Brexit i coś więcej na otrzeźwienie
Brexit. Nowe słowo od niedawna na rynku. Początkowo traktowane jako groźba podobna do zapowiedzi uderzenia komety w ziemię. Możliwe to jest, ale…! Tak to ale obwarowuje wiele gróźb. Jedne skutecznie, inne nie. Jako chłopiec od niedawna szkolny, w sierpniu 1939 r. przysłuchiwałem się rozmowom starszych. Mówili o możliwości wybuchu wojny. Oczywiście dla dzieciaka nie była to żadna wartość realna; raczej, jak zwykle, gadanina na wyrost, wiadomo, przecież starsi w tym są doskonali. A tak naprawdę, myślało się, jak to byłoby dobrze, gdyby ta wojna wybuchła. Byłoby inaczej, ciekawie, wyobraźnia działała. Ale oby nie przyszło do sprawdzianu. A przyszło, niestety. Jaki on był? Jedni wiedzą to dziś z doświadczenia. Coraz mniej liczni. Inni z książek. Ta wiedza jest wyprana z wyobraźni, czysto teoretyczna, nie budzi grozy. Niestety!
Dziś, kiedy tak przyglądamy się różnym dziwnym wydarzeniom, pewnie wielu takie pielęgnuje myśli, jak w 1939 roku drugoklasista. A jest i ciekawie i groźnie. Najpierw może ten Brexit. Sam fakt, że jakieś państwo, czy lepiej powiedzmy, społeczeństwo chce wyjść z Unii Europejskiej nie powinien dziwić. Wszak władze UE cały czas na to pracują, żeby takich brexitów było coraz więcej. Nie wiemy, jak będzie w Wielkiej Brytanii, ale prędzej czy później zgłoszą taką chęć inni. Nie warto tego oczekiwać, a tym bardziej się tym radować, gdyż Unia Europejska była dobrze pomyślana i mogła dobrze służyć ludziom, ale, jak się okazało, liderom jej nie służba była w głowie, a panowanie, władza. Państwa europejskie mają swoją historię, zakorzenione są w określonej tradycji, ideologii, nawet światopoglądzie. Tymczasem tzw. integracja europejska w imię wyimaginowanej demokracji; tak jest, wyimaginowanej, gdyż to wierchuszka UE orzekać chciała, kiedy ta demokracja jest, a kiedy jej nie ma. Ów demos stanowiący jej fundament, to często okazywało się, że są nim jakieś grupy nieformalne, jeśli mamy się tu posłużyć tym mało precyzyjnym eufemizmem, jakieś opcje rzekomo pozbawione należnych praw, a w istocie wyrastające z całkowicie prywatnych skłonności czy upodobań. Demokracja według tych norm unijnych, to narzucanie ogółowi zasad kultywowanych przez mniejszości. Co w rezultacie odwraca naturalny porządek, zgodnie z którym mniejszość ma prawo zaistnienia, ale nie dyktowania swych zasad ogółowi. Wiadomo o czym tu mowa. Powtórzmy więc: o odwracaniu sprawdzonego i dotąd funkcjonującego porządku i, mówiąc konkretnie, narzucaniu porządku mniejszościowego ogółowi. Przykład jaskrawy, to promowanie, tak jest, promowanie, a nie żadna tolerancja, dla homoseksualizmu, łącznie w perwersyjnym traktowaniem instytucji małżeństwa i rodziny, czyli losu dzieci. Wymazuje się ze słownika słowa: ojciec, matka, zastępując je głupawą nowomową: pierwszy i drugi rodzic. Dalej; mąż i żona, a zamiast tego: partner i partnerka. Tego nie trzeba komentować, podobnie jak zaplecza tych nowotworów – gender. Każdy zdrowo myślący człowiek wie co one oznaczają.
Innymi słowy UE stworzyła sobie światopogląd odwrotny od tego, na jakim zbudowano przez wieki społeczeństwa europejskie i chce go narzucić wszystkim. A to wymaga konkretnej władzy i na nowo stworzonych praw, co z kolei godzi w suwerenność państw tworzących UE. I tu nie ma zgody. Narody coraz pilniej przypatrują się politykom UE i tak naprawdę, dostrzegają w nich obce organizmy, które korzystają z różnych sytuacji, żeby stworzyć wygodne dla swych inicjatyw superpaństwo. Takie, jakim nie są nawet Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, bo tam suwerenność wewnętrzna poszczególnych Stanów jest prawem kardynalnym.
Oto w wielkim skrócie powody, dla których brexit może być coraz bardziej popularny. Po prostu wykorzenienie tożsamości i zagaszenie suwerenności na tym etapie dziejów europejskich jest nie tylko trudne, ale wprost niemożliwe.
Na tle tych oczywistych przecież refleksji to, co wyczyniają w Polsce opozycjoniści świadczy o ich głupocie wprost beznadziejnej, to raz, a po wtóre o całkowitym braku poczucia wspólnotowego, bo gdzież jest ono, jeśli u tych, którzy pod ogranymi hasłami, np. braki demokracji, dopominają się powrotu do utraconej właśnie na gruncie demokratycznych wyborów władzy. To oni wpędzają naciskane przez siebie instytucje UE w sytuacje, kiedy tamci coraz bardziej manifestują nadużycie swych kompetencji. Zatem ta głupia polska opozycja piłuje gałąź na jakiej siedzi, gdyż dla nich, gdyby Polska pożegnała UE nie byłoby miejsca nawet w cyrku do pilnowania klatek.
A więc brexit! Żadne rozwiązanie. Natomiast sanacja UE, owszem, jak najbardziej konieczna, między innymi także dlatego, że pewne jej segmenty robią bokami. Żaden kontynent, nie mówiąc o państwie, nie zniesie takiej „gościnności”, jaką zafundowały sobie pewne państwa europejskie. To taka sytuacja z filmu Barei, gdzie chwilowy lokator wysiuda właściciela mieszkania. Dziwna rzecz, że widzą to wszyscy dookoła, tylko nie zainteresowani.
Jeszcze jeden temat, wokół którego chodzi wielu, jak kot koło gorącej miski, to wojna. Odnosi się wrażenie, że chodzi o oswojenie ludzi z tym pojęciem i zjawiskiem. Wprawdzie od lat kilkudziesięciu nie ma jednego dnia bez wojny, nieważne gdzie się toczącej. Ale Europa, nie licząc takich konfliktów, jak bałkańskie w latach dziewięćdziesiątych, wojny nie zna. Dziś żyje już niewiele osób, które świadomie przeżyły II wojnę światową. Ogół ma na ten temat wiadomości z książek, z filmów, w tym ostatnim przypadku, często głupich i nieprawdziwych, jak choćby Czterej pancerni i pies, Stawka większa niż życie i także inne. Zatem potrząsanie szabelką, budowanie imperiów militarnych, jak w przypadku Rosji putinowskiej (taki przymiotnik jest niestety tu nieodzowny, co wcale nie dziwi, bo Rosja bywała albo carska, albo stalinowska, albo radziecka, a nigdy po prostu Rosja). Po traumie, jaką była II wojna światowa przez pewien czas politycy nie ośmielali się montować kolejnego konfliktu. Szaleństwo Chruszczowa zostało spacyfikowane na miejscu. Broń atomowa w wielu rękach wprawdzie hamowała ludobójcze zapędy, ale widać, że oswojono się z tym wszystkim i znowu zaczyna się odkrywać rzekome zagrożenia, żeby znaleźć pretekst do uderzenia. Czyż Hitler robił inaczej, a Stalin po co kazał produkować dziesiątki tysięcy czołgów?
Imperializm jest zawsze tej samej maści i tylko czujność przyszłych jego ofiar jest, w pewnym co prawda tylko stopniu, zdolna nakładać mu kaganiec. Sumienie i inne wartości nic tu nie wskórają. Wypranie Europy z jakichkolwiek wartości, nie licząc interesownego hedonizmu, zagubienie własnej tożsamości wraz z odrzuceniem korzeni jest ewidentnym dowodem na wskazaną tu dekadencję.
Nie dziwią więc coraz większe apetyty na brexit, nie tylko na wyspach brytyjskich. Wielu zaczyna myśleć na własny rachunek, odrzucając gotowe schematy, wciskane im przez lewicowo-liberalną „elitę” europejską. I cóż takiego widzą? Właśnie tylko i wyłącznie drogę odwrotu od takiej integracji w UE, której rezultatem będzie ich ubezwłasnowolnienie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5610 odsłon
Komentarze
Raczej wątpię, że Brexit na dłużej zrobi mokro w gaciach Juncker
24 Czerwca, 2016 - 00:34
om, Schulzom i reszcie kacyków brukselskich z hersztą Merkel na czełe.
Brexit jako taki - niezależnie od wyniku referendum nawet przestrogą dla nich nie będzie, że UE w obecnej postaci straciła wszelkie prawo bytu bo przekształciła się w berliński rezerwat politykierów i strażników wiecznej drużby z sowieckim sojuzem, niechby ten drugi zwał się dziś obojętnie jak - Federacją Rosyjską, królestwem czy Związkiem Lemurów Madagaskaru.
Te różne Guy'e brukselskie przycichły tylko na moment, publicznie wpatrują się w liczniki referendum, a pod stołami kombinują swoje jak nie dać sobie urwać konfitur. Do czego w sumie były szkolone jeszcze przed tym jak Wałęsa motorówką staranował Mur Berliński i obalył światowy komunyzm.
Tam w Brukseli coś może się zmienić tylko albo w przypadku masowego Allxitu, albo zdecydowanego, wyraźnego sprzeciwu większości członków UE przeciw deptaniu przez UE podstawowych praw suwerenności. Brukseli przede wszystkim należy wybić z głowy, że UE jest unią polityczną. Teraz jest na to wygodny moment by ten proces zapocząć.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Mimo wszystko
24 Czerwca, 2016 - 09:29
jest to dobra wiadomość. Niech będzie to kroplą, która zacznie drążyć skałę. Jest to jasny sygnał, że pewne sprawy zaszły za daleko, nie wszystkim się podobają i została pokazan droga, którą można pójść.
Nie wszystko da się sprowadzić do (wątpliwych) dotacji unijnych i nie wszystko się da przełożyć na pieniądze.
Prawda jest cenniejsza od życia
Brexit to szansa i ostrzezenie jednoczesnie
27 Czerwca, 2016 - 11:00
Akurat na ten moment Makrela z kolesiami przygotowala juz reforme UE w ramach ktorej maja byc zlikwidowane banki narodowe, narodowe systemy podatkowe i narodowe armie. To tylko najglowniejsze pomysly. Jak to zrealizuja to tylko wojna albo rewolucja beda mogly Wielki Hitlerowski Reich bez Hitlera obalic.
Wlasnie teraz nadeszla najwyzsza pora aby UE opuscic.
pozdrawiam,
Vik
Wyglada na to, ze....
24 Czerwca, 2016 - 07:16
JEDNAK ZWOLENNICY BREXITU ZWYCIEZYLI!
Medardo
Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.
Wyjść aby wejść, oto nam nyslacym chodziło!
24 Czerwca, 2016 - 11:25
Brawo Wielka Brytanio! Niech teraz położą ręce na stół zaprzedani i zboczeni komisarze, poddając się audytorium skalanych i oszukanych państw. Niech natychmiast położą swoje mandaty i wejściówki do centrali UE. Niech się przygotują do zenanń; jak manipulowano z walutą, kto ją wydawał i drukował, w jakich ilościach i komu ją przekazywano w jakim formacie zabezpiecznia papierami wartościowymi. Pisałem o aferach z RWPG i ich wydumaną walutę - rrybla transwerowego i amerykańskiego dolara claeringowego. Kolosalne przewałki zniosły z ziemi europodobne piramidy. To robili ci sami spece. Teraz Trojka f-ma Rosenthal & Sons w łapach Sorosa. Polski my naród, polski ród... Damy radę! Putin nie pije szampanu jak planował, dostał głópawki i sraczki.
Nasza Szkapa
@nasza szkapa
25 Czerwca, 2016 - 02:54
Oby twoje slowa sie sprawdzily. Jak narazie to Niemcy strasza, ze teraz koniec panstw suwerennych. Tyle ze chyba za duzych szans na to nie maja. Swiat sie powoli budzi z letargu i oby tak dalej!
Medardo
Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.
a teraz pora na:
24 Czerwca, 2016 - 22:24
Cenię Józiu Twój optymizm i dowcip ale...prędzej jajko zniesiesz
24 Czerwca, 2016 - 23:17
niż te pokurcze podadzą się do dymisji. ;););)
Niemniej - proponuję Twój obrazek z tym opisem wklejać na niemieckich, francuskich portalach i w ogóle zagranicznych, na profilach wszelkich Guy'ów i Franców na FB, twitterze. Niech "czują oddech" na karkach.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński