Chazarskie przejęcie stolicy Polski 4:

Obrazek użytkownika Eugeniusz Kościesza
Kraj

Część 4. Doburzanie Warszawy 1945-1960

Gdy w 1944 r. całość mieszkańców lewobrzeżnej Warszawy  została przez Niemców wypędzona lub wymordowana, to już od 1945 r. mimo masowych powrotów jej rdzennych mieszkańców , ich miejsce coraz bardziej zajmowała napływająca masowo transportami  z Rosji chazarska nomenklatura komunistyczna (przed I wojną tę przesiedlaną  przez cara na obszar rosyjskiego zaboru Rzeczpospolitej etniczną grupę określano raczej błędnie  jako żydzi litwaki ) oraz  mający jej odtąd służyć jako wyrobnicy i kolaboranci osobnicy prezentujący biedotę i dorobkiewiczów z całego bużańsko –odrzańskiego obszaru Polski. Tak od 1945 r zaczynała się historia obecnej lewobrzeżnej tzw .Warszawy, która  poza lokalizacją nie ma nic wspólnego, ludnościowo, strukturalnie, ani historycznie ,ani w zdecydowanej większości architektonicznie, z istniejącym na tym miejscu mieście będącym królewskim grodem w latach 1600-1795 i stolicą Rzeczypospolitej Polskiej lat 1918-1939.

„Obie wielkie dzielnice miasta, czyli lewobrzeżny obszar stołeczny  i prawobrzeżna Praga, uległy zniszczeniu w bardzo różnym stopniu. Praga była prawie niezniszczona, a gros wszystkich zniszczeń dotyczyło obszaru lewobrzeżnej Warszawy. Nałożyły się na to prowadzone od 1 do 27 września 1939 roku terrorystyczne naloty Luftwaffe na miejski obszar polskiej stolicy, którym przypisuje się  zniszczenie blisko 10% obszaru stołecznej zabudowy. Zaś już od 23 czerwca 1941 roku rozpoczęły się naloty sowieckie  trwające z różną intensywnością aż do wszczęcia powstania 1944 r. Od rozpoczęcia Operacji Barbarossa zamiast  Danziga , czy Konigsberga czy niemieckich zgrupowań sunących w głąb ZSRS, to obszar Warszawy, stał  się stałym celem sowieckich nalotów bombowych[1].

„Po kapitulacji Powstania Warszawa sprawiała wrażenie zniszczonej,  to wciąż najgorsze miało dopiero nadejść. Po ustaniu walk, po wyrzuceniu z miasta wszystkich jego mieszkańców, od października 1944 do stycznia 1945, specjalne jednostki saperskie niemieckigo wojska i policji paliły i wysadzały w powietrze,w pocie czoła stołeczny obszar  przez ponad trzy miesiące!” [2]

 „W wyniku drugiej wojny światowej , zniszczonych całkowicie zostało 56% zabudowy Warszawy lewobrzeżnej. Ocalało 26% budynków, a do odbudowy nadawało się około 18 %. Są to dane uzyskane w 1945r przez specjalną komisję inwentaryzacyjną BOS [3]. Budynki ocalałe i i nadające się do odbudowy w Warszawie lewobrzeżnej dają liczbę 44% przedwojennej zabudowy. Przy takiej ilości nadal istniejącej zabudowy  miejskiej charakter i społeczny klimat Warszawy sprzed Wojny byłby możliwy do odtworzenia. Tak się jednak nie stało…Ogromną ilość zachowanej lub nadającej się do odbudowy zabudowy centrum miasta unicestwiono po 1945 roku  w toku bez precedensu powadzonej akcji doburzania miasta.”[4]

Jak się okazało na roku 1944-tym  nie zakończyła się wdrażana przez Hitlera wespół ze Stalinem koncepcja destrukcji  miasta. Bo też choć decyzja odbudowy Warszawy zyskała  społeczną akceptację Polaków, to wkrótce wyszła prawdziwa intencja komunistów-talmudystów , czyli nie odbudowa, ale nabudowanie  na polskim ugorze zamiennika dotychczasowego miasta o nazwie Warszawa.

Aszkenaziści BOS w realizowanych koncepcjach zerwali z tradycyjnymi polskim formami w architekturze, zdecydowali aby budować raczej blokowo, nie tworzyć pierzei, wyburzać pozostałe resztki zabudowy Warszawy i budować na wykarczowanym do cna terenie dziewiczym. „Skutkować to będzie, następnym etapem burzenia Warszawy (to już piąty etap destrukcji stolicy!), gdy  oniemieli ze zdziwienia warszawiacy będą obserwowali rozwalanie lekko tylko uszkodzonych kamienic, albo też wykwaterowywanie z już zasiedlonych kamienic tylko po to, żeby je rozwalić! To się ludziom nie mieściło w głowach! W już tak potwornie zniszczonej Warszawie jeszcze rozwalać całkiem dobre domy. Tak więc całkiem dobre domy były także po wojnie niszczone!  Koniecznie trzeba powiedzieć, że burzenie Warszawy jeszcze przed jej odbudową nie dotyczyło jakichś kilku obiektów przeszkadzających w modernizacji miasta. Tak zniszczono wieleset domów! Nawet z tych domów, które miały pozostać i pozostały, skuwano ozdoby architektoniczne, obrywano ozdobne balkony,  a z pięknej kamienicy robiono paskudną blokową budę.”[5]

Forsowane zmiany zaciążyły na losie kilkuset warszawskich kamienic z XIX i początku XX w., które można było niewielkim kosztem odbudować, a mimo to padły one ofiarą wyburzeń. Dotyczyło to także zachowanych w dobrym stanie żelbetowych murów kamienic z lat trzydziestych. Decyzja o rozbiórce zapadała nawet wówczas, gdy rachunek ekonomiczny wskazywał, że odbudowa byłaby tańsza niż stawianie gmachu od nowa.. .. Już w 1945 r. zaczęto wyburzać teren w samym centrum miasta między Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi, Towarową, Chłodną i Elektoralną. Zaplanowano tam postawienie Pałacu Kultury i Nauki im J. Stalina. Notabene, na terenie, na którym powstał wiernopoddańczo Pałac im Stalina , przed wojną mieszkało 45 tys. osób. Ta dzielnica to  było jakby spore miasto, które bezlitośni urbaniści starli z powierzchni ziemi.Wyburzano ocalałe budynki na Powiślu. Do 1948 r. rozebrano kolejne setki przedwojennych kamienic, nadających się w sporej części do odbudowy. Takie decyzje oficjalnie podejmowało pogotowie budowlane BOS, a było to działanie mające również na celu uniemożliwienie dawnym właścicielom, sklepikarzom, przedsiębiorcom i rzemieślnikom powrotu do Warszawy lub dalszego prowadzenia działalności… Znamienne, że w pierwszej kolejności zadecydowano o wyburzeniu ekskluzywnej części miasta w obrębie Koszykowej, Mokotowskiej i Wyzwolenia, gdzie stały kamienice należące do najcenniejszych zabytków warszawskiej secesji.”[6]

 Szczególny nacisk położono na wyburzenia obiektów z okresu Niepodległości, czyli całkowitego wymazania historycznie polskiego charakteru stolicy.[7] ]]>Budowanie przez wyburzanie]]>- Taka to była „odbudowa”!

Zarządzane przez Aszkenazistów –komunistów: „ BOS miało ogromną władzę nad miastem . Nawet instytucje państwowe miały obowiązek uzyskania zgody BOS na odbudowę i remonty zniszczonych obiektów.Kierownictwo BOS natomiast systematycznie konsultowało swoje przyszłe decyzje z odpowiednimi czynnikami sowieckimi. Już w marcu 1945 roku przyjechała delegacja sowiecka.Tzw. doradcy sowieccy mieli wpływ na to , ile domów i które dzielnice powinny być odbudowywane a jakie  budowane.[8]  

            Stworzenie nowej struktury urbanistycznej miasta wymagało licznych wywłaszczeń. Istotną rolę tu odgrywała ideologia komunistyczna, wykorzystywana do przejmowania własności prywatnej. W tej kwestii, reżimowi decydenci w swych działaniach wywłaszczeniowych oparli  się o okupacyjne sowieckie ukazodastwo, jakie min. było narzucane Polakom przez  mechanizm tzw. Dekretów Bieruta,

Systematyczne wyburzanie polskiej Warszawy trwało, przez 15 powojennych lat, od 1945 do aż do 1960 r. gdy wyburzono luksusową kamienicę przy ul Służewskiej 5[9]. Skutkiem tej odbudowy było doburzenie kolejnych   10 % lewobrzeżnego  obszaru. Czyli pod względem kubatury, to niemal porównywalny zakres strat do skali niemieckich zniszczeń miasta dokonanych w 1939 roku . Łącznie obszar stołeczny w okresie 1939 -1960 został pozbawiony nawet przeszło trzy czwarte przedwojennych obiektów oraz idącym za tym, wywłaszczeniem ze swej własności wszystkich jego dotychczasowych mieszkańców.[10]

 

CDN.

 

Eugeniusz W. Kosciesza

 

[1] Dla odmiany, gdy Armia Czerwona stanęła nad Wisłą ,żaden sowiecki areoplan  przez kolejne 40 dni nie przeleciał na drugą stronę rzeki, aby przpadkiem nie  rozprawić się z kluczem bezkarnie bombardujacych miasto Sztukasów! Jak widać już wtedy w 1941 roku  ze strony sowieckiej decyzja destrukcji miasta czy to rękami Niemców czy własnych środków została już podjęta! 

[2] Szymon Kazimierski „Feniks z popiołów” 

]]>https://www.kuriergalicyjski.com/historia/1891-feniks-z-popiow]]>

[3] Tzw. Biuro Odbudowy Stolicy BOS powołano 14 lutego 1945, a więc zapewne jako konsekwencja decyzji o odbudowie z 3 lutego tegoż roku.  

[4] Artur Bojarski „z kilofem na kariatydę –czyli  Jak nie odbudowano Warszawy. S.77

[5] Szymon Kazimierski „Feniks z popiołów”   

]]>https://www.kuriergalicyjski.com/historia/1891-feniks-z-popiow]]>

[6] Ewa Żaboklicka „Grabież w świetle prawa –„warszawski dekret Bieruta z 1945r” Biletyn IPN nr 3 z 2017r.  ]]>https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/represje/45169,Grabiez-w-swietle-prawa-Warszawski-dekret-Bieruta-z-1945-r.html]]>

[7] patrz:Artur Bojarski „z kilofem na kariatydę –czyli  Jak nie odbudowano Warszawy. S.72

[8] Artur Bojarski „z kilofem na kariatydę –czyli  Jak nie odbudowano Warszawy. S.42

[9] Artur Bojarski „z kilofem na kariatydę –czyli  Jak nie odbudowano Warszawy. S.93

[10] Ale destrukcja Warszawy , z idącą za tym polityką wywłaszczeń Warszawiaków to nie wszystkie koszta społeczne polityki przybyłych do kolonizacji Polski komunistów. Aby sowieckiego nadania nachodźcy mogli obsadzić po swojemu obszar stołeczny, burzono także inne miasta . Zamiast uruchomić w pobliżu przemysł materiałów budowlanych  ,co dało by faktyczny asumpt realnego powojennego rozwoju    (, ale takie inwestycje  przecież wymagałoby, dodatkowych środków, technicznych umiejętności ,a przedewszyskim  dodatkowego czasu    ), zaczęto rozbierać całe kwartały ocalałych domów miast  dopiero przyznanych Polsce na Ziemiach Odzyskanych. Po to  aby niszcząc potężny majątek móc ad hoc pozyskaną przez destrukcję majątku tych miast cegłę i surowce dostarczać pod zabudowę przestrzeni stołecznej nowymi potrzebnymi z punktu widzenia reżimu obiektami i zasiedleniami. Dekonstruowano więc do piwnic kolejne kwartały ulic w różnym stopniu degradując niemal wszystkie miasta na tych terenach[10].

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

Pamiętam jako chłopiec wyburzane Warszawy w latch 50.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#1646584