Zagadka Janusza Korwin - Mikke

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wysłuchałem wczoraj w Trójce audycji na temat akcji "Nie dla psa kiełbasa" z udziałem Korwina i odnoszę wrażenie, iż popularność jego haseł bierze się w znacznym stopniu z powierzchowności, z utopijnego myślenia jego zwolenników i ich skłonności do ucieczki od realnej brutalnej pseudopolityki. Choć z drugiej strony projekt JKM jako swego rodzaju ćwiczenie polityczne wydaje mi się całkiem ciekawy.

Nie zaprzeczę,że lubię JKM, tzn.lubię jego ton polemiczny i kwestionowanie utartych stereotypów i schematów myślenia. Ciekaw jestem co by się stało gdyby JKM miał okazję zmierzyć się z problemami realnego rządzenia. Optymistycznie brzmi dla mnie teza Korwina,że powinni rządzić ci, którzy nie wiedzą,iż coś jest niemożliwe do zrobienia.

Wydaje mi się jednak,że JKM nie byłby tak skuteczny jak wielu się wydaje, a to z tej przyczyny, iż bierze pod uwagę zbyt małą liczbę zmiennych, i, co ważniejsze, sam popada w stereotyp, uznając,że pewne stałe również nie są zmienne.
Do tego dochodzi fakt, ze wielu ludzi uważa ,iż nie znajdują w sejmie odpowiedniej partii na którą chcieliby głosować. Moim zdaniem jest to z jednej strony alibi dla lenistwa intelektualnego jednych a wyrazem pychy i pięknoduchowstawa innych. Trzeba bowiem umieć wybrać z tego co jest. Tak już się dzieje na tym ziemskim padole, że wybór mamy zwykle ograniczony.

Ale wróćmy do samego JKM - moje zaufanie do spójności jego światipoglądu zachwiała jego wypowiedź sprzed lat, że "Solidarność" była zbędna, bo system sam by się zawalił. Teza ewidentnie absurdalna bowiem nic samo się nie dzieje.
Sprawa druga - agenda.JKM bierze pod uwagę zbyt małą ilość zmiennych i pomija fakt zmienności ,powolnej wprawdzie,ale zachodzącej, stałych. Otóż nie ma żadnych uniwersalnych, absolutnych praw ekonomicznych - są tylko wiązki rozmaitych relacji o zmiennym zakresie wagi, które mogą funkcjonować przez jakiś czas jako okresowe prawidłowości, po czym, wskutek zmian w nauce i gospodarce zmienia się ich rola.Widać to w przekształceniach własności prywatnej. Gospodarstwa prywatne w peerelu były podporzadkowane regułom socjalizmu a po r. 1989 miały olbrzymie kłopoty z przestawieniem się na reguły kapitalizmu. Obecnie zaś spółki giełdowe o rozproszonym akcjonariacie i trybie podejmowania decyzji mniej przypominają klasyczną własność prywatną a bardziej kolektywistyczną.

Własność prywatna w sensie tradycyjnym zakłada określone cechy psychiczne właściciela i jego system wartości/ najwyraźniej uwidocznione w etyce protestanckiej/, które kształtują odpowiednią kulturę. Taki włąsciciel ma określony stosunek do swojej własnośći oraz do innych ludzi. Tymczasem obecnie te cechy psychiczne, wartości i cechy kulturowe uległy erozji a co za tym idzie zmieniła się sutuacja w biznesie, czego wynikiem są powtarzające się co parę lat kryzysy. Obawiam się,że JKM jest daleki od rozpatrywania takich zaleznośći.

Mam też wątpliwości co do sposobu widzenia przez JKM relacji między państwem a rynkiem. Rynek, co dochodzi już do świadomości wielu ludzi, może istnieć pod warunkiem istnienia silnego państwa prawa, bo przecież prawo i kapitał społeczny są wytworem organizacji politycznej społeczeństwa a nie produktem samego rynku.

Brak głosów

Komentarze

tak, to byłoby ciekawe, tylko nigdy nie sprawdzimy zdolnosci JKM do prowadzenia realpolitik bo on jasno i niezmiennie artykułuje że nie chce rządzić!!

Stanowisko żyrandolowe? alez bardzo proszę, tylko to w RP niemożliwe, żeby ktoś spoza głównych ugrupowań mógł zostać prezydentem.

Osobiście lubię JKM jako barwna inteligentna postać, jednakże przed każdymi wyborami obserwuję jego ożywienie z niezmiennym niepokojem.

Mam poważne wątpliwości, czy terminy patriotyzm i racja stanu cos istotnego znaczą dla JKM - cóż, obecnie sytuacja polityczna i finanse RP sa na ostrzu noża to sami ocenimy w jaki scenariusz wpiszą się działania przedwyborcze JKM

Do tej pory szereg "pomysłów" JKM zahaczało w moim przekonaniu o syndrom "pożytecznego idioty" - obym tym razem nie miał takich gorzkich przemyśleń okołowyborczych bo nastał w końcu Czas Najwyższy.

Słusznie mówił W. Bukowski, że wobec agresywnej polityki Kremla powinniśmy się bronić naszym patriotyzmem i bronić racji stanu jak niepodległości - przykro mi tylko, że takie oczywiste prawdy musi nam Polakom uświadamiać rosyjski dysydent!!

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#153843

... dla Korwina pobłażliwe, ale wydajesz się być kimś, kto zaczyna przeglądać na oczy i leczy się powoli z korwinizmu, więc w sumie fajnie.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#153964

W swych wystąpieniach często sięga po myślenie kabalistyczne, a takowe może tylko wpędzić w kabałę. Nie dane było mu, i chwała Bogu, sprawdzić się w polityce, ale sprawdzał się 6 x jako ojciec. Swoje credo zawarł w 'Vademecum ojca', które kiedyś przerzuciłem, bo dostałem w prezencie. Poglądy w tym temacie ma również kontrowersyjne, jak te dotyczące polityki, ale te właśnie możemy lepiej ocenić, ze względu na posiadane kompetencje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#153980

Częste niestety jest dogmatyczne podejście (jak właśnie u Korwina), że prywatne to z definicji lepsze. Tymczasem słuszna jest uwaga, że współczesna własność prywatna środków produkcji w formie np. spółek akcyjnych itp. nie jest tym samym co własność prywatna z czasów Adama Smitha. Rożne giełdowe korporacje często w istocie niewiele się różnią od własności państwowej - są tak samo lub bardziej zbiurokratyzowane. A akcjonariusz ma tyle samo do powiedzenia co obywatel w sprawie przedsiębiorstw państwowych. Często na przyszłości firmy bardziej zależny pracownikom (bo chcą mieć pracę) niż właścicielom.
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#154808

a takiego jeszcze się nie dorobiliśmy

i wątpię , czy za mojego życia to nastąpi !

jednak...

wcale nie posuwa mnie  to  w stronę socjalizmu

ani o milimetr !

yarenty - kraków

Vote up!
0
Vote down!
0

 
=
>>bez światłocienia<<

#160652