Pożar Mostu Łazienkowskiego wygrał z fajerwerkami
O pożarze Mostu Łazienkowskiego dowiedziałam się dopiero o 21:20 /14.02.2015/, gdy zajrzałam do Internetu. Natychmiast włączyłam TVN24, która prowadziła transmisję "na zywo" ze zdarzenia. Oglądałam ją aż do 0:30 /z przerwą na Szkło Kontaktowe podczas którego wyłączyłam telewizor/. O tym, co działo się przed 21:20 dowiedziałam się z notki blogera Edda "Pożar uciekł strażakom nad nurt Wisły" /TUTAJ/. Pisał on:
"Strażacy przyjechali, zaczęli gasić, ogień rozprzestrzeniał się wzdłuż mostu, w obu kierunkach. Strażacy zdążyli ugasić deski od których wszystko się zaczęło, ugasili ogień na pomoście, nad brzegiem, ale jak zaczęli gasić ogień rozprzestrzeniający się w kierunku rzeki, okazało się, że zasięg ich "armatek" jest za mały!. Trzeba gasić z wody. A statek (stateczek) pożarniczy został na zimę schowany do garażu....
NIe mam ochoty powtarzać bzdur, które wypowiadają dziennikarze i ten rzecznik. A opowiadali o pękających nitach w konstrukcji spawanej, o podążających 3 łodziach pożarniczych a dopłynęły pontony, albo to: w lutym nie powstają pożary! Tak bredzi oficer pożarnictwa i do tego rzecznik PSP... a w tle strażak sikający na płomienie strumieniem jak do podlewania ogródka. (...) Ugaszą pożar czy sam zgaśnie?".
No cóż, według RMF24 oraz Onetu //TUTAJ/ i /TUTAJ// pożar ugaszono po 12 godzinach, czyli dzisiaj ok. 5:30. Wygląda na to, że dopiero po tym, jak już wszystko co palne, samo się wypaliło. Jeden z komentarzy pod notka Edda brzmiał:
"@Autor
Zgłoszenie pożaru o 17.35 a do 19 w oczekiwaniu na przyjazd ekip telewizyjnych trwała prezentacja sprzętu gaśniczego. Akcja stłumienia płomieni trwała ca 10min a teraz będą schładzać konstrukcję do rana. Ciekawa ile orderów zostanie rozdane.
UVW14.02 22:21"
Na mnie największy wrażenie zrobiło ujęcie spod płonacego mostu na prawy brzeg Wisły, gdzie odbywał się właśnie pokaz fajerwerków /prawdopodobnie z okazji walentynek/. Prawdziwy pożar wygrał zdecydowanie ze sztucznymi ogniami puszczanymi dla zabawy. Co żywioł to żywioł.
Jeśli chodzi o przebieg akcji gaśniczej, to podzielam zdanie Edda - kompletne bezhołowie. Podobne zdarzenie miało miejsce w 1975, a teraz okazało się, iż straz była jeszcze gorzej przygotowana do gaszenia niż wtedy. Przed prawie 40 laty akcja gaśnicza trwała 10 godzin, a obecnie - 12.
Ciekawe, że przed 22:00 w przekazie dominowała wersja optymistyczna: strażacy ciągną węże od strony Czerniakowa i zaraz zlokalizują pożar, a po 23:00 przeważał pesymizm: spalić sie może 4/5 tunelu pod mostem, być może trzeba będzie rozebrać część konstrukcji mostu. TVN24 po północy powrócil do wersji optymistycznej. Nieustannie powtarzano, że pożar ma 60 metrów długości, podczas gdy dotarł on do środka mostu długiego na 423 metry. Żywioł musiał więc szaleć na przestrzeni co najmniej 200 metrów.
Podczas remontu usunięto niedawno azbest położony w 1975 roku, który zabezpieczał most przed pożarem. Dziennikarz TVN mówił naiwnie, że "azbest jest szkodliwy". W tym miejscu???.
Dziś rano okazało się, iż spłonęły łącza światłowodowe Ministerstwa Obrony i część instytucji straciła dostęp do Internetu /TUTAJ/. Można się zastanawiać, czy ten pożar na pewno był przypadkowy?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2953 odsłony
Komentarze
W 1975 roku to podpalenie zwalono na barki kontrewolucyjnego
15 Lutego, 2015 - 14:31
podziemia ielementow antysocjalistycznych.
Teraz pewnie znajda kogos odpowiedzialnego z PIS a moze nawet od Dudy ktorego autobus przejezdzal
pomoscie i ktos wywalajac peta przez okno zapruszyl ogien i zachwial obronnoscia calego kraju.
I po co kacapy maja jakies SS na Warszawe wysylac,jak wystarczy plemie pawlakowe, ktore tak gasi ze sie samo do konca wypala.
15 lutego - upiorna rodznica wybuchu w Rotundzie
15 Lutego, 2015 - 15:28
1979 rok - dowcip krążył po Warszawie: Gierek dostał Nobla za odkrycie gazu pod Rotundą.
Tablica pamiątkowa na Rotundzie głosi: "49 osób".
Faktycznie zginęło kilkaset osób.
Smród oszustwa się niesie ten sam, co od komisji mak.
http://markowa2.flog.pl/wpis/8443841#w
Bóg - Honor - Ojczyzna!
@ markowa
15 Lutego, 2015 - 15:43
Kiedyś dziwiła mnie, nieprawdopodobna stystycznie, ilość wypadków i katastrof z liczbą ofiar "49" ! Tymczasem klasyfikacja : "do 50-ciu ofiar" zmienia odpowiedzialność organów państwa, ubezpieczenową ....
Duch Berlinga
15 Lutego, 2015 - 15:41
mógł mieć cos wspolnego z pozarem. Palił się przecież most Łazienkowski (od Pragi) a most Berlinga (od Środmieścia) ocalał.
Ostatnio tak straszyli wojną, że general zniszczyl przeprawę czołgową, a na internecie sie nie znal i dlatego kable spłonęły.
Teraz mamy teoretyczny most w teoretycznym państwie.
Pozdrawiam
cui bono
To nie duch Berlinga
15 Lutego, 2015 - 19:39
Sprawców pożaru szukałbym raczej wśród osób puszczających fajerwerki na prawym brzegu Wisły, nie wykluczając oczywiście celowego podpalenia przez "nieznanych sprawców".
Grzest
A co na to Bufetowa ze świtą ???
15 Lutego, 2015 - 19:10
Oczywiście wytłumaczenie i kozła ofiarnego znajdą. Tylko jak tu porównać teraźniejsze możliwości zabezpieczeń p. poż. z latami 70', gdzie obecnie niewielkim nakładem finansowym, jakikolwiek pożar tak ważnych obiektów jak m.in. most łazienkowski można wyeliminować a nawet wykluczyć w 1000% !!! Technicznie są możliwości wielokrotnych zabezpieczeń (dwukr., trzykr., czterokr., pięciokr., .../ tak żeby nie dać minimalnych szans na najmniejsze rozprzestrzenianie się ognia, dla porównania mamy setki miejsc w stolicy zaopatrzone w proste czujniki antypożarowe (biura, toalety, itp) czyli śmiechu warte. Dla mnie jest to czysty sabotaż urzędniczy i to w sklali milionowych strat a odpowiedzialność spadnie jak zwykle najpewniej na tych najmniej winnych. Należy na koniec zadać jeszcze władzy Warszawy pytanie, jak są bezpieczne inne tak ważne obiekty ???
Bóg-Honor-Ojczyzna
POdpalacze !!!.....jaki (p)rezydęt taki sik
15 Lutego, 2015 - 19:48
a może to niesioł POdpalił ?
coś pamiętam bredził o POdpalaniu Polski.
a jak on bredzi to jest coś na rzeczy.
czyli łapaj złodzieja !
coś kombinują
POszuści !
i
POdpalacze !
i
POj.........ni !!!
jaki
(p)rezydęt
taki sik:
Paziar mosta
15 Lutego, 2015 - 20:53
Bufetowa się spóżniła na paziar bo nie mogła znależć hełmu ppoż , a te co miała nie wchodziły na jej łeb
Paziar mosta
15 Lutego, 2015 - 20:53
Bufetowa się spóżniła na paziar bo nie mogła znależć hełmu ppoż , a te co miała nie wchodziły na jej łeb