne komentarze części rosyjskich mediów”, polityków partii rządzącej czy własnych bliskich przyjaciół jak na przykład Waldemar Kuczyński, którzy rozpowszechniali tym razem słuszne teorie spiskowe jakoby:
„Załamał się formalny system dowodzenia statkiem powietrznym. Dowódcą statku został prezydent Lech Kaczyński, a dowódcą operacyjnym gen. Błasik”, a wszystkim oczywiście telefonicznie z ziemi dyrygował Jarosław Kaczyński, co musiał na własne uszy słyszeć Lech Wałęsa, rozpowszechniając te sensacje na całym świecie.
Michnik nie zająknął się o „rozsądnym człowieku dobrej woli”, Andrzeju Wajdzie, który zaraz w kwietniu 2010 roku mówił w wywiadzie dla francuskiego Le Monde:
„Los, jaki dotknął prezydenta Kaczyńskiego, jest tragiczny. Ale powinniśmy się dowiedzieć, w czym pomogą nam czarne skrzynki, czy decyzję o lądowaniu podjęto na jego rozkaz. Czy to prezydent zaryzykował życiem wszystkich pasażerów?”
Jego oburza i jednocześnie rozśmiesza do rozpuku tylko tan zamach, hel i sztuczna mgła. Jedynie szkodliwy głupiec i wyznawca „religii smoleńskiej” mógłby wymyślić takie oszołomskie bzdury.
Kiedyś jednak KGB by zabić człowieka posłużyło się rycyną umieszczoną w ostrej końcówce parasola, a w Londynie pewnemu panu do herbaty dodano, co prawda nie helu, ale polonu, po czy umierał długo na oczach całego świata.
Nieprawdopodobna historia, prawda panie Michnik? Gdyby świat tego nie ujrzał na własne oczy to mógłby pan śmiało wyśmiać kolejny chemiczny pierwiastek i wymyślony przez ludzi złej woli, rzekomy spisek swojego pupila i demokraty Putina. Jak tego kryształowego człowieka można posądzać o jakieś zakulisowe gry czy złe intencje? Koniec świata, jak mawiał dozorca Popiołek.
Co innego taki prezydent-kaczor czy polski generał. Ci są zdolni do każdej podłości czy głupoty. Tu nie ma hamulców i ograniczeń.
Informuję pana Michnika, że ten Rosjanin od Polonu został za serwowanie herbatki z wkładką promieniotwórczą wyróżniony przez Władimira Putina wysokim państwowym odznaczeniem i zasiada dzisiaj w rosyjskiej dumie, a pułkownik Nikołaj Krasnokucki, który bez uprawnień dowodził 10 kwietnia załogą kontroli lotów w Smoleńsku został awansowany na dowódcę centrum szkolenia bojowego.
Warto przypomnieć również, że człowiek, który ma być poza wszelkim podejrzeniem i podlegać medialnej ochronie mówił, że prezydenta Gruzji „powiesi za jaja”, a opozycję „należy lać po łbie”.
Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o dyrektywę lania po łbie opozycji, to nasze rodzime media wywiązują się świetnie z zadania.
Warto dziś zauważyć, że zarówno w Moskwie jak i Warszawie po smoleńskiej tragedii zamiast dymisji, posypały się dziwne awanse.
Ale to już kolejna teoria spiskowa niegodna rozsądnego człowieka dobrej woli, czyli takiego, który zamiast własnego rozumu używa Gazety Wyborczej.
Ważne, że oba państwa zdały kolejny trudny egzamin.
To, że w międzyczasie z „Podchodzimy” zrobiło się „Odchodzimy”, z lotu „Cywilnego”, „Wojskowy”, a Polska nadal nie posiada wraku i czarnych skrzynek to nieistotne drobiazgi. Wszak dla redaktora Michnika najważniejsze jest to, że stajemy się coraz bardziej, tym wymarzonym jednym wspólnym państwem.
Z wynurzeń pana nadredaktora i jednocześnie przewodnika salonowego stada wynika to, co jedni wiedzą już od dawna, inni się tylko domyślają, a jeszcze inni w końcu zrozumieją.
Teoria spiskowa według Michnika to jest coś, co krytycznie odnosi się do jego salonu i przyjaciół Moskali. Poniewieranie zaś za pomocą podłych kłamstw i oszczerstw polskim prezydentem, polskim mundurem i dobrym imieniem poległych, to domena ludzi „rozsądnych” i „dobrej woli” czytających propagandówkę z Czerskiej.
Źródła:
http://wyborcza.pl/1,105743,8138315,_Jak_nie_wyladuje__my___to_mnie_zabije__ja__.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,8144302,_Patrzcie__jak_laduja_debesciaki____zaloga_Tu_154.html
http://wyborcza.pl/1,76842,7930584,Naciskany_gen__Blasik_pomagal_w_ladowaniu_Tu_154_.html
http://wyborcza.pl/1,76842,9169106,Awantura_przed_Smolenskiem_.html#ixzz1TV8sqrWQ
Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie (31/2011)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2262 odsłony
Komentarze
Re: Lekcja hipokryzji, czyli Michnik o raporcie Millera
5 Sierpnia, 2011 - 16:50
https://picasaweb.google.com/110687934727601965845/Documents#5576152985597909890
wyssane z brudnego palucha sensacje
5 Sierpnia, 2011 - 17:00
a czego innego możnaby się spodziewac ?
i tak sie już szechter troche ułagodził
= >>bez światłocienia<<
=
>>bez światłocienia<<
Moherowy fanatyk Aarona
5 Sierpnia, 2011 - 17:39
Od zarania III RP,jestem jego wielkim fanem i wielbicielem.
W ekstazie,wysłałem mail do swołoczy GW,ale nie wzbudził
zainteresowania więc utajniłem.Leżał pół roku i może teraz
zechce ktoś rzucić okiem na moje ręczne dzieło.
http://www.youtube.com/my_videos_edit?ns=1&video_id=6Rp_Zf9dq6s&next=%2Fmy_videos
JAN OLSZEWSKI
Re: Moherowy fanatyk Aarona
5 Sierpnia, 2011 - 19:26
Michnik nie ma ludzi bezkarnych,tak czy siak odpowiesz za twe grzechy