GDYN PŁYNĄ CIEMNE CHMURY Z ZACHODU I WSCHODU
GDY PŁYNĄ CIEMNE CHMURY
Z ZACHODU I WSCHODU….
w dniu Matki Bożej Gromnicznej
Wołajmy więc do Matki o pomoc i wsparcie
Przez Jej serce otwórzmy drogę do wolności
Ona nas przeprowadzi przez labirynt grzechu
Idąc przez nasze życie z kompasem miłości
Tyle wieków nasz naród podążał jej śladem
Ona zawsze pod krzyżem narodu czuwała
Tyle razy swym duchem szumiała w sztandarach
Gdy w opiekę nasz naród pełna troski brała
Była z nami na polach Grunwaldu i Wiednia
Kircholmu i Chocimia i nad Wisłą cudu
W czasie powstań z narodem w krwawych rękach niosła
Skarb wiary i nadziei dla polskiego ludu
I mogliśmy powracać z każdego nieszczęścia
Poranieni... o kulach.... w płaczu trudnych dni
Z tylu powstań i krzyży przy drogach do Polski
Składając u Jej kolan każdą kropę krwi
I wszystkie nasze żale niedole i krzyże
Zamieniała w nadzieję wiarę oraz męstwo
Zostawiała nam znaki na ziemi na niebie
By po klęskach znów przyszło w Jej imię zwycięstwo!
Szła za nami na Sybir przez śnieżne gułagi
Stała pośród skazańców gdzie gwizdały kule
Widzieli Ją w płomieniach ginącej Ojczyzny
Ci co z ostatnim „Zdrowaś” żegnali Ją czule
Płakała nad grobami w Katyniu... w Ponarach
Stała pełna boleści pod Krzyżem Wołynia
Dźwigała nas cudami polskiego papieża
Spod czerwonej niewoli w imię ocalenia
I ciągle na nas czeka o każdej godzinie
I dzwoni głośno w sercu sygnaturką trwogi
Staje czujnie pomiędzy Moskwą i Brukselą
By boże nam pokazać do Ojczyzny drogi
I liczy nieustannie paciorki różańca
Przesuwane w Jej imię w każdej polskiej dłoni
I wykuwa z nich tarczę przed obliczem Boga
Którą nas przed nieszczęściem i rozpaczą broni
Wołajmy więc do Matki o mądrość i wiarę
W opiekę by trwała nad naszym narodem
O odwagę miłości co wyrasta z krzyża
Gdy świat podpisał podłą z szatanem ugodę
Klękamy więc w modlitwie u Twych kolan Matko
By prosić nieustannie o orędowanie
Przed tronem Twego Syna który nam pokazał
Że to jedynie wiara czyni zmartwychwstanie!
Zdrowaś Mario ! Ty jesteś zawsze łaski pełna
Więc bądź błogosławiona wśród swego narodu
Matko stojąca czujnie na polskim rozdrożu
Gdy płyną czarne chmury z zachodu i wschodu...
Gdy nas dzisiaj przygniata drugi krzyż Katynia
I popiołem Bóg sypie na głowy narodu
Wołamy pełni trwogi chroń nas Matko nasza
Od wojny i niewoli nieszczęścia i głodu
A bolesne tajemnice pomóż nam rozwiązać
Wiarą i nadzieją miłością i bólem
Który możesz jedynie Ty Matko ukoić
Gdy nas przytulisz mocno serdecznie i czule...
Wybacz ! że się szarpiemy w Ojczyźnie o krzyże
Królowo ! Matko nasza pomóż nam iść razem
Bo tylu bluźni... tylu zdradziło Chrystusa
I stajemy przeciw sobie z kulą i żelazem
Chcemy Matko by Syn Twój został Królem Polski
Przecież u Twego boku tron na Niego czeka
Bo nam potrzebne dzisiaj jasne boże prawo
I Boży Duch co powiedzie każdego człowieka
Do Twego tronu Matko ! do tronu Jezusa !
Wbrew tym co Żywe Źródło Prawdy zatruwają
Ty przyjmij Matko nasze różańcowe prośby
Niech u Boga dla narodu łaski wypraszają...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 139 odsłon
Komentarze
Ten wiersz jest genialny!
3 Lutego, 2025 - 02:37
Ten wiersz jest genialny! Biję brawo na stojąco!
Kamil Olszówka
tylko jeden na ośmiu
3 Lutego, 2025 - 13:21
zrozumiał ( gdy to piszę). Tak zatruty jest instynkt Narodu ?
yenom