Niech Bruksela utworzy Eurogestapo!
Jesteśmy ludźmi poważnymi i wiemy, że nie można być „trochę w ciąży”.
Można w ciąży być – albo nie być (oto jest pytanie – dla czekających w napięciu na wynik stosownego testu).
Podobnie nie można być „trochę bezpiecznym”.
Można być bezpiecznym – albo nie być bezpiecznym, co oznacza „być w niebezpieczeństwie”, czego nikomu (no, może poza paroma wyjątkami) nie życzę.
Dlatego ogłoszony dziś pomysł Berlina i Paryża (sprzedawany pod tzw. marką własną „Bruksela”) stworzenia Eurogrenzschutz'u , czyli formacji ochrony granic zewnętrznych UE, która w sytuacjach zagrożenia dla funkcjonowania strefy Schengen mogłaby być rozmieszczana nawet bez zgody państwa przyjmującego* jest nie tylko idiotyczny, ale – co gorsza – stwarzający Europejczykom jedynie ułudę bycia bezpiecznymi.
Bo nie można być prawdziwie bezpiecznym, będąc bezpiecznym tylko zewnętrznie – trzeba też zadbać o zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego.
Kiedy popatrzymy na doświadczenia państw europejskich w kwestiach bezpieczeństwa wewnętrznego, niezaprzeczalnym jest, że przodują tu (jak i w wielu innych dziedzinach) Niemcy.
Stąd logiczna jest konkluzja, że o bezpieczeństwo wewnętrzne Unii powinno dbać Eurogestapo.
W kleszczach Eurogrenzschutz'u i Eurogestapo Europa będzie bezpieczna całkowicie, a my w niej.
Owszem, gdyby jacyś narodowi histerycy mieli z tą europejską nazwą problem, niejaki Martin Kapo-Schulz mógłby im na odczepnego pozwolić na wyjątek od europejskiej reguły, i na przykład w takiej 3RP, zamiast Eurogestapo nazwać tę formację po polsku - UB.
Nazwa historyczna, a jednocześnie nowoczesna.
pl
---------
*http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ke-proponuje-wspolna-straz-graniczna-i-przybrzezna-ue/7c4nkj
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3889 odsłon
Komentarze
trafione w dychę
15 Grudnia, 2015 - 23:23
Bardzo logiczne i trafione spostrzeżenia.Każdy alkoholik niezależnie po jakiej terapii i tak debilem zostanie(Schulz).
rach
Myśl kwantowo, nie klasycznie! (:
16 Grudnia, 2015 - 08:29
W zasadzie nic poniższemu stwierdzeniu zarzucić nie można.
Podobnie nie można być „trochę bezpiecznym”.
Ale...
W świetle aktualnie obowiązującej w fizyce mechaniki kwantowej, bycie częściowo bezpiecznym jest jak najbardziej możliwe!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera
Z informacji tej wynika, że kot Schrödingera może być równocześnie żywy i martwy, zwłaszcza jak nikt go nie obserwuje. (Niewierzącym w Wikipedię podpowiadam, że większość współczesnych fizyków potwierdza wnioski wynikające z mechaniki kwantowej).
Jeśli tak, to oczywiście możemy być trochę bezpieczni, trochę niebezpieczni, a przekonamy się o faktycznym naszym położeniu po jego zaobserwowaniu czyli sprawdzeniu.
Ale wtedy może już być "po ptokach". (:
Grzest
MrGrzest
16 Grudnia, 2015 - 08:55
Miałeś chyba zamiar napisać "trochę bezpieczni, trochę zagrożeni".
Pozdrawiam
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Masz rację
16 Grudnia, 2015 - 09:37
Masz rację. Ale już poprawić nie mogę. Brak możliwości edycji.
Dziękuję za zwróconą uwagę. Ach ten pośpiech. (:
Grzest