Polska bez Polski

Obrazek użytkownika wawel24
Kraj

 

 

MOTTO

1. W tym miejscu nasuwa się dygresja: dlaczego - słyszy się u nas tak często biadanie - nie stać naszego narodu na przywódców naprawdę wielkich, jakich miewają inne narody? Dlaczego miewamy tylko rozreklamowane miernoty? Dlaczego nasz "górny tysiąc" polityczny i wojskowy zwykł się składać przeważnie z ludzi o słabych charakterach, niedouków i pyszałków? Ubolewał już nad tym w swych "Dziejach Polski" Bobrzyński. Czyżbyśmy mieli jakąś organiczną wadę,

jakiś biologiczny defekt uniemożliwiający wyłonienie przywódców naprawdę wartościowych? Pytanie to niezmiernie doniosłe, a odpowiedź na nie - choć ogółowi Polaków nieznana - nie wydaje się trudna. Oto od paruset lat zarówno nasze życie gospodarcze było w ręku czynników obcych,jak i nasze jednostki przywódcze zorganizowane były w związkach tajnych, kierowanych spoza naszych granic i zmuszanych - ze względu na swój antykatolicki charakter - lawirować bardzo umiejętnie, by nie wypuścić cugli z rąk w społeczeństwie do gruntu katolickim. W ten sposób nad społeczeństwem naszym rozpięta była- i jest nadal- sieć, przez którą nie przebije się w górę żadna jednostka, choćby największych zdolności, o ile nie będzie dawała gwarancji powolności względem czynników wszechpotężnych, które w wielu wypadkach sabotują interes narodu

[Adam Doboszyński]

2. "Narody nie składają się z równo wartościowych członków. Więzy krwi i więzy moralne, łączące człowieka  z narodem, są bardzo różnej siły. Człowiek często formalnie należy do jednego narodu, a serce jego tkwi w innym, jeżeli w ogóle tkwi gdziekolwiek. Ogromna część pokolenia ubiegającego dziś okresu wychowała się na socjalizmie, pod sugestiami i rozkazami wrogimi narodowej organizacji życia. Ogromna część żyjących dziś ludzi tkwi w organizacjach międzynarodowych pod sugestiami i rozkazami, płynącymi nie z ojczystego środowiska, nie od narodu. (...) Iluż ludzi w całej Europie zawdzięcza lepszą od innych materialną egzystencję i kariery polityczne temu, że się wynajęli Żydom..."

[Roman Dmowski]

 

 

O tym, o czym teraz piszę tylko sygnalizując, jestem przekonany, że w wolnej Polsce będą powstawać  obszerne opracowania i analizy. Jest to temat zamilczany, gdyż sprzeczny z interesem KAŻDEJ z sił politycznych będących u władzy od 30 lat. Zarazem w tym swoim zamilczeniu jest to temat niezbędny, by pojąć anomalie dzisiejszej Polski i sceny politycznej, dzisiejsze granice nieprzekraczalne, blokady informacyjne oraz blokady w zakresie podejmowania badań historycznych.

Żyjemy w rzeczywistości surrealistycznej. Takiej, w której w państwie polskim nie ma... partii polskich, partii narodowych. W parlamencie i mediach nie widzimy bezkompromisowych polskich partii. Nurt stawiający na polską tożsamość - wygnany przez magdalenkowych hegemonów tuła się po internecie, a i tam bywa dosięgany przez długie ramiona władzy. To jest kuriozum - autochtoni wygnani...

Jan Józef Lipski, ("papież opozycji", "ambasador nadziei", b.częsty gość w domu Kaczyńskich, fizjonomicznie człowiek o twarzy skopiowanej z Czaputowicza) wygrał w drugiej turze wyborów senackich (z Janem Pająkiem) dzięki kombinacji operacyjnej SB. Tę znaną niektórym informację podał  w TV w programie Debata o 4 czerwca jeden z rozmówców. Osoba opętana obsesjami antypolskimi i filosemityzmem rozwiniętym do stopnia chorobowego. Wolnomularz widzący głównego wroga Polski w ruchach narodowych i bezustannie każący Polakom kajać się przed Żydami i przepraszać za... holokaust i Jedwabne korzystał z pomocy... sił bezpieki. Identycznie jak Wałęsa, którego start w przeróżnych głosowaniach był zawsze prowadzony przez SB.  I w takim duchu jest III RP, tu żyjemy, między Bolkiem a fartuszkiem... Na kolanach. Na kolanach J.J.Lipskiego, czyli tam, gdzie brał on braci Kaczyńskich zaszczycając ich matkę swoim nawiedzeniem.

Są to informacje bezcenne. W nich jest klucz. One wszystko wyjaśniają. Wszystkie "rozdrobnienia na prawicy" i potężną infiltrację opcji narodowych. Od Magdalenki (minimum, bo wiadomo, że wcześniej, ale niech będzie taki punkt graniczny) nad polskimi ruchami, partiami i inicjatywami NARODOWYMI  wisi, czuwa NIEWIDZIALNA ręka. Co ważniejsze ręka ta jest wspólną dla sił do czasu Magdalenki walczących z sobą. W okolicach okrągłego stołu opcja reżimowa ("komunistyczna") oraz opcja "opozycji" ("opozycji demokratycznej", koncesjonowanej) podały sobie rękę znajdując wspólnego wroga. I - umownie - od 1989 r. ten wspólny wróg  jednoczy ich do dzisiaj ponad widowiskiem okładania się papierowymi, nie robiącymi żadnej krzywdy pałkami. Podzielili między siebie komórki do wynajęcia  dostępne w obciętym z prawej strony spektrum politycznym i zaczęli odgrywać przed Polakami spektakl "demokracji". "Opozycja demokratyczna" - miało to znaczyć "opozycja atakująca ruchy narodowe z obu stron: z lewej i centrum". Wtedy koryfeuszem blokady "narodowych" był Michnik i jego środowisko. Michnik to ideowy trockista. Od kilkunastu lat prezes pozycjonuje się na walczącego z Michnikiem, Szkopuł cały w tym, że JK cały jest ci on z Lipskiego, trockisty nie mniejszego niż Michnik. Cała opozycja w Polsce uwięziona została w cęgach trockizmu (czyli marksizmu reformowanego), jednego zabarwionego internacjonalnie (ANTYNARODOWO), drugiego (PC, PIS) "patriotycznie" i ANTYNARODOWO... O tym w swoim odczycie mówił expressis verbis sam prezes u Smolara/Sorosa, gdy perorował na temat: jak nie dopuścić do władzy ekstremy. PIS jest partią - używając słów Doboszyńskiego - "lawirującą bardzo umiejętnie, by nie wypuścić cugli z rąk w społeczeństwie katolickim". PIS nie jest partią polską. Zakładało PC więcej osób żydowskiego pochodzenia, niż polskiego. PIS jest partią korowsko-żydowsko-polską.  Umownie biorąc po 1/3 na każdą opcję. Opcja polska stanowi 1/3 i to raczej niedecyzyjnych dołów partyjnych niezorientowanych w antynarodowych celach wierchuszki. 1/3 na każdą opcję, to klasyczny... "dwużydzian Polaka". Podziękujmy temu, kto stworzył ten termin.

image

Trockistowska (korowska) wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa, "centrum" "prawicowe" i "lewicę"*.

 

* "lewica" jest tu oczywiście pojęciem umownym, gdyż w dobie dominacji MFW i BŚ tradycyjne kategorie dzielące ustroje w zależności od kształtu  systemu gospodarczego stają się nieprzydatne; "lewica" w polskich warunkach denotuje partie liberalne obyczajowo (SLD, UW, UD, KLD, PO), "centrum" w polskich warunkach (AWS, PIS) to formacje zabarwione patriotycznie, stawiające na redystrybucję dóbr i zwalczające partie liberalne obyczajowo, ale zwalczające tylko słownie, deklaratywnie, bo korowski system okrągłostołowy na inny, skuteczny sposób zwalczania "libertynizmu" nie wydał zezwolenia. Owo "centrum" za to  już nie deklaratywnie, lecz bardzo realnie zwalcza od swego zarania wszelkie ruchy narodowe. Opcja narodowa w gospodarce i skutecznie konserwatywna (chcąca i wiedząca jak zwalczać marksizm kulturowy) nie są przewidziane w scenariuszu. Takich dzieci wilczyca nie miała. Chociaż jedno z jej dzieci - wypełniając scenariusz - bardzo intensywnie symuluje nieistniejącą opcję narodową. Za każdym razem, gdy słyszę w mediach zagranicznych lub miejscowych jak PIS bywa określany: prawica, skrajna prawica, partia nacjonalistyczna - to skręcam się ze śmiechu, gorzkiego śmiechu. Jest to arcydzieło manipulacji fartuszkowej. Symulacja nacjonalizmu skutecznie abortuje go... Elektorat nie może istnieć jednocześnie w dwóch miejscach. Media przypieczętowują operację "aborcja ruchu narodowego poprzez jego symulację". Od czasów Doboszyńskiego nic się nie zmieniło.

OSTATNIE NOTKI:

https://niepoprawni.pl/blog/wawel24/wielki-pan-nie-zyje

https://niepoprawni.pl/blog/wawel24/wystawieni-do-wiatru-przez-partie-cz...

 

UZUPEŁNIENIE

]]>Żydzi to najdziwniejszy naród świata ]]>

]]>Ambasador Baliński o braciach Kaczyńskich, o MSZ, o lobby żydowskim i na temat KOR-u ]]>

]]>JK oszczerstwa o opcji prorosyjskiej, a więc zbadajmy opcję PIS-u... ]]>

]]>Żydowski bankowiec Gordon Bajnai i jego sobowtór Mateusz Morawiecki. Czy prowadził ich ten sam Anioł Biznesu? ]]>

]]>Ardanowski, Gowin, Baliński,abp Michalik i Jedwabne,czyli antypolska "strategia kameleona" ]]>

]]>Geneza zaostrzenia art. 212 KK przez J.Kaczyńskiego (but na gardle wolności słowa) i przyczynki do "psychologii prezesa"]]>

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.5 (9 głosów)

Komentarze

w ezoterycznej mgle

 

nie miejcie mu tego za złe

naprawdę dobrze chce

tylko jak dziecko się błąka

w ezoterycznej mgle

 

Vote up!
3
Vote down!
0

jan patmo

#1644298

O, Janie, mów do mnie jeszcze!

Każde twoje słowo

Słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze

 

Janie, Janie drogowskazie mój

Skąd łaski Twej blaski

Że do mnie mówisz już: idi na… bój

 

Do silnej mnie Polski poprowadź

I daj mi, Janie, skosztować

Tak zwanej życiowej mądrości

 

Jam dziecko we mgle zbłąkane

Ty zbawisz, szlak wskażesz

Wierszyk Twój uleczy ranę

 

Wierszyki twe raz trefne raz trafne

Uciec przed Tobą nie mogę

Jak przed Apollinem Dafne.

 

;)

 

trzymaj  się

Vote up!
1
Vote down!
-2

wawel24

#1644302