DRUGIEGO CUDU NAD WISŁĄ NIE BĘDZIE..!

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 

Drugiego cudu nad Wisłą nie będzie!

Bo zdradziliśmy Ojczyznę i Boga!

Bo sprzedaliśmy przecież za egoizm

I za srebrniki swą wolność dla wroga!

 

Bo wierzyliśmy naiwnie że wolność

Nam się należy za krew i za dzieje

Że przecież tego co pod stopami

Już nie ukradną żydzi i złodzieje

 

Oni są przecież ciągle między nami

Niczym zaraza i jak krew zatruta

Niczym śmiertelne zakażenie losu

Wciąż zadawana nam nowa pokuta

 

Drugiego cudu już nie zobaczymy

Niebo zostanie przykryte chmurami

Ten kto potrafi… kto jeszcze nie zwątpił

Niech w imię Boże modli się za nami!

 

Świat się odwrócił od Boga i wiary

I w imię prawa swe dzieci morduje

Bóg jeszcze milczy tym strasznym milczeniem

Apokalipsę już jednak gotuje…

 

Bo dziś nie w naszych rękach przyszłość świata

Naiwny tylko przyszłość tak  układa

Ludzkimi dłońmi budowanie losu

Oraz naszymi rękami zagłada…

 

Kto nie potrafi bronić własnej dumy

Swojej godności honoru i wiary

Temu na grobach naszych Sióstr i Braci!

Czerwono - czarne łopoczą sztandary

 

A gdy trucizna przeżre już sumienie

Kto sprzedał duszę agentom szatana

Temu zostanie tylko sznur lub kamień

Gnijąca w sercu zdrady wieczna rana

 

Drugiego cudu nad Wisłą nie będzie!

Zbyt wiele kłamstwa! za mało sumienia!

Naiwnej wiary i lenistwa ducha

I tchórzliwego przed żydem milczenia

 

Brak nam poczucia jedności i dumy

Drogi i celu który wolność tworzy

Ciągle nas szarpią kruki oraz wrony

Ciasnym duszącym przekleństwem obroży

 

I jak od wieków mamią nas błyskotki

Rzucane wzgardą zza Odry ochłapy

Służymy obcym i odwiecznym wrogom

Chociaż zaborcze wyciągają łapy

 

Zapomnieliśmy o Kresach Ojczyzny

Które jak rana ciągle nie zgojona

Boleśnie czeka abyś ich Ojczyzno

W swoje przyjęła matczyne ramiona

 

A Ty dziś kupczysz pamięcią i losem

Tych co najwierniej służyli i trwają

Co bolszewickie przechodzili piekło

Dziś banderowską poniżani zgrają

 

Boli świadomość że nie polskie racje

Budują dzieje naszego Narodu

Że dziś na świętych prochach Ojców

Śmietnik historii wschodu i zachodu

 

Że słowo Polak dzisiaj nie brzmi dumnie

Bośmy naiwnie w miłosierdziu trwali

Bo żyd pokrętnie kłamstwem nas poniża

I w naszym domu obce świece pali

 

Bo między nami zasiali nienawiść

Zatrute ziarno rzucone w sumienie

Bo ta czerwona pręga w stronę serca

Niczym śmiertelne Polski zakażenie

 

Ręce związane mamy tolerancją

Demokratycznym kaftanem niemocy

I tchórz w nas siedzi nie odwaga

Naiwność i głupota szukają pomocy

 

Druga Rzeczpospolita ciągle czeka

Na ciągłość państwa oraz jego dzieje

Na odzyskanie prawdziwej wolności

Na Polskie państwo co budzi nadzieje

 

Ale potrzebna do tego odwaga

Męstwo i wrogom rzucone wyzwanie

Dość okradania naszego Narodu

Takie jest nasze dla zdrajców przesłanie

 

Polska nie będzie czerwonym barakiem

I zniewolonym powierniczym krajem

Polska powstanie spod gruzu historii

Niech Żyd wolności kart nam nie rozdaje!

 

Nie Kneset będzie prawo nam stanowił

Kongres czy Duma Bundestag czy wróg

Polska nie będzie nigdy zniewolona

Tak nam dopomóż…tak nam dopomóż...

T a k   n a m   d o p o m ó ż   B óg 

 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (9 głosów)