PRZEMILCZANA PRAWDA O SKUTECZNOŚCI DZIAŁAŃ WP WOBEC AGRESJI NIEMIEC W 1939 R. część 2
część 2. zestawienie porównawcze
W części 1-szej przedstawiono zarys polskich działań militarnych przeciw niemieckiej agresji 1939 roku, której skuteczność finalnie przekreślona została sowiecką agresją 17 września . Mimo niemiecko-sowieckiego podboju Polski , Wojsko Polskie i stojące za prawowite władze RP nie skapitulowały i nie zaniechały dalszego prowadzenia działań militarnych , ani we wrześniu 1939 r (jak twierdzą o „kampanii wrześniowej” polskojęzyczni krajowi propagandziści niemieckiego , czy sowieckiego chowu ) , ani w październiku (bitwa pod Kockiem), ani w ogóle!
Rząd Polski, choć opuścił terytorium państwa nie podpisał kapitulacji, a władze państwa i nie zrzekły się własnych prerogatyw wynikających z ostatniej prawomocnej Konstytucji RP z 1935 r . Mobilizowane w drugim rzucie regularne oddziały polskiej kawalerii WP (mjr Hubala i ppłk Łupaszki ) prowadziły otwartą walkę z okupantem na obszarze Kraju do kwietnia 1940 r. Cały czas od 1 września nieustanne działania przeciw Niemcom , prowadziła polska Marynarka Wojenna, której jednostki jeszcze przed hitlerowska agresją wysłano do Wielkiej Brytanii,a do których dołączyły jeszcze w 1939 r okręty podwodne, ORP Orzeł i ORP Wilk , które przedarły się z Bałtyku na stronę Aliantów.
Przedzierający się dzięki polskim i innym placówkom dyplomatycznym przez zieloną granicę oficerowie, podoficerowie i szeregowi ochotnicy WP -zasilali nowo mobilizowane jednostki lądowe formowane na sojuszniczym terytorium już od listopada 1939 r :1 Dywizję Grenadierów, 2 Dywizję Strzelców Pieszych, 3 i 4 Dywizję Piechoty, a od wiosny 1940, 10-tą Brygadę Kawalerii Pancernej i Samodzielną Brygadę Strzelców Podhalańskich oraz związki lotnicze . Także po klęsce Francji Wojsko Polskie działające w oparciu o prawomocną Konstytucję i podległe prawowitemu Rządowi i Prezydentowi RP nieustannie tocząc działania zbrojne przeciw III Rzeszy wciąż tylko pomnaża swoje szeregi przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Ich szacunkowy stan w ostatnim roku toczonej wojny wynosi.
Wojska lądowe :kompletna Dywizja Pancerna i jedna Brygada Spadochronowa utworzone w Wielkiej Brytanii oraz walczący na froncie włoskim II Korpus Polski i 2-ga Dywizja Pancerna. Łącznie siły lądowe Wojska Polskiego to lekko ponad 200 tyś żołnierzy.
Ten stan powiększają walczące cała wojnę Polskie Siły Powietrzne z jej zakończeniem liczące 16 dywizjonów bojowych w tym 5 bombowych i 11 myśliwskich wg bieżących etatów i dających łącznie wyszkolonych przez okres wojny 16 000 lotników w tym ponad 4500 pilotów.
To wreszcie duża jak nigdy wcześniej, Polska Marynarka Wojenna o składzie: jeden lekki krążownik, siedem niszczycieli, dwa okręty podwodne, flotylla sześciu ścigaczy torpedowo- artyleryjskich, a na jej stanie było 3880 marynarzy. A to tylko Wojsko Polskie poza krajem walczące w oparciu o terytorium sojuszników.
W kraju zaś funkcjonuje podległe legalnym władzom RP Polskie Państwo Podziemne, oraz podległa Mu przeszło 300 tysięczna Armia Krajowa i konspiracyjne struktury Narodowych Sił Zbrojnych liczące w 1944 r 70 tys. żołnierzy konspiracji i partyzantki zbrojnej.
Podsumowując liczebność Wojska Polskiego na 1944 r łącznie wynosi:
WP [tys] = PSZ +PSP + PMW + AK + NSZ = 200+16+4+ 300+70 = 590 tys.
Finalnie mamy więc liczące 590 tyś, walczące nieustannie przeciw Niemcom od 1 września 1939 r przez kolejne 2389 dni Wojsko Polskie. A te 590 tys. to nie jakaś zwykła armia poborowa ,ale oparta wyłącznie na ochotnikach , w pełni wyszkolona ,z odbytym stażem wojennym wyszkolona w stosowaniu najnowocześniejszego uzbrojenia i ówczesnych doktryn , nie mająca sobie równych pośród reszty wojsk działających na terytorium sojuszniczym państw okupowanej Europie wobec francuskiej formacji Wolnych Francuzów włącznie !
Na całym kontynentalnym obszarze Europy nie było też państwa dorównującego co do długości okresu nieustannie prowadzonej walki zbrojnej. Dla porównania tej skutecznosci warto zestawić czasokresy oporu zbrojnego poszczególnych państw europejskich napadniętych przez Niemcy w ramach ówczesnego federalizowania III Eurorzeszy:
Etapy podboju i czas oporu poszególnych państw Europy wobec Niemiec:
1938 r.
1.Austria:
-1 dzień -czyli tyle ile zajął dojazd niemieckich czołgów od granicy do Wiednia.
2a.Czechosłowacja:
-1 dzień na wycofanie i oddanie bez strzału fortecznej pozycji granicznej w Sudetach.
1939 r.
2b. Czechosłowacja:
-0 dni i bezwarunkowa kapitulacja z poddaniem całego obszaru Czech.
Rzeczpospolita Polska[1]:
-36 dni obrony terytorium kraju wobec agresji Niemiec i Rosji sowieckiej
+2389 dni ciągłej walki przeciw Niemcom w kraju i za granicą nieprzerwanie do 8 maja 1945 r.
1940 r.
3.Dania:
-2 godziny i bezwarunkowa kapitulacja
4.Norwegia:
1 dzień
5.Luksemburg:
-1 dzień
6.Holandia:
-7 dni
7.Belgia wsparta przez Brytyjski korpus ekspedycyjny:
-18 dni i bezwarunkowa kapitulacja
8.Francja + wsparta przez Brytyjski korpus ekspedycyjny (tj. całość sił lądowych Wielkiej Brytanii w Europie!):
-40 dni[2],
1941
9.Bułgaria
-0 dni i bezwarunkowe podporządkowanie dominacji Niemiec
10. Rumunia
-0 dni i bezwarunkowe podporządkowanie dominacji Niemiec
11.Węgry
- 0 dni i bezwarunkowe podporządkowanie dominacji Niemiec
12.Jugosławia
-11 dni , okupacja kraju i podjęcie wojny partyzanckiej jako jedynym poza Polską krajem Europy
12, Grecja + Brytyjski korpus ekspedycyjny:
-23 dni
13.Kreta + Brytyjski korpus ekspedycyjny:
-11 dni
14.ZSRS
Choć ten nie padł, pod siłą niemieckiej eurofederalizacji, to warto tu też przytoczyć przykład skuteczności bojowej Armii Czerwonej na tle Wojska Polskiego. Otóż od 22 czerwca w ciągu trzech tygodni tj do 15 lipca Whermacht wespół z Lutwaffe całkowicie zniszczył 170 dywizji siły sowieckich pierwszego rzutu liczących 3 miliony żołnierzy[3] i przeszło 10 000 czolgów[4]: zajmując przy tym terytorium o wielkości 10-krotnie przekraczającej obszar Polski podbity przez Niemcy w 1939 roku.
1943
15. Włochy
-8 dni
W całej Europie pozostały nie napadnięte przez Niemcy Szwecja i Szwajcaria. Z Hiszpanią i Portugalią na ich szczęście , Niemce nie miały lądowej granicy aby sfederalizować do festung Europa owe państwa.
Tak tworzona była przez Niemcy pierwsza Unia europejska! Dziś mamy tego powtórkę choć realizowaną innymi niż Whermacht środkami korupcyjno - politycznymi.Warto tu dodać, iż każde z tych państw, dzięki obronie Polski, która spożyła znaczące zasoby Niemiec, miały one od przeszło pół roku, do ponad rok na przygotowanie się wobec zawsze nie zaspokojonego wobec Europy imperializmu Niemiec. Jednak padły o wiele szybciej niż najechana przez Niemcy i Sowiety Polska. I nikt w tych krajach nie wali centralnej propagandy- jak to uprawiają chazary z obszaru stołecznego - jak to szybko zostały z winy ówczesnych rządów, wtedy pokonane!
Jedynym zaś państwem , który z tego czasu skorzystał, była Wielka Brytania , która notabene wbrew swoim podpisanym z Rządem RP traktatowym gwarancjom, zdradziła Polskę zmowami z tow. Stalinem zawartymi w Teheranie, Jałcie i potwierdzonymi w Poczdamie w 1945roku!
Podsumowując:
Po pierwsze:Wojna Rzeczpospolitej Polskiej przeciw Niemcom 1939-1945 –to 2389 dni ciągłej walki,a nie jakaś „kampania wrześniowa” –to znacznie dłużej niż wszystkie w/w państwa pobite przez Niemcy łącznie. To nawet dłużej czasowo niż prowadził wojnę przeciw Niemcom Związek Sowiecki , i dłużej niż USA , a nawet o dwa dni dłużej niż wielka Brytania.[5]
Po drugie:
Na tle powyższego zestawienia , jeżeli ktoś używa niemieckiego, a następnie przejętego po wojnie przez komunistów określenia „kampania wrześniowa”,bądź „kampania Polska” lub „pokonana Polska”, jako faktu dokonanego przekreślenia historycznie prawdziwej państwowości polskiej, gdy powiela je publicznie, czy to w wypowiedziach, czy w publikacjach ,czy też publicznych wystąpieniach , to w najlepszym razie świadczy: bądź to o jego braku wiedzy i kwalifikacji historycznych,(wskazane będzie pozbawienie prawa wykonywania zawodu takowego nauczyciela, wykładowcy historyka czy telewizyjnego agitatora ), lub o jego obcym pochodzeniu etnicznym, oraz o celowym uprawianiu paszkwilancko-antypolskiej propagandy. Tej kłamliwej propagandy hitlerowsko-komunistycznej, mającej uwiarygadniać trwanie aparatu samozwańczej władzy Warszafki okupujacej Polskę już od trzech pokoleń w Polsce.
[1] W inwazji na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej niemiecka napaść wobec widma poniesienia porażki w połowie września ,musiała zostać i została militarnie wsparta drugą agresją całej ówczesnej potęgi Armii Czerwonej, czego nie doświadczylo żadne z innych państw Europy, które zostały poddane niemieckiej agresji.
[2] Francja choć została zaatakowana na południu przez Włochy , to trudno porównać rozmiarem sowieckiej agresji wobec Polski 1939 roku , zarówno ilościowo , strategicznie i znaczeniem w kwestii podboju.
[3] Wiktor Suworow „Lodołamacz”s.164 wyd. 1999 rok
[4] Wiktor Suworow „Klęska” s. 223 wyd Rebis 2010 rok
[5] Te dwa ostatnie Wielka Brytania i Stany Zjednoczone 1940-1941 były w tej szczęśliwej sytuacji ,że nigdy nie posiadały granicy lądowej z III Rzeszą (I Unią Europejską) – co przekładało się na brak możliwości bezpośredniej agresji niemieckiej i kolejnego anschlussu. Z kolei Związek Sowiecki stworzył sobie tą granicę Niemcami z własnej woli, w ramach paktu Ribbentrop –Mołotow biorąc udział we wspólnej agresji i wspólnym rozbiorze terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej we Wrześniu 1939 roku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 652 odsłony
Komentarze
@ autor
3 Września, 2022 - 09:02
Cenne zastawienie. Pełna zgoda z jedną uwagą dotyczącą terminu "kampania wrześniowa". O ile termin "kampania polska" jest terminem propagandowym, o tyle "kampania wrześniowa" nie. Wedle definicji kampania to "ciąg działań wojennych na jakimś terytorium objętych wspólnym planem". Kampania wrześniowa dotyczy obrony terytorium Polski. Dalej w nieprzerwanej (brak traktatu pokojowego, brak polskiego podpisu na instrumencie kapitulacji niemieckich sił zbrojnych) wojnie polsko-niemieckiej mieliśmy: krótką kampanię norweską (Narwik), kampanię francuską, kampanię brytyjską (Bitwa o Anglię, Bitwa o Atlantyk, etc.), kampanię pustynną (Tobruk), kampanię włoską (II Korpus) oraz kampanię finalną (lądowanie w Normandii, Falaise, Arnhem i dobijanie sił zbrojnych III Rzeszy). Najszczęśliwszy termin to "walki wrześniowe" lub "walki obronne 1939". Dodanie daty 1939 jest konieczne, bowiem mamy jeszcze kampanię partyzancką, która mieści się w definicji, ale jest wyjątkowa, gdyż była prowadzona przez Państwo Podziemne, unikalny twór na skalę światową. Całe państwo działające w konspiracji.
PS: Nasza wymiana uwag świadczy jak bardzo potrzebna jest dyskusja prowadząca do wyrwania się z mgły narzuconych sloganów propagandowych zakłamujących historię.
Serdecznie pozdrawiam,
Rafał Brzeski
Były szanse.
3 Września, 2022 - 10:53
Obserwujący kanał Pińskiego wiedzą o co chodzi.
W super skondensowanym skrócie: totalnym błędem, wobec(jak się okazało) zapowiedzianej pomocy zachodu była taktyka podobna do szwabskiego blietzkriegu.
Zakładano jak najszybsze odrzucenie Niemców od granicy, zgrupowania były zbyt blisko. Tymczasem szwabenkrojce przebiły się dzięki czołgom zrabowanym Czechom. które to czołgi wówczas były bezbronne wobec polskich Boforsów.
Gdyby nie ofensywna taktyka ludzi którzy wcześniej stali za odsunięciem (a być może i zabójstwem Rozwadowskiego) mieliśmy szanse zatrzymać agresorów. Aż do momentu gdy Anglicy oraz Francuzi ruszyli by swe "de" z kanap.
Wtedy Stalin nie ryzykował by ataku mimo wcześniejszego dagavora z Hitlerem. A tak... właściwie poszedł na gotowiznę.
Dr.brian