Muniek Staszczyk składa publiczną samokrytykę.
Weteran polskiej sceny rockowej swego czasu się nawrócił. Lata temu. Bóg stał się dla niego ważny. Dość chętnie dzielił się swoim świadectwem w różnych mediach, w wywiadach i w kościołach. Dla warszawskiej liberalnej lewicy to pewne dziwactwo ale tolerują to, pod warunkiem, że „nawrócony” zachowuje się „poprawnie politycznie”, np. „popiera Jurka Owsiaka” oraz bywa i występuje tam „gdzie trzeba”. I nie grzeszy bywaniem tam gdzie „nie trzeba”. O tym co jest czym, gdzie może wystąpić „wolny” artysta, decyduje „układ warszawski” i niepisane przykazania.
Dzisiejsza Polska. Muniek nie tak dawno "zgrzeszył". Ciężko. W połowie października 2024r wystąpił w patriotycznej, polskiej stacji TV Republika. Telewizji prawicowej, z natury rzeczy do religii katolickiej nastawionej pozytywnie, w porannym programie telewizji śniadaniowej „Wstajemy”, u Anny Popek, też osoby wierzącej. Rozmowa Muńka z prezenterką trwała kilkanaście minut. O Bogu, Papieżu JP II, ważności tematów religijnych w życiu Muńka, o różańcu który czasami odmawia wraz ze swoją żoną. Na prośbę Muńka prowadząca nie wychodziła poza zakres ustalonego tematu. Cytat, Muniek : „ JP II towarzyszył mojemu pokoleniu do 2005 r, do momentu, gdy zamarła cała Warszawa, cala Polska i cały świat katolicki. Chcąc nie chcąc, powiem banał, to jest papież mojego pokolenia.[…] Przez cale moje życie się przewijał.”
Po tym programie, na głowę Muńka ze strony rożnych warszawskich postaci ale głównie anonimowych hejterów - rzekomych „fanów”, spadły gromy jakich, jak stwierdził, w życiu nie zaznał. Na początku Muniek próbował się tłumaczyć: „Możecie powiedzieć, że jestem naiwny, ale przede wszystkim jestem Polakiem i chrześcijaninem. Republikę oglądają Polacy, moi bracia.[…] Przyjąłem zaproszenie do programu TV Republika w związku z rocznicą wyboru Karola Wojtyły na Papieża...”. I inny cytat : „Byłem już chyba we wszystkich śniadaniówkach – w Polsacie, w Telewizji Polskiej, w TVN-ie – więc się zgodziłem, bo jestem za ekumenizmem medialnym”. Powiedział nawet : - „Walczyliśmy o demokrację i możliwość wyboru […] mam ponad 60 lat, jestem dorosły i wiedziałem gdzie idę. Nie będę mówił, że żałuję. Na szczęście jestem psychicznie mocno odporny…”. To koniec października 2024. Ok. dwa tygodnie po wywiadzie u Anny Popek. A tu już wersja styczeń 2025 :) : „Szkoda czasu na telewizję, która ma tak niski poziom, jak ta. Na początku byłem otwarty, ale to nie jest telewizja, która ma coś wartościowego do zaoferowania., nie mówiąc o poziomie dziennikarskim”. :):)
Wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości i o swojej „odporności psychicznej” pozyskujemy do końca życia. Przewinienie wobec „układu warszawskiego”, w który silnie wmontowana jest była SB-ecja, przeżywająca drugą młodość, pieniądze płyną szerokim strumieniem ( a może i trzecią, bo to przecież i wnuki świadome zagrożeń ze strony opcji „Boga i Ojczyzny” walczą ponoć na tym polu, opłacalne zajęcie), było niewybaczalne. Co prawda Muńka wzięło w obronę kilku odważniejszych kolegów ze sceny ( jeden nawet zauważył , że wśród tych muzyków, którzy najostrzej atakują Muńka, są tacy, którzy regularnie grali za pieniądze partyjne dziś rządzących, oraz: „ brali od partii pieniądze i grali na tych wszystkich partyjnych imprezach albo wiecach KOD i przez osiem lat wyraźnie się deklarowali...”). Ale grzech Muńka był grzechem ciężkim, ataki nie ustawały. Cytaty, Muniek : „ Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłem”, ... „Poszedłem mówić o Papieżu , a dostałem wp...dol, jakbym był zausznikiem Kaczyńskiego”. [Czyli grzech uznany za polityczny :), „ty sobie możesz Muniek w tego swojego Boga wierzyć i o tym JP II-gim prawić, ale…”]. Zaczął nawet dostawać internetowe groźby: „Uważaj na dzielni, bo wystąpiłeś u Sakiewicza, a to się może niektórym nie podobać”.
Po jakimś czasie Muniek w różnych studiach i w wywiadach, systematycznie nagabywany i naprowadzany na ścieżkę poprawy zaczął przebąkiwać, że może to i był błąd, że nie wiedział do końca co robi. Ale występ Muńka w Republice został uznany przez „warszawską egzekutywę” i jej żołnierzy za grzech na tyle ciężki, że to wszystko było za mało. I oto wygląda na to, że dano mu przedwyborczą szansę na „rehabilitację”.
Przeprowadzono z nim wywiad dla jednego z lewicowo-liberalnych tygodników, "Wprost", gdzie złożył „samokrytykę”. Która natychmiast została powszechnie powielona przez wiele poczytnych portali plotkarskich dla młodych i starszych, ale i „najpoważniejsze”, „wszelakie” media. By wszyscy wiedzieli, że zabawa, zabawą, przyśpiewki przyśpiewkami , ale „mamy narzędzia” by potencjalnych Muńków przywołać do porządku, jakimi ulicami chodzić im nie wolno.
I jak czytamy, Muniek rzeczywiście „wiele przemyślał” bo nie tylko przedtem już przeprosił publicznie za to że „zawiódł”, a tu swoją „winę” zwalił na „koleżankę z parafii” co go namówiła ( na tą złą drogę, czyli wizytę w telewizji co tam być „nie’lza”[nʲi eˈlʲzʲa] albo verboten ). Tytuł art. z Wprost: "Muniek: Poszedłem do Republiki, bo prosiła mnie koleżanka z parafii". Do tego jednak jeszcze, by nie było wątpliwości, obsmarował swoją „siostrę w wierze” przeprowadzającą z nim miłą i grzeczną rozmowę, jak wiemy przecież znakomitą i doświadczoną dziennikarkę, Annę Popek. DoRzeczy/Rozrywka: "Muzyk uderza w TV Republika i byłą gwiazdę TVP. Prymitywny poziom dziennikarstwa". Gdzieś indziej czytamy, (18 stycznia br., ludzie.fakt.pl) : „Muniek Staszczyk do dzisiaj musi się tłumaczyć ze swojej wizyty w programie TV Republika, w którym gościł pod koniec ubiegłego roku. Teraz w wywiadzie dla „Wprost” lider zespołu T.Love wrócił do tego wydarzenia. Nie przebierał w słowach, mówiąc o Annie Popek”. A podtytuł : „ Muniek Staszczyk miażdży Annę Popek. Prymitywny poziom dziennikarstwa”. (inna sprawa, że fragment z Wprost brzmi tak, ale to już niuanse, teraz bez znaczenia, podaję : .."Ta pani Popek była zawodową dziennikarką śniadaniową, ale jak potem, po fakcie, przyjrzałem się tej telewizji, zainteresowałem, obejrzałem, to zobaczyłem poziom, bardzo niski, prymitywny poziom dziennikarstwa..") I jeszcze inny frgm. Pytanie: Poszedłbyś tam jeszcze raz? Odp: Nie poszedłbym... [grzeczny Muniek, grzeczny :):), cukierka, ten hejt to były "elektrowstrząsy", teraz znajdą się "cukierki" ] . I to jest chyba sedno tego wywiadu. :):). I jeszcze takie słowa, bo co szkodzi Muńkowi trochę pograć "nierozgarniętego" :) : "Miałem też mylne wrażenie, że tam pracuje Pan Terlikowski, którego bardzo cenię. Ale okazało się, że już nie pracuje - to była moja ignorancja medialna".:). A przecież jeszcze, co powyżej, ok. dwa miesiące temu mówił "buntowniczo" :) : "...mam ponad 60 lat, jestem dorosły i wiedziałem gdzie idę".
Tak system zła który rządzi Polską, niszczy ludzi i ich charaktery. I byłbym raczej skory nawet Muńkowi współczuć, kilka lat temu miał ciężki wylew, całą sprawę jestem gotowy przypisać jego stanowi psychicznemu i fizycznemu, nie wiedział z czym się zderzy. Z tego powodu być może wybaczy mu i Anna Popek, po chrześcijańsku, będąc ponad to, i wiedząc przecież, że jest doświadczoną, znakomitą i fajną dziennikarką. Trafiła na człowieka słabego i chyba nieszczęśliwego w swoim zachowaniu. Starał się , jak wielu, trochę rezonować, trochę okrakiem siedzieć na barykadzie, prawicy to nie przeszkadzało, zna ludzkie słabości. I nie wyszło. Muniek: „ Gdy pojawiłem się w TV Republika, byłem wrogiem lewicy[…] ale ja przecież jestem osobą o poglądach centrowych! Wszyscy oczekują, że w końcu zdecyduję się na jedną stronę barykady, ale tak naprawdę nie zamierzam tego robić”. Muniek, prawica nic nie oczekuje. Prawica jest tolerancyjna. Chodzi tylko o trochę charakteru i przyzwoitości. Dzieci i młodzież patrzą.
A więc skupmy już bardziej na złu tego dzisiejszego systemu presji i nietolerancji, a w zasadzie już w zapędach przecież reżimu, rządach PO i Lewicy, arbuzach z PSLu, "marksistowskich katolikach" (następnym razem) oraz ich prawdziwych akolitach i pomocnikach. Muńka zostawiamy samemu sobie. Niech żyje długo i szczęśliwie. I w zdrowiu fizycznym i psychicznym. To człowiek z problemami, po wylewie, kilka lat temu. Występuje na koncertach, ale to poważna sprawa.
Z tego co słyszymy, "winy" Muńka mają być odpuszczone, ( „idź i nie grzesz więcej”). Za posypanie głowy popiołem, ekspiację i stanięcie po odpowiedniej stronie , może i będzie jednak ponoć już planowana trasa koncertowa. Może nawet „przedwyborcza”? Oby to nie była trasa gdzie ramach „rehabilitacji” za swój grzech , między piosenkami „zresocjalizowany” już Muniek będzie promował „warszawskiego” kandydata od Tuska. Bo to już będzie żałosne. Ale nie takie rzeczy świat i Warszawa widziały.
Aaaa…. Na deser Muniek dorzucił, że Jurek Owsiak jest najlepszy i on zawsze był i będzie naj.... "Jurek jest postacią bezdyskusyjnie pozytywną" i robi "zajebistą robotę". A TV Republika która tak „nieładnie” Jurka rzekomo „zaatakowała” jest bardzo zła ( zaglądając mu „do kieszeni”, ile i do której odkłada z tych zbiórek, ile do prywatnej, a ile na działalność statutową, zgroza tak pytać ?). Niedobra telewizja. No to teraz Muniek ma zapewnione dochodowe koncerty „do końca świata i jeden dzień dłużej”.
A jak słyszymy, za oceanem, w USA, odgrażali się osobom które chciały zaśpiewać na inauguracji prezydentury prezydenta Trampa. Że to "koniec ich kariery”. Niektóre które chciały, zrezygnowały. Taka jest lewica liberalna. Za "tolerancyjną" fasadą i „uśmiechniętą” twarzą, terror społeczny i ekonomiczny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 556 odsłon
Komentarze
czasem kundel poczuje się
20 Stycznia, 2025 - 13:19
buldogiem. Ale kundlizm prędzej czy później (raczej prędzej) z niego wylezie, bo kundlizm jest zawsze POdszyty zwyczajnym strachem. Nie każdy estradowiec zapiewajło może być Inką Siedzikówną. Aby "zachować się, jak trzeba" trzeba mieć Charakter, czego pajacom skaczącym po deskach najczęściej brakuje. Mali ludzie
solidaruch80
tzw. lewica liberalna jest zwykłym politycznym bandytyzmem!
20 Stycznia, 2025 - 13:38
Ci polityczni bandyci posuną się do każdej deprawacji i każdego łgarstwa, byleby tylko zdobyć władzę i totalnie niszczyć przeciwników lewaków, lewackich degeneratów czy bolszewi.
W USA pokazali jak wykorzystują załgane lewackie mass media, a także jak wykorzystują zbrodniarzy oraz przestępców do terroryzowania społeczeństwa.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Wydawało mi się.
21 Stycznia, 2025 - 00:21
Że nasz"bohater" przeżarty gorzałą całkiem przepalił sobie resztki zwojów.
Ale niejeden alkoholik go przewyższa charakterem o rzędy wielkości. Nawet menel spod śmietnika. Przynajmniej trzyma się jednego.
Ktoś zapytał: jakie poglądy ma Trzaskowski? Wszystkie. Taka kategoria. Byle się kasa zgadzała.
I... jeśli chodzi o Trumpa, popatrzcie którzy aktorzy zostali jego ambasadorami.
Znaczy, twardziele nie tylko na pokaz.
A ten tu, znów zaświecił gołym zadem.
Dr.brian
Postkomuna przyjmie każdego -
21 Stycznia, 2025 - 08:32
czy to będzie jakiś śpiewak, czy to jakiś zabłąkany mecenas.
I taki nie wyrwie się z matni, bo jego (dobro)byt będzie zależny od "owoców" jego działania.
Ps. Gratuluję wpisu - trzeba trochę posiedzieć nad tymi skomplikowanymi życiorysami, a potem to oblec w słowa.
Pzdr
MK
Marian Kołodziej
Marian Kołodziej
21 Stycznia, 2025 - 10:18
"I taki nie wyrwie się z matni, bo jego (dobro)byt będzie zależny od "owoców" jego działania". Oczywiście.
Kabotyństwo, czasami, tych ludzi, polega na tym, iż mówią, że "nie śpiewają czy grają dla pieniędzy", bo żyją sobie jakoś i tak itd. Ale mają dzieci, które uważają, że muszą "zabezpieczyć", natura, i jak można zaobserwować w życiu, "dzieci" to niezłe wewnętrzne alibi dla pewnych kompromisów a czasami robienia świństw. Wewnętrzne "ja nie dla siebie", "wyższa" racja. itd.
Dziękuję za dobre słowo. Tak, napisanie nawet na blogu jest czasami trochę absorbujące. Człowiek sobie mówi , żeby każdy temat zmieścić na jednej stronie A4 a potem wychodzą dwie. Lecz ten rok postanowiłem poświęcić na "misję" pisania i gadania i udzielania się tu i tam. Sprawa wymaga. I najmłodsi, młodzież, niewiele rozumieją. Choć wolę czytać. Pozdrawiam.
"Marian Kołodziej książka" wpiszę. książki to moja ulubiona dziedzina . I ciągle, pomimo lat, coś nowego i nowe odkrycie. I tak poznałem ostatnio np. nazwisko Friedrich Reck-Malleczewen. Niemiec "niezłomny". Ciekawe obserwacje o prusactwie i hitleryźmie, "z pierwszej ręki", dziennik. Zapłacił za to życiem.
Bogdan Lipowicz Skaut
Panie Bogdanie. Cóż oznacza owo"zabezpieczyć"?
21 Stycznia, 2025 - 12:24
Pieniądze, oderwanie od rzeczywistości a La Rafalaluś?
Całkowita niemożność radzenia sobie w Prawdziwym świecie.
A prawdziwy jest pełny drapieżców, złodziei i kurew.
No to co? Zrobić z potomków jedną z takich kategorii?
Czy Naprawdę wykształcić. Dopilnować wychowania( A wielu nawet zgłupiałych lewusów posyła swe dzieci do Katolickich szkół. )
Dlaczego?
Pieniądze to nie wszystko, bubusie. Nie wszystko.
Dr.brian
Dobre słowo, misja i moja książka
21 Stycznia, 2025 - 13:24
Dobre słowo
Moje dobre słowo jest zbudowane na prawdzie.
Ps. I jak Pan żałuję złamanych życiorysów.
Misja
Misja, której Pan się podjął, nawet kiedy się nie ma problemu z merytorycznym stworzeniem tekstu, napisanym ciekawie, opartym na faktach, jest swego rodzaju obciążeniem, które potem może gnębić samego Autora. Jeśli ma Pan tę psychiczną odporność, życzę Panu wpisu najmniej raz na tydzień lub dwa (częściej chyba nie ma co, bo w natłoku treści może umknąć ich sens).
Ja Pana wpis przeczytałem z zaciekawieniem, pomimo że - jak Pan to określił - był za długi. Chyba faktem jest, że za długie teksty bywają zniechęcające, ale z drugiej strony chyba nie jest możliwe, by przedstawić czyjś profil w zupełnej pigułce.
Książka "Zrozum innych, a zrozumiesz siebie..."
Ludziom, którzy kupują książkę bezpośrednio ode mnie, mówię: "Kup, a jeśli ci się nie spodoba, oddam kasę" i... I reklamacji dotąd nie miałem. Moja książka to publikacja popularnonaukowa, oparta na dwóch badaniach, stanowiąca o relacjach międzyludzkich przez pryzmat etyczny i etykietalny; z fajnymi grafikami i sporą dawką humoru, który - mam nadzieję - Pan polubi. Książka może zmienić ludzi i zmienia, bo mówi, jak zrobić, by nie nadeszło "widmo wczorajszego jutra" (sformułowanie autorskie). Może niedługo tu, na Portalu, umieszczę jakiś jej fragment ze stosowną grafiką.
Publikacja jest dostępna u wielu dystrybutorów, także na Allegro.
Pzdr
MK
Marian Kołodziej
Marian Kołodziej
21 Stycznia, 2025 - 18:12
" obciążeniem, które potem może gnębić samego Autora".
Coś w tym jest. Dlatego biorę pod uwagę tylko ten rok. Ale, " obciążeniem, które potem może gnębić samego Autora". Zresztą, to jest tylko jedno pole, powinienem coś nagrywać,. Jak Pan Bóg pozwoli, aby zdrowie było. .Ale zdaję sobie sprawę z rożnych obciążających i przyszłość aspektów. Do książki, jak i kilku innych, wrócę zapewne na początku lutego. Mam mały stosik karteczek.
Jeżeli starsze pokolenie, nie potrafi znaleźć drogi do przekazania czegoś 20-latkom, a kontrolę nad przekazem przejęli "owsiaki", to nie najlepiej to na przyszłość wygląda. A może już "pozamiatane" ?
Bogdan Lipowicz Skaut
Gdzie kultura i sztuka ?
21 Stycznia, 2025 - 17:54
Zapraszam do artykułu M.PYTONa na podobny temat, i mojego tam komentarza:
https://niepoprawni.pl/blog/mpyton/desperat-rafal-zenka-sie-zlapal
Zaś fanów The Rolling Stones zapraszam do ich występu z Aleksandrem Stolzmanem alias Kwaśniewski i marnym saksofonistą Jimmy Carterem, który uwieczniono na filmie Martina Scorsese "Shine a Light".
Wielu marksistowskich i żydowskich katolików można z kolei znaleźć na liście opublikowanej w tym artykule:
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
kolejny chłystek,rozchwiany emocjonie niepoukładany cieniasek
21 Stycznia, 2025 - 20:05
i tyle na temat grajka.
pzdr
antysalon