Pan Bóg głupców nie lubi...

Obrazek użytkownika jazgdyni
Blog

Wczoraj, we wtorek, wracając do domu z mojego ukochanego Czorsztyna, czyli prawie tysiąc kilometrów, całą drogę śmiałem się, jak głupi. Choć nie było zbyt łatwo prowadzić w niezłej ulewie, a słynna A1, zegarkowa nowakówka, w okolicach Częstochowy i Łodzi to prawdziwy koszmar.
To przez tą ulewę się śmiałem. Albowiem totalnie spanikowani kretyni u władzy, już klasycznie tonący z zaciśniętą, zakrwawioną garścią na brzytwie, zaczęli rozpaczliwie kombinować przy wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, właśnie z powodu suszy. A tu masz babo placek – leje! I to nieźle. Ta kochana morda czerwona, Sawicki, powie zapewne, że on już przed deszczem powiedział, że stanu klęski nie będzie, lecz niech nie bździ, bo prognozy zapowiadały ulewy w całej Polsce już w sobotę. Więc żaden z niego rozsądny polityk, tylko cwaniak, jak zawsze.

 

 

 


 
Banda u władzy, zamiast się spokojnie pakować, jak normalni ludzie, próbują jeszcze podskakiwać, coś zamącić, w idiotycznej nadziei, że może jeszcze coś da się zmienić i położyć tamę Armagedonowi, który dla nich nazywa się PiS i Duda.
 
 
Więc wymyślili sobie, zapewne za pomocą sztabu mędrców dowodzonego przez Łysą Pałę Kamińskiego, którego czacha lśni, jak boja sygnalizacyjna, z powodu panicznej gonitwy myśli, że wprowadzi się stan klęski żywiołowej i odwlecze tragiczny moment rozliczenia przekrętów, kradzieży, szalbierstw i kłamstw. A wtedy może się jeszcze coś wydarzy...
 
Pozostały im jeszcze: stan wyjątkowy, stan wojenny, lub też  impeachment, bo ten Duda, cwaniak jeden, w 2012, czy 13, zdefraudował jedenaście tysięcy złotych, a może nawet idąc torem myślenia spanikowanego Michnika, przejechał ciężarną zakonnicę na pasach, na czerwonym świetle.
Autentycznie ciekaw jestem, co jeszcze wymyślą w tych ostatnich momentach swego życia u władzy.
 
Agitprop, zwany mediami właściwego nurtu, dwoi się i troi, aby wzbudzić w gawiedzi strach przed zbliżającą się zagładą. Tylko, że to nie zagłada obywateli, wręcz przeciwnie – wyzwolenie, jednakże to zagłada zawodowych funkcjonariuszy reżimowej propagandy – niedobitych komuchów, jak czarownica Paradowska, resortowych gówniarzy, jak Lis, Kraśko, czy Olejnik i całej reszty fałszywych kłamców i "dziennikarzy" na usługach.
Widać jednak, że powoli pomysły się im wyczerpują.
Nawet odpalenie sprawy kombinatora Dubieneckiego, na którym właśnie, jako pierwsi, poznali się bracia Kaczyńscy, nie niesie w sobie pożądanej grozy i oburzenia.
Także manipulowanie wypowiedziami prezydenta Andrzeja Dudy odnośnie polskiej polityki w odniesieniu do Ukrainy, nie daje oczekiwanego efektu. Wprost przeciwnie; każdy, w miarę rozsądny obywatel widzi wyraźnie, że te platfusie tumany znowu prawidłowo nie zrozumiały prezydenckiego przekazu.
W tym właśnie mają spory problem – PAD przewyższa ich intelektualnie o całe niebo, tak, że w przeważającej części nie są w stanie pojąć jego wypowiedzi i prostacko, jak te forysie z czapką w ręku słuchające pana, interpretują mylnie jego słowa. Wyłazi w końcu ich prawdziwy poziom małych kombinatorów, wiejskich i podmiejskich cwaniaków i autentycznych żuli.
 
 
Odpocząłem sobie solidnie dosłownie u wrót Pienińskiego Parku Narodowego. Spożywałem wyśmienitą baraninę z oczami utkwionymi w słoneczne szczyty Trzech Koron. Przewędrowałem całe urocze Krościenko, pretendującą do kurortu Szczawnicę, czy zaspaną Ochotnicę. Poskakałem sobie po skałach, jak Janosik, wąwozu Homole (tylko w myślach) i połaziłem po szlakach.
Odwiedziłem zaprzyjaźnionych baców w ich zakopconych bacówkach, by wymienić moje dutki (jak zwykle oszukiwali durnego cepra) na półroczny zapas oscypków, bundzu i bryndzy. Zapoznałem się także z najnowszym dziełem łąckich destylatorów – gruszkówką, która jednakże, według mojego smaku, znacznie ustępuje ich firmowemu produktowi – śliwowicy łąckiej.
A w poniedziałek zawiał prawdziwy halny. I tu, ja, stary marynarz usłyszałem, że smreki na wietrze szumią inaczej, niż morskie fale, czy moje kaszubskie, sosnowo – bukowe bory. Bardziej aksamitnie, łagodnie.
To był już nie pierwszy znak od Boga, który ja - podły grzesznik otrzymałem od Pana, że idzie nowe. Nareszcie będą zmiany w należytym kierunku.
 
Oderwanie się na parę dni od telewizorów, komputerów i prasy, przywraca człowiekowi właściwy dystans i likwiduje niepokoje dnia powszedniego. Docierają tylko strzępy i wówczas widać, że to tak na prawdę sieczka, którą usiłują wypełnić nasze umysły.
 
Gdy po powrocie wreszcie uruchomiłem telewizor i nastawiłem TV Republika, to pierwsze co usłyszałem, to fakt, że Kukiz przerwał wywiad, a moją ulubioną, mądrą (i śliczną) dziennikarkę Kasię Gójską – Hejkę, nazwał pisowską kurwą.
Byłbym w pobliżu, to by dostał ostro w pysk. Niedoszły prezydent i przywódca ruchu...
 
Taka jest niestety rzeczywistość poza rajem Pienin, Czorsztyna i ciszy Czerwonego Klasztoru.
 
.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (21 głosów)

Komentarze

Wczoraj załatałem dach nad warsztatem, bo mi się woda lała do szafy z dokumentacjami. Wczesniej przygotowałem mema z "platformą klęskową". Nie wklejałem, bo na dole łamu był mój poprzedni mem - co go będę sam spychał do piwnicy ;-).

Czterysta złotych na hektar, nawet osiemset jak ubezpieczone. Nio super ! Posłowie PSL się cieszą ! Takie hektary nieużytków obsadzone orzechem (pod dotację unijną !) dadzą niezły grosz, zwłaszcza że formalności załatwi kancelaria posła. Sadownik napewno tych pieniędzy nie powącha ! Biurwy zadbają.

Vote up!
9
Vote down!
0

#1491417

Tu mnie autentycznie zaskoczyłeś - obsadzone orzechem???

Kiedyś, dla wyrażenia zdumienia mieliśmy na studiach takie wyrażenie - ki ch... wodę mąci?

No więc wytłumacz - co z tym orzechem!

 

Pzdr

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491419

 

Pytasz i masz !

Za : http://www.arimr.gov.pl/aktualnosci/artykuly/jak-to-z-plantacjami-orzecha-bylo-informacja-biura-prasowego-arimr.html

"Dopłaty do plantacji orzecha wyglądają następująco. Rolnik, który złożył wniosek i podjął zobowiązanie w takim wariancie Programu Rolno-środowiskowego finansowanego z Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich w latach 2004 -2006 otrzymuje przez pierwsze trzy lata 1800 zł/ha, a przez następne dwa 1540 zł/ha. Po trzech latach kontynuowania swojego zobowiązania rolno-środowiskowego, ma on możliwość zmiany warunków na obowiązujące w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW 2007 -2013). W przypadku korzystania przez rolnika z wariantu rolnictwa ekologicznego dotyczącego plantacji orzecha, finansowanego z nowego PROW 2007 – 2013, stawki te są niższe niż w poprzednim okresie (2004 -2006) i wynoszą przez pierwsze trzy lata 650 zł/ha, a w kolejnych dwóch latach 800 zł/ha. "

--------------------------

No to chłoPosłowie koszą :

Teraz mówi się, że wśród polskich ekorolników hitem są hodowle malin. Choć są one o wiele bardziej czasochłonne od orzecha, to znacząco bardziej opłacalne. Dopłata wynosi ok. 3 tys. zł za hektar. A firmy certyfikujące nie muszą znowu wydawać żadnych potwierdzeń o zbiorze owoców. Wystarczy sam fakt, że uprawa spełnia unijne wymagania ekologiczne.

Socjolog Piotr Bielski opisuje, że robiąc badania dotyczące ekorolnictwa w 2009 roku, zwracał uwagę, że gwałtowny wzrost takich gospodarstw był bezpośrednio związany z dotacjami. – „Ekorolnicy, z którymi prowadziłem wywiady, często przytaczali znamienny przykład rolników z Marszałkowskiej w Warszawie, czyli cwanych wielkomiejskich biznesmenów, którzy kupili ziemie, najczęściej łąki, i pozorując uprawy ekologiczne, otrzymywali dopłaty” – pisał w pracy. W jego ocenie na blisko 5 tys. ekologicznych gospodarstw góra tysiąc to takie, które rzeczywiście produkują towary na sprzedaż.

A było na poczatku tak :

Interes na ekologicznych uprawach orzecha włoskiego polegał na tym, że żadne przepisy nie zobowiązywały „ekorolnika” do zbierania plonów. I nic dziwnego, że sposób na łatwy zarobek zwietrzyło sporo osób. Wśród pionierów znalazł się m.in. wiceminister środowiska Maciej Trzeciak. Media ujawniły, że polityk załatwił sobie fikcyjny meldunek w jednej z wsi, by wykupić ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnych. Na dotacjach zarobił kilkaset tysięcy złotych. Podobnie zrobił były prezes Dariusz Rohde, który przyznawał wprost, że orzechem zajął się dlatego, że z tego typu działalności są duże dopłaty i nie wymaga to pracy. O fikcji całej zabawy z orzechami świadczy fakt, że największe plantacje, liczące od 100 do 300 ha, powstały w województwach zachodniopomorskim i warmińsko-mazurskim, gdzie ze względów klimatycznych nie ma szans, aby się udały. W dodatku rolnik może je po pięciu latach zaorać, co oznacza, że z plantacji (orzech daje plon po ośmiu latach) może nie być ani jednego orzecha. Co ciekawe, w przygotowanym przez UE specjalnym zestawieniu roślin, do których uprawy można było ubiegać się o dopłaty, znajdowały się takie, jak nawłoć czy głóg. Nawłoć to chwast. Za jej hodowlę przez pięć lat można było kosić spore dotacje. Całkowicie legalnie.

No to jak nie brać dopłaty "od suszy" ?!

 

 

Vote up!
6
Vote down!
0

#1491442

Rany Boskie...!

Ja jeszcze ciągle za mało w tym kraju żyję by ujrzeć głębie przekrętów.

Gdzieś tylko wyczytałem, że 30% farm wiatrowych stoi na gruntach wójtów i sołtysów.

 

Pzdr

Vote up!
7
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491466

Dobry,aktywny wypoczynek to radośc życia.Można na chwilę zapomnieć o tej gnojówce w którą nas wpędzono (może przez naiwność sami w to wdepnęliśmy).Można "na chwilę" zapomnieć o niektórych mordach często widocznych w szklanym ekranie oraz bzdurnych informacjach prasowych.

Vote up!
7
Vote down!
0

przeciw bezprawiu

#1491420

Witam

 

Polecam to każdemu. Taki odpoczynek jest dobry dla zdrowia, także psychicznego.

Zatwardziałym grzesznikom polecam Klasztor w Tyńcu. Bracia potrafią wypędzać diabła.

 

Pozdrowienia

Vote up!
6
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491423

Sama wielka radość z życia!!!

Było wiele czasu na spotkania z przyjaciółmi...

I te dziesiątki godzin spacerów po różnych ciekawych miejscach...

Vote up!
7
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1491425

Zazdroszczę Ci. Trzy tygodnie!

My wygospodarowaliśmy tylko parę dni. Ale i to dobre.

 

Pozdrowienia

Vote up!
6
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491428

I ja serdecznie witam.

Przyznam się,że do zatwardziałych grzeszników sie nie zaliczam,ale staram się też być jak najdalej od klasztorów.

Jestem zniesmaczony tak wielką różnorodnością rodzajów pojmowania Boga, jego świętości i interpretacji należnej mu czci,że często zastanawiam się dlaczego tak się dzieje i co może być przyczyną tylu odstępstw od wiary katolickiej.

Pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
-1

przeciw bezprawiu

#1491432

To wszystko dlatego, że ludzie są zagubieni. Jak wszystko było proste i jasne, jak żył Nasz Opiekun św. Jan Paweł II.

Teraz z tymi hierarchami nic dokładnie nie wiadomo.

Na szczęśćie Bóg jest tylko jeden!

 

 

Szczęść Boże

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491434

Bracia potrafią wypędzać diabła.

I jak Ci teraz ?! ;-))))

Vote up!
6
Vote down!
0

#1491443

Za zasłoną dymną inwektyw na Dudę wymyslili doszczętne okradzenie Polski jeszcze w tej kadencji:

Korzystając z zamieszania przedwyborczego i koncentrowania uwagi przez media na sporach pomiędzy rządzącą koalicją PO-PSL i największą partią opozycyjną, nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński niespodziewanie zapowiedział możliwość sprzedaży kontrolowanych przez państwo akcji trzech największych spółek skarbu państwa Polskiej Grupy Energetycznej S.A., PZU S.A. i PKO BP S.A.

 

http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/665285,na-odchodne-minister-skarbu-chce-sprzedawac-akcje-spolek

Vote up!
9
Vote down!
0
#1491436

Witaj

 

To są tacy dziwni złodzieje, którzy jeszcze nie zdają sobie sprawy ze swojej przestępczej działalności. Więc kraść będą do ostatniej chwili.

Z nadzieją, mam ja z kolei nadzieję, że z nadzieją zludną, że nie zostaną rozliczeni.

Więc pamiętajmy wszystko o ich przekrętach. Potem każemy zapłacić.

 

Pozdrowienia

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491467

Pieniny i okolice wyciszają i dają relaks - racja. A mnie się zdaje,że zamiast zajmowac się co i do kogo powiedział Kukiz  (wysłuchałem całego napastliwego ze strony pani Gójskiej wywiadu) może lepiej zacząć bić na alarm - bo Komorowski z Koziejem gdzieś"zapodziali" "Aneks do raportu o likwidacjiWSI" - jakoś nikt tego tematu nie rozwija...

Vote up!
6
Vote down!
0

Yagon 12

#1491439

Czy Gójska jest napastliwa w porównaniu z Olejnik lub Pohanke?

 

Pzdr

Vote up!
7
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491468

... jest bardzo dobra na poprawienie zdrowia. Przyznam się, że zazdroszczę Ci tego parodniowego wypadu w góry. Moje plany wypadu w Beskidy do Istebnej spełzły na niczym. Najpierw miałem potężne problemy z klimatyzacją w aucie. A kiedy je po trzech dniach zażegnałem wyasygnowując 580 PLN-ów, to z kolei wystąpiły problemy z hamulcami. Oczywiście klocki do wymiany. "Pękły" kolejne pieniądze, a w dodatku musiałem czekać 3 dni, aż jaśnie mechanik zechciał "zaprosić na audiencję" do swojego warsztatu, bo na brak klietów nie narzeka. Tak więc musiałem odwołać rezerwację kwatery, a wyjazd w góry pozostał mi tylko... palcem po mapie. Nie oznacza to, że jeśli we wrześniu nie bedzie miunkwy (ulewnych deszczy), a niebo nie będzie zakacubione (znacznie zachmurzone), - wybiorę się z Evą do Istebnej w drodze do czeskiego Brna, w jej rodzinne strony.

Jeśli chodzi o to, co wyprawia platformersko-peselowa swołocz w ostatnich dniach swoich (nie)rządów, to ja się im nie dziwię. Nie dość, że nie mają honoru i ambicji - zresztą nigdy ich nie mieli - to koniecznie chcą pozostawić po sobie "spaloną ziemię". Przy tym się jeszcze łudzą, że wydarzy się jakiś cud w kampanii wyborczej lub w ostateczności cud nad urną. Zdają sobie sprawę z tego, że prawdziwa sprawiedliwość zaglądnie im do d*upy i posadzi w domu wczasowym mającym skrót ZK. Taka perspektywa powoduje u nich paniczne i nieracjonalne zachowania, bowiem intelektem to oni nie błyszczą. 

 

Pozdrawiam,

Vote up!
7
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1491444

.... nasz zacny marynarz , zamiast szlifować morza i oceany, ON - szwenda się po górkach :-)))

To mówisz pan, że ładowałeś akumlatorki w Czorsztynie ? a,  Acan "przełamał" Dunajec ?

Nie mogłeś dać  " cynk"? Jestem cały czas dość blisko - moje Bieszczady !

No trudno.... a już myślałem, że będę miał zaszczyt poznać Panią Marynarzową ?!

A tak a/propos..... czy w drodze powrotnej byłeś łaskaw - zadokować w Rabce Zdroju ? .... bo widzisz tam tęskni za Niepoprawnymi,

vice-vice/ Naczelny Neonu niejaki Boby :-)))

pozdr.,

Marek

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1491445

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Jozio z Londynu (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

o ile dzisiejszy wpis Janusza to ekstraklasa, to tu masz wpis amatora z z "C" klasy niejakiego Boby a nie wkleje wpisow jego szefa Red Tomato, bo szacunek dla naszego portalu to rzecz swieta :-)))))))

Pozdrowienia Marus

 

http://trybeus.neon24.pl/post/125195,czy-kukiz-nazywa-rzeczy-po-imieniu

Vote up!
3
Vote down!
-5
#1491482

No i wklejasz linka, naganiasz neonowi czytelników.

Vote up!
4
Vote down!
0

#1491491

Drogi Marku

 

Zostawiłem odpowiedź na twój serdeczny komentarz na deser, a później zapomniałem. Cóż... starość nie radość.

Mówisz, że byłeś blisko? Bieszczady to jeszcze kawał drogi. Wiesz, nigdy tam nie byłem. Czego żałuję.

Natomiast nasz Słoń Trombalski od cudów, dziwów i światowej konspiracji był blisko (w przejeździe). Ale go nie zaszczyciłem, choć kwiatki sypali pod podkowy.

 

Wypoczywaj i rozmyslaj. Wreszcie nadchodzi spokój.

 

Uściski

Vote up!
6
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491513

.... mówisz, że kwiatki sypią pod nogi ? :-))))))))

Qurczę, może miałeś rację omijając to miejsce ? Teraz jadąc do Rabki, trza będzie zabierać sztucer z nabojami usypiajacymi....

.... Boby jest zły, bo susza zmarnowała mu plantację pomidorów :-))))

ps.

.... mówisz, że nadchodzi spokój  - nic podobnego ! Już się zaczyna desancik.

Mignęła mi jakaś osoba- udająca kobietę - już mąci !

pozdrawiam,

..... Januszu a Bieszczady są cudne ! Trza je odwiedzać póki są nasze - bo Poroszenko może się pokusić :-)))))))

Vote up!
7
Vote down!
0
#1491518

To autentyczny pech Janku. Współczuję.

Pewien jestem, że wypoczynek bardzo Ci się należy.

 

Co do spalonej ziemii... Myslisz, że to o to chodzi? A nie o grabież i zyski do ostatniego momentu?

Choć raczej masz rację. Złodziej, który już nie ma co ukraść, robi kupę na środku pokoju okradanych.

 

Serdeczności dla Ciebie i Evy

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491469

Oto," dziejku panie"...

Oj'bywatel Schetyna raczył medialnie pouczać prezydenta Dudę o nieuprawianiu polityki zagranicznej - medialnie..

W tym celu wypowiadał się w tvp-info..wywiadowczo się wypowiadał.

Tak to pan Grześ twierdził , że :- oczywistym ja postulowałem o włączeniu Polski i USA do rozmów na temat Ukrainy.. Ale....okoliczności były inne- dodał..

Tak to pan Grześ w randze ministra spraw zagranicznych...czytaj ;- człowieka, co na zewnątrz reprezentuje i dba o interesy kraju..oczekuje stosownej "okazji"

"Mniej szumu-medialnego"..mówił w mediach Grześ..dyplomacja oczekuje cierpliwości..-przekonywał..wywiadowczo..

Tenże sam Grześ w przypadku HAZARDOWEJ..takiej afery..nie oczekiwał na okazję , lecz ją KREOWAŁ.

Po cmentarzach, co prawda..(sic), stacjach benzynowych i innych ustronnych miejscach... jednak kreował

No ..ale to było w KRAJU pośród swoich..

A minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna ..nie czuje się WŁADNY kreować określonego zdarzenia dyplomatycznego  wykraczajacego poza kraj.. albo takowe poprzeć..bo to -przerasta..Grzesia z afery hazardowej..

Ogon podkula pod siebie i na wzór Kopaczowej co to w czasie zagrożenia pod łóżko włazi pan Schetyna..-OCZEKUJE OKAZJI..

To jest metoda niewątpliwie dobra na auto-stop..ale nie na uprawianie polityki zagranicznej!

PRO PUBLICO BONO..

Tak to jest..że polityki zagranicznej nie miesza się do KAMPANII WYBORCZEJ.. bowiem na zewnątrz MUSIMY być postrzegani -jako jedność..

Pan Grześ....raczy wystawiać PAD'a na sytuację dość niezręczną, nie mającą NIC WSPÓLNEGO z interesem kraju!

Z niewiadomych powodów Grześ- KUPCZY ..Polską!!!!

Czy ma z tego tyt profity..od iberalesów? Nie wiem..?

Wiem , natomiast , że dwugłos płynący z Polski na temat NASZEGO BEZPIECZEŃSTWA.. czytaj Ukrainy raduje naszych adwersarzy!

PRO PUBLICO BONO - -Grzesiu..

PRO PUBLICO BONO..

Natomiast ...ta" na metr głęboko..z całą starannością" / ja ci wredoto tego nie zapomnę!/ użala się medialnie..a jakże... o spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą..

Wymyślając,  przy okazji, tych propozycji "randkowych",  i-  samemu prezydentowi...ignorancję ważnych spraw społecznych..

 Ta ,  rzekoma nieustępliwością spotkaniowa PAD'a ..jest obraźliwa ..I TU FEMINISTKI NA RAZIE MILCZĄ..  do chuci spotkaniwej  " Kopacz..

Ja KOBIETA proszę o spotkanie" cytat z pamięci..

  Zdesperowana premier coraz to nowe formy tegoż spotkania kreuje.. ..a to - rada gabinetowa..a to posiedzenie BBN'u.. jak tak dalej pójdzie..to będzię PAD'a oczekiwać na imieninach..czy - urodzinach...na które; to nikogo nie zaprasza- zwyczajowo / niektórzy tak mają/ ale nie omieszka, premier Ewa.. poinformować mediów w tym temacie..

Media mogą wesprzeć 'biedną kobietę i przez przypadek premier... w jej usilnych staraniach "randkowych"..

Odnoszę wrażenie że media robią za rajfura u Kopaczowej..A sam Prezydent Duda ma juz życie osobiste poukładane ..od lat. ponadto - wyglada na człoweka szczęśliwego..

Jednym słowem

Grześ preferuje- mniej szumu medialnego... Kopaczowa - więcej szumu.../niż to warte/ też medialnego wtemacie spotkań..

Przy czym; premier'ówce...nie chodzi wcale o spotkanie z PAD'em ..ale o to aby o spotkaniu, bez przerwy mówić w wiadomym kontekście..

Bowiem; gdyby była PILNA POTRZEBA to premier i prezydent spotkaliby się -bez najmniejszego wątpienia..

Tak to Kopaczowa ugania się za króliczkiem po "Skaldowemu"..

A to jeszcze wcale nie koniec!

Inny obywatel RFN'u tym razem , nazwiskiem Roth

ten od książki o Smoleńsku.

LISTY pisze do Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy..

A to już zakrawa na międzynarodowy trend...komunikowania się z PAD'em

Pan Roth zatroskany emigracją jest...

i w Polsce..a jakże w Polsce!!! czytaj nie : Holandii, Belgii, Hiszpanii, czy Czechach , Słowacji ale -w Polsce... właśnie i TYLKO w Polsce widzi klucz do rozwiązania problemu emigracji gnębiącej jego ojczyznę - również.

Panie Roth..

dziękujemy za UZNANIE...

ale; ponad DWA MILIONY ..tak panie Roth.. DWA MILIONY POLAKÓW dzięki imperializmowi niemieckiemu /też/ zostało wypchniętych na emigrację.

a pozostali żyją dzięki temuż samemu imperializmowi niemieckiemu na granicy UBÓSTWA../panie Roth/,

Na granicy ubóstwa..

w kraju zdewastowanym przez imperializm niemiecki /też/...jako podzięka za zjednoczenie Niemiec..jak najbardziej..

I pan się ośmiela... spychać "miód" emigracyjny na kraj który NIE MIAŁ ŻADNYCH PROFITÓW z destabilizacji Afryki Północnej ..an; i NIE BYŁ PYTANY, ani nie brał udziału..w tejże destabilizacji..

Do decyzji-  POLSKI głos był wam zbędny, przeszkadzał..ale do konsekwencji -już szukacie "solidarności"

panie Roth

SOLIDARNOŚĆ..to was - Niemców  , zjednoczyła!!!!

Ta POLSKA SOLIDARNOŚĆ..

a wyście, tej SOLIDARNOŚCI..to stocznie pozamykali..!!!

Przyjecie w Polsce emigrantów jest SPRZECZNE z repatriacją emigrantów zarobkowych..i powrotem rodaków pozostawionych poza macierzą w wyniku NIEMIECKIE i RUSKIEJ agresji na Polskę..

Tak , tak..panie Roth

do decyzji wy - Niemcy nas nie potrzebujecie..ale do ponoszenia konsekwencji WASZEJ /też/ polityki..a to -jak najbardziej..

Do ilu krajów, w tej sprawie, panie Roth, pan raczył napisać?

Ludzie zabiegają o spotkanie..ludzie listy piszą do NASZEGO Prezydenta..

Widać - dobrze wybraliśmy..

A do Grzesia cmentarnego - NIE piszą, z zagranicy..czy z kraju.. Nie zabiegają o spotkanie..

Może , ludzie wiedzą ..kto -zacz.

.Może wiedzą- co im odpowie...

Tak to pan Siemoniak../siema panie Siemoniak/ urasta do znaku zapytania..

"w Grzesie" pójdzie czy -pro publico bono Siemoniak?

Pozdrawiam..

Do: jazgdynii, aleszum..

Przepraszam was.. za te wpisy , nie zawsze na temat...

ale; póki bloga własnego..i tu dobra wiadomość "NOSZĘ SIĘ" ..

z zamiarem - oczywiście,,,z zamiarem, założenia bloga..

Jeszcze raz - pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

poko

#1491452

Witaj

 

Zauważ, że nagle znalazło się mnóstwo nauczycieli do pouczania prezydenta Dudy. Ba... nie tylko prezydenta, a także dra i nauczyciela akademickiego.

Mądry słucha wielu rad. Lecz z dobrego serca i nie od głupców.

 

Pozdrawiam

 

Ps. Z niecierpliwością czekam na twój blog

Vote up!
6
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491470

Po raz pierwszy tylko "1"! Bo u mnie zero deszczu, susza trwa! O ile podniósł się poziom Wisły po tej "ulewie"?

Vote up!
2
Vote down!
-2

Stasiek

#1491463

Jesteś okrutny!

Ale rozumię rolników i plantatorów.

Jednakże to nie kłamstwo moje, że lało wczoraj cała trasę od Myślenic do Torunia.

Więc ja ci za karę nie dam plusa. A zazwyczaj daję.

 

Pozdrawiam

Vote up!
7
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1491471

Brawo Januszu to jest "prawdziwa blogerka"

Vote up!
5
Vote down!
0
#1491481