Browary szansą uczelni?

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

Szkolnictwo wyższe toczą liczne plagi, w tym zaraźliwy trąd, który jeszcze w PRL opanował pałac nauki, wraz z pałacem sprawiedliwości. Liczne reformy w III RP tego nie naprawiły i domena akademicka w czasie obecnego kryzysu jest w opałach.

Przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego w Krakowie odbyła się konferencja „Przyszłość szkolnictwa wyższego” zarejestrowana na YouTube (ponad 10 godzin!), lecz nie wzbudziła większego zainteresowania. Liczba odsłon zapisu spotkania wielu rektorów ledwie przekroczyła 100, gdy szkół wyższych mamy niemal 400, a etatowych akademików około 100 tys. Zdumiewające lekceważenie. Uczelnie podobno są na skraju przepaści (zresztą od początku III RP) i nikogo nie obchodzi ich przyszłość?

Rektorzy martwili się małym zainteresowaniem społecznym domeny akademickiej, co jest faktem, ale fakt swej odpowiedzialności za ten stan rzeczy taktownie pomijali, choć pod Deklaracją Społecznej Odpowiedzialności Uczelni widnieje 160 podpisów.

Były jednak głosy zasadne, podkreślające konieczność rozszczelnienia systemu blokującego rozwój młodych talentów. Mamy ludzi wybitnych, sprawdzają się za granicami, ale u nas giną w sztywnym systemie, i nie tylko finanse są tego przyczyną. Czesi czy Węgrzy mają lepsze efekty. Liczne u nas stopnie i tytuły nie interesują potencjalnych zagranicznych współpracowników. W nauce liczy się jakość, a nasze tytuły tej jakości nie gwarantują.

Rektorzy – w czasach niepewnych – spodziewają się nieznanych jeszcze plag egipskich, ale jakoś pomijają liczne, znane już plagi akademickie, które rujnują domenę, co od lat staram się naświetlać, dzieląc się moimi opiniami. Rektorzy wskazywali na niski prestiż polskich uczelni, daleko plasujących się w rankingach światowych, a przy tym nie wzbudzających większego zainteresowania podmiotów gospodarczych. Rektor AGH zauważył jednak poprawę prestiżu jego uczelni po uruchomieniu własnego browaru. Może to jest szansa dla polskich szkół wyższych? W końcu słynny browarnik, mistrz Jan Heweliusz, coś w nauce też zrobił, i to światowej.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (10 głosów)

Komentarze

Oba resorty "naprawiał" pan Gowin. I takie mamy efekty. Oczywiście nie do przecenienia jest udział zabetonowanej kadry akademickiej

 

Pozdrawiam

 

Vote up!
6
Vote down!
0

Roman Pniewski

#1647909

naprawy i podniesienia poziomu polskich uczelni.
Można by to uzupełnić wypiekiem chleba domowego na łopianie.
Nie od rzeczy na mocniejsze głowy zdałoby się pędzenie bimbru ( na bazie cukru, ziemniaka, a może i z jabłek Universitas calvados, których mamy nadmiar) pod roboczą nazwą
Universitas spirytus, a wtedy i " Gaudeaamus igitur..." zabrzmiałoby donośniej i ...radośniej.

pzdr

Vote up!
4
Vote down!
0

antysalon

#1647913