NOWA PRAWICA

Obrazek użytkownika jazgdyni
Kraj

 

 

 

 

Nowa prawica? A może Nowa Fala?

Mamy wielu pomysłowych i twórczych ludzi, którzy wymyślą może coś jeszcze bardziej chwytliwego; coś dobrze pasującego do ucha i oka wszystkich, by przyciągać nawet najbardziej znudzonych, oraz chorych na permanentne zdenerwowanie, bo ich wybrańcy okazują się fajtłapami (wg. Tadeusza Boya-Żeleńskiego).

 

 

No dobrze, ale o co chodzi?

Zjednoczona Prawica przechodzi kryzys. W sondażach spada im poparcie, czemu wcale się nie dziwię, choć wielu tego nie zauważa. Miałbym to w nosie, gdyby nie to, że przegrana ZP grozi Polsce i Polakom katastrofą. Praktycznie grozi anihilacją ojczyzny i przemianowania Polaków we wprost niewolniczą siłę roboczą. Nie zapominajmy, że lewacki projekt Fit for 55 docelowo zakłada pozbawienia zwykłych obywateli tradycyjnych własności. Pozbawi się nas prywatnych aut, dając w zamian samochody na wypożyczenie. Zlikwiduje się własność domów, właściwie własność każdej nieruchomości, włącznie z mieszkaniami i apartamentami, na rzecz powszechnego wynajmu.

 

Dzisiaj – poniedziałek, 2 stycznia 2023, Zjednoczona Prawica w ostatnim sondażu może liczyć na 36,5% poparcia. Wg, mnie, nie jest to bezpieczny poziom. Gdyby opozycja działała sprytnie (nie daj Boże!), to może spowodować, że w najlepszym wypadku, prawica będzie zdolna stworzyć tylko rząd mniejszościowy. W konfiguracji, gdy cała lewacko – liberalna strona ogłasza się opozycją totalną, to jest praktycznie niemalże paraliż władzy państwa. Nie napawa to optymizmem.

 

Gdy nie jest łatwo i trzeba coś zrobić, by sobie polepszyć, to można brać przykład nawet od wroga.

 

Platforma Obywatelska parokrotnie się "lewarowała" (na szczęście bezskutecznie) powołując "niby niezależne" i różne od PO partyjki, które jak popatrzeć, zdobywały całkiem pokaźny elektorat.

 

Przypomnijmy sobie:

  • Po początkowych perturbacjach, częściowo związanych z postawą, wówczas posła PO, Janusza Palikota; odszedł on z Platformy, a już wkrótce zarejestrował nową partię – powszechnie znaną jako Ruch Poparcia Palikota, albo po prostu Ruch Palikota. W wyborach do Sejmu w 2011 roku, ta partia uzyskała 10,2% głosów, co spowodowało wprowadzenie 40 posłów.

  • W wyborach parlamentarnych w 2015 roku, dopiero co utworzona, niby w kontrze zarówno do PO i PiS, partia Nowoczesna Ryszarda Petru, uzyskała 7,6% głosów i wprowadziła do Sejmu 28 posłów. Wszyscy oni uzyskali mandat po raz pierwszy. Była to dziwna zbieranina ludzi. Wielu z nich tuła się nadal w tylnych ławach sejmu, gdy Platforma praktycznie w 2018 roku wchłonęła resztki Nowoczesnej.

  • Ostatnim takim lewarem dla opozycji totalnej pod egidą PO, jest stowarzyszenie Polska 2050 Szymona Hołowni utworzone jako centrowy ruch społeczny, tym razem nie na wybory parlamentarne, tylko na wybory prezydenckie w roku 2020. To interesujące, że ten młody twór polityczny, gdzie bardzo infantylny dziennikarz TVN, Szymon Hołownia w pierwszej turze zajął trzecie miejsce, zdobywając 13,87% głosów, przy 65% frekwencji. Nieco ponad pół roku później, w marcu 2021, zgrupowanie Hołowni przekształca się w partię.

 

Wystarczy. Nie będę wymieniał jeszcze wielu małych partyjek, bo raczej nie spowodowały one interesujących konfiguracji. Może za wyjątkiem partii Kukiz15, która nadal odgrywa pewną, mała rolę w sejmowych rozgrywkach.

 

Warto dodać, że wszystkie te kombinacje mające wspierać jedną partię, stwarzając złudzenie, że oto powstało coś nowego, coś dla tak zwanego środka sceny politycznej – nie lewo i nie prawo – faktycznie tylko po to, by wspierać Platformę Obywatelską.

A ta partia – PO, jak pamiętamy, została utworzona przez PRLowską agenturę, sterowaną z Kremla, która po transformacji osiadła w służbach UOP, czy WSI. Otwarcie i publicznie powiedział to generał, były szef UOP, Gromosław Czempiński.

 

Obecnie również za plecami lidera – marionetki partii Polska 2050, Szymona Hołowni, widzimy agenturę, wysokich oficerów wywiadu, mających powiązania z Rosją.

 

Mam przekonanie, że większość tych usiłowań tworzenia enigmatycznych partyjek i mieszania w składzie Sejmu, to głównie robota, tej nie zweryfikowanej do końca i wzbogaconej na kradzieży narodowego mienia, komunistycznej agentury.

Wprost to teraz, w czasie napaści na Ukrainę, rzuca się na oczy, że takie właśnie metody stosuje bolszewicka agentura.

 

Jednakże uczciwie trzeba przyznać – to działa. Stworzone ad hoc partyjki, były w stanie zdobywać od 7 do 15% głosów, a rekordowo nawet wprowadzić do Sejmu 40 swoich posłów.

 

Dlaczego jednak nie wygrali? Z tych samych powodów, z jakich dzisiaj ruskie są kopani w zadek na Ukrainie. Stracić w niecały rok 100 000 własnych żołnierzy to nie lada sukces bolszewickiego myślenia.

Mongolska dzicz, a za nimi również, zakażeni komuną antyrządowi aktywiści lewicy i tego śmiesznego neoliberalizmu, gardzą zwykłymi ludźmi. Tymi, co na swoich "salonach" nazywają hołotą, ciemną masą i durniami.

 

Tymczasem Polacy, a dzisiaj również Ukraińcy dowodzą, że mają więcej rozumu, niż te Tuski, Michniki, czy Lisy.

Wiedzą co jest prawdziwe i dobre. W 1980, gdy z dnia na dzień powstała Solidarność, to niemalże natychmiast zadeklarowało poparcie 10 milionów Polaków. Po prosu mamy naturalny kompas, jak wracające do nas co roku bociany i jaskółki i wiemy, co naprawdę jest dla nas dobre. I dla Polski też.

 

Prawo i Sprawiedliwość, jedyna wyraźnie konserwatywna partia, służy nam, rządząc z przerwą już chyba 9 lat. To w polskich warunkach dużo. Nie dziwię się więc, że mogą być zmęczeni, bo ich władza po roku 2015 to nieustanna walka. Wojna z Unią Europejską, wojna z totalną opozycją, a od lutego wsparcie sąsiedniego kraju walczącego z bandytami.

W politologii istnieje prawo, że każda długo rządząca partia się zużywa. To proces naturalny. PiS zdobywszy władzę praktycznie cały czas balansuje na krawędzi. Skromna przewaga głosów posłów i utrata Senatu stwarzają dodatkowo wyczerpujące warunki.

 

Jak więc wspomóc Zjednoczoną Prawicę, lub inaczej – Dobrą Zmianę?

*****

 

Jedną z możliwości jest zastosowanie analogicznego triku, jaki wielokrotnie stosowała anty-patriotyczna lewica: -

powołać nową i nowoczesną partię prawicową, która wesprze Prawo i Sprawiedliwość i która stanie się atrakcyjna poprzez swoją świeżość i osobowość. Podkreślam: ta partia nie ma zastąpić ugrupowanie prezesa Kaczyńskiego, tylko je wzmacniać.

 

Przypatrzmy się zasobom, jakie mamy po prawej stronie. Ludzim, którzy mimo swojej ostrożności i pasywności są zdecydowanymi patriotami.

Na prawicy jest kilka takich, powiedzmy, ruchów społecznych, zdecydowanie patriotycznych i konserwatywnych.

 

Chyba najliczniejsza jest Rodzina Radia Maryja. Nie znalazłem dokładnych danych, lecz bez wahania można stwierdzić, że mamy do czynienia z paru milionami wiernych słuchaczy (w apelu o przyznanie koncesji dla radia RM zebrano 7 milionów podpisów).

Oni raczej nigdy nie zagłosują na totalną opozycję, czy lewicowo-liberalnych polityków.

Toruńskie Radio Maryja (plus telewizja Trwam) ojca Rydzyka jest dość silnie związana z Prawem i Sprawiedliwością. Szczególnie przedstawiciele Rady Ministrów są aktywni w kontaktach z Toruniem. Częstymi dyskutantami są tam Mariusz Błaszczak, Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński, czy Beata Kempa.

 

Drugim ważnym elementem grupującym Polaków orientacji pro-państwowej jest związek zawodowy NSZZ Solidarność. Ten znany na całym świecie symbol upadku komunizmu, który po utworzeniu, głównie w oparciu o liczne KSy – Komitety Strajkowe, potrafił zjednoczyć niemal 10 milionów polskich pracowników i studentów, a obecnie posiada około 600 tyś. członków. Dodając do tego bliskie rodziny, można tu liczyć na 1 milion patriotów.

Jednakże Solidarność, która niewątpliwie będzie wspierać prawicę, nie za bardzo teraz, pod przewodnictwem Piotra Dudy, aktywnie angażuje się w politykę. Wprost przeciwnie niż w USA i paru innych demokracjach, gdzie związki są istotną częścią gry politycznej.

 

Trudno oszacować jaką siła dysponują organizatorzy corocznego Marszu Niepodległości, którzy w Święto Niepodległości 11 listopada potrafią w Warszawie zorganizować pochód 100 tysięcy obywateli ( ta liczba jest zmienna w zależności, kto podaje liczbę uczestników.

Warto tu zwrócić uwagę, że w tym marszu i jego organizacji uczestniczy wielu świetnych, patriotycznych aktywistów młodego pokolenia.

 

Nie mniej ważne są Koła Gazety Polskiej redaktora Sakiewicza, praktycznie rozsiane nie tylko po całym kraju, ale po całym świecie. Od Australii, po Stany Zjednoczone i Argentynę.

Gazeta Polska rozwija się i rośnie. Cieszę się z tego, że powstaje całkowicie patriotyczny polski koncern medialny. Ma on już gazetę codzienną, telewizję Republika, opiniotwórczy portal internetowy niezależna.pl.

To nie media skierowane do wielkomiejskich "intelektualistów", tylko do przeciętnego Polaka. To także alternatywa dla tych, co nigdy nie wezmą do ręki Gazety Wyborczej, nie fascynują się kłamliwymi bzdurami onet.pl, oraz oczywiście nie oglądają tv TVN, czy nawet Polsatu. I co ciekawe – są już zniecierpliwieni i znudzeni natarczywą propagandą takich kanałów jak TVP INFO, oraz informacje i dyskusje z politykami na TVP 1.

 

Od napaści rosyjskich bestii – bolszewików w onucach i adidasach Putina na Ukrainę, obudziło się wśród młodzieży nasze tradycyjne męstwo i zainteresowanie obronnością i wojskowym wyszkoleniem.

Wprawdzie już od dobrych kilku lat istnieją młodzieżowe stowarzyszenia i zgrupowania, które oddają hołd Żołnierzom Niezłomnym, partyzantce czasów II WŚ, antykomunistycznemu podziemiu, które kształtują patriotyczne postawy. Są także tak zwane grupy rekonstrukcyjne, które w terenie powtarzają bitwy i potyczki z wrogami. Rokroczna rekonstrukcja Bitwy pod Grunwaldem przyciąga coraz więcej widzów, nawet z zagranicy.

Niestety, mimo wielu utalentowanych młodych ludzi te wszelkie i raczej niewielkie stowarzyszenia, są rozbite i oprócz zwyczajowych, minutowych wzmianek w mediach, nie docierają do szerokiej opinii publicznej.

Podobnie jest z młodzieżowymi grupami katolickimi. One również przez media traktowane są dosyć marginalnie.

 

Proszę tylko porównać, jakie nagłośnienie, a za tym poparcie, ma największy w ostatnich latach szkodnik w kształtowaniu młodych umysłów Jerzy "Róbta co chceta" Owsiak. Dwa rokroczne, tak zwane ewenty, jeden zimowy – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – w założeniu ze szczytnym, filantropijnym celem, chowa sobie najmłodszą generację zwolenników, czyli coś, co powinno być głównym zadaniem harcerstwa; a latem Owsiak spędza nastolatków na pranie mózgów, przez neobolszewię z Warszawki, dla zachęty organizując koncerty zaprzyjaźnionych kapel i pozwalając młodym chlać, ćpać i otwarcie uprawiać seks w błocie. Taki właśnie styl życia lewackiego liberała.

 

W tej mojej wyliczance możliwych źródeł wsparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, nie mogę pominąć partii Konfederacja, gdzie ostatnio zaczęło się coś dziać.

Jeszcze parę miesięcy temu, ta partia z powodu swoich bolszewickich ciągot, głoszonych idiotyzmów i jakiejś utopijnej super-radykalności; gdy liderami i twarzami byli Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun, nie interesowała kogoś poważnego na prawicy. To była żenada i kabaret. Raczej deprymujący.

Też, już dziesięciolecia temu, na krótki okres dałem się uwieść JKM. W tamtych czasach, jego banalne, choć utopijne rozwiązania, logika, która była para-logiką, trafiała do ludzi. Jednak pojąłem, że facet w taki sposób organizuje sobie życie, tylko po to, by uprawiając swoją politykę, zarabiać na niej aż do końca.

Grzegorz Braun to z kolei postać tragikomiczna. Polska wersja złotoustego, amerykańskiego kaznodziei telewizyjnego. Nie słucham i nie oglądam – taki jest żenujący.

Lecz wreszcie pojawił się ktoś i Korwina-Mikkiego nie ma już w Konfederacji. Sam powiedział na pożegnanie, że jest za stary (80 lat) i zmęczony. Wprost nieprawdopodobne. No cóż...

 

Konfederacja Wolność i Niepodległość to kocioł kipiącej grochówy, gdzie raz, po raz na powierzchnię wypływa kartofel, albo spory kęs boczku.

To zjednoczenie aż pięciu różnorodnych partii, doliczając do tego Partię Kierowców.

Toteż nie dziwię się, że sporo tam mało wartych aktywistów partyjnych o częstokroć sprzecznych interesach i krańcowo różnych ideologiach.

Od bolszewickich do monarchistycznych.

Lecz należy przyznać, że również wielu wartościowych ludzi, którzy zapracowali na swoją renomę i zyskali pewną popularność, też tam znalazło miejsce. Jak Marek Jakubiak, Artur Dziambor, Jacek Wilk.

Paru też stało się rozpoznawalnych, chociaż politycznego talentu im brakowało. Tacy jak Piotr Liroy-Marzec, czy Dobromir Sośnierz.

Paru nawet otwarcie współpracowało z Koalicją Obywatelską.

 

Po napaści onuc Putina na Ukrainę, w Konfederacji rozpętała się burza, po której może (daj Boże) zaświeci słoneczko.

Idiotyzmy, jak to już przyzwyczailiśmy się do tego, głosił zgrany stary duet – Janusz Korwin-Mikke i Grzegosz Braun, biorąc stronę Ruskich.

Rezultat tego taki, że prezesem historycznej i kluczowej partii KORWIN, został doktor nauk ekonomicznych, 35-latek, Sławomir Mentzen.

A zmęczony JKM, który w 2015 firmując partię swoim imieniem, udał się na zasłużony odpoczynek.

Niestety, nadal pozostaje Grzegorz Braun, który ostrzega wszystkich przed pomaganiem Ukrainie, co nie służy Konfederacji.

 

Rezultat na dzisiaj jest taki, że Konfederacji, która dotychczas mało mnie obchodziła i raczej denerwowała, zaczynam się jej bacznie przyglądać.

A przede wszystkim chcę sobie wypracować opinię o nowym szefie, doktorze Mentzenie. Wygląda na wstępie na potencjalnego kandydata na kluczowe stanowiska, jeżeli tylko uda się jemu i mądrym kolegom przeprowadzić szybko transformację Konfederacji i pozbyć się zbędnego balastu.

Idea federacyjnego jednoczenia niewielkich partii od sasa do lasa, to gruba pomyłka. To nie audycja dla Janusza i Grażyny, pod tytułem "Dla każdego coś miłego".

Tak więc panie doktorze – czekamy i zobaczymy. Jak na razie mogę, po obserwacjach powiedzieć, że pijarowo jest pan OK, nie gada ewidentnych głupot i z Robertem Mazurkiem sobie pan poradził.

 

Jednakże bardziej mnie interesuje i przekonuje inna postać, bliska Konfederacji, jednakże formalnie z nią nie związana.

To główny organizator i odpowiedzialny szef corocznego Marszu Niepodległości, Robert Bąkiewicz. 46 latek.

Zwróciłem na niego uwagę już parę lat temu. Wprawdzie nie ma doktoratu jak Mentzel, nawet uczelni nie skończył i jest o dziesięć lat starszy, ale wykazuje pewną dojrzałość i powagę; i co ważne – ma charyzmę.

Można się zapoznać z jego ciekawymi poglądami politycznymi, jakie wygłosił w wywiadzie dla fronda.pl, a potem zostało opublikowane w Rzeczpospolitej, na portalu rp.pl ().

 

Robert Bąkiewicz ma charyzmę i wzbudza szacunek i powagę. To zadatek na męża stanu.

Dr Sławomir Mentzen to z kolei klasyczny specjalista. Kandydat na aktywnego ministra.

 

To na wstępie tylko dwa przykłady ludzi, zdecydowanych prawicowych patriotów, będących na obrzeżu wielkiej polityki, których śmiało można rekomendować do znacznie ważniejszej roli.

 

Obaj panowie mają właśnie teraz niebywałą szansę. Są już znani, rozpoznawalni i lubiani. I najważniejsze - mają wpływ na Konfederację. Partię znaną na politycznej scenie i będącej już w Sejmie.

Powinni na tym podłożu stworzyć silną, jednolitą partię. Z nazwy Konfederacja WiN, wyrzucić zużyte i źle przyjmowane "Konfederacja" i zostawić, powiedzmy WiN – Wolność i Niepodległość (co ma również chlubne, historyczne konotacje), wraz ze swoim programowym hasłem - "Wolność, Własność, Życie, Rodzina i Naród ".

Powinna się odbyć poważna, wewnętrzna debata, aby odrzucić federacyjną formę niewielkich partyjek, tych: RR, NN, Wolnościowcy, KKP, Partia Kierowców. Trzeba zorganizować jednolity podmiot polityczny, z silną władzą i pięknym, chwytliwym programem.

Oczywiście, łatwo nie będzie, gdyż dotychczas to zbiorowisko wielu mądrych ludzi, lecz niestety zbyt ambitnych i z dążeniami do sprawowania władzy.

No cóż... Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.

 

Ważne też jest stworzenie eksperckiego, doradczego zaplecza. Mamy wiele na prawicy godnych szacunku autorytetów. Jest z czego wybierać.

Powiedzmy – czy dr Orzeł, prof. Nowak i prof. Zybertowicz, który zamiast doradzać prezydentowi Dudzie, który i tak z kolei woli słuchać pani Zosi, nie mogli by dla nowej partii stworzyć think tanku, doradzającego młodej partii?

 

Widzę, lecz tutaj nie zamieszczam, wielu innych ludzi, że tak powiem – nowego pokolenia – młodych, silnych i mądrych. Chcących uczciwie pracować dla społeczności. Dziwię się, że nie udaje się stworzyć jednolitego ruchu młodych patriotów.

 

*****

 

To oczywiście jedna przykładowa sugestia. Mogą też być inne.

Na przykład, aby Zjednoczona Prawica odzyskała dawny wigor, jak w 2015, należałoby się zastanowić, czy nie dokonać rekonstrukcji rządu. Poważnej rekonstrukcji a nie tylko make-upu.

Niestety, premier Morawiecki powinien opuścić swoje stanowisko, lecz nadal pozostać we władzach. Może mógłby go zastąpić obecny minister spraw zagranicznych (jeżeli ma dosyć sił, ja mam, a on jest młodszy ode mnie o całe 5 lat). Prof. Zbigniew Rau.

Widziałbym również jako ministra sprawiedliwości obecnego ministra edukacji, prof. Przemysława Czarnka. Dlaczego? To temat na osobny artykuł.

 

.

 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.3 (8 głosów)

Komentarze

?????????????????????????????????????????????????????????

"Nie mniej ważne są Koła Gazety Wyborczej redaktora Sakiewicza......"

Vote up!
4
Vote down!
0
#1649361

Rany!!!

Dzięki. Już poprawiam. Oczywiście Gazeta Polska.

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649363

Tymczasem JzG deklaruje się jako prawicowiec, co generalnie nie budzi większych zastrzeżeń. Tymczasem sztuka politycznego latania polega na tworzeniu bytów ODCIĄGAJĄCYCH potencjalnych wyborców od swojego wroga ideolo. Zatem należy się zastanowić raczej nad powołaniem NOWEJ LEWIZNY, mającej w istocie odciągnąć wyborców od KO itp. Tak samo, jak ruska Konfa zabrała sporo wyborców PiS.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1649364

Przeczytaj jeszcze raz. Użyj tym razem logiki formalnej. Popatrz na tę część, gdzie przedstawiłem od Palikota do Hołowni, jak lewacy wspomagali się boczną partią.

Nie rozumiem, czego nie rozumiesz?

Vote up!
2
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649366

Hołownia podobnie jak Trzaskowski, to  produkty globalistów a konkretnie tworzone przez finansowego grandziarza G.Sorosa, który poprzez założoną w 1993 roku fundację " Open Society Foundation" działa w skali globalnej nad przygotowanie warunków do powstania Nowego Światowego Ładu(NWO) z tzw. Rządem Światowym na czele.

Dlaczego G.Soros założył tę funację w 1993 roku?

Ano dlatego, ze był to czas po końcu zimnej wojny, gdy rozpadło się sowieckie imperium wraz z Układem Warszawskim, gdy rozpadł się ZSRR a na świecie panować zaczęło jedyne globalne supermocarstwo USA ze swoim Pax Americana.

Głobaliści uznali, ze jest to czas ofensywy mającej przyspieszyć proces realizacji NWO.

Dlatego 7 lutego 1992 został podpisany Traktat o Unii Europejskiej będacej I-szym etapem NWO – tak zwany traktat z Maastricht, na mocy którego 1 listopada 1993 powstała Unia Europejska, czyli przystąpiono do realizacji generalnego projektu budowy "Stanów Zjednoczonych Europy" zgodnie z uchwała zjazdu niemieckiej SPD w Heidelbergu w 1925 roku(to na tę deklarację powołuje się zapis w umowie koalicyjnej rządu O.Scholtza z 2021 roku o przekształceniu UE w Federację Europejską do 2025 roku(na 100-lecie uchwały tego zjazdu SPD) i Deklaracją Schumana z maja 1950 roku, w której czytamy m.in.:

(...)

"Rząd francuski proponuje umieszczenie całej francusko-niemieckiej produkcji węgla i stali pod zarządem wspólnej Wysokiej Władzy w organizacji otwartej na udział innych krajów europejskich."

Umieszczenie produkcji węgla i stali pod wspólnym zarządzaniem zapewni natychmiastowe powstanie wspólnych fundamentów rozwoju gospodarczego, pierwszego etapu Federacji Europejskiej, i zmieni los regionów, długo skazanych na wytwarzanie wojennego oręża, którego były najdłużej ofiarami.

(...)

Proces realizacji  NWO obejmował i obejmuje bardzo wiele zagadnień, np. :

- globalizację gospodarki i finansów

- proces reform KRK zapoczatkowany Soborem Watykańskim II  obradującym w czterech sesjach od 11 października 1962 do 8 grudnia 1965 roku

- rewolucją obyczajowo seksualną z 1968 roku

- procesm tzw, "długiego marszu przez instytucje" w tym uniwersytety i całość edukacji i wychowania młodych pokoleń, schodzacy do przedszkoli

- proces realizacji kolejnych etapów majacych prowadzić do powstania Rzadu Światowego, kórego pilotażowymi projektami były":

- Liga Narodów po I WŚ

- ONZ po II W

- Rząd Światowy(....po III WŚ), której być może pierwsze oznaki właśnie przybrały na sile, po paśmie wojen i rewolucji jakie miały miejsce po końcu zimnej wojny, jest wojna na Ukrainie, poprzedzony Wielkim Resetem kapitalizmu(likwidacja własności prywatnej(wszystkie przedmioty użytkowane przez ludzi, poczawszy od mieszkań i domów i  sprzetu wyposażenia), prowadzony etapami, co ma uzależnić ludzkość od Rządu Światowego.

Testowany obecnie tzw. Bezwatrunkowy Dochód Podstawowy(BDP) co zakłada ONZ-owska Agenda 2030 i inicjatywa UE, ma być forsowany pod hasłem walki z biedą i wykluczeniem ekonomicznym.

Powstanie UE a potem rozszerzenie na kraje Śr. Wschodniej i Południowej Europy była etapem następnym a kolejnym miało być stworzenie konfederacji tej UE przekształconej w federację, z Rosją i jej unią celną stworzoną po rozpadzie ZSRR, która wg załozeń globalistów miała wraz z USA i pod kontrolą USA, być sojuszem skierowanym przeciw szybko rosnącym w potęgę Chinom i w przyszłości przyłaczyć Chiny do NWO, ale pod skrzydłami globalistów(zamierzano przy pomocy ofensywy kapitału globalnych koncernów  doprowadzić do podporzadkowania sobie Chin).

Proces włączenia Rosji do projektu NWO  po rozpadzie ZSRR zamierzano  podobnie zrealizować jak i w Chinach w latach 90-tych, kiedy to Rosja była osłabiona i przeprowadzano w niej kuponową złodziejską  prywatyzację(podobnie jak kolonizowano Polskę po 1989 roku) mającą podporzadkować ją globalistom.

Gdy to się nie udało, bo siłowicy rosyjscy z Putinem na czele zahamowali i odwracali ten proces, wypędzając globalistycznych złodziei typu Chodorkowskiego, wtedy globaliści postanowili użyć metody marchewki i kija, by przyciągnąć  Rosję do Zachodu.

Politykę tę rozpoczęła administracja G.W.Busha , rozpoczynając po wydarzeniach 9/11 w NY tzw. wojnę z terroryzmem, w której pomoc jako pierwszy z przywódców zagranicznych zaoferował W.Putin.

G.W. Bush i Putin nawiązali bardzo dobre stosunki na płaszczyźnie osobistej.

W czerwcu 2001 roku na pierwszym szczycie z Putinem w słoweńskiej Lublanie Bush niezwykle pochlebnie wyrażał się o swoim rosyjskim odpowiedniku, określając go jako człowieka „bardzo otwartego i godnego zaufania”, stwierdzając, że mógł „zajrzeć do jego duszy”.

Mówił też, że "spojrzał Putinowi głeboko w oczy i ujrzał w nich szczerego demokratę".

Gdy USA i NATO popadły w kłopoty związane z ofensywą Talibów w Afganistanie ~2007 r.(kłopoty z tradycyjnym szlakiem zaopatrzenia wojsk, biegnącym przez Pakistan), postanowiono uruchomić tzw. północną drogę zaopatrzenia biegnącą przez Rosję i byłe republiki ZSRR w Azji Środkowej i w zwiazku tym, proces przyciągania Rosji do Zachodu postanowiono przyspieszyć i pogłebić(tym bardziej było to wskazane, że sojusznik Rosji na BW czyli Iran, prowadził program atomowy, co zagrażało Izraelowi).

Chciano spacyfikować BW i Płn. Afrykę, ewentualnych sojuszników Iranu w planowanej wojnie z Iranem a ponieważ na BW i w Płn. Afryce Rosja posiadała sojuszników(Iran, Syria, Libia), więc korumpowaniem Rosji profitami i przywilejami, chciano uzyskać zgodę Rosji na tę pacyfikację.

I to był poczatek polityki resetu USA-Rosją a pacyfikacja Syrii, poczatkiem jego końca a takze poczatkiem zimnej wojny 2.0. z Rosją i towarzyszacą jej "wojną zastępczą " na Ukrainie, jakich wiele prowadzono podczas zimnej wojny 1.0. po 1947 roku.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649370

Pierwsza sprawa. PiS wcale nie traci poparcia. Jest ono na bardzo wysokim, powiedziałbym rekordowym poziomie, biorąc pod uwagę okres nieprzerwanego rządzenia. Która formacja miała takie po 7 latach rządzenia?

Masz pełną rację, że środowiska związane z PO próbowały wielokrotnie ratować się politycznymi "tratwami ratunkowymi", ale było to zawsze w okesie afer, tąpnięć i wielkich demaskacji tych środowisk. W momencie gdy powstawała Nowoczesna Petru i Balcerowicza, Platforma była w politycznej agonii. W takiej sytuacji operacja mająca zagospodarowywać sieroty po takiej partii ma sens. Sensu nie ma gdy środowisko jest w bardzo dobrej kondycji.

Inna sprawa. Zauważ że osoby przeprowadzające takie operacje, zmiany politycznego opakowania, zawsze na początku stawiały się w ostrej opozycji do wymierającej partii, której sieroty trzeba zagospodarować. Pamiętasz Petru głoszącego antysystemowe hasła i kruszącego beton młotami pneumatycznymi? Wymaga to od takich osób cynicznego grania. O ile honor, zasady, prawda, to pojęcia dość odległe i abstrakcyjne dla środowisk Platformy (Tusk ostatnio nie robi nic innego jak manipuluje i kłamie), to dla polityków prawicowych są to wartości dość istotne i ciężko byłoby namówić kogoś na odgrywanie takiej roli, bo w dłuższej perspektywie taką osobę czeka demaskacja i polityczna śmierć. Zobacz Palikota, Petru. Nie istnieją w polityce. Ostatni z przebierańców - Hołownia - też skończy na śmietniku polityki. Jego sondażowe poparcie to już dziś równia pochyła. Co znamienne tego hochsztaplera werbowano ze środowiska, które zawodowo odgrywa role - z telewizji. Ciężko było znaleźć kolejnego Palikota czy kolejnego Petru w środowiskach politycznych. Coraz mniej tam nadających się pajaców. Na prawicy mało kto chciałby z siebie robić pajaca i np. płakać nad Konstytucją :D

W obecnej sytuacji istotne byłoby zagospodarowanie elektoratu narodowców, wolnościowców, antysystemowców. Te wszystkie sieroty po skompromitowanej wyskokami, szaleństwami Korwina czy Brauna Konfederacji, Ruchu Narodowym. Dotychczasowych zwolenników Kukiza, który też mocno stracił. Idealnie byłoby przejąć elektorat Hołowni, Platformy czy Lewicy, ale któż odegra rolę takiego palanta, bo wartościowy w oczach tego elektoratu będzie tylko manipulant, krętacz, palant... wygadujący lewackie idiotyzmy o 56 płciach, klimacie, tolerancji, równości, miłości. Musiałby też się wybrać lub firmować jakiś marsz gołodupców... Ciężko :/

Podsumowując - kierunek zgoła dobry i pomysł, ale wszystko rozbija się o szczegóły takiej operacji. Problemem jest też to, że immanentną cechą czy założeniem tej operacji jest manipulacja, fałsz i oszukanie ludzi. Inna sprawa, że to nie jest do dyskutowania publicznego :D

ps. straszne formatowanie tekstu - ciężko się to czyta. Raz małe, raz większe, niewyjustowane.

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1649375

Zgadzam się z większością przedłożonych przez Ciebie założeń (na kogo warto liczyć, kto jest pewniakiem, a kto pewniakiem będzie na 100%). Gdybym mógł coś podpowiedzieć, to zasugerowałbym tak po cichutku, aby tej drugiej, wstrętnej strony nie traktować do końca jak idiotów. Może myślę mało efektywnie i nie twórczo, ale gdyby (nie zapeszając!), to druga strona ci kłamcy i debile, utworzyła wspólną listę wyborczą, to z łatwością (ufając Twoim przykładem sondażowniom) mają ponad 50% głosów. I w tym miejscu panna Andzia robi mostek i gra na mandolinie!

Oni także się uczą, więc radziłbym ich nie lekceważyć.

PIS musi zwyciężyć totalnie! Zdecydowanie, druzgocąco!  Obaj to wiemy i żadne zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże.

Daj Boże, aby jak to przewidujesz PiS-owi rosło i rosło i rosło .... jestem cały "za". Ale tak z przekory spytam: czy nasz ukochany PiS chce zwyciężyć? Czy robi wszystko, aby zwyciężyć?

Jeśli PiS istotnie robi wszystko, aby pokonać lewaków i złodziei to masz Gawrionie rację, że moje nieskładne podpowiedzi pakujesz do piwnicy, natomiast już niebawem przekonamy się naocznie, a chwilę później w praniu, czy to co robi partia rządząca jest skuteczne. Czas to zweryfikuje.

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Apoloniusz

#1649377

Wszystko zależy od kart wyłożonych w kampanii.

PiS ma bardzo mocną przewagę jesli chodzi o... wiarygodność. Czyli wydawałoby się w polityce rzecz najważniejsza. Mieli program i go realizowali - każdy idiota z KOD to nawet wie. Każdy idiota z KOD także wie, że Platforma i Tusk nie mają programu. Jeszcze kilka lat temu coś tam kleecili na kolanie by mówić, że program jest. Dziś otwarcie przyznają, że jedynym programem jest "odsunąć PiS". I teraz wszystko zależy od jednej, dwóch, góra trzech kluczowych obietnic PiS. Jeśli będzie to coś rewolucyjnego, czego oczekuje większość Polaków - to rząd większościowy mają w kieszeni!

Vote up!
6
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1649378

Cześć Gawrionie

Wydaje mi się, że różnice w naszym punkcie widzenia wynikają ze środowisk, z jakimi mamy bliskie kontakty.

Zgadzam się z tobą, co do danych statystycznych. To rzeczywiście wygląda nieźle. Tylko, jak napisał Apoloniusz, istnieje (czy tylko teoretycznie?) taka kombinacja wyborcza, że opozycja może zdobyć władzę. Rozważ to sobie, jakie wówczas byłyby tragiczne skutki. Więc ja się tego obawiam i zrobię wszystko co w mojej mocy - i każdy Polak patriota powinien tak działać, a nie tylko się przyglądać, by Zjednoczona Prawica wygrała z rezultatem bliskim 50%.

Ty pracujesz. Utrzymujesz rodzinę. Nie masz za dużo czasu na rozliczne kontakty towarzyskie. Ja jestem emerytem, a na dodatek lubię obserwować.

Cóż mam myśleć, jak żona, lub córka przynoszą mi wieści od pacjentów, nie żadnych lemingów, czy tuskoidów, tylko jeszcze naszych, którzy opowiadają, że ten pedał Kaczyński, ten bankster Morawiecki, albo żydowski prezydent robią to czy tamto - głupiego i tchórzliwego. Pamiętaj o wielkiej mocy propagandy szeptanej.

Dodatkowo dobre i nawet piękne dokonania PISu, jak choćby 500+, likwidujące nędzę i los głodujących dzieci, również u wielu rozbudziły chciwość. Jeden, czy drugi taki, gdyński wzbogacony słoik z gniewem mówi: - Co mi tu kurwa mówisz, że mamy najtańszą benzynę w Europie! Gówno mnie to obchodzi. Była niedawno po 4 zł, no... niech będzie, nawet po 5. A teraz jest po 7!!! - krzyczy - A czyja to wina?! Oczywiście PISu.

Mądra pani profesor, nasza przyjaciółka, jeszcze niedawno taka zatwardziała pisówa, że nawet mówiąc, co myśli, odeszła z UG, teraz podsyła mi klipy z Instagramu, a także z tvn, czy onetu, z kpinami, wulgarnymi i obleśnymi o wszystkich we władzy. Dzisiaj królują jaja z prof. Czarnka. Wczoraj z komisarza policji, co sobie postrzelał z granatnika. A jutro na tapecie jest Obajtek. I tak dalej. Myślę - może ją już dopadła demencja? Co się z nią dzieje?

Pamiętaj, mieszkam w takiej dzielnicy Gdyni, konkretnie na skraju, nad rzeką Kaczą, w Dąbrowie. W ostatnich wyborach tu w mojej komisji, 70% głosowało na Trzaskowskiego. Oczywiście - Trójmiasto jest chore i trudno będzie je wyleczyć. Ale wioski obok, gdzie bez przerwy się poruszam, Bojano, Chwaszczyno, czy Koleczkowo, to już nie pod wpływem Wolnego Miasta Danzing. Lecz też zaczynają tam farmerzy i "młodzi przemysłowcy" sarkać i narzekać, mimo, że właśnie skończyli budować "chatę" za 6 milionów. Opowiada mi to właściciel fajnej, chłopskiej knajpy w Kielnie, gdzie jeszcze za przyzwoite pieniądze można zjeść imponującą golonkę. Wyraźnie widzę i czuję, że powoli, przed wyborami urabia się opinię publiczną. Wrogą nam; wrogą PISowi.

Pewnie te miliardy euro z KPO są właśnie przysłane do Polski, by wypieprzyć patriotyczną prawicę na Księżyc. Nie obawiasz się tego? Ja się obawiam i nie chcę bezczynnie siedzieć. Cudownie popierałeś profesora Szyszko. Obroniliśmy lasy. Profesor w Paryżu zmusił pseudo-ekologów do zaliczenia lasów do sposobu na CO2. Przypłacił to przedwczesną śmiercią. Przypadek? Taka kolej losu?                                                                                                                        Czy wiesz, że wreszcie nie nasi policaje, tylko krakowska brygada X rozpracowuje śmierć Iwony Wieczorek, tym razem w połączeniu z sopocką Zatoką Sztuki. Czy wiesz, że w okresie od Świąt do Sylwestra dziwnie zmarły trzy osoby zamieszane w tą sprawę? Popularny właściciel strzelnicy w Kamiennym Potoku znaleziony martwy w swoim garażu. Dziwnie zmarła pani manager tejże Zatoki Sztuki. Zmarł także pewien ksiądz proboszcz, który musiał wiedzieć coś za dużo. Widać wyraźną aktywność gangstersko - ubecką. Nie tylko w Trójmieście.

Nadal jesteś spokojny i optymistyczny?

Najlepszego w Nowym Roku    Zwyciężymy!

Vote up!
4
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649394

Rabujące Polskę i Polaków mafie z PL i EU - w okresie mafijnych rządów PO-PSL zrabowały Polsce setki miliardów złotych. Więc mają mnóstwo pieniędzy na antypolską propagandę. Tusk przecież został przysłany do Polski EU, by przywrócić mafijne rządy posłuszne Niemcom i Rosjanom.

Dlatego nienawidzący polskiego patriotyzmu łgarz i cynik Tusk - jako wierny przydupas sowieckiej agentki Merkel - łącznie ze zbolszewizowanym narcyzem Trzakowskim i ich postbolszewicką, mafijną PO-PSL, które latami rabowały i Polskę i Polaków - wykonują wszystkie antypolskie działania dyktowane im przez mafijną UE i rosyjską agenturę w UE i w Niemczech.

Mafiozi z PO i zbrodnicze mafie w UE i w Niemczech - opłacające antypolską propagandę chcą „żeby było jak było” - czyli ponownej możliwości bezkarnego rabowania Polski i Polaków.

  Ponadto, w UE i Niemczech jest wielu agentów rosyjskich zbrodniarzy oraz agentów wpływu działających pośrednio na rzecz rosyjskich zbrodniarzy. Są także osoby, które ze względu na swoje przekonania polityczne lub powiązania ekonomiczne chcą, żeby zbrodnicza Rosja z sowieckim zbrodniarzem z KGB Putinem - była traktowana jak normalny partner.

Vote up!
2
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1649396

Ja nie napisałem, że jestem optymistyczny. Raczej pesymistycznie oceniam Twój pomysł z wpisu. Moim zdaniem nie da rady i chyba przywódcy polityczni też to już "rozkminiali" i doszli do tego samego wniosku. Jeśli chodzi o Trójmiasto, to czytając początek Twojego komentarza miałem właśnie pisać, że Trójmiasto nie jest zdecydowanie regionem reprezentatywnym. Przecież to wylęgarnia KODziarstwa. Mam wśród rodziny i znajomych oszołomów platformerskich iu sprawdza się zasada, że im ktoś mniej na polityce realnie się zna, tym jest większym oszołomem. Wystarczy zadać kilka pytań dotyczących np. polityki w latach '90 i wychodzi nagość takich oszołomów. W Polsce to wygląda troszkę inaczej.

Zgadzam się w 100% i podpisuję lewą, prawą ręką i obiema nogami, że trzeba za wszelką cenę nie dopuścić Tuska ponownie do władzy. Trzeba raczej znowu działać, rozmawiać, przekonywać, nie lenić się, nie wstydzić się. Bo tak jak piszesz - będzie źle. Niech każdy z nas zda sobie sprawę, że jeśli przekona jedną, dwie, trzy osoby, to będzie dobrze. Wystarczy iść na jakość nie na ilość. Natomiast nasza ilość (przekonujących niewielką ilość osób)  jest siłą! Będzie dobrze, ale musimy się troszkę obudzić ;)

O tych śmierciach wiem. Dziwnie to zaczyna wyglądać.

Vote up!
2
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1649411

Zjednoczona prawica nie przechodzi kryzysu. Wizerunek partii rządzącej w jej pozycji politycznej w Polsce i w stosunkach z innymi rządami diametralnie zmienił się na jej korzyść, a status Polski niepomiernie wzrósł.

Polska w tej chwili ma szansę zmierzyć się z Rosją i Niemcami i walczyć o swoje miejsce w Europie. Zaplecze Putina, które również popierało Niemcy, czyli tzw. krańcowa prawica, ostatecznie upadło. Jest to efekt toczącej się na Wschodzie wojny.

Partia rządząca, aby jeszcze bardziej wzmocnić własną pozycję, powinna przesunąć się ku środkowi i zerwać jakiekolwiek nitki połączeń z ultraprawicowymi ugrupowaniami.

Krańcowa prawica (włączając w to zwariowanych emerytów z Niemiec, którzy szykowali zamach stanu), w połączeniu z krańcową lewicą, reprezentuje rosyjski narodowy bolszewizm, iliberalizm i jest w tym momencie historii zapleczem Putina i narzędziem niemieckiego podboju.

Jeśli to krańcowe ugrupowanie będzie teraz wspierane i odbudowywane, jak sugeruje Autor, to ostatecznie przywiedzie Polskę do upadku. Szansa dana nam przypadkowo po całych wiekach staczania się w dół zostanie zmarnowana. Należy tutaj dodać, że prezydent z urojenia, czyli pani Teresa Garland, jak również wszystkie wspierające ją osoby są polskim prowincjonalnym przedłużeniem całkowicie skompromitowanego niemieckiego ruchu emerytów.

Nie oceniam Autora. Każdy ma prawo do intelektualnego kryzysu. Stwierdzam tylko, że tekst na tym poziomie argumentacji, tekst deprymujący i infantylny, świadczy jedynie o tym, że polskie społeczeństwo jeszcze politycznie nie dojrzało do swojej roli.

A nawet, gdyby jakimś cudem, na srebrnej tacy podano by temu społeczeństwu do wyboru sfatygowany licznymi sztormami twardy głaz i szklane błyskotki, to większość z nich rzuciłaby się na błyskotki - raz biorąc jedno szkiełko, raz drugie, w zależności które piękniejszym światłem odbitym od słońca w danej chwili się zapali.

To nie jest wina położenia, nie jest wina wrogów. Bezmyślność, ignorancja i kompleks niższości jest w nas.

Notkę oceniłam wczoraj na 1*

Vote up!
2
Vote down!
-5

AgnieszkaS

#1649388

Witaj Agnieszko!

Widzisz, jesteś daleko i nie wyczuwasz subtelnych zmian, które na nasze szczęście zaczęły się toczyć. To w dużej mierze zasługa You Tube'a w Polsce. Zapanowała moda na podcasty, czy autorskie kanały, gdzie prezentują publicyści, dyskusje toczą autorytety, wykładają najlepsi profesorowie. I wiesz co? Niemalże w całości są to nasi patrioci. To jest nie tylko mądre, lecz też ciekawe. Przeciętne wejścia są na poziomie 50 tyś. odbiorców, a najlepsi dochodzą nawet do pół miliona. To już chwyciło - rozbudziło uśpionych konserwatystów - prawicowców i zaczęło zmieniać nastawienie opinii publicznej.

Więc wyobraź sobie, że to, co nazywasz ekstremalną prawicą zaczyna więdnąć. Młodzi patrioci zrozumieli, że zabawa w różne skrajne głupoty to idiotyzm i należy się koncentrować, jak skutecznie zmieniać Polskę w kierunku trzech najistotniejszych prawideł: suwerenność, patriotyzm i dobrobyt Polaków. Podałem w tekście hasło WINu. Oczywiście nadal jest dużo zakręconych i zaśmiecających scenę młodych durni. Jedni koncentrują się wyłącznie na jednym temacie, jakby od tego świat się zawalił, jak ta młoda pani na walce z aborcją, czy, już niemłody kresowiak, na zwalczaniu Ukrainy za rzeź wołyńską. Młodzi wreszcie zaczynają rozumieć, że patrzenie wyłącznie wstecz, to niestety głupia pułapka. Teraz trzeba myśleć o jutrze. Więc to z młodymi, to już ekstremizm nawet mniejszy od PISu stworzonego ze starego PC. Tu się nie obawiaj. I szukaj w laptopie, albo jeszcze lepiej jeśli masz nowy telewizor, na kanale You Tube właśnie w tv setek poważnych i nawet romantycznie natchnionych wypowiedzi młodych. Zdziwisz się na przykład bardzo, jak sobie posłuchasz młodego europosła Patryka Jakiego. To dopiero ekstrema ;-).

Oczywiście iskrą zapalną tego co właśnie ciągle się w kraju zaczyna, jest wojna na Ukrainie. I to właśnie nasza postawa, to braterstwo z sąsiadem, który kiedyś był naszą częścią, ukradzioną przez Ruskich, rozbudziła na świecie szacunek do nas. Może pamiętasz mój artykuł, gdzie rozważałem amerykański stereotyp i pogardę do Polaków wg. książki "Stereotyp polaka - bydlaka. Tytuł nieco niefortunnie przetłumaczony, bo w oryginale jest nie bydlak tylko bastard. A to nie to samo.

Więc ja też muszę dać ci -1, bo emocjonalnie oceniłaś, zamiast poprosić o wyjaśnienie. Na innym portalu pod moim tekstem toczy się zażarta dyskusja - i mądra i emocjonalna. Nie minęła doba i już jest ponad 80 mądrych komentarzy. następuje przewartościowanie i uporządkowanie właściwych wartości. To bardzo pozytywne i ja się cieszę. Tu, na Niepoprawnych proces przebiega powoli. Lecz w niewielkiej ankiecie ad hoc, ponad 60% ogłosiło wsparcie dla Nowej Prawicy, a przeciwnych było grubo poniżej 30%. Czy to na początek nie symptomatyczne?

 

Uściski

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649390

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika AS nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

 Młodzi wreszcie zaczynają rozumieć, że patrzenie wyłącznie wstecz, to niestety głupia pułapka. Teraz trzeba myśleć o jutrze. Więc to z młodymi, to już ekstremizm nawet mniejszy od PISu stworzonego ze starego PC.

____________

Tylko starzy ludzie patrzą wstecz, młodzi patrzą w przyszłość, a więc coś Ci się pomyliło.

Dla Ciebie przedstawione w notce osoby z Konfederacji , Ruchu Narodowego i partii Kukiz są postępowe, natomiast PiS wydaje Ci się ekstremistyczny. Jednocześnie marzysz aby dotychczasowe, ciężko wypracowane, szczególnie na polu dyplomatycznym, osiągnięcia rządu przejęła jakaś nowa, błyszcząca w słońcu partyjka, złożona z prorosyjskich faszyzujących Konfederatów, ultra prawicowców, których w notce wymieniłeś. 

Nie jestem w stanie z Tobą dyskutować, gdyż posiadamy zupełnie inne definicje tego co jest dobre i złe, sprawiedliwe i niesprawiedliwe, ekstremalne i umiarkowane, prawicowe i lewicowe.  

Twój tekst jest dla mnie jasny i zrozumiały. Nie muszę też dodawać, że odbieram go  bardzo negatywnie. 

Dobrego dnia.

Vote up!
2
Vote down!
-6

AgnieszkaS

#1649392

Kurcze Agnieszko! Słuchaj, a potem wyciągaj wnioski!

PiS kiedyś miał, a może nadal ma swoją młodzieżówkę, która niestety stała się niewidzialna.

Mylisz się i to bardzo, że młodzi tutaj patrzą w przyszłość. Nieprawda! Tutaj byli karmieni i nawet ich to fascynowało, opowieściami i legendą Żołnierzy Niezłomnych. Mitami Wielkiej Rzeczypospolitej Trojga Narodów (ten trzeci to Ruś Kijowska - Kozaczyzna). Już nie było czasu myśleć, jakie ma być jutro.

A ci starzy właśnie rozmyślali o przyszłości. Nawet prof. Nowak, obok prof. Roszkowskiego, geniusz historyczny czasów powojennej Polski, przemyca w swych pięknych opowieściach, co mamy robić, jacy być, by uniknąć starych błędów, budować silny, suwerenny kraj; oraz poprawiać dobrobyt narodu. Prof. Zybertowicz przestrzega przed dygitalizacją życia, AI, Big Data i całego Big Tech. Mówi o tym co może być, a nie co było. Tak samo mówi i myśli o przyszłosci setka wspaniałych intelektualistów. Pewien jestem że możesz u siebie wyszukać kanał "Rozróby u Kuby". Tytuł mylący, bo to poważne debaty ekspertów o Polsce. 

Przykro mi, lecz twój obraz bardzo się różni od dzisiejszej polskiej rzeczywistości.

 

Uściski

 

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649395

Może to ciebie przekona że grubo się mylisz. Nie upieraj się nie warto.

To z portalu red. Sakiewicza na moim blogu, po 16 godzinach od opublikowania.

05-01-2023 [17:24]     Tytuł    Nowa prawica    Liczba komentarzy  82    Odsłon 1,684   Dzisiaj 146

A to dopiero początek gorącej dyskusji. Dzisiaj tam przekraczam 6 milionów wejść.

Liczba wpisów: 884

Liczba wyświetleń: 5,991,567

Liczba komentarzy: 21,872

Zrozum - nie chwalę się. Pokazuję tylko inne środowiska prawicowe o bardziej walecznej naturze.

Vote up!
2
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649397

  A co z fundacjami np: Batorego wspierające obcą agenturę i agenturę wpływu. Przecież te ulicznice Lempart, ataki na kościoły i księży same się nie tworzyły i finansowały. To powinno być nagłośniane medialnie. Czas odkryć szeroko medialnie sponsorów tworzenia sztucznego chaosu w Polsce. Przykład Sikorskiego daje wiele do myślenia i tacy powinni stanąć przed społecznym i karnym pręgierzem.

Vote up!
7
Vote down!
0

ronin

#1649401

@ Autor

Dopóki nie wstąpi w Polaków nowy duch, nic z tego nie będzie. Wymienione organizacje to ugrupowania na niby. Raz duch zstąpił w 1980 r. ale skończył się okrągłym stołem i Balcerowiczem.

Tego ducha musi wprowadzić rząd. Ale tego nie zrobi, bo za nim Polski Ład, Piątka Kaczyńskiego, zwolnienie Naimskiego, Szymańskiego i nie wiem po co ta hucpa w KPO, która staje się już niezbitym dowodem na indolencję. Który to już raz, coraz bardziej miękkim głosem  słyszymy, że zatwierdzono, podpisano i będą?  Za jaką cenę?!! Ludzie nie są idiotami.

Nowego ducha nie wygeneruje żaden nieboszczyk. Przed wojną było harcerstwo, patriotyzm i społeczeństwo, które niemal w całości chciało się bić o Polskę. Niemal wszyscy byli obyci z bronią, niosło ich zwycięstwo nad bolszewikiem, tak, jak dziś Ukraińców. Młodzież miała ikrę, była wygimnastykowana, dobrze wyuczona. A dziś, gdzie szukać takich ludzi?

Pojawia się pytanie, kto dzisiaj ma tego ducha wygenerować? Ani nie zrobi tego Radio Maryja, kluby Gazety Polskiej, uczelnie, panowie prawnicy, lekarze, dziennikarze, ani Kościół? No może Bąkiewicz, ale nie ma zaplecza. Wszyscy boją się nacjonalizmu (!!!).

Jeżeli będzie tworzony jakiś ośrodek w Europie Środkowo-Wschodniej, to nie będzie przewodniczyła mu Polska, lecz Ukraina. Jesteśmy to w stanie zaakceptować? A jeżeli Ukraina, to czy będzie brała sobie Polaków z takim obciążeniem? Nie, poleci prosto do Niemiec - bogatych, zasobnych i utuczonych na UE. A my snujemy jakieś bajania o unii z Ukrainą i zyskami podczas jej odbudowy. Kto to ma zrobić? 

Takie są realia. Musimy wyjść z kręgu dupowatości. Od utraty państwowości, ojczyzny zawsze bronili panowie. Dziś, gdy ich zabrakło - pozostał opustoszony folwark i wszyscy toniemy, jak w PGR, w którym hula kto chce. Do dziś nie możemy wyjść ze skutków uwłaszczenia chłopów z XIX w. I nikt nie pisze o tragedii jaką wywołało ono wśród chłopów. Owszem, byli wolni, ale niezdolni do żadnej pracy, która pozwoliłaby im napełnić żołądki. Sta tak wielka emigracja do USA, Kanady, Brazylii. Chcieli ziemi i chleba. Przegrali panowie i przegrali chłopi. No, ale komuna nam wbiła do głowy marksistowski antagonizm i z tym ćwiekiem chodzimy nawet spać. Największa krzywdę zrobił nam ten zapluty karzeł reakcji legendarny i przebrzydły PAN. 

A teraz ogólnie. Tysiące razy pisałem, że warunkiem odzyskania równowagi jest powrót do sanacyjnej, biednej i pańskiej Polski, bo tylko tam odnajdziemy swoją myśl, swoją kulturę i wszystko to, co ma znaczenie dla współczesnej Polski. Tam złapiemy powietrze, oddech, tam złapiemy ciągłość i tam odzyskamy swoją logikę dziejów. Tylko tam żyje przywalona nagrobną płytą ta polskość, która pozwala nam żyć. Lecz cóż, ta kraina jest dla nas odleglejsza niż Mars.

A jednak musimy uratować PiS, nie z miłości, lecz pragmatyzmu. Rozpoczął wielkie dzieła i musi je skończyć dla naszej przyszłości. Poprzeć dlatego, że totalniacy sprzedadzą wszystko. Im władza jest potrzebna po to, aby szybko się poddać. Tylko, że PiS musi uzdrowić sam siebie, a na nas , na narodzie spoczywa wygenerowanie ducha. I to jest warunek być albo nie być. 

Pozdrawiam    

Vote up!
4
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1649412

Cześć

Dziękuję za Twoje przemyślenia. Pozwól na kilka refleksji.

.     Twoje pierwsze zdanie - Dopóki nie wstąpi w Polaków nowy duch...  jest bardzo ważne. I przywołuje natychmiast naszego świętego JP II z pielgrzymki z czerwca 1979 (po czym niemalże natychmiast nastała Solidarność).

Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi!

Ten duch właśnie potrzebny jest już! Teraz i tutaj. Tylko... jeżeli Bóg Ojciec właśnie cierpliwie czeka, byśmy wysłali Mu sygnał, że jesteśmy już gotowi na przyjęcie tego ducha.

2.     To Ukraina będzie centrum?                                                                                        Kategorycznie nie zgadzam się. Jest ona obecnie gospodarczo czterokrotnie słabsza od Polski. A nie liczę jeszcze strat wojennych. To prawda - wartość potencjalną ma wyższą od RP. My potrzebowaliśmy 70 lat, by podnieść się z ruin. Ile lat będą oni potrzebować by się podnieść po ruskim potopie? A ponadto nadal są oni dla wszystkich światowych inwestorów, funduszy i banków krajem wysokiego ryzyka. Chyba, że Rosja zostanie zniszczona na amen.                           Nadal obstaję przy tezie, że tylko jakikolwiek sojusz Polska - Ukraina, wytwarza synergię i produkuje taką moc, że ten ewentualny duopol (wg. Bertranda) może osiągnąć pozycję regionalnego lidera i pełnoprawnego gracza światowego. Teza, że silniejsi psychicznie i agresywni Ukraińcy mogą nam zagrozić i zdominować Polaków, jest nieuzasadniona. No... może za 200 lat, ale wtedy to już chyba trudno będzie możliwe rozróżnienie Ukraińca od Polaka. Jak dzisiaj Łemków od tatrzańskich górali (oczywiście ludzi, a nie ich stylu życia). Ukraińcy dzisiaj to naród w stadium ssającego cyca niemowlaka.

3.     "...warunkiem odzyskania równowagi jest powrót do sanacyjnej, biednej i pańskiej Polski, bo tylko tam odnajdziemy swoją myśl, swoją kulturę i wszystko to, co ma znaczenie dla współczesnej Polski."                                                                                                             Tu, jak wiesz, bo często to mówiłem, wkurza mnie sugestia <powrót>, czyli znowu, czego nie cierpię, bo mam pieprzoną wyobraźnie patrzącą w przyszłość, oparcie się na historycznych doświadczeniach, łaskawie zapominając, że w okresie od 996 n.e. do dzisiaj, jednak więcej było błędów i niepowodzeń niż sukcesów. Patrzmy wreszcie głównie do przodu! Czy już jesteśmy tacy tępi, że już nic nowego nie możemy wymyśleć?                                                                            Jednakże muszę być sprawiedliwy, fragment - "...odnajdziemy swoją myśl, swoją kulturę i wszystko to, co ma znaczenie..." jest bezdyskusyjnie słuszny. Tylko jako pierwowzór, na którym powinniśmy oprzeć nowatorskie rozwiązania, zachowując idee.

4.     "...musimy uratować PiS, nie z miłości, lecz pragmatyzmu..." Tu oczywiście pełna zgoda. Ten mój tekst właśnie demonstruje, że nie jestem uczuciowo na sicher związany z PiSem. Za co, widać, dostaję opierdki od Agnieszki AS z Kalifornii.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649418

@ Janusz

Ad1. To podstawowy błąd popełniany przez zwłaszcza Polaków. To nie Bóg czeka na jakąś informację od nas, bo to oznaczałoby zamrożenie wszelkiej inicjatywy, lecz tę informację musimy przekazać sobie - to naród musi otrzymać nową energię. musi ją z siebie wygenerować. I tak, jak JPII przekazał nam ją przed powstaniem "S", tak teraz należy oczekiwać tego samego od rządu. Bo jeżeli tego nie zrobi, to ponownie będziemy wiek czekać na nowego Piłsudskiego. Więc albo PiS, albo nikt, i jest to bardzo optymistyczna wersja. Między Kościołem JPII a obecnych jest przepaść - nawet Jędraszewski zamilkł. Nie zrobi więc tego Kościół, lecz musimy zrobić to my, zanim PiS odejdzie. A zdaje się, że już uwierzył w swoją przegraną. Po odejściu PiS jest dziura, a na dnie tej dziury siedzą totalniaki-pisklaki i czekają aż im spadnie.

Ad2. Podoba mi się co tu piszesz. Ale problem jest tym kto ma władzę na tym świecie: materia, czy duch. Dla mnie duch, a więc myśl, poczucie odpowiedzialności, konsekwencja, odwaga. Oczywiście Ukraińcy materialnie stoją bardzo słabo, zresztą podobnie, jak II RP u swojego zarania. Ale mają tak silnego ducha, którego nie posiada nikt - nie ma w nim naiwności i liczenia na drapane. Tak, jak u Polaków z II RP. I ten duch już zdominował całą Europę Środkowo-Wschodnią. I co więcej, jego zdławienie jest klęską nas wszystkich. I tu nie chodzi o zagrożenie z ich strony, lecz o nasze poczucie tożsamości, własności i odpowiedzialności za swój kraj.

Standardy dziś wyznaczają Ukraińcy, nie my, Czesi, Słowacy, Rumuni, Litwini, Węgrzy czy, ogólnie, Jugosłowianie. To, co pisze nie wynika z fascynacji, lecz ze zdrowego rozsądku. Owszem, Polska może być znacznie bogatsza, piękniejsza, ale ją można znacznie łatwiej zabić, niż obecną Ukrainę. Ukraińcy dziś mają tak mocnego ducha, jak Polacy mieli w II RP. Polskę międzywojenną można było tylko zabić, innego sposobu uśmiercenia nie było. Tak samo jest dziś Ukraińców. Jeżeli jeszcze nie wierzysz, posłuchaj najpierw Zełenskiego, a potem Dudę, albo Morawieckiego. Wyjazd Zełenskiego do Bidena w mundurze, to jest dowód na głębokie wyczucie polityczne. Świat zobaczył go jako obrońcę, bojownika o wolność. Reasumując, nie bezwładna masa UE, którą zjadają muzułmanie i inni, będzie decydować o kształcie nowego świata w naszej części, lecz nominalnie Amerykanie, a faktycznie Ukraińcy. jeżeli dziś przegrają, to będzie to dla nich pierwsze powstanie (powiedzmy listopadowe). Oni mają swoją myśl państwową. I ciekawostka - to sa kresy. Właśnie dopiero dziś można zobaczyć czym były kiedyś dla  Polski. Ale je tak obśmiano, a ludzi ogłupiono. I my to łyknęliśmy.

A sojusz z Ukrainą, jak najbardziej, tylko sytuacja się zmieniła. Owszem, walczymy, ale propagandowo przegrywamy. Zaczynają wygrywać Niemcy i powtarza się sytuacja z murem berlińskim. Brakuje polskiego ducha, który do grobu zabrała z sobą tradycyjna polska inteligencja. Brakuje więc tego polskiego pana, bez którego  pozostały same wydmuszki. W świecie głośniejsza jest wersja, że to Niemcy obalili komunę, a nie "S". Zachód odbuduje Ukrainę, ale duch, który jest niezniszczalny pozostanie. A co pozostanie u nas? U nas nie będzie ani państwa, ani ducha. Logicznie myśląc, po co im taki ciężarek. Mają Lacha ciągnąć za łeb? Dał co miał, ślepo powalczył i chwatit. Takie życie. I to jest właśnie polityka. 

Ad3. Janusz, wybacz, ale nie rozumiesz. Nie ma powrotów dosłownych. A w ogóle dlaczego Cię wkurza "powrót" boisz się pana, sanacji, zaplutego karła reakcji itd. Odzywa się u ciebie komunistyczna kalka. Powrót nie oznacza włożenia całej II RP na kark, lecz powrót do modelu społecznego, który wydał najznakomitszych ludzi i społeczeństwo, do patriotyzmu, o którym piszesz,  do polskiej prawdy itd. Obrazowo mówiąc, aby wyjechać z kolein, musisz ten samochód cofnąć, aby mógł nabrać sił i ruszyć, a nie wbuksować się po osie i zdechnąć. To komuna spowodowała, że II RP jest czarną magią, Marsem i w ogóle kosmosem, podczas, gdy jeszcze dla naszych ojców była ojczyzną i wszystkim.

Nie rozumiesz, że bez znajomości historii, a ta powtarza się w swoich wersjach, nie może być mowy o żadnej przyszłości. Przyszłość buduje skorygowana przeszłość. Tylko w reklamach można wybrać przyszłość. Nie znasz historii, jesteś nikim, bo niczego nie wymyślisz nowego. Nikim. Innej możliwości nie ma. Chyba, że przylecą Marsjanie  i zbudują nam nowy świat, w którym nie będziemy potrafili żyć i wszyscy szybko wyzdychamy. I właśnie o ten moment najbardziej zadbali komuniści, nawtykali ludziom do głów kocopałów i tak pozostało.

Ad4. PiS-owi można tylko podpowiadać. Można mu życzyć wszystkiego dobrego, ale sam zakopał się w PRL i nadal stoi na straży jej bram. Gada, gada i traci siły i popularność. Nie można być w opozycji do komuny i konserwować PRL, bojąc się wrócić do naturalnego i jedynego punktu odniesienia, a więc prawdziwie niepodległej Polski. Ma jeszcze dużo do zrobienia. Wyleczyć musi się sam. Najgorsze jest jednak to, ze wojenka z PO wycięła cała scenę polityczną. I w momencie "zero" na flance nie ma nic. Rau robi dobre wrażenie. 

Trochę dużo napisałem, może nazbyt dużo. Pozdrawiam       

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1649429

    Nam niestety obecnie brak ducha walki o dobro ojczyzny, bo nasze mentalne wzorce komuna zakopała w dołach. Przez ostatnie bliskie dekady, zostaliśmy oślepieni i omamieni błyskotkami zachodu. Status społeczny szybko urósł, a do tego Szengen zrobiły częściowo z nas niewolników mamony. Także wpływ Niemiec, którzy umocowali potężne wplywy finansowe i medialne swoje tuby w Polsce, żądając podległości rękami bezideowej postkomuny, czyli szybko zabić patriotyzm i tożsamość narodową. Więc w wielu przypadkach, zero o przyszłości, ale tu i teraz. Niestety duży wpływ ma brak dekomunizacji i lustracji, a szkolnictwo z tej samej branki, co sądową.nictwo. Menty postkomuny uwłaszczyły się na dobru narodowym i stąd ten bajzel, który ta postsowiecka mafia chce utrzymać. Idzie opornie, ale idzie, bo idziemy w dobrym kierunku zbrojąc się na potęgę. Silna Polska, mam nadzieję, że zmieni nasze postrzeganie geopolityczne przez zachód. Niemcy też będą musieli zacząć to postrzegać i zaakceptować.  Warunkiem wszystkiego, jest pokonanie zbrodniczej Rosji.

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1649434

@ Ronin

No właśnie ten warunek!! To, co napisałem wyżej dotyczy wersji optymistycznej - pokonania Rosji, Inna natomiast jest w razie osamotnienia walki Ukraińców, czyli porzucenia jej przez - konkretnie Amerykanów. Nawet nie chcę sobie wyobrazić co będzie, gdy Ukraińcy zostaną wyrolowani. Wówczas możliwe jest wszystko. I to te reakcje mogą pociągnąć za sobą początek drugiej fazy. 

Ta wojna, jak kiedyś pisałem jest pierwszym etapem III wojny.  

Vote up!
3
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1649437

Witaj

 

Ja mimo wszystko to widzę inaczej. Mam ten techniczny imperatyw planowania, analizowania, a przede wszystkim tworzenia. Ale to już dawno zaczęty temat długotrwałych dyskusji.

Po prawdzie ja nie widzę różnicy. Inaczej tylko rozkładamy akcenty, a wiele sformułowań wymaga spokojnego doprecyzowania. tak sie jednak składa, że obaj jesteśmy niecierpliwi. A tu dyskusja powinna być powolna i z namysłem. Tymczasem jest ping-pong.

Ja już co do tego jednego artykułu mam grubo ponad 100 komentarzy, na które powinienem odpowiedzieć. To rozprasza. I nie pozwala na pisanie długich uzasadnień.

Mimo wszystko jestem optymistą. Jeżeli nie przegapimy, co nam podsuwa się pod nos.

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649435

Ryszardzie

 

Na razie czytelnicy wyglądają na zainteresowanych naszą wymianą poglądów, ale pewnie się znudzą. Wtedy możemy kontynuować na poczcie (privie tutaj, albo mailami).

Roli ducha nigdy nie podważam. Szczególnie teraz, od 24 lutego 2022, patrząc jak Ukraińcy nie dają się, bo właśnie ich obudzony, czego nikt się nie spodziewał, a już najmniej ruskie, ducha narodowego. Dziękuję za dobry przykład - tak, to właśnie świeży duch, wyrażający się entuzjazmem, zbudował w II RP, wprost niesamowitym wysiłkiem moją Gdynię.

Czy ja się mylę, gdy odczytuję twoje argumenty i widzę, że ty, może nieumyślnie, tylko mocą, czy podkreśleniem ważności polskiego ducha, którego teraz tak bardzo potrzebujemy, tworzysz taką figurę - duch kontra ciało. Tak ja to odczytuję i z tym się nie zgadzam.                                     Więc ja również dam historyczny argument, bo zacytowane słowa są już kilkusetletnie. Na początek to dla mnie najważniejsze, które tworzy całą moją filozofię i spojrzenie na współczesną naukę - "... a słowo ciałem się stało...". Ja tu widzę, że nie ma żadnej różnicy między słowem a ciałem. To tylko różne formy tego samego bytu. Czyli, w tym samym stopniu i jednocześnie, trzeba dbać o jedno i drugie. Nie można stwarzać sytuacji, gdzie jedno, albo drugie odstawia na bok. Nasz naród dobrze to rozumiał, choćby posługując się takimi słowami - "W zdrowym ciele zdrowy duch". To nie dzisiejsza trywialna interpretacja, stosowana przez sportowych trenerów, czy nauczycieli, mająca zachęcić ludzi do sportu, ćwiczeń i dbaniu o zdrowie. Tu myśl jest dużo głębsza: nie będzie silnego ducha, jeżeli ciało nie dostanie tego wszystkiego, by również czuć się dobrze. Albo odwrotne: gdy duch opada, to i ciało cierpi (co dzisiaj, w czasach pozornego dobrobytu widać, w wielkich problemach zdrowotnych, jak otyłość, depresja, czy alkoholizm i narkotyki. Właśnie dlatego, że dusza cierpi, to i ciało też musi. To nie tylko ścisłe powiązanie - to silna synergia - jedno buduje drugie. W obie strony.                                                                         To właśnie udowadnia, że można odzyskać, a nawet pozyskać silnego ducha, jeśli ciału zapewni się dobrobyt. W tym oczywiście też - spokój i bezpieczeństwo. Jednak jest coś, co było w II RP z tą realizacją gdyńskiego projektu przez Eugeniusza Kwiatkowskiego ( a propos, tu warto się zastanowić, czy jego postawa, wizja i realizacja projektu, nie wynikały z tego, że studiował na uczelni technicznej w Monachium) - konkretnie chodzi mi o nadzieję. Gdy ona jest silna, to przez pewien czas można zapomnieć o potrzebach ciała. Tylko, jak pokazał PRL, trzeba uważać. Od wojny komuniści karmili naród takim sloganem - teraz musimy zaciskać pasa, aby nasze dzieci i wnuki miały lepiej. Po ilu latach ta doktryna się zużyła i Polacy sami zaczęli kombinować, by tu i teraz żyło im się lepiej? No to konkluzja: - musi cały czas istnieć równowaga pomiędzy duchem i ciałem. Nie można stawiać tylko na jedno. Prawidłowo jest tak, że gdy jedno rośnie, to drugie za tym podąża. Czyli czy możliwa jest taka koncepcja, iż gdy w kraju wzrośnie dobrobyt, to i duch się poprawi?

Jeszcze jeden krótki temat - punkt widzenia. Chyba nikt nie zaprzeczy na poziomie wartości, że tocząca się wojna, to walka dobra ze złem. Widzimy ruskie bestialstwo - gwałty, mordy, destrukcja, a w końcowym rezultacie zniszczenie i anihilacja państwa i narodu ukraińskiego. To dla nas bezdyskusyjne zło - siły piekielne, szatan. Lecz prawdą jest, że Rosjanie, niemalże w całości, są przekonani, że to oni walczą ze złem. Nie tylko z Ukrainą, ich tylko, przecież braci i siostry, wyswobodzają spod wpływu zachodniego szatana. Tego całego plugastwa, które niesie łacińska cywilizacja bezbożników, libertynów, zboczeńców i darmozjadów. Oni są święcie przekonani, że to jest prawda, że taka jest rzeczywistość. Mamy tu właśnie zderzenie różnych punktów widzenia. Czy podobnie jest między Tobą, a mną?

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649444

Ryszardzie

jeszcze Cię proszę o jedno, zanim zaczniemy kontynuować, aby wyjaśnić, dlaczego ja tak ostro patrzę na teraz i możliwe ścieżki przyszłości w całym tym chaosie, gdy ty preferujesz patrzenie wstecz i do nieba (co podkreślam - nie jest dla mnie negatywne - ale wszystko po kolei). Wysłuchaj załączonej dyskusji, prawdziwie wiarygodnych, kompetentnych i uczciwych patriotów i zastanów się nad naszą sytuacją - Polski i Polaków - i nad działaniami kolejnej władzy.

Nie jestem naiwniakiem i fascynatem szpiegowskich afer, bo moje doświadczenie życiowe potwierdziło wiele tam przekazanych faktów. Tutaj pozwolę sobie zdradzić tylko dwie sprawy: - moim kolegą szkolnym był Janusz Lazarowicz, były prezes XIV NFI (tych funduszy, które Tusk ukradł Polakom), obecnie obywatel RPA ścigany europejskim listem gończym, zamieszany w pewne morderstwo i zamieszany wraz z bardzo "dziwną" postacią, Grzegorzem Wieczerzakiem, byłym prezesem PZU Życie, w "zniknięcie" 15 milionów dolarów z Polski.                                    Brałem również udział w pogrzebie kadrowego agenta działającego od przykryciem w Stanach Zjednoczonych nawet gdy USA przejęło kontrolę, nad naszym całym wywiadem podległym pod Sztab Wojskowy. Nie zapominaj - to Trójmiasto. To tutaj, w czasach "władzy" WSI spalono 80% tajnych dokumentów bezpieki i WSW.

Tak więc znajdź półtorej godziny i obejrzyj.

 

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649445

Oto ona: - Kazdy z nas zawsze ma trochę racji i równocześnie trochę się myli. I koniec tej uwagi. Jedni są bardziej optymistami, inni bardziej są pesymistami - w tym także jest trochę prawdy. Są też rozmaite trudności zwane przeszkodami obiektywnymi albo warumkami zewnętrznymi.

Jest także cała gromada okoliczności, o których lepiej nie mówić nic, na przykład o sprawach objętych tajemnicą wojskową. Albo o poważnych słabościach niektórych naszych ważnych polityków albo o jakości naszych zasobów kadrowych w dziedzinie komunikacji zwanej PR.
No i wreszcie liczy się rachunek strategiczny, ocena ryzyk i cele polityczne. Czyli ogólnie rzecz biorąc, niby stado obrzydliwych komunałów, które jednak, gdy się im uważnie przyjrzeć, to niestety okazują się poważnymi problemami do rozwiązania.

Dlatego teraz coś konkretnego robię i przy okazji dzisiejszej rozmowy nic o tym nie powiem. Ale tak czy inaczej myślę, że wszyscy razem z pozostałymi dzisiejszymi dyskutantami doskonale wiemy, że:

"Przegrana Zjednoczonej Prawicy może przechylić szalę na korzyść Niemiec, Francji oraz wszystkich pozostałych ośrodków, które nie bacząc na rosyjskie zbrodnie, ciągle chcą widzieć w Rosji strategicznego partnera. Jeszcze nigdy wynik wyborów parlamentarnych w Polsce nie miał tak wielkiego międzynarodowego znaczenia."
Koniec cytatu z pierwszej strony "Gazety WARSZAWSKIEJ" (#01.2023).

Taka jest niestety prawda. Gdy Zjednoczona Prawica przegra te wybory, to Polska będzie starta z mapy tego świata.

Mam pewność, że Zjednoczona Prawica o tym wie, i dlatego doskonale zdaje sobie sprawę nie tylko z międzynarodowego znaczenia wyniku wyborczego, ale także z tego, że chcąc nie dopuścić do likwidacji Polski, trzeba zlikwidować totalitarną opozycję w Polsce. Jeszcze przed tymi wyborami.

I jest jeszcze jedna okoliczność - ta totalitarna opozycja od dawien dawna przyjęła hitlerowską metodę walki o władzę. To nie żart, ani dyskredytujacy argument "ad hitlerum".
To niestety fakt!
I z tym musimy sobie poradzić niezwykle praworządnymi i demokratycznymi metodami. I tylko z tego powodu zniszczenie tej bandyckiej opozycji powinno być bliskie zupełnej anihilacji przy pełnym poparciu miedzynarodowego środowiska politycznego, nawet tego, który dzisiaj wspiera i opłaca Donalda Tuska. By nie przedłużać, powiem teraz tylko tyle, że to się da zrobić.

Pointa - A Donald Tusk już teraz powinien zacząć się bać, ponieważ największym dla niego zagrożeniem może okazać się rosyjski satrapa, który nigdy się nie cofa przed fizycznym odparowaniem swojej własnej agentury, kiedy przestaje być użyteczna albo staje się niewygodna.

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1649443

Cześć Michaelu

Pierwsze Twoje zdanie to oczywiście pełna prawda. Powiedziałbym - taki matematyczny pewnik. Ale... teraz ja zaserwuję taką uwagę. Układ, a cały nasz świat jest takim układem, znalazł się obecnie w stanie niestabilnym. A mówiąc prosto - teraz rządzi chaos. Konkretnie, wg. moich rozmyślań, trzeba podkreślić, że nasza sytuacja na świecie jest dzisiaj układem wyjątkowo dynamicznym i podlega matematyce chaosu. Tutaj [https://pl.wikipedia.org/wiki/Przestrzeń_fazowa (proszę sobie uruchomić oscylator Duffinga na obrazku)] jest pokazana nieco prostsza, dwuwymiarowa przestrzeń fazowa, a w rzeczywistości modeluje nam rzeczywistość przestrzeń trójwymiarowa i tam jest właśnie taki element dynamiki, który wygląda i nazywa się =sidło=. Po co ja to gadam. Otóż pewna znajomość procesów dynamicznych i chaosu, stwarza możliwość głębszego zrozumienia zachodzących dzisiaj procesów, a nawet pewnego prognozowania. Tym właśnie posługują się instytucje geostrategiczne i futurystyczne.

O wszystko co napisałeś czerwoną czcionką, walczę już od dłuższego czasu. I nadal nie wiem, czy to dociera do wszystkich moich czytelników. Staram się obudzić wyobraźnię w zrozumieniu konsekwencji przegranej. Nie zostałem za granicą (choć mogłem w 1981; i mieć świetną pracę w Huston, tx) i teraz na jesieni, gdy przegramy, na starość mam uciekać? Niedoczekanie!

 

Puenta: Ja jestem przekonany, przyglądając się wystąpieniom Tuska w spowolnieniu, że on już się strasznie boi. I z radością podaję - nie tylko on.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649447

którego szczególnym zainteresowaniem są procesy stochastyczne w przestrzeniach probabilistycznych, a w szczególności takich, w których dzieje się fizyka kwantowa, Teraz szczególnie cieszą mnie rozważania o splątaniu kwantowym. Dlatego mniej więcej rozumiem to, co do mnie mówisz.

Martwi mnie jednak powszechne pozbawienie ludności świata dostępu do umiejętności posługiwania się rozumem i niestety już na poziomie podstawowym.

Polega to na zlikwidowaniu w domenie publicznej oraz w powszechnej edukacji umiejętności logicznego myślenia, wyciągania wniosków, już nie mówiąc o zdolności do samodzielnej analizy bardziej złożonych zjawisk i teorii. Nawet tak elementarny fundament wszelkiego rozumowania jak prawda została zredukowana do karykatury, w której prawdziwe jest to, co ktoś uznaje za prawdziwe. Czyli już nawet nie relatywizm, lecz anarchia intelektualna.

Zwariowaną ilustracją tego zjawiska jest pokazany przez pana Macieja Kożuszka filmik, w którym niezbyt stara studentka pogrążona jest w nieustannej walce o własną godność wynikającej z obawy o to, że jej naukowe otoczenie nie uszanuje odrzucenia przez nią jej własnego deadname

Ale to jest małe piwo. Głupota jest wszędzie. Ale niestety raz uruchomiony proces działał przez dziesięciolecia, przeszedł przez fazę natręctw i niestety stał się ideologią filozofii punktowej. Przeciwieństwo zjawiska zwanego Zeitgeist czyli już nie prawda czasu i ekramu, a prawda sekundy, w której coś komuś się wydaje.

Sygnałem alarmowym dla mnie była prowadzona bardzo dawnio temu nieefektywna dyskusja z Jerzym Przystawą, w której sugerowałem, że jego projekt naprawy Rzeczypospolitej polegający na wprowadzeniu JOW, czyli jednomandatowych okręgów wyborczych jest nieskuteczny, ponieważ jest punktową zmianą jednego elementu systemu, czyli w rzeczywistości jest wytrąceniem tego systemu z równowagi i ignoruje zjawisko reakcji tego systemu na tę zmianę.
Dla mnie sygnałem alarmowym było przekonanie Jerzego Przystawy o tym, że JOW jest panaceum, które naprawi cały system. *)

Przecież Jurek był człowiekiem, który potrafił analizować naprawdę skomplikowane zjawiska, a tu nagle wpadł w natrętne przekonanie, że jedną ustawą o JOW zmieni polską rzeczywistość w lepszy świat.

To był pierwszy sygnał o potędze ideologii, która wyłącza rozum. A współczesna rzeczywistość polega na prowadzeniu w skali masowej procedury wyłaczenia rozumu.

Przypis:
*) jest gdzieś w archiwum Salon24 zapis fragmentów tej rozmowy.

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1649451

No oczywiście! Uciekło mi z głowy, że jesteś fizykiem. Co ja mogę tobie tłumaczyć :-).

Lecz nie wyszło na złe, bo może komuś pobudzę wyobraźnię. A z ostatnich moich nauk zdobytych , cieszy mnie, że po tych splątaniach, symetriach i supersymetriach, coraz więcej sie mówi o pięknie i prostocie.

Profesora Przystawy nigdy nie poznałem. A o jego śmierci dowiedziałem się od mojego znajomego, chyba dużego przyjaciela zmarłego, też fizyka profesora, Mirka Dakowskiego (kapitalna postać).

Dla mnie i chyba wielu poważnie myślących, głównym paliwem jest ciekawość. Lecz odszedłem z jednej i drugiej uczelni, gdy zdałem sobie sprawę, że raczej nie chcę przez lata grzebać w jednym. temacie. Potem się zafascynowałem już ponad 10 lat temu, "dyletantyzmem", jak wpadła mi do ręki historia londyńskiego Society of Dilettanti [klub dyletantów]. Założyłem klub na innym portalu. Nawet przyciągnąłem świetnych ludzi, a sam ciągle coś wymyślałem. Jak ars dilettanti.

A ma filozofia jest taka, aby czerpać wiedzę gdzie się da. Od sztuk różnych, życiorysów (tu mistrzem i wzorem jest wszechstronny Leonardo da Vinci, a i nasz Kopernik tez działał na wielu polach)  nauk wszelakich, scisłych i nie, religii i filozofii, itd.

A najważniejsze jest zawsze docieranie do prawdy i kultywowanie wyobraźni.

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1649456