Meldunek, a ruskie wpływy - komentarz UPARTEGO
W dniu 10.12.2014 na stronie MSW pojawiła się informacja:
"Międzyresortowy Zespół do spraw Przygotowania Administracji Rządowej do Zniesienia Obowiązku Meldunkowego zarekomendował pozostawienie obowiązku rejestracji miejsca zamieszkania w obecnie obowiązującej formie. (...)
Obok rekomendacji o pozostawieniu obowiązku rejestracji miejsca zamieszkania w obecnie obowiązującej formie, Międzyresortowy Zespół zaproponował, aby w przyszłości, rejestr PESEL uzupełniony został o adres do korespondencji. Adres ten byłby gromadzony fakultatywnie. Zespół wskazał również, że konieczne jest rozwiązanie zmierzające do skomunikowania rejestru zawierającego dane adresowe z innymi rejestrami państwowymi, co w przyszłości zagwarantuje całej administracji dostęp do jednego adresu obywatela." /TUTAJ/.
W Internecie początkowo skwitowano to żartami. W portalu Natemat.pl wspomniano coś o Monty Pythonie, gdzie indziej pisano, że gdyby zlikwidowano ten obowiązek to Zespół musiałby się rozwiązać itp. Nieco poważniej podeszła do sprawy "Gazeta Polska Codziennie" publikując w numerze z dnia 12.12.2014 artykuł Wojciecha Kamińskiego "Nie ukryjesz sie przed władzą" /TUTAJ/ i przypominając, że czegoś takiego jak uzupełnianie PESEL o adres do korespondencji nawet w PRL nie było. Najbardziej poważnie i wnikliwie do sprawy obowiązku meldunkowego podszedł jednak bloger UPARTY w komentarzu do mojej notki "Zwycięstwo "stronnictwa ruskiego"" /TUTAJ/. Napisał on:
"A tak w ogóle to najważniejsza ostatnio jest inna sprawa - sprawa meldunków. Tu jest fundamentalna różnica między stronnictwami, bo wbrew pozorom meldunek jest wyznacznikiem ustrojowym. Otóż zameldowanie jest decyzją administracyjną a nie oświadczeniem woli czy informacją. Ta decyzja administracyjna jest decyzją o przyznaniu praw obywatelskich i jego zakresie.
Jeżeli więc urząd, choćby na skutek błędu podejmie nawet nieprawidłową decyzję o wymeldowaniu kogoś i pozbawieniu go w ten sposób stałego adresu to odbiera temu człowiekowi w zasadzie większość praw publicznych uniemożliwiając wykonanie ok 100 czynności urzędowych. Począwszy od posłania dziecka do szkoły a skończywszy na uczestnictwie w wyborach. Wbrew pozorom kwestia meldunku jest problemem dla sporej rzeszy ludzi w Polsce i jest główną przeszkoda w wychodzeniu z bezdomności.
Wymysł meldunku jest wymysłem rosyjskim i żaden Ruski nie wyobraża sobie możliwości sprawowania władzy bez jego funkcjonowania w systemie prawnym, bo cały ruski system prawny oparty jest o tzw. doręczenie w tym o doręczenie zastępcze, które sprowadza się do tego, ze samo wysłanie listu na adres człowieka jest równoznaczne z jego zawiadomieniem o decyzji i określa datę wejścia jej w życie. (...)
Kilka dni temu przeczytałem, że "międzyresortowy zespół specjalistów" zarekomendował zmianę tej ustawy, która likwidowała meldunki. To jest realne zwycięstwo stronnictwa ruskiego, a nie zmiany personalne. Przy czym ja nie włączał bym w to, ani Putina, ani Merkel. My po prostu mamy swoich Ruskich, którzy mogą funkcjonować tylko ruskim systemie społeczno-prawnym i to oni go przede wszystkim go bronią.
Niestety, prawie cała nasza formacja jest całkowicie nieświadoma tej fundamentalnej dla naszego systemu prawnego zasady, jest nieświadoma pierwszej przyczyny zarówno nieprawidłowego funkcjonowania sądownictwa, jak i administracji, jak i nawet sytemu bankowego czy oświatowego, bo wbrew pozorom właśnie meldunek umożliwia woluntaryzm decyzyjny wszystkich tych instytucji, zdejmuje bowiem z tych instytucji obowiązek udowodnienia prawidłowości swoich postanowień czy decyzji przez przyznanie prawa do sprzeciwu wobec niej. Tyle, że w ten sposób to nie one muszą udowodnić prawidłowość swojego postępowania a człowiek musi udowodnić nieprawidłowość działań podjętych wobec niego. (...)
Gdyby zaś meldunku nie było a system prawny nie był oparty o doręczenie, to wtedy urząd czy bank musiał by każdą sprawę zacząć od identyfikacji osoby, do której ją ma. Identyfikacja musiałaby zawierać również dowód racji bo musiała by się zasadzać na dowodzie istnienia roszczenia lub podstawy nakazu. Oczywiście wtedy również trzeba było by się bronić przed niesprawiedliwością w procedurze odwoławczej ale przede wszystkim nie możliwe było doręczenie zastępcze, bo nie było by urzędowego adresu danej osoby a po drugie każda luka dowodowa skutkowała by wstrzymaniem postępowania. (...)
Podsumowując, źródeł zwycięstwa Stronnictwa Ruskich upatrywał bym raczej tu w kraju a nie za granicą. Myślę, że samo narzucenie narracji, że wydarzenia w Polsce są wyłącznym dzieła Putina i Merkel jest maskowaniem się rzeczywistych grup interesów.".
Dla mnie nie ulega wątpliwości, że UPARTY ma rację. To rzeczywiście dziwne, że opozycja i obóz patriotyczny zdają się nie dostrzegać, jak "dzięki" obowiazkowi meldunkowemu można aktem administracyjnym niskiej rangi /wymeldowanie/ pozbawić obywatela większości jego praw. Nie protestowano i nie protestuje się przeciw temu. Zamiary obecnej władzy, która dąży do zacieśnienie kontroli nad obywatelami widać choćby po następującym sformułowaniu na stronie MSW:
"konieczne jest rozwiązanie zmierzające do skomunikowania rejestru zawierającego dane adresowe z innymi rejestrami państwowymi, co w przyszłości zagwarantuje całej administracji dostęp do jednego adresu obywatela." Władza nad wszystkimi - to ich cel !!!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2513 odsłon
Komentarze
Gadowski wzywa posłów PiS do
12 Grudnia, 2014 - 23:36
Gadowski wzywa posłów PiS do zrzeczenia się mandatu poselskiego. Ja wzywam do wymeldowania się z miejsca zamieszkania. Głosować można. A unika się wielu uperdliwości.
Nie wypuszczą takiej władzy z ręki
12 Grudnia, 2014 - 23:44
Przecież to wielkie ulatwienie dla totalniactwa mieć wiedzę, gdzie kto mieszka, a jak nie ma meldunku, to jest banitą...
Ich trzeba raz a dobrze kopnąć w zad - w przenośni - i zdemolować ten chory system, tego bękarta okrągłego stołu żydowsko-zomowskiego.
@ elig
13 Grudnia, 2014 - 10:38
Stronnictwo pruskie równie mocno występowało w obronie obowiązku. Mieszkając w Szczecinie, który praktycznie zaraz po właczeniu do strefy schengen znalazł się w strefie wspólnych działań celników polskich i niemieckich, spotkałem się z naciskami niemieckimi na utrzymanie przywiązania do adresu. Dotyczy to wszelkich działań administracyjnych w strefie przygranicznej. Płacz podnosi się gdy wprowadzany jest przepis pozwalający na użycie "zagranicznej" policji w stolicy
Ano właśnie
13 Grudnia, 2014 - 17:21
Nie oszukujmy się, że "stronnictwo pruskie" pała mniejszą miłością do registrów, zarządzeń, praw i przepisów niż "stronniczwo ruskie". W Rosji było jedynowładztwo, a w Niemczech rolę absolutnej władzy cara sprawiali urzędnicym nader skrupulatnie stosujący się do "litery prawa". Różnica taka, że tyrania rosyjska miała twarz, a niemiecka/zachodnia była bezimienna.
Lotna
@ Lotna
13 Grudnia, 2014 - 17:47
Dokładnie takie mamy doświadczenia ! W przypadku utraconych majątków : na wschodzie "bumaga" z pieczatią gienerała, a na zachodzie dokument w magistracie (niemieckim !). Taki mamy spadek po dwu zaborcach. Zsyłka na sybir, to przecież w końcu : nakaz osiedlenia, przymusowa zmiana miejsca zameldowania. Mam w papierach "świadectwo moralności" dziadka, który będąc dyrektorem szkoły, "wydalał się na własne życzenie" z Trzemeszna na trzy miesiące. Ciekaw jestem jak traktowała Polaków CK monarchia austriacka.