GDZY SZCZUJĄ NAS JAK KUNLA...

GDY SZCZUJĄ NAS JAK KUNDLA…

Spróchniałą wierzbą

Dziś Ojczyzna Nasza

Sękata i koślawa

Z sumieniem Judasza

Nie ma wolnej Polski

Bez prawdy Wołynia

Ona fundamentem

Naszego istnienia

Ukraińskie flagi

Szydzą bez żenady

Łopocząc nad nami

Symbolami zdrady

Klęską brak pamięci

Oraz służba wrogom

Obce drogowskazy

Są fałszywą drogą

Nie Ukropolin

Naszym zadaniem

Banderowska wrogość

Z żydowskim knowaniem

Pogarda zdrajcom

Co hańbią nasz los

Pod hasłem demokracji

Antypolski cios

Sługusy w Berlinie

Knowania Brukseli

Gnijemy od wewnątrz

Nienawiść nas dzieli

Wołyń nas nie boli

I fabryki śmierci

Historię nam piszą

Od oszustw eksperci

Nie Polska Racja Stanu

Wolnego Narodu

Strzeże już  wolności

Lecz kłamstwa zachodu

Mamy dźwigać pamięć

Z dumą i honorem

I strzec swoich grobów

W każdą życia porę

One są pamięcią

Naszej tożsamości

Nie ma bez pamięci

Dogi do wolności

Obcy znów handluje

Wolnością i krwią

Nad Wisłą polskie serca

Z niepokoju drżą

Bo szczują nas jak kundla

Co szczeka na wschód

Wbrew polskiej racji stanu

Co  rzuca swój ród !