Szokujące represje życiowe wobec zwolnionych z aresztu urzędniczek.
Tak jak sobie obiecałem, będąc w ostatni czwartek w Warszawie, włączyłem się do modlitwy grupy osób (ok 30) koło Ministerstwa Sprawiedliwości przy Alejach Ujazdowskich, w intencji represjonowanych przez aktualny reżim Tuska, Bodnara i koalicji rządzącej.
Chociaż na ten moment jednorazowe, solidarnościowe i osobiste uczestnictwo w takim zdarzeniu, nawet przez osobę nie tak zaangażowaną religijnie jak np. ja, wśród osób tak zaangażowanych, cierpliwych i niestrudzonych, które przez wiele miesięcy przedtem modliły się pod aresztami w intencji uwolnienia ks. Olszewskiego oraz pani Urszuli i pani Karoliny, dwu pań urzędniczek, tak długo i z taką bezwzględnością przetrzymywanych w aresztach „wydobywczych”, poczytuję sobie za zaszczyt. Duża sprawa te modlitwy, już jednorazowy kontakt z takimi osobami nie pozostaje bez wpływu na własne emocje, na świadomość i przemyślenia.
( Modlitwy odbywają się co wtorek i czwartek o 18.00, ok. godziny, prowadzi p. Bożena, niestrudzona i niebywale konsekwentna osoba i patriotka, cały różaniec, koronka i inne w ważnych intencjach. Przecież w więzieniu w Anglii siedzi jako następny ścigany przez reżim „potencjalny przestępca”, p. Michał Kuczmierowski następna ofiara działań reżimu Tuska i Bodnara o którym robi się już na szczęście i w świecie głośno.
Czego m. in. bał się i z czym się liczył reżim komunistyczny w latach 70-tych i 80- tych? Rozgłosu, zwłaszcza poza granicami kraju. Nagłaśnianie, to też bardzo ważna sprawa. Pamiętać o każdym po którego reżim wyciąga ręce, to jest właśnie solidarność. I to więzionym daje siłę ).
Miałem okazję poznać i zamienić kilka zdań z panią Karoliną Kucharską i muszę powiedzieć, że spotkanie to zrobiło na mnie silne wrażenie. Bo widziałem ją przedtem tylko w mediach w czasie wywiadów, nie oglądałem przedtem przekazu z opuszczania więzienia, gdzie było widać całą jej sylwetkę. Nie miałem świadomości drobnej postury bohaterki tych zdarzeń. Nawet w pierwszym momencie tej miłej osoby będącej tu na zimowo ubranej, bo w czapce i szaliku, nie rozpoznałem. Chociaż przecież oglądałem ją 2 dni wcześniej na telebimie i wysłuchałem jej relacji w transmisjach na video z przesłuchań w Europarlamencie. Witając się z nią i podając rękę czuje się przecież dłoń osoby bardzo szczupłej i delikatnej, co przy świadomości i wiedzy o represjach jakie ją spotkały, ten kontrast, ( czy waży chociaż te 50 kg?) robi jednak piorunujące wrażenie, przynajmniej na mnie. Ta świadomość, represyjnych zakuwań w kajdanki zespolone, na rękach i nogach połączonych razem, dla najgroźniejszych przestępców*, pomiatanie i szykanowanie, gdy ten sam Bodnar protestował i „użalał się” kiedyś nad zbrodniarzem – mężczyzną, mordercą dziecka, który w takich kajdankach był transportowany do aresztu za rządów Prawa i prawdziwej Sprawiedliwości... To zostaje w umyśle. Co siedzi w głowie takiego Tuska i Bodnara, jakie pokłady zła?
Ale tutaj NAJWAŻNIEJSZE.
To, że trzem wymienionym osobom, księdzu i dwu paniom tymczasowo uchylono areszt, nie zmienia faktu, że osoby te cały czas są pod represyjnym śledztwem i jego skutkami, poddane presji, szykanom, o czym poniżej, a sprawa się toczy nadal i może ciągnąć miesiące i lata.
Otóż w relacji jaka jest w internecie, z Europarlamentu, z przesłuchania pani Karoliny która wykazała tyle męstwa ( słowo „męstwo”, pochodzi od oceny zachowania niezłomnego mężczyzny, a tu drobna kobieta walcząca o swoją godność, podczas gdy niektórzy „formalnie” mężczyźni, jak słyszymy, zaprzeczając prawdzie, przestraszywszy się przemocy Tuska i Bodnara, i poddawszy presji, zachowują się zupełnie inaczej), możemy usłyszeć, że:
To, że pani Karolina np. wyszła z aresztu, nie zmienia złośliwych szykan wobec jej osoby i w dniach dzisiejszych. Jak się dowiadujemy, nie tylko została pozbawiona pracy, ale zablokowano jej konta bankowe i nie ma dostępu do swoich pieniędzy. Dzięki życzliwości bliskich jakoś sobie z tym radzi. Ale zupełnym kuriozum jest, że nie ma prawa, pod groźbą powrotu do więzienia, do kontaktu ze swoim od dwudziestu lat życiowym partnerem z którym zamieszkiwali we wspólnie zakupionym na kredyt mieszkaniu. Chociaż mężczyzna ten złożył odpowiednie oświadczenie i jako osoba bliska nie może być zmuszany jako świadek, do zeznawania czegokolwiek przeciwko swojej życiowej partnerce, osobie bliskiej. Pretekstem do tej szykany, sądowego zakazu kontaktu i czynienia ich życia nieznośnym jest rzekoma „groźba mataczenia” w śledztwie. Chociaż wszystkie dokumenty związane z wykonywaną pracą, ( zarzutem ścigania jest rzekome „przestępstwo urzędnicze”, związane z dokumentami ) od roku są zabezpieczone przez prokuratorów a partner nie miał żadnego związku z pracą pani Karoliny. Czyli „prawo”, tak „jak je Tusk i Bodnar rozumieją”. A przecież, jak pięknie kiedyś napisał śp ks. prof. psychologii, Józef Pastuszka : „Życiem mężczyzny są sprawy świata. Światem kobiety, są sprawy serca”. Złośliwe odcinanie od bliskich, najpierw w więzieniu a teraz po zwolnieniu z aresztu, to znak firmowy tej władzy.
…...*
2. Ustawa wskazuje kiedy można użyć kajdanek zespolonych, ale ich stosowanie nie jest obowiązkowe (art. 15 ust. 5 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej).
Kajdanek zespolonych lub kajdanek zakładanych na nogi można użyć wyłącznie wobec osób:
• - agresywnych,
• - zatrzymanych w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z użyciem broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia,
• - zatrzymanych w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z użyciem broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym (art. 115 § 20 k.k.), zabójstwa (art. 148 k.k.), przestępstwa udziału lub kierowania zorganizowaną grupą lub związkiem przestępczym albo o charakterze terrorystycznym (art. 258 k.k.).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 589 odsłon
Komentarze
Przestępcy i mafiozi Tuska wplątani w polityczne pseudo śledztwa
25 Stycznia, 2025 - 18:24
W USA lewaccy degeneraci pokazali jak wykorzystują załgane lewackie mass media do zbrodniczej lewackiej propagandy, a także jak ułatwiają zbrodniarzom i przestępcom mordowanie ludzi broniących swojej własności - a więc terroryzowania całych miast i społeczeństwa.
Tragiczne pożary w Los Angeles pokazały, że lewaccy degeneraci mogą też doprowadzić do niewyobrażalnych tragedii i strat materiaalnych - bo publiczne pieniądze zamiast na straż pożarną i policję przekazują na załganą, bolszewicką propagandę genderową...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Tak jak już dawno mówił Pan jakubiak.
26 Stycznia, 2025 - 10:06
Spisane Muszą być Słowa i czyny. Nic na gębę, wszystko na piśmie. Jak dawno powiedział pan Jakubiak.
Konkretne jednoszcza prokuratorsko/ politykersko/ urzędnicze podjęły decyzje. Póki istnieją, ich podwładni powinni po cichu skopiować najbardziej drażliwe, decydujące dokumenty. Choćby prywatnymi smartami.
To nie wezwanie do popełnienia przestępstwa. Bo Ich obciążą odpowiedzialnością. Powiedzą: sami z siebie wykazali się przestępczą nadgorliwością. Rzucą na pożarcie i mediom i przyszłemu wymiarowi Sprawiedliwości. A oryginały znikną, w prywatnych archiwach przełożonych lub zostaną spalone, wykasowane.
Może i dojść do"nieszczęśliwych wypadków" wśród funkcjonariuszy. Mamy się Nigdy nie dowiedzieć. Jak wszystkiego w sprawie zabójstwa Błogosławionego Ks.Jerzego.
To już nie czasy bandziorów w garniakach- zabójców Pani Brzeskiej. którzy bezkarność zawdzięczają i stanowiskom i możliwości manipulacji dokumentami post factum.
Wykonawcami nie musieli nawet wtedy być tzw,dresiarze czy karki. Po"robocie" właściwie darmowej z powrotem np. na wschód.
Dlatego, tym razem cytuję:
"spisane będą czyny i rozmowy"
Nie poetycko, dosłownie.
Odpowiedzialni mam nadzieję, stracą swoje jawne i ukryte majątki. nawet to co przepisali, przepadnie jako pochodzące z przestępstwa.
Oni sami? Bez jakichkolwiek świadczeń.
Katronowe pudło i pustostan. Obok flaszka z dynksem.Dyskretny nadzór. Nie komfortowe więzienie. Byli, powinni być, są i winni zostać menelami.
Dopóki inni nie dowiedzą się, dlaczego.
Ważne- spójrz niżej.
Dr.brian
Spisane będą słowa i czyny.
26 Stycznia, 2025 - 10:07
Ale ktoś musi to zrobić. wszystko na piśmie, jak powiedział pan Jakubiak.
To wykonawców obciążą osobowiszcza prokuratorsko/ sędziowsko/ policyjne wyższego stopnia.
Może się i wykazać: nie było poleceń na piśmie!!!!
Przestępcza nadgorliwość.
Dlatego, dla własnego bezpieczeństwa gdy tylko można kopiujcie, choćby przez foto smartem. Deponujcie zawczasu w wielu miejscach, są sygnatury czasowe. Oryginały mogą"zniknąć". Prywatne sejfy, ogniska. Puste karty z sygnaturami akt, pieczęciami, jakimiś głupotami i jeszcze zarzutem ich niewykonania.
Mogą być"nieszczęśliwe wypadki" policjantów, dociekliwych prokuratorów, dziennikarzy. Nawet członków rodzin.
Z sytuacją i wieloma innymi zrobią to co z zabójstwem Bł Ks.Jerzego. Mamy znać wyłącznie sprawców. Lub nie. Jak z całkowitą tajemnicą wokół tragedii Pani Brzeskiej.
Wtedy nie było takich możliwości technicznych. Teraz dokumentacja może znaleźć się momentalnie w bezpiecznych lokacjach... wszędzie.
Aż po Dzień Sądu.
Uwaga zdenerwowani czytelnicy!
Przepraszam za właściwie zduplikowanie komentu.
Pierwszy dziwnie długo się wpisywał. Myślałem, zniknął. A łącze szybkie, kompek stary lecz"odwszawiłem go". I śmiga.
Czyżbyśmy Już byli kontrolowani?
Oby tylko zwiecha algorytmu Niepopków.
Dr.brian
REPRESJE
26 Stycznia, 2025 - 13:23
Dostęp do własnego domu (który zmuszony zostałem zakupić wskutek matactwa urzędniczego dwukrotnie) był mi utrudniany od kiedy rozpocząłem jego remont w 1994 roku, a od 2003 roku stał się wręcz niebezpieczny dla życia. W 2013 roku splądrowano też moje konto bankowe i w przeciągu tylko tego jednego roku napadano, okradano, uprowadzano, torturowano i kaleczono mnie, lub usiłowano to zrobić, conajmniej 8 razy !
Często nasyłano na mnie, jak to opisuje trafnie powyżej Brian, bandy "nieustalonych" najemnych dresiarzy.
Pobicia, trwałe okaleczenia i groźby karalne dokonywane przez funkcjonariuszy zmusiły mnie do spontanicznego udania się na emigrację, gdzie po kilku tygodniach dowiedziałem się, że w podobny sposób, przez bandy okupantów, został zajęty Krym.
Z korespondencji i rozmów telefonicznych dowiaduję się, że niedobitki mojej rodziny zmieniły miejsce zamieszkania, a przyjaciele i znajomi nachodzeni są przez "smutnych panów" poszukujących mnie. Na emigracji diwiedziałem się, że spreparowano pełen absurdalnych wyssanych z palca zarzutów "europejski nakaz aresztowania", co łączy się też z prześladowaniem kontynuowanym za granicą.
W sumie od ponad
50 lat nie jestem w stanie mieszkać w w domu rodzinnym, którego jestem wyłącznym spadkobiercą, od
35 lat nie jestem w stanie zamieszkać we własnej chacie zakupionej jako alternatywne schronienie, od
15 lat nie jestem w stanie zamieszkać nawet w najętym mieszkaniu zastępczym, a od
12 lat przekroczenie Polskiej granicy może mieć dla mnie skutki tragiczne, z obiecywanym mi wielokrotnie przez funkcjonariuszy państwowych zamordowaniem włącznie, a od
1 roku te przestępcze okupacyjne bandy ponownie oficjalnie uzurpują władzę w Polsce.
Nawet conajmniej 3 metody zamordowania mnie zostały mi dosadnie opisane i conajmniej 4 dalsze zostały mi przykładowo zademonstrowane, na 2 dalsze powszechnie stosowane metody zwrócili mi uwagę postronni obserwatorzy obserwujący nieraz napady, pobicia i uprowadzenia. W tym celu jednego razu zablokowano nawet całą ulicę w Krakowie, aresztowano i zastraszano sąsiadów, a ruch podmiejski przekierowano na czas akcji przez okoliczne miejscowości.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
No to cudnie
26 Stycznia, 2025 - 17:06
Mamy cholera podobne doświadczenia.
Ja"tylko" raz napadnięty z majchrem w łapie( wygrałem ). Potem grożono mi przedmiotem o wyglądzie... czyli klamką.
Na koniec nieznany sprawca dał mi w łeb.
Spałem, wlazł po cichu do domu. Pierdyknął w łeb batonem albo pytą. Cudem przeżyłem. Bo najęli amatora.
Sprawcą? Znany wszystkim miejscowym. Zleceniodawca- także i mnie. Tylko policja i prokuratura rżną głupa od 6- ciu lat. Właściwie tyle minie 12- lutego.
A ja dowiedziałem się nawet przypadkiem o cenie za mój łeb- półtora tysiąca zeta i pięć litrów gorzały.
Tanio. No nie?
Dr.brian
Ja to jestem praktykujący
26 Stycznia, 2025 - 20:50
w sposób głównie machinalny i lękowy. Ale a propos modlitwy i w ogóle odniesienia do Boga to zauważam głębokie ożywienie wspólnot i ludzi pod względem codziennej relacji z Panem Bogiem. To raz jeśli chodzi o większość. I druga sprawa dotycząca buszującej mniejszości:morderca pedofil to dla nich swój człek, rzezimieszek i sku.wysyn. Natomiast panie i ksiądz zaangażowani w pomoc ofiarom to cwele zwykłe. Bandyta brat, samarytanin wróg. Tak to z prosta wygląda. Precyzyjniej hipoteza :Banda, czy banderowcy, czy inny jurgielt jakiś rządzą po sympatiach i antypatiach sądząc.
Onufry Zagłoba
określenie pedofil to dla pederasty sodomity nobilitacja
26 Stycznia, 2025 - 22:10
"Pedofil" oznacza "miłującego"
- istnieją przecież trafniejsze określenia !
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Exactly.
27 Stycznia, 2025 - 01:38
Bodnar i Bandzior w jednym stali domu.
Patrzyli obaj, jakby sobie pomóc.
Tutaj protesty za skucie w kajdany.
A tam ksiądz mężny lecz torturowany.
Tutaj miliony dla Masy i mafii.
Bo kurwa z bladzią z jednej są parafii.
I póki siłą ktoś tego nie ruszy.
Potąd wszyscy będziem trwać w gwnie.
Po uszy.
Dr.brian
A kto umarł ten nie żyje.
27 Stycznia, 2025 - 20:20
Ten słynny cytat w tytule definiuje tego, który nie podpisał niczego! On robi dokładnie tak samo jak pewien malarz z Austrii, któremu nawet gdyby stanął przed trybunałem, nic nie można byłoby zarzucić. Panie Bogdanie, metodologia jest znana z lat 40-80 ubiegłego wieku. Zmieniła się jedynie technologia niszczenia. Są nowe środki i metody, więc ludzie, którzy nie mają prawnie postawionego zarzutu, sformułowanego do konkretnej sprawy, cierpią za niewinność. Tak niestety jest, że największy zbrodniarz krzyczy: Zniszczyć zbrodniarzy!.
To jest ich teatr, gdzie niestety aktorzy i statyści są właśnie niewinnymi ludźmi. To wszystko prowadzi do ostatecznego rozwiązania, które zapewne niedługo nastąpi.
Kieruję wobec Pana i wszystkich moje modlitwy, aby nikomu ze sprawiedliwych krzywda się nie stała.
Z poważaniem
Kaszeba