Ośli upór Putina, czyli mobilizacja

Obrazek użytkownika elig
Świat

  

 Dziś [21.09.2022] rano Putin wygłosił orędzie, w którym ogłosił mobilizację {]]>TUTAJ]]>(link is external)}.  Twierdził, że chodzi mu o "częściową mobilizację".  Według ministra Szojgu ma ona objąć 300 tysięcy rezerwistów, głównie tych mających już doświadczenie wojskowe.  Posłuszna dyktatorowi Duma uchwaliła wysokie kary za niestawienie się do poboru.  Putin jak zwykle groził w swym orędziu Zachodowi oraz Ukrainie.  Straszył użyciem broni jądrowej.

  Wygląda na to, że Putin wciąż wierzy w to, że jest w stanie wygrać tę wojnę i to mimo dotychczasowych niepowodzeń.  Z oślim uporem brnie dalej.  Nawet w Rosji jego postawa nie wywołuje entuzjazmu.  Portal Wp.pl zamieścił {]]>TUTAJ]]>(link is external)} wybór wypowiedzi z rosyjskiego Internetu.  Najbardziej spodobała mi się ta:

  ""Boże, chroń naszych bliskich", "To jest nasz koniec, krwawy i powolny", "Skąd mam wziąć pieniądze, żeby przekupić urzędników?".

  Prezydent Zełenski zareagował {]]>TUTAJ]]>(link is external)}:

  "Jak ocenił prezydent Ukrainy, częściowa mobilizacja potwierdza, że Rosja ma "problemy z oficerami i innym personelem wojskowym". - Wiemy już, że zmobilizowali kadetów, młodych ludzi, którzy nie potrafili walczyć. Ci kadeci polegli, nie mogli nawet ukończyć edukacji. Wszyscy ci ludzie (…) przyszli do nas i zginęli - dodał.
Putin "widzi, że duża część tych, którzy do nas przychodzą, po prostu ucieka". - On chce utopić Ukrainę we krwi, ale także we krwi własnych żołnierzy - dodał Zełenski. (...) Prezydent Ukrainy zapewnił, że nie przejął się groźbami Putina. - Będziemy postępować zgodnie z naszymi planami, krok po kroku. Jestem pewien, że wyzwolimy nasze terytorium - podkreślił. Jego zdaniem planowanych przez Putina "pseudoreferendów nie uzna 90 procent państw" na świecie.".

  Również Chiny, najbliższy obecnie sojusznik Rosji nie są bynajmniej zachwycone.  Czytamy {]]>TUTAJ]]>(link is external)}:

  "Chiny wezwały do zawieszenia broni w wojnie Rosji z Ukrainą i rozpoczęcia dialogu między państwami. Rzecznik MSZ w Pekinie Wang Wenbin podkreślił też konieczność poszanowania „integralności terytorialnej wszystkich krajów”.".

  W portalu Defence24.pl ukazał się {]]>TUTAJ]]>(link is external)} wywiad z  Robertem Pszczelem, polskim dyplomatą, byłym szefem biura informacyjnego NATO w Moskwie.  Robert Pszczel powiedział m.in.:

  " To jest gra va banque ze strony Władimira Putina. Od paru miesięcy byłem przekonany o tym, że jeśli uruchomi mobilizację to będzie bardzo duży błąd z jego strony. Wybrał pomiędzy zakończeniem w jakiejś formie wojny, którą przegrywa, albo jej eskalacją. Ale tym razem z naruszeniem podstawowej zasady, którą sam wprowadził w czasie drugiej wojny czeczeńskiej, czyli tego, że wojenne operacje Rosji nie dotyczą ogółu rosyjskiego społeczeństwa.  Do tej pory Rosja wysyłała na wojnę żołnierzy kontraktowych. On tę zasadę naruszył. Jestem głęboko przekonany, że nie ma żadnych racjonalnych argumentów, które by przemawiały za tym, że ta mobilizacja się uda. Wiemy dokładnie jakie obecne problemy ma obecnie rosyjska armia, i te problemy są strukturalne. (...) W chorym umyśle Putina rodzą się desperackie plany, właśnie po ukraińskim uderzeniu. Dlatego przyspieszono sprawę pseudo-referendów oraz aneksji tych terytoriów. Rosja jest większym krajem od Ukrainy, z większym potencjałem rezerw ale jeżeli chodzi o praktyczną zdolność wystawiania wartościowych sił bojowych na froncie to Ukraina ma mniejsze kłopoty niż Moskwa. Kijów potrzebuje nowej broni i amunicji, to fakt. Ale Rosja ma z tym katastrofalne problemy.
To „pięta Achillesa" rosyjskich wojsk. Putin cały czas próbuje kontynuować politykę szantażu wobec Zachodu i straszenia świata. Po wchłonięciu terytoriów Ukrainy Putinowi się wydaje, że będzie mógł straszyć Ukrainę arsenałem nuklearnym jakoby atakowała integralne terytorium Rosji. Sprowadził to do absurdu.".

 

  Moje notki z okresu 12.05.2020 - 3.09.2021 można znaleźć {]]>TUTAJ}.]]>

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (7 głosów)

Komentarze

nie chodzi o "wygranie wojny" z Ukrainą w klasyczny sposób. Rosyjscy (czy radzieccy) specjaliści od PR rozpracowywali Zachód już od stu lat i w materii "wojny bez wojny" są mistrzami czego nie da się powiedzieć bez zastrzeżeń o Zachodzie; większość polityków nie wychodzi wyobraźnią poza swoją kadencję.

Rosja liczy że Zachodowi "znudzą się" sankcje i w sposób niejako naturalny zaakceptuje narzucany przez Rosję rozwój wydarzeń, a straszy bombami atomowymi nie Ukrainę lecz Zachód. No i ten gaz, ta ropa... Przecież Rosja pracowała nad tym dziesięciolecia, tworząc np. ideologię globalnego ocieplenia. Uważam że nie da się nie wcelować rakietami we wrażliwe instalacje elektrowni atomowych gdyby było takie zamierzenie, podobnie jak można je "ominąć" gdyby taka właśnie intencja była. Putin rozgrywa dwie wojny: rzeczywistą z Ukrainą która jest ofiarą oraz z Zachodem o realne korzyści wynikające z międzynarodowych układów, np. rezultatów przyszłych rozmów pokojowych. Stąd także brutalność rosyjskich działań, aby przyspieszyć właściwą reakcję niezdecydowanych i opornych. Zależnie od sytuacji Putin dostałby Nobla od wystraszonego Zachodu albo odszedłby z polityki po prostu na emeryturę razem ze swoimi wiernymi współpracownikami, a Rosja jako państwo zrobiłaby "nowe otwarcie" i "grubą kreskę" w korzystnych warunkach ekonomicznych.

Pozdrawiam

Honic

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1647149

„Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli pokrętnie. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka i od kiedy mam z nimi do czynienia, nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić.

W dodatku, poza innymi cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami.“

— George Patton

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1647151