Po co te 100 dni spokoju?

Obrazek użytkownika miarka
Kraj

Prezydent Bronisław Komorowski wręczył dziś, 21.09.2014 ministrom z nowego rządu Ewy Kopacz nominacje. Ministerialne teki zachowało 13 ministrów z rządu Donalda Tuska. W składzie nowej Rady Ministrów znalazło się 5 nowych nazwisk.

Jeszcze przed uroczystością powołania rządu Ewa Kopacz złożyła rezygnację z funkcji Marszałka Sejmu.

Sprawa była przesądzona, bo (18.09.2014) Prezydent apeluje do wszystkich sił politycznych, aby dały 100 dni spokoju rządowi. Taką informację, w krótkim komunikacie dla mediów przekazała szefowa biura prasowego KPRP Joanna Trzaska-Wieczorek.

Bulwersuje kolejna zdrada PiS, kolejna zabawa w “Dobry glina, zły glina”, z grą do jednej narodowej bramki (20.09.2014): Jarosław Kaczyński „ Ten rząd był głęboko chory, ale mamy dzisiaj nowy rząd. Trzeba powiedzieć, że potwierdza się to, co wielu mądrych ludzi mówi: gorzej może być zawsze… Ta inauguracja na Politechnice Warszawskiej, pomijając jej elementy kabaretowe, jest groźna. Wymienię dwa powody: Po pierwsze – to ostentacyjne odrzucenie zasady merytorycznej przy doborze kadr. A po drugie – jeśli ktoś zna tych ludzi i wie, jak zachowywali się w Sejmie, to widać wyraźnie, o co tutaj chodzi. Chodzi o wywołanie awantury – ta władza ma tylko szansę, jeśli będzie awantura. I ta władza chce awantury.Chcę powiedzieć – PiS nie chce awantury i nie da się do awantury wciągnąć”.

 

Oglądałem kiedyś film pt. „Pierwsza spokojna noc”. W końcówce okazywało się, że to będzie czyjaś tam pierwsza noc po śmierci.

Czyżby dziś chodziło o to by pod pretekstem dobrych obyczajów traktować waadze jak martwe, a nawet samym zejść „do grobu”, zamilknąć, nie stawiać wymagań, nie sprawować kontroli ? Czy chodzi o to, by osobie planowanej na premierzycę Kopaczynę i jej „rządowi” dać carte blanche - czas, by przez ponad 3 miesiące mogli robić co sobie zechcą.

Ludzie ratunku! Ludzie gore!  Ludzie, larum grają, wróg w granicach...

„Michale Wołodyjowski”, wróg okrutny, a zdradziecki, ten najgorszy z przeniewierców, ten od „pancernej brzozy”, „seryjnego samobójcy”, „sędziego Tulei” i „sławy Ukrainy” oraz tysięcy afer, rozkradania i zadłużania nam przed oczami przegrupowuje siły, a my mu mamy dać 100 dni spokoju, by się jeszcze wzmocnił, a ty śpisz?

Ludzie! – ratunku! Ludzie! -  kłamcy i manipulatorzy, czyli przestępcy i zbrodniarze dalej chcą nam szkodzić, dalej chcą bezkarności, a naszej bezbronności, naszej bierności w randze przyzwolenia na zło i sabotaż jak do tej pory i to na 100 dni, na ilość czasu ogromną, jak się ma złe, zdradzieckie, destrukcyjne zamiary!

Pytanie więc, o co tu chodzi z tym dawaniem spokoju osobie tak skompromitowanej kłamstwem, że nie zasługuje na jakiekolwiek uznanie na forum publicznym, a co dopiero w dziedzinie polityki. Polityki, która zawsze stawia wysolie wymagania etyczne?

Nikt normalny nie wychylił by się z takim apelem. To mogła zrobić tylko osoba o znamionach Prezydenta – pierwszy strażnik Konstytucji i Żyrandola, oraz WSI.

Może on to robi dlatego, byśmy swoimi protestami nie zakłócali i jemu spokoju na chociaż 100 dni ?

A może chodzi o to, by wrzód nabrzmiał za te 3 miesiące z hakiem do postaci już koniecznie, wyraziście dla każdego,  wymagającej przecięcia i wyczyszczenia, pacyfikując przy tym i opozycję, niezależnie od tego, czy posłucha apelu czy nie ?

A więc kto będzie wtedy beneficjentem nowego otwarcia – czy aby na pewno Ruch Narodowy, czy partie narodowe ?

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (15 głosów)

Komentarze

- o 100 dni spokoju wolal ten Wojtus J. (choc ja wolalem zwac to tw. Wolski),
- o 100 dni spokoju na zachodzie prosil niejaki Adolf H., nic nie poradze tak bylo.
Poco im to bylo? Te 100 dni. I znowu "ktos" chce 100 dni - powaznie?

Vote up!
3
Vote down!
-2

Bogdan

#1441539

... J. Kaczyńskiego, że nie da się wciągnąć w awantury. Myślę, że z określeniem "zdrada PiS" przesadziłeś.
Ale w sumie artykuł dobry.

Pozdrawiam z +5,

    

Vote up!
7
Vote down!
-4

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1441554

... ale i J. Kaczyński aż się o to prosił.

Czyż ten zamiar nie dawania się wciągnąć w awantury to nie jest kopia wypowiedzi Kopaczyny, że "zamknie się w domu i będzie się opiekowała dziećmi?"

Czyż taka odpowiedź Komorowskiemu, po 2 dniach po 2 dniach od jego apelu, a 2 dni przed powołaniem nowego rządu nie była aktem w pełni wasalnym wobec prezydęta, nie była podjęciem wraz nim jakiejś bardzo podejrzanej dla Narodu gry?

Coż takiego się szykuje, jeżeli nie kolejny etap demontażu Polski i kompromitacja właśnie powoływanej ekipy? Cóż dobrego może z tego wyniknąć? Czyż PiS-owi przybędzie w sondażach do stanu większości konstytucyjnej? Jak? Wobec braku postawy  pronarodowej? Wobec jawnego przyzwolenia na dalsze rządy kłamców, sabotażystów, demoralizatorów, złodziei i zdrajców?

To, co zrobił Kaczyński, to w najlepszym razie brak odwagi, by brać odpowiedzialność za kraj już. 

Czyż za 3 miesiące mu jej przybędzie?

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1441563

Kolego  "narodowcu"  robienie tego do czego chce cię sprowokowac' wróg, najdelikatniej mówiąc nie jest rozsądne.  Mówiąc wprost - totalnie głupie . To co powiedział Kaczyński w żadnej mierze ni jak się nie ma do dawania Kopacz na metr głęboko, kart blanche. Twoje  sformułowania: " wasalne wobec prezyd_ęta, podejrzana gra, jawne przyzwolenia na rządy..., złodziei i zdrajców, to w najlepszym razie brak rozeznania zaś w najgorszym - podejrzana gra obliczona na rozbijanie prawicy.

Miarkuj Pan panie" miarka" i pisz po polsku a nie "prezydęta" bo to polityka dęta.

Vote up!
5
Vote down!
0

Tango

#1441751

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika miarka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

 "robienie tego do czego chce cię sprowokowac' wróg, najdelikatniej mówiąc nie jest rozsądne"

Na przykład kiedy zasygnalizuje, że mnie zajdzie z prawej flanki, ja tam przesunę siły obronne, a on uderzy głównymi siłami z lewej.

Ale nie kiedy on idzie frontalnie, a ja odsuwam się na boki, bo uznam, że on chce mnie sprowokować do obrony na odcinku centralnym.

Usłyszał gdzieś Kaczyński, że dzwonią, ale nie wie, w którym kościele. To dopiero głupota unikać walki i oddawać pole przeciwnikowi pod jakimś wydumanym pretekstem prowokacji. Przecież oni robią co im się tylko ubzdura, a on nic.

a

"to w najlepszym razie brak rozeznania zaś w najgorszym - podejrzana gra obliczona na rozbijanie prawicy"

w kontekście postawy Kaczyńskiego, której bronisz, to jakieś zboczenie ideologiczne.

Wolisz prawicę, jak prawość, albo jak Polskę. Ja mam gdzieś prawicę, czy lewicę, kiedy chodzi o Polskę. To mi zarzucasz brak rozeznania, kiedy Twój idol nawet nie próbuje rozeznawać, z góry zakładając, że to prowokacja ?

To mnie zarzucasz dążenie do rozbijania prawicy, a PiS to prawica? Prawica, co swoją biernością wzmacnia już nawet nie lewicę, a lewactwo?

A czy Twój idol podejmuje działania jednoczące prawicę?

Bo ja obserwuję, że jest wrogo nastawiony do Ruchu Narodowego, a właśnie to jest sedno prawicy !!!

Vote up!
0
Vote down!
-2
#1441792

... tym, któremu można przypisywać cechy nacjonalisty rozwiązującego problemy w sposób siłowy. Jeśli J. Kaczyński powiedział, że nie da się sprowokować, to wiedział, co mówi. On posiada wiedzę co najmniej 1000-krotnie większą, niż Ci się wydaje i swych decyzji nie opiera na przypuszczeniach czy domniemaniach. Wydaje się, że nazywanie przez Ciebie PiS-u partią lewicową czy lewacką jest nieuprawnione. Trudno bowiem znaleźć wspólne cechy programu PiS z np. programem SLD. Muszę tu wspomnieć o skuteczności jego realizacji przez J. Kaczyńskiego i jego ugrupowanie, kiedy to przez niecałe 2 lata rządzili Rzeczpospolitą. Pisałem o tym 29 czerwca br. w artykule pt. „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. J. Kaczyński nieudacznikiem?” (tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/8282/nie-mow-falszywego-swiadectwa-przeciw-blizniemu-swemu-j-kaczynski-nieudacznikiem. Kiedy zapoznasz się z tymi danymi, może zmienisz zdanie. 

 

Pozdrawiam,

   

  

Vote up!
4
Vote down!
-2

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1441819

„Kaczyński jest wytrawnym politykiem, nie zaś tym, któremu można przypisywać cechy nacjonalisty rozwiązującego problemy w sposób siłowy”.

Nie można mówić o nacjonalizmie jako o  czymś nagannym. To jak uczucie – nie jest ani dobry, ani zły, a zależy co z nim zrobimy. Weźmy dumę narodową z dokonań dla ludzkości, z wspaniałej historii, godność, honor. Tak samo “sposób siłowy” – jasne, że można być iber alles i podejmować ekspansję - udowadniać swoją rację siłowo, ale bronienie Ojczyzny też się przecież dokonuje siłowo. I wtedy koniecznie trzeba być silnym, a nawet sprawnym, wyćwiczonym i wypróbowanym. Próba robienia polityki samymi układami i kompromisami to śmiech. Nie istnieją np układy, czy kompromisy w kwestiach moralnych. Pierwszy lepszy chłystek da takiemu “politykowi” psztyczka w nos. A da na pewno, bo główne problemy w dogadywaniu się na polskiej scenie polityczne dotyczą kwestii moralnych, a pani premier zmierza do bycia gender-mamą.

I co, Kaczyński jest ponad tym?

 “Jeśli J. Kaczyński powiedział, że nie da się sprowokować, to wiedział, co mówi”.

Niestety kojarzy mi się to z “Jeżeli waadza mówi, że da, to mówi”. Bo czy wiedział, że małpuje Kopaczynę. Czy wiedział, że strzelił gola w narodową bramkę, faktycznego samobója, który już go powinien kosztować stanowisko ?

“On posiada wiedzę co najmniej 1000-krotnie większą, niż Ci się wydaje i swych decyzji nie opiera na przypuszczeniach czy domniemaniach”.

Wiedza nadmierna to ciężar, to problem nie do udźwignięcia. Jak każdy nadmiar ogranicza zdolność do skutecznego działania, a nie wzmacnia jej. Utrudnia poukładanie sobie spraw tak, żeby mieć przejrzystość, co jest ważne, a co ważniejsze, pogrupowania i oddzielenia od rzeczy użytecznych zwykłego śmiecia i balastu powodującego bezwładność i ociężałość. Wszystkie choroby są albo z braku, albo z nadmiaru. Nadmiar wiedzy to i choroba i matka chorób z nadmiaru. Z nieskoordynowanej wielkiej wiedzy rodzą się wielkie błędy,

Nadto wiedza, jak każda informacja to nie wektor, tylko skalar. Nie ma zdolności, by pobudzać do działania. To musi przyjść oddzielnie. Jako skalar wymaga siły, by ruszyć z miejsca, siły by zahamować. To nie jest ważna cecha dla dobrego polityka. Lepszym będzie każdy, kto ma wiedzę przeciętną, ale przy tym mądrość, jak ją używać i silną wolę, by to robić niezwłocznie, moralnie i w zgodzie ze swoją służbą Narodowi i jego dobru wspólnemu, w tym Państwu.

“Wydaje się, że nazywanie przez Ciebie PiS-u partią lewicową czy lewacką jest nieuprawnione”.

Bo i ja jej tak nie nazwałem. Było tylko, że “... a PiS to prawica? Prawica, co swoją biernością wzmacnia już nawet nie lewicę, a lewactwo?”. Nie nazwałem lewicą, nie nazwałem lewactwem, a poddałem pod zapytanie prawicowość PiS-u. Bo nie ma przełożenia, że jak mamy stronę lewą, to opozycją do niej będzie prawa - bo jest też antylewica, a to nie to samo. Polecam mój wpis: prawica i lewica przedefiniowane.

“Trudno bowiem znaleźć wspólne cechy programu PiS z np. programem SLD”.

SLD nie jest lewicą. To jakaś hybryda lewicy z lewactwem, bliższa lewactwu.

“Muszę tu wspomnieć o skuteczności jego realizacji przez J. Kaczyńskiego i jego ugrupowanie, kiedy to przez niecałe 2 lata rządzili Rzeczpospolitą. Pisałem o tym 29 czerwca br. w artykule pt. „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. J. Kaczyński nieudacznikiem?” (tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/8282/nie-mow-falszywego-swiadectwa-przeciw-blizniemu-swemu-j-kaczynski-nieudacznikiem. Kiedy zapoznasz się z tymi danymi, może zmienisz zdanie”. 

Jeszcze nie czytałem, ale też i nie krytykowałem tamtego okresu. Mówię o J. Kaczyńskim dzisiejszym, a to wbrew tej samej masce całkiem inny człowiek. To w sumie nawet podkreśla to, co piszę o tej szkodliwej dla Kaczyńskiego nadmiernej wiedzy. Wtedy miał dobry czas, żeby się rozpędzić i swoją wiedzę i zdolnościswój potencjał  wykorzystywać. Miał tych, co go pchali i tych, co ciągnęli. Wtedy mógł dla Polski naprawdę wiele. Teraz już nie jest w stanie tego powtórzyć, bo wyhamował i jest w spoczynku. Nawet tak denego rządu, jaki mamy od przedwczoraj nie był w stanie zablokować, nie mówiąc już o pełnym rozliczeniu odchodzącej ekipy Tuska.

Potencjał ma, ale nie ma takiej siły, by go rozbujała, rozpędziła, dała polot, gotowość do poświęceń i ryzyka, oraz determinację do walki.

Nie ma też wsparcia elit ducha i fachowców zamordowanych w Smoleńsku, a także wielu bojowców, którzy wtedy dawali PiS-owi drapieżność konieczną by łamać przeszkody, a i występ na Majdanie pozbawił go poparcia wielu, a korzyści nie dał żadnych. Nadto dobija go brak własnych mediów i związek z Sakiewiczem.

PiS już nie opiera się na nim, a na nadziei Polaków (przy braku alternatywy). Czy Kaczyński jest w stanie jej nie zawieść. Myślę, że wątpię. Kaczyński szuka ratunku w programie – liczy na samograj, chce na białym koniu do nieba żywcem wjechać. Tu żaden program nie zastąpi człowieka, który duchem porwie miliony jak Orban na Węgrzech w podobnych realiach.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1441833

Dziś jest 22.09.2014, a nie 21,09.14 jak pomyłkowo napisałem w pierwszych słowach postu. Jeśli kogoś wprowadziłem w błąd, przepraszam.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1441569

Możesz edytować własne wpisy :) 

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1441570

...ale jeszcze nie umiem wykorzystać tej możliwości do zmiany daty :-(((

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1441578

Kiedy masz otwarty swój wpis pod tytułem (a nad treścią) masz zakładkę "edytuj". 

Klikasz, poprawiasz, zapisujesz. 

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1441637

100 dni spokoju? Żeby rząd dodryfował biernie do wyborów; przecież 100 dni to 1/4 całego jego żywota, i to o ile Schetyna czegoś nie wywinie!

Vote up!
2
Vote down!
0
#1441818

To co piszesz w swoich "odpowiedziach" można nazwac' jednym słowem - bełkot. Kaczyński nie jest żadnym  czyimś idolem, w tym i moim. Jest przewodniczącym  partii opozycyjnej która może skutecznie odsunąc' od koryta rządzącą Polską sitwę a rozkradających kraj złodziei posłac' do mamra. Dlatego  pożyteczni idioci którzy mówią o zdradzie, hańbie et cetera robią dobrą robotę tym których niby zwalczają. Kto Cię tak zindoktrynował że nie widzisz tych oczywistości. Ruch Narodowy ten któremu naprawdę zależy na wolnej Polsce, powinien z całych sił wspomagac' PiS w walce z neoliberalną komuną i antypaństwowcami którzy są obecnie u władzy , zachowując swoją odrębnośc'. To co robisz Ty i Tobie podobni służy tylko Moskwie i Berlinowi - na pewno nie POLSCE. Zastanów się.

PS 

Moim idolem jest Maciar nie Kaczor.

Vote up!
4
Vote down!
0

Tango

#1441854

To co piszesz można nazwać chciejstwem. Wychodzi na to, że jesteś zindoktrynowany propagandą ideologiczną i sam nie myślisz.

Piszesz: " Jest przewodniczącym  partii opozycyjnej która może skutecznie odsunąc' od koryta rządzącą Polską sitwę a rozkradających kraj złodziei posłac' do mamra" i na konto tego może już jesteś gotów ślepo iść za szefem PiS.

Czy nie widzisz, że to może jest tyle samo warte, co np.:"kto zagra w Liczyrzepkę, może zostać milonerem?", albo nawet: "Każdy mężczyzna ma narzędzie, którym może zgwałcić kobietę"?

Co z tego, że "może skutecznie odsunąc' od koryta rządzącą Polską sitwę a rozkradających kraj złodziei posłac' do mamra" jak nie chce, jak robi wszystko, by to nie nastąpiło? A dopiero chcieć znaczy móc!

Piszesz:

"Ruch Narodowy ten któremu naprawdę zależy na wolnej Polsce, powinien z całych sił wspomagac' PiS w walce z neoliberalną komuną i antypaństwowcami którzy są obecnie u władzy , zachowując swoją odrębnośc'".

A ja pytam po co?

Walka ze złem na zewnątrz siebie? W czasach blisko 2 tysiące lat po Chrystusie, który zło pokonał?

Czyż walka z przeciwnikami politycznymi może być sensownym celem dla partii politycznej?

Czy PiS jest partią totalitarną, która „władzy raz zdobytej nie chce oddać nigdy”? A nadto bzdurnie podejmować by miała taką walkę, kiedy władzy nie ma? Po to, by zrażać do siebie wszystkich i jej nie zdonyć nigdy?

Czyż partia, aby być polityczną, nie musi sobie stawiać celów przyszłościowych i moralnych? Czyż te cele nie muszą być konstruktywne, skupione wokół dobra wspólnego Narodu, w tym Państwa, będącego jego własnością?

Po co walczyć z sitwą i złodziejami, jeszcze ich autoryzować i wzmacniać, przyzwalać na istnienie? Czyż nie wystarczy tą chołotę pozamykać, a jej stronników pozbawić zębów – ich wpływów, zwłaszcza na media nadające na rynek publiczny i majątków, których używają jako narzędzi przestępstwa, a nawet przestępczo, oraz korupcyjnie i zdradziecko pomnażają?

Słusznie piszesz, że Ruchowi Narodowemu naprawdę zależy na wolnej Polsce. Tylko dlaczego miałby dołączać do przegranych z PiS. Przed Ruchem Narodowym jest przyszłość i życie. To wszyscy sensowni z PiS, powinni zasilić Ruch Narodowy.

Na koniec piszesz, że Twoim idolem jest Macierewicz. Owszem, jest dobry, konkretny, ale to, tak jak i Kaczyński druga linia, a może raczej zaplecze od pracy mrówczej, a koniecznej. Dla obu jest miejsce w Ruchu Narodowym.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1441874

To oczywiste.

Żeby oklepać łopatą mogiłę pod nazwą '"POLSKA".

Na Śląsku protest. Nie tylko górników.

ProtesTują też mieszkańcy, których mieszkania się objęte egzekucją komorniczą.

W Braniewie - Mamonowie na kolejowym przejściu  jest ponad 200 górników.

Blokują wjazd pociągów z zagranicznym  węglem.

W DRODZE DO BRANIEWA SĄ KOLEJNI GÓRNICY.

Vote up!
4
Vote down!
-2

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1441856

... czy raczej kierunek dla podsumowań!

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1441875