Jarkowe, czyli rusza 30. Wyścig Dokoła Okrągłego Stołu

Obrazek użytkownika wawel24
Kraj

W jarkowym kaganacie nie wolno mówić, że muchy srają na portrety jaśnie panów, bo jest to zdradą stanu. I niech nikt nie wypisuje zaklęć, że CAR DOBRY A BOJARZY ŹLI, i że car o niczym nie wie. Wie o wszystkim i taki a nie inny kierunek nadaje "wolności", czyli zastraszaniu tych, co na prawo i czołganiu się przed tymi, co "z natury u góry"...Dzisiejszy kształt RP jest emanacją "wiary" prezesa. Niczym więcej. Wiary spowitej w całkiem niemiłą atmosferę

image

 

MOTTO

W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę przeliczą! Poproś ich o Chrystusa – zapytają: ile? A gdy zgodzisz się – przyjdą jutro ze zdobyczą! (…)

Wrzeszczcie! To cały trud wasz, tak hojnie płacony! Nuże! Z rączki do rączki przerzucać papierki

[Julian Tuwim]

 

1.

 

 

 

“W carskiej Rosji chłopi mieli nabożny stosunek do władcy. Mawiali: Car jest dobry. To bojarzy są źli, a car nie wie, co wyprawiają, bo gdyby wiedział, toby na to nie zezwolił.”

Aktualna strategia PIS-u, to uczynić prezesa Bogiem łaskawym i dobrotliwym. Wszystkie zaś działania odsłaniające azjatycką naturę rządów (por. Koneczny: “Piłsudczyzna to turańszczyzna”) zrzucane są na karb wykonawców, ministrów etc.

 

Oczywiście to fikcja, że prezes nie stoi np. za penalizacją polskich tradycji ludowych (sąd nad Judaszem), czy za ściganiem niewiasty o nazwisku Piela. Stoi. Stoi za wszystkim. Niewidocznie ale czujnie. I reaguje błyskawicznie - przypomnijmy zawieszenie posła za wklejenie kilku dowcipów o Żydach. Kult żydowskości to obowiązek, żydowskość to sakralność i obowiązek jej strzeżenia jest jednym z dogmatów testamentu LK.

Brudziński, najbliższy powiernik i przyjaciel prezesa uzewnętrznia w najczystszej postaci myśli prezesa.

 

Wczoraj Basia Piela dostała wezwanie na policję. “Na jaki temat” - na razie nie wiadomo. A w Pruchniku prokuratura postawiła 3 ZARZUTY DWÓM OSOBOM w sprawie tradycji ludowej judaszowej (17-latek i 45-latek), która przez UNESCO uznawana jest za dobro kultury światowej.  Wczoraj też miał miejsce napad na studio wRealu24 (skradziona 1 kamera, połamane statywy). Na ile sprawa Pieli i wRealu24 ma związek z treściami przez nich przekazywanymi - okaże się wkrótce. Ale już sama "sprawa judaszowych zarzutów prokuratorskich" jest odsłaniająca naturę "wiary" prezesowej. Głównym centrum misyjnym wiary prezesowej jest dzisiaj tv publiczna, która jest partyjnym ośrodkiem misyjnym. Za swoje pieniądze jesteśmy truci, pozbawiani sił, pozbawiani rozumienia wolności. Dla rządu powinien starczyć jeden kanał. Reszta musi być podporządkowana niezależnemu kierownictwu i rozdzielona na inne opcje polityczne wg ustalonego algorytmu.Komisja do strukturalnej reformy telewizji publicznej winna być jak najszybciej ustawowo powołana przez parlament. TV publiczna powinna być niezależna tak, jak sądy. Bo to jest właściwa trzecia władza. Sądy są tylko narzędziem. Niespotykana cenzura w TV publicznej jest powodem niespotykanego rozwoju niezależnych kanałów telewizji internetowych. Poglądy autochtonów są wypchnięte na margines internetowy. Ale to jest nienaturalna sytuacja. Dwa paralelne światy informacyjne. Ten przez nas opłacany przekaz jest degradującym nas kołchoźnikiem. Chwała sołtysowi, który nam każdego dnia w naszych kołchoźnikach puszcza fascynujące taśmy. Jednego dnia, że właśnie spadła nam na głowę wolność. Innego dnia, że już, już doganiamy peleton najbogatszych krajów.  

Co to jest JARKOWE? Jarkowe to nie tylko "z rączki do rączki przerzucać papierki" NBP (słowami Tuwima). Jarkowe to ta dziwna atmosfera. Atmosfera talmudycznych, inkwizycyjnych ataków (vide: Sakiewicz) na nurt narodowy (akurat dzisiaj na Konfederację, ale w innym przypadku byłaby to inna nazwa - ważna jest reguła: "kasować do zera nurt narodowy kojarząc go z nacjonalizmem"). 

Jarkowe to chować głowę w piasek (lud nazywa to brutalnie: chować mo**ę w kubeł) i potępiać Polaków za antysemityzm podszeptywany przez diabła - gdy Żydzi atakuję Polaków, obrzucają Polskę oszczerstwami (styczeń2018, Azari itd.) lub gdy robią to oprócz nich Amerykanie w ich imieniu (np. konferencja bliskowschodnia 2019, Pompeo, żona Greenspana, Katz, Netanjahu, Gross, Grabowski, Engelking, Leociak w Paryżu a ostatnio Mosbacher). 

Jarkowe to ta atmosfera, gdy redaktorzy znikają z anteny, gdy programy wypadają z grafiku, członkowie partii są zawieszani za żarty z najjaśniejszego pana (czyli narodu wybranego). 

W jarkowym kaganacie nie wolno mówić, że muchy srają na portrety jaśnie panów, bo jest to zdradą stanu. 

I niech nikt nie wypisuje zaklęć, że CAR DOBRY A BOJARZY ŹLI, i że car o niczym nie wie. Wie o wszystkim i taki a nie inny kierunek nadaje "wolności", czyli zastraszaniu tych, co na prawo i czołganiu się przed tymi, co "z natury u góry"...

Dzisiejszy kształt RP jest emanacją "wiary" prezesa. Niczym więcej. Wiary spowitej w całkiem niemiłą atmosferę. Ale nie łudzę się - masy tego nie ujrzą. Masy widzą matrix pod nazwą Wszechdobroczyńca. Na terenach postkomunistycznych homo sovieticus czujący PODŚWIADOMY pęd i tęsknotę do padania carowi do stóp  - jest wciąż zmartwychwstający. 

 

2.

Klarenbacha skarcono za nie takie odezwanie się do carskiego czynownika Brudzińskiego. Od jakiegoś czasu nie przepadam za tym redaktorem. A z drugiej strony, nie demonizuję kar nakładanych na Rachonia, Klarenbacha etc. Te kary były, będą jakoś tam anulowane. Ale w papierach partii zostają. Te kary mogą być anulowane, bo ich funkcja jest inna. Ich funkcja jest PSYCHOLOGICZNA To jest psychiczne grożenie palcem. Knut psychiczny. One mają tworzyć typ zastraszonej, posłusznej, panegirycznej mentalności, osobowości. I to działa. Kiedyś czytałem portal Karnowskich, coś tam z portalu Sakiewiczowo-Srebrnego. Ale od czasu obłędu izraelskiego, uświęcania ustawy pisanej przez oszczerców i poza granicami kraju - oraz patologicznej obrony obrzydliwej figury sierżanta D. na wszystkich pisowskich portalach - przestałem tam zaglądać. Kwestia smaku. I higieny.

I to się pogłębia. Wraz z posuwaniem się prezesa w latach partia i model RP"sprzedawany" obywatelom zmierzają w kierunku lekkiej tragifarsy. Na przykład Majewski. Na przykład Brudziński. Na przykład wPolityce. Na przykład wczoraj na portalu wPolityce bił po oczach tytuł: Imponujący wykład Jarosława Kaczyńskiego. Wykład odbył się we Wrocławiu. No i internauci byli w szoku. Zaczęli się pytać: Gdzie te imponujące myśli? Co w tym zlepku banałów wypowiadanych pretensjonalnym, naukawym językiem jest imponującego? Trafili w 10. Tytuł i treść - tragifarsa. Prezes powtarzał swoje zdania - toczka w toczkę - sprzed 10 lat, ze swojej książki. Dokonał jakiegoś mikroskopijnego dodatku (próba przyciągnięcia bardziej narodowego elektoratu) polegającego na inkrustowaniu tekstu kilkoma sztukami słowa "naród". Polał sosem - zwietrzałym i znanym - usprawiedliwiania okrągłego stołu. Ani w tym wizji, ani chrześcijaństwa, ani myśli politycznej. Więcej o tym wykładzie nie napiszę z szacunku dla wieku prezesa. Każdy niech sam posłucha. Ale... jest imponujący. Tak kończy się konsensus okrągłostołowy, nie hukiem, ale chichotem i ust skrzywieniem w pełnym niesmaku. Jaruzelski zmienił nawet prawo, by zalegalizować Fundację Batorego. Rok później wystrugano okrągły stół. Neomarksizm internacjonalnej Sorosowej Fundacji dokonał interakcji seksualnej z polskim liberalkomunizmem (kak eta tak?) i wybrał sobie sukcesorów, wśród których byli bracia Kaczyńscy. Jeśli ktoś myśli, że tak dalekosiężne sukcesje są determinowane bez warunków brzegowych obejmujących profil psychologiczny przyszłych sukcesorów oraz ich "myśl polityczną" - to niech myśli dalej. Czy doboru "bazy okrągłostołowej" o określonych poglądach dokonywały gospodynie wiejskie w fartuszkach i z cyrklami służącymi do wykreślania pierogów, czy inne osoby w fartuszkach, o tym nie dowiemy się od dziennikarzy milczących na ten temat, dworujących z niego lub chichoczących.  Wsadza się nas do klatki obwieszonej ikonami pisanymi w podziemnych wytwórniach wiary w Moskwie, Wrocławiu, Brukseli, Nowym Jorku i Tel-Awiwie. Pilnuje nas trzecia władza błaznów z mikrofonami służąca jako elektryczne pastuchy na rzecz partii, która bardziej niż niepodległości broni SZCZELNOŚCI PRZEKAZU.

image

Dzisiaj "prezydent" i "naczelnik" strugać zaczynają pomnik Mazowieckiego. Wąż niedługo połknie swój ogon. Koło się zamknie. Modlitwy nie pomogą w wyzwoleniu się z tej farsy. To musi runąć. Jak i kiedy - to zależy od nas. 

Za 20 lat Mateusz Morawiecki na wszystkich kanałach kołchoźnika ogłosi wynik ostatniego etapu Wyścigu Rozwoju, wskrzeszonej kontynuacji Wyścigu Pokoju. Komunikat będzie brzmiał: Polak wyprzedził Niemca. Niestety na ostatniej prostej przed metą przewrócił się. TVP Info co godzinę podawać będzie komunikaty ze szpitala. Tak bywa, gdy prostą drogę zastępuje się drogą dokoła okrągłego stołu.  

image

image

 

 

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.9 (17 głosów)

Komentarze

sobota, 9.15, tvp info - " Salon Dziennikarski" i popisy Karnowskiego. Wygibasy i ukierunkowywanie dyskusji. Sama świetość. Jeden stały uczestnik odsłonił się do końca w swoim "miłosierdziu". Cale szczęście, że parę razy Karnowski nie dał rady. Nie da się tego oglądać i oglądać nie będę.

Vote up!
7
Vote down!
-1

yenom

#1587704

Nie tylko masy...neonowe  ASy też wołają santo subito !

„Ten brat, który został przy życiu, jest człowiekiem skromnym i nie pragnie bogactwa.”

AgnieszkaS

#1587617

Masy zapomniały, że to J. Kaczyński rozwiązał koalicję  rządową z Samoobroną i LPR....bo ci z pewnością nie zgodziliby się na takie podporządkowanie Polski poprzez podpisanie Traktatu Lizbońskiego przez L.K.

https://www.youtube.com/watch?v=6b82c0HFyZo

Vote up!
6
Vote down!
-4

Verita

#1587739