Wytatuowani głupcy

Obrazek użytkownika glowiak
Kultura

Jeśli państwo wyjdą na ulicę, jest duża szansa, że przynajmniej jedna osoba przez państwa zauważona będzie miała tatuaże, a niekiedy większość otaczających nas osób ma takowe.

Może już pamięć nie ta, ale jednakże nie pamiętam, by przed pandemią tyle ludzi miało tatuaże. To chyba się zaczęło podczas pandemii, pewnie też przez nią w jakimś tam stopniu spowodowane.

Ludzie (lub, jak ja mówię: ludziołaki) mają tatuaże. Na rękach, na nogach, na szyjach (szyja to najbardziej wrażliwa nieintymna część ciała!), na głowie, i nawet na dupie. Po prostu wszędzie.

I w dużej części przypadków mają tam wytatułowane jakieś diabły, demony, szatany, węże i inne piekielne poczwary, których ci ludzie na pewno nie chcieliby spotkać w rzeczywistości.

O dziwo widzi się także "katolikuff" z wytatuowanymi symbolami religijnymi (krzyżami, twarzami Chrystusa). Najwyraźniej jednak zapomnieli doczytać, że zrobienie sobie tatuażu to grzech.

"Ty faszysto! Ty pisowski propagandysto! Ty chuju! Dlaczego ty masz taki problem z tatuażami, skoro uważasz się za wolnościowca!?"

No mam problem dlatego, że tatuaże właśnie wolność człowieka ograniczają (a powodów mam więcej).

Tatuaże bowiem to jedna z niewielu "dekoracyj", których nie da się łatwo pozbyć.

Kapelusz można ściągnąć, tak samo garnitur, spodnie, spódnicę, skarpety.

Długie włosy można ściąć, krótkie włosy można zapuścić (przepraszam wszystkich łysych).

Pierścionki, branzoletki, naszyjniki można ściągnąć.

Kolczyki, nawet nielubiane na prawicy kolczyki w nosie można wyciągnąć.

Nawet gdyby ktoś "dla dekoracji" (albo żeby być modnym) wykąpał się w krowim łajnie, wciąż można to zmyć.

A tatuaża się nie ściągnie.

To znaczy, ponoć się da, ale jest to bardzo bolesne i bardzo kosztowne zarazem, więc wielu chętnych nie ma.

Moreover, tatuaże się rozmazują.

Teraz jeszcze lemingi mają je świeże, ale za kilka lat im się te tatuaże rozmyją, i nawet w ich dziwnych gustach będą wyglądać brzydko.

Nie mówiąc już o modzie. Dzisiaj nosi się koszule w kratki, jutro nosi się koszule w ciapki, pojutrze w portrety naszego wspaniałego, niezwyciężonego Donalda.

Co jak na przykład przyjdzie moda na brak tatuaży?

I wtedy wszystkie lemingi będą mieć problem, pewnie powiedzą:

"O k*rwa, to ten kaczystowski reżim dolał mi rtęci w skórę, k... to nie ja ten tatuaż chciałem."

Nie mówiąc już o aspekcie estetycznym - bardzo nie lubię patrzeć na szatańskie symbole wymalowane na wielu ludziach.

Najgorsze jest to, że ta degeneracja jest promowana przez media i przez władzę - ministrzyca "zawiązała" pakt z diabłem (zawiązać to se może buty! pakty się ZAWIERA).

Rządzą nami po prostu ludzie otwarcie źli, a każdy kto się sprzeciwia jest nazywany faszystą (nazizm to wariant komunizmu; sam faszyzm prowadzi do bogactwa i rozwoju gospodarczego przy zachowaniu wartościj).

 

Cóż, jestem wielce ciekaw, jak się ta sytuacja rozwinie.

Chodzi mi po głowie myśl, że jak ci ludzie się zorientują, co naprawdę sobie namalowali, wzrośnie znacząco liczba samobójstw.

Miejmy nadzieję, że nie.

Mimo wszystko straszne to jest.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1669036

O byku mowa, panie administratorze.

Ja nie zawsze trzymam się "literackiej" polszczyzny, bo też ma ona swe wady.

Według najpoprawniejszych politycznie słowników słowo "kakao" się nie odmienia, co jest absurdalne.

Widzę kakao, ale nie widzą kakała. Posypałem ciasto kakałem.

Widziałem posła w studiu, którego słyszałem w radiu.

Co więcej, literacka polszczyzna nie rozróżnia dopełniacza liczby pojedynczej i mnogiej dla rzeczowników kończących się na {s, c}ja, zaś przed reformą z zeszłego wieku rozróżnienie było:

jednej biurokracji, ale wielu biurokracyj.

Na koniec, są czasowniki takie jak "biec", które właściwie powinny kończyć się na -dz, gdyż wymienia się to na g, a nie na k.

piec - piekę

biedz - biegnę

Tak być powinno.

Moje zdanie jest takie, że dopóki mówi się kulturalnie (to jest, bez wulgaryzmów), i nie używa się zbyt dużej ilości angielskich zapożyczeń, nie powinno się do takich rzeczy przywiązywać zbyt dużej wagi.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1669047

...często mówią wziąść zamiast wziąć nie zdając sobie sprawy, że wziąć jest odpowiednikiem brać a wziąść jest odpowiednikiem kraść i chyba dlatego jest ich aż tak wielu ...

Jest też sympatyczne określenie na łapówkę - "wziątek" i o ile pamiętam dotyczy ono także pewnego "wziętego" lekarza ... 

Vote up!
3
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1669052

To zamiennik mózgu w czaszce.

Vote up!
4
Vote down!
0

Czesław2

#1669037

 Że chce sobie"to" zrobić, powiedziałem: matka urodziła cię bez żadnych obrazków na skórze.

 A teraz jesteś moją jedyną i najpiękniejszą córcią. Nie żeby chodziło o córusię tatusia.

 Dlaczego chcesz poprawiać czy psuć coś co jest doskonałe?

A do obecnego przy tym zięcia: masz to na skórze? Nie masz. Chciałeś ją bez jakichś poprawek, nie dla tatuaży. Taką kochasz?

 Nno, tak. Nic nie mam i lepiej żebyśmy zostali jak jesteśmy. Bo moda minie a ludziom zostaną pamiątki.

 Taa. I ruszy przemysł bardzo kosztownego usuwania. Będzie was stać?

 To był chyba ostateczny argument.

Vote up!
3
Vote down!
0

Dr.brian

#1669048

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tak okaleczają się (tatuaże to de facto samookaleczanie) także ludzie, którzy tego nie chcą.

Logika tłumu - wszyscy to mają, to ty też musisz, nawet, jeśli jest to obiektywnie coś złego.

Miałem, hmm, "przyjemność" obcowania z takimi głupolami, co myślą o wytatuowaniu się.

Oni nie myślą w przyszłość.

To się dla nich bardzo źle skończy.

Wróć! To się bardzo źle skończy dla większości ludzi, bo niestety już chyba większość ludzi ma tatuaże, przynajmniej w regionach platformianych jak u mnie.

Vote up!
2
Vote down!
0

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1669050

Bo maoryski tatuaż miał znaczenie. Jak i taniec bojowy. Poza tym chodziło o odstraszenie wrogich sił.

Tu jako symbol przynależności do mafii, chowany pod ubraniem. Dlatego nie obejmuje całego ciała. I... zobaczmy posiadacza. Odwraca się. W Japonii tatuaże były zarezerwowane dla Yakuzy. Dlatego nie chciał zostać rozpoznany. Obecnie tam tez niechętnie mówi się o tatuażąch. Dlaczego? Chyba nietrudno wykoncypować.

 

Vote up!
4
Vote down!
0

Dr.brian

#1669051

Jakby grafiki zniknęły, jest pod adresem: https://elcomics.net/the-tattoo-artist.html

A na serio, czy szczególnie kobiety, nie zdają sobie sprawy, że tatuaż, który dziś może nawet być ładny i estetyczny, za kilka lat "rozlezie się " na skutek chociażby utycia czy odwrotnie, zmarszczenia się skóry? Niestety, każdy z nas w naturalny sposób musi się zestarzeć i jedynie nieliczni będą wyglądali nadal młodo i ich figura nie zmieni się. Wtedy zostanie jedynie koszula czy golf z długimi rękawami. 

I jeszcze jedno przypomnienie . Kiedyś oglądałem film z Luisem Defines em i Jean Gabinem, w którym jeden z bohaterów miał na plecach tatuaż wykonany przez Picassa, a drugi był marszandem chcącym za wszelką cenę go kupić. Czy warto narażać się na takie perypetie?

Vote up!
0
Vote down!
0

M-)

#1669058

Jako rdzenny Gaul Louis de Funès w delikatny i genialny sposób często żartował sobie z androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Fryzów, Teutonów…) okupujących keltycką Gallię.

 

Tatuażami androfagi znaczą niewolników (współcześnie m.in prostytutki). 

Jeszcze w ubiegłym stuleciu androfagi okupujące Polskę masowo tatuowały więźniów, a z wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę. Powstawały całe kolekcje z ludzkiej skóry. 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1669079

Jako rdzenny Gaul Louis de Funès w delikatny i genialny sposób często żartował sobie z androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Fryzów, Teutonów…) okupujących keltycką Gallię.

 

Tatuażami androfagi znaczą niewolników (współcześnie m.in prostytutki). 

Jeszcze w ubiegłym stuleciu androfagi okupujące Polskę masowo tatuowały więźniów, a z wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę. Powstawały całe kolekcje z ludzkiej skóry. 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1669080

Jako rdzenny Gaul Louis de Funès w delikatny i genialny sposób często żartował sobie z androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Fryzów, Teutonów…) okupujących keltycką Gallię.

 

Tatuażami androfagi znaczą niewolników (współcześnie m.in prostytutki). 

Jeszcze w ubiegłym stuleciu androfagi okupujące Polskę masowo tatuowały więźniów, a z wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę. Powstawały całe kolekcje z ludzkiej skóry. 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1669081

Louis de Funès będąc rdzennym Gaulem i genialnym komikiem często żartował z okupujących Gallię androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Normanów, Fryzów, Teutonów…). 

 

Androfagi na przemysłową skalę stosują tatuaże do znaczenia niewolników (m.in. prostytutek). W ubiegłym wieku wytatuowali miliony więźniów przed ich ostatecznym zamordowaniem. Z ludzi wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę, tworząc kolekcje. Możliwe, że do takich barbarzyńskich zwyczajów odnosił się Louis de Funès.

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

Vote up!
0
Vote down!
0
#1669082

Louis de Funès będąc rdzennym Gaulem i genialnym komikiem często żartował z okupujących Gallię androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Normanów, Fryzów, Teutonów…). 

 

Androfagi na przemysłową skalę stosują tatuaże do znaczenia niewolników (m.in. prostytutek). W ubiegłym wieku wytatuowali miliony więźniów przed ich ostatecznym zamordowaniem. Z ludzi wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę, tworząc kolekcje. Możliwe, że do takich barbarzyńskich zwyczajów odnosił się Louis de Funès.

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

Vote up!
1
Vote down!
0
#1669083

Louis de Funès będąc rdzennym Gaulem i genialnym komikiem często żartował z okupujących Gallię androfagów (Franków, Gotów, Burgundów, Normanów, Fryzów, Teutonów…). 

 

Androfagi na przemysłową skalę stosują tatuaże do znaczenia niewolników (m.in. prostytutek). W ubiegłym wieku wytatuowali miliony więźniów przed ich ostatecznym zamordowaniem. Z ludzi wytatuowanych ciekawymi motywami zdzierali skórę, tworząc kolekcje. Możliwe, że do takich barbarzyńskich zwyczajów odnosił się Louis de Funès.

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

 

 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

Vote up!
1
Vote down!
0
#1669084

 Całe szczęście że nie mieliśmy tu obłąkańczej mody na psychoterapeutów.

 Ci dopiero mieszali w głowach.

 Lecz przyszło mi do głowy jedno z możliwych wytłumaczeń. Właśnie w psycho- deseń.

 Ci ludzie popełniają freudowski błąd.

 Chcą ukryć się za własnymi kompleksami.

 Kurde, może otworzę praktykę?

 Tylko jeszcze jakiś dyplom z promocji:)

 Albo sam wydrukuję.

Vote up!
4
Vote down!
0

Dr.brian

#1669059

Powodem jest przeszłość. Otóż w Starym Cesarstwie przestępców tatuowano. Zresztą ludzie 55+ pamiętają, że w PRL tatuaż był domeną ludzi (tzn. grypsujących). 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1669066