Sądu pytanie we Lwowie
www.wp.pl donosi dzisiaj, że Lech Wałęsa (TW Bolek) ujawnił, że Jan Kobylański miał zaproponować mu 200 tys. dolarów w zamian za stanowiska ambasadorów. No nie jemu wprost, a prawie. O zakupie stanowiska premiera cicho.
Jan Kobylański stał się persona non grata w roku 2000, kiedy to szef dyplomacji IIIRP, Władysław Bartoszewski, odwołał go za antysemickie odpowiedzi, jak uzasadnił ten krok – ze stanowiska konsula honorowego (nic nie znaczący tytuł) RP w Urugwaju. Teraz wp.pl pisze, że Jan
Kobylański
pociągnął za rękaw prezydenckiego ministra, Mieczysława Wachowskiego, i to jemu zaproponował deal: 200 tysięcy dolarów na kampanię TW Bolka, w zamian za wpływy na obsadę stanowisk ambasadorów w Ameryce Południowej. O tym miał się dowiedzieć amb.
Schnepf
i mówi, że prezydent ją odrzucił. Wałęsa „coś takiego sobie przypomina”. Ja sobie przypominam coś takiego, jak zarzut wobec Kobylańskiego że był szmalcownikiem i w czasie wojny mógł wydawać Żydów za pieniądze. Przypominam też sobie, że IPN umorzył to
śledztwo
w 2007 roku. Przypominam sobie coś takiego, że GW pisała, że Kobylański wyjechał do Paragwaju, i „wiele wskazuje na to, że za pomocą siatki Odessa wspomagającej ucieczkę z Europy nazistów i ich współpracowników”. „Wiele wskazuje” to pomówienie, a nie dowód.
Post scriptum: a propos pomówień: przypomniała mi się historyjka z cyklu „Sądu pytanie we Lwowi”: Zalcman oskarżył Cukermana, że ten mówi o nim oszust. Cukerman przegrał proces i został skazany na publiczne oświadczenie: „Zalcman to nie oszust”. Cukerman mówi: „Zalcman to nie oszust?”.
Podobnie prawdziwy byłby zarzut, że p.Bartoszewski jest zamieszany w Holocaust.
Nie ma co liczyć na to, że GW kiedykolwiek odwoła swe pomówienia kogokolwiek.
Plama zostanie.
I o to chodzi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2689 odsłon
Komentarze
Kobylański
25 Marca, 2011 - 18:47
podpadł międzynarodowym grandziarzom działającym na terenie Polski, gdyż nie chciał się z nimi dzielić swoim majątkiem. Za to finansował wiele dzieł dla dobra Polaków, m.in.w Poznaniu zakupił jakiś drogi sprzęt dla oddziału pediatrycznego. I stąd takie wściekłe ataki.
Szpilka
...rzeczywiście wygląda na to...
25 Marca, 2011 - 18:54
Jan Bogatko
...że nie dał się wypatroszyć,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Coś w tym duchu
25 Marca, 2011 - 19:19
Sprawa Bartoszewskiego jest już wyjaśniona.
Jak zeznał "profesor" Bydło, w czasie okupacji bardziej obawiał się AK , niż gestapo, zwłaszcza gdy szedł ulicą obładowany dużymi ilościami pieczywa.
Takie pozornie drobne zdania, lapsusy, przeinaczenia, czy niby błędy w tłumaczeniu pozwalają domyśleć się prawdziwego charakteru działań bydłoszewskiego.
Warto również przypomnieć że niemcy przez swoich wprowadzonych agentów próbowali na terenie obozów pozyskać informacje o złocie i majątkach, stąd wynika że niektórym więźniom którzy przeżyli obóz powinno się zamiast honorów założyć stryczek.
oyster11
25 Marca, 2011 - 22:41
Ten zydowski pomiot nie powinien tu byc .w zadnym przypadku brany pod uwage .Wzadnym temacie. Jak to mowia -Jesli MOWIA O TOBIE ,TO ZNACZY ,ZE ZYJESZ-Dajmy sobie spokoj z tym gnojem. Jedyny z clej ludzkosci ,ktory zostal zwolniony z Azschwitz na stan zdrowia. Niech zdycha przynajmniej wirtualnie. Nie wskrzeszajmy trupow. Pozdrawiam
O mentalności
25 Marca, 2011 - 20:46
oświeconych mówi stary kawałz brodą;Pójde na wojne, zabije jednego drugiego trzeciego.........A jak ciebie zabija?. Mnie?- A ZAco mnie?!!!.pzdr.
staryk
Fotopytanie
25 Marca, 2011 - 21:23
http://nurniflowenola.nowyekran.pl/post/6455,fotopytanie
prawdy niepojęty jest uwiąd zaufania w odniesieniu do publicznych wypowiedzi przedstawicieli władzy, autorytetów moralnych, redaktorów z zaprzyjaźnionych mediów i ich ekspertów od wszystkiego. Weźmy takiego Bartoszewskiego Władysława: nie rozumiem dlaczego tyle osób mu nie wierzy i wiesza na nim przysłowiowe psy? Trzeba być bardzo złośliwym człowiekiem, by nie dać wiary słowom tzw. profesora. Ja na ten przykład nie widzę najmniejszego powodu, żeby uznać wypowiedzi pana Bartoszewskiego za kłamstwo. Skoro starszy pan twierdzi, że w czasie II Wojny Światowej bał się bardziej Polaków z sąsiedztwa niźli pacyfistycznie nastawionych oficerów niemieckiego wojska, to na pewno miał ku temu powody. Zbliżone powody mieli tzw. szmalcownicy, którzy jak ognia bali się “leśnych bandytów”, a nie pilnujących okupacyjnego ładu żołnierzy III Rzeszy. Tak więc głęboko wierzę, iż Bartoszewski osobiście, prywatnie, jako jednostka, z jemu tylko znanych przyczyn, bał się Polaków, a nie Niemców.
Bydłobartoszewskiego...
25 Marca, 2011 - 21:36
Bydłobartoszewskiego śmiało można zaliczyć w poczet zamieszanych w holokaust.Wiele wskazuje na to ze niemcy wsadzili go do Oświęcimia, by doradzał im później jak ten obóz można by unowocześnić. Po owym rekonesansie i złożeniu raportu w gestapo, niemcom mordowanie żydów szło o wiele lepiej, a "profesor" zaczął bardziej bać się Polaków niż niemców
siliconcom