Czy AKowcy byli terrorystami? (1)

Obrazek użytkownika triarius
Świat

Stawiamy na stole naczynie z jakąś aromatyczną cieczą. Zanurzamy w tej cieczy wacik... No o pacz pan - wacik, który przed chwilą był bezwonny, zalatuje teraz aromatem owej cieczy! Nie wiem, jak to doświadczenie ma się do poziomu obecnej szkoły, łącznie ze studiami "wyższymi", ale za moich czasów, które, swoją drogą, byly ponurymi czasami PRLu, takie doświadczenia uważano za odpowiednie na poziom przedszkola, i to niekoniecznie starszaków.

Doświadczenie jest proste, fakt, ale jak by to nieco uogólnić, to można z tego wysnuć całkiem interesujące wnioski. Które my tu sobie wysnujemy. Zmobilizował nas to podjęcia tego ambitnego zamiaru komęt, któryśmy sobie właśnie otrzymali. I który tu w całej jego krasie zacytuję:

Smutny przegrany człowieczku, bez dorobku, bez rodziny, bez przyjaciół, skamlący o odrobinę uwagi- żal mi cię.

Może jednak to pisanie ma jakiś sens, skoro tak nadepnęliśmy na odcisk jakiemuś frustratowi. Więc się zmobilizuję, choć, po prawdzie, chodziły mi po głowie ostatnio tak ambitne tematy i rozważania, że w ogóle nie czułem, bym potrafił to przełożyć na prosty blogaskowy tekst. Czegóż jednak człek nie zrobi dla tak emocjonalnie zaangażowanych komentatorów! Kontynuujmy więc, w imię Boże!


Podobnie jak z tym wacikiem sprawy się mają ze słowami. Konkretnie ze słowami, które się w informatyce określa jako "kluczowe". Czyli takimi hasełkami, tłumacząc to na nasze. Proste slowo, albo parę słów, które ewokują masę skomplikowanych treści. Weźmy "terroryzm". Zanurzamy wacik w cieczy zalatującej obcinaniem głów, kamienowaniem cudzołożnic, modleniem się pięć razy dziennie, postem i abstynencją alkoholową... Po czym podsuwamy wacik komuś pod nos, a z głośników w tym czasie dobiega słowo kluczowe "terroryzm". Powtarzamy to tak długo, aż się wryje ofierze w pamięć.


* * *

Oczywiście (panie Obama) mnie się te wszystkie rzeczy też niespecjalnie podobają. Obcinanie głów znaczy i tępienie cudzłożnic. O tym w tej chwili mówię. Żeby nie było! Wiem że pan szpiclujesz i na podstawie słów kluczowych, które ja tu mam, jakiś hiper-komputer to analizuje, a nawet jak nie zrozumie, to i tak zostanie to zapisane na wieki wieków, a jak się potem okaże, że ktoś gdzieś coś i wam się to z moim pisaniem skojarzy, to pan na mnie naślesz drona. Jasne - ten dron nawet sąsiadów nie obudzi, może nawet kota mi nie uszkodzi. To akurat podziwiam i popieram! Jednak niespecjalnie mi to pasuje - nie mówię o pana szpiclowaniu nawet, tylko o tym ew. dronie, więc wyjaśnijmy sobie parę spraw...

Ja nie jestem antyamerykański. Oczywiście z mojej młodzieńczej miłości do Ameryki nie zostało dziś wiele, ale w sumie, w tym ogólnym koszmarze, i tak nie widzę nic lepszego. Chiny daleko, nie wiadomo co z nich wyrośnie, no i wciąż niby "komunistyczne"... Rosja - lepiej nie gadać! Dla mnie nawet Dostojewski i Jezioro łabędzie to choroba duszy. (Podczas gdy np. dobre Country, bluegrass i niektóre sitcomy bardzo sobie cenię. Nie mówiąc już o np. Ardreyu, kórego niestety w cwany sposób wyeliminowaliście z obiegu.) Islam? Też bez żartów! Nie ma takiej opcji. To nie moja cywilizacja i w ogóle.

Dzisiejsza Ameryka - przynajmniej od strony globalnej polityki - to dla mnie zgraja niezbyt wysokiej klasy urzędniczych Robespierrów biegających na pasku lichwiarzy i tropikalnych totalitarystów, opierających swą władzę na ogłupianiu społeczeństw - własnych i cudzych - bo już im nawet zaczyna brakować środków na porządne korumpowanie. Bardzo żałosny jest widok cynicznego brutala, który po dłuższym czasie oszukiwania innych, okazuje się sam najbardziej ofiarą własnych łgarstw... 

Skutkiem czego coraz częściej widzimy go, jak publicznie zalewa się łzami, że go nie rozumieją, nie dość kochają, a czasem nawet - nie daj Boże! - robią mu wbrew. Posuwając się nawet... Jerum jerum! Do zabijania! Było nas nie sprzedawać w Jałcie, żeby tylko o jednym waszym cyniczno-brutalnym zagraniu tutaj wspomnieć, a przecież takich zagrań macie na swoim rachunku multum! Polityka międzynarodowa, zgoda, to brutalna sprawa, gdzie cynizm jest niestety niezbędny, jako i brutalność. Tyle że należałoby mieć dość rozumu, żeby pojąć, że taki ktoś jak wy, kiedy w końcu zaczynają się schody i gołym okiem widać, że co krok to będzie gorzej - skamląc i udając zgwałconą dziewicę, tylko sprawę pogarsza. Istnieje bowiem coś takiego, jak "konsekwencja".

Polega to m.in. na tym (wiem że to nieprzyjemnie brzmi, szczególnie dla kogoś, kto zawsze potrafił do swojej brutalności i cynizmu dorobić zgrabną i spójną ideologię), że jak ktoś już sobie podbił jakieś imperium, choćby i kolonialne, to zwijanie go nie powinno przebiegać kompletnie bezmyślnie, z próbami, cwanego wprawdzie, ekonomicznego wykorzystania niedawnych poddanych, ale za to całkiem bez troski o własną przyszłość i bezpieczeństwo. (O czarnych niewolnikach nie chcę rozmawiać, bo to drażliwy i trudny temat, ale tutaj też to i owo dałoby się powiedzieć, choć dla Pana może to akurat być niemiłe.)


Przykłady tego braku konsekwencji, żeby nie rzec skrajnej głupoty i postawy pasikonika ze znanej bajki można by mnożyć i mnożyć. Bardzo tej konsekwencji moim zdaniem brakuje dzisiejszemu Zachodowi - który jest dziś w sumie w znaczniej mierze waszym imperium (choć niektórzy próbują wierzgać), więc wam jakby najbardziej. Może sobie o tym kiedyś porozmawiamy - na razie chodzi mi jednak głównie o tego drona, więc proszę łaskawie przyjąć do wiadomości, że dla mnie, choć do orgazmu mi daleko, jednak US of A jest najmniej koszmarna alternatywą dla mojego nieszczęsnego i bezsilnego (częściowo także dzięki wam) kraju. Drona więc proszę sobie zachować na jakąś właściwszą okazję, dobra?


* * *

To była inwokacja, jaka w zasadzie w tych czasach powinna się znajdować w każdym nieco bardziej kontrowersyjnym i mniej politpoprawnym tekście, a teraz wracamy do naszej zasadniczej kwestii. Czyli wacików, aromatycznych cieczy, słów kluczowych i terroryzmu.

 
Mija trochę czasu, zanurzamy wacik w całkiem innej cieczy, którą sobie uprzednio przygotowaliśmy, i, szepcząc uwodzicielskim głosem "terroryzm, terroryzm", podsuwamy go pod nos naszej ofiary. To znaczy - nieważne w tej chwili, czy to "ofiara" czy coś innego - w każdym razie podsuwamy nasz wacik pod nos tej samej osobie, co już sobie wychowaliśmy za pomocą tej poprzedniej cieszy, skojarzonej ze słowem "terroryzm". Jeśli to się komuś kojarzy z dr. Pawłowem i jego śliniącymi się psami, to brawo - trafił w sedno! Chodzi tu w końcu o tresowanie leminga, a to stworzenie na tle psa przedstawia się, pod intelektualnym względem przynajmniej, marnie. Co nam - a raczej treserowi - jak najbardziej pasuje.
 
 
No dobra - pofiglowali conieco, pokrążyli wokół tematu, poruszając różne inne, istotne może, ale jednak poboczne, treści - czas złapać byka za rogi. I zapytać: w jakim sensie np. nowopowstałe "Państwo Islamskie" to jest "terroryzm", a w jakim coś całkiem innego? Oraz, kontrapunktycznie - w jakim sensie zielone ludki we wschodnie Ukrainie właśnie NIE SĄ terrorystami, skoro niemal nikt ich tak przecie publicznie, w mediach, nie nazywa? Wraz z meta-kwiestią taką, oto: Czy, aby nie być "wrogiem Zachodu" i w ogóle czymś najgorszym (drony, uwaga!), aby cię człowieku wczorajsi lektorzy PZPR nie zagryźli za twój "bolszewizm" (z "faszyzmem" oczywiście na dodatek, bo oni już tak mają).... (Zresztą idiotom od Korwina wystarcza i zwykły "socjalizm", żeby była super-obelga.)
 
 
Czy więc - skoro ja się pokornie godzę, żeby, wraz z całym Zachodem, a przynajmniej z jego mniej wartościową częścią, zostać przez milościwie nam paujących zepchniętym w przepaść... Albo oddanym Putinom tego świata, co na jedno wychodzi... Nic nie mówię, żadnej rewolucji nie zamierzam wywoływać - słowo! Jednak czy ja także mam obowiązek wierzyć w te wszystkie smętne pierdoły, w które wierzą lemingi? Które się ludowi wciska? Czy też mogę, lecąc już potulnie w przepaść, skoro tak się podobało panu Obamie i innym panom (plus paru paniom, choć, po prawdzie, nie jestem pewien jak u nich naprawdę z płcią) - to czy ja jeszcze muszę śpiewać "Odę do radości" i nazywać wojnę "terroryzmem?
 

No bo co to jest ten "terroryzm" i co to w istocie jest "wojna"?

No dobra, ale to już ew. następnym razem. Deo volente i Obama drona nie spuściwszy. (Nie żeby to były jedyne zagrożenia w tych czasach powszechnego szczęścia, pokoju i dobrobytu.)

c. zatem d. n. (na 70%)

triarius 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (19 głosów)

Komentarze

Przed godziną zakończyło się posiedzenie BBN.

Teraz Bronek Chrabja de Bul zasapany wyszedł na chwilę do dziennikarzy.

Śpieszy się do Berlina na pilne spotkanie do Bundestagu.

Już się grzeją silniki samolotu.

Dlaczego Gowin dostał jakąś poważną funkcję w BBN?

 

Dziwne to. Niezrozumiałe.

 

?????

 

 

Pozdrawiam.

 

Vote up!
5
Vote down!
-5

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1438897

Dostajesz ode mnie pałę za tytuł, który jest perfidnym rodzajem manipulacji godnej Onetu, w którym wczoraj przeczytałam tytuł bardzo podobny:, a mianowicie  " największe zbrodnie przeciw dzieciom popełniają rodzice", gdzie chodziło o rozpieszczanie dzieci. Nie o morderstwa, gwałty, molestowanie czy znęcanie się nad dziećmi, ale o ich rozpieszczanie. Ziarno zostało w umysłach czytelników jednak zasiane, które po przeczytaniu 10, 20 czy 50 podobnych przekazów, urośnie w wielkie drzewo. Jestem przekonana, że Onet zrobił to z pełną świadomością w ramach strategii tworzenia nowoczesnego unijnego niewolnika pozbawionego więzi rodzinnych , ale mam nadzieję, że Ty nie; piekło ponoć jest wybrukowane dobrymi intencjami.

Vote up!
11
Vote down!
-6

Lotna

 

#1438909

https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=rPo5jTQ39eE

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1438917

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika triarius został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

... cenna jest ęteraktywność, czyli komęt, oraz to, że ktoś w ogóle raczył przeczytać.

Poza tym przyznam Ci dodatkowo sprawiedliwość, o tyle, że faktycznie tytuł jest ryzykowny jak cholera, wygląda że polowałem na sensację, a w dodatku na razie jeszcze na to pytanie nie zacząłem odpowiadać. Mogę zrozumieć, że dla kogoś zbyt dużo tej mojej dezynwoltury i hiper-indywidualnego podejścia.

Jednak, z drugiej strony, nie starałem się zrobić nic brzydkiego, ten tytuł faktycznie najlepiej oddawał to, o co mi chodzi... Bo w sumie - jakbym nie lubił radykalnych islamistów, to jednak oni są stroną, Amerykanie im się jednak do kraju wpakowali, stręcząc im te różne żędery i tolerancje, a teraz skamlą, że komuś to się nie podoba i atakuje takie cele, jakie ma zaatakować szansę. (To znaczy Państwo Islamskie nawet po prostu walczy - czołgami itd., ale i tak 'terroryści".)

A my jesteśmy w to wciągani. Że to niby niewinne lelije zaatakowane przez paskudnych psychopatów... Sorry - powtarzam: tysiąc razy wolę Amerykanów od islamistów czy od Putina - ale  bez zgrywy! Ja na przykład nie mam ochoty walczyć, choćby z islamistami, żeby pani Środa mogła mnie obrażać, a pan Biedroń reprezentować w parlamencie! Jeśli komuś się to nie podoba wprowadzane przez Amerykanów w jego własnym kraju, to sorry, ale ja go rozumiem i, na tym akurat odcinku, popieram.

Będę musiał jednak napisać dalszy ciąg, bo ani o AK nic na razie nie było (choć można się domyślić), ani nawet nie wyjaśniłem do końca z tymi wacikami.

Vote up!
1
Vote down!
-6

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1438930

wdalem w awanture ale to  nie warte funta klakow tam sa oplacani suto antypolskie skurw..le- agentura posledniej masci,wlasnie te ich tytuly sa nastawione na

przyciagniecie uwagi,bo pozniej jak czytasz tekst to o czym innym,ale sukces odniesiony ot taka prowokacja.

Widze ze paluja znowu

Nie przejmuj sie mnie tez znowu tu aktywny od paru miesiecy agent J.K. z Torunia  zpalowal.

6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:50 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:45 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:44 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:43 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:42 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:42 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:41 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:36 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:36 Negatywna ocena mojego komentarza (6) Zatwierdzone view -6 Punkty komentatora 9 Września, 2014 - 14:35 Negatywna ocena mojego komentarza (6)

Widac nerwy mu puszczaja bo na knedlach zywiony.

Vote up!
8
Vote down!
-6
#1438936

Jakieś mętne bobki dały ci minusiki? Tumany archangielskie?

 

A ja ;-))))))))))))))))   !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A temat jest trudny... Czy ci, czy tamci, tak zwani powstańcy, nie byli terrrorystami?

Myślę chłopie, że na to nawet nie odpowiedziałby ci JPII. Wot problem....

..............

Ty się zdaje przejmujesz tymi gułami, co ciebie kompletnie nie kapują i pały ci sadzą?

Nie lzja. To motłoch. Kupili se puterki i wrzeszczą.

Jakao, że zaliczyłem ciebie łaskawie do kultury wyzszej, czyli około 0,0000000000000000001 populacji, to nie masz się czym przejmować.

Jesteś OK.

 

Janusz

Vote up!
8
Vote down!
-10

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438912

Piłeś? Nie pisz.

Vote up!
8
Vote down!
-6
#1438929

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika Jinks został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Fktyczn, msł pć, skr jdn zr z mł p przcnk pstwł.

Tk, czy wk, nrzł Tygrys n t, ż tn kspldj...z dmy. Tk nbltcj.

Kmdnt!

 

Pzdrwm!

 

Vote up!
6
Vote down!
-9
#1438932

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika tadman nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

tygrysa nie wbijać w dumę to powiem, że przy założeniu iż jest nas 7,2 mld ziemian i tygrys, skromnie licząc waży 80 kg, to tylko jego 58 µg podpada pod ten najwyższy sort.

Vote up!
3
Vote down!
-6
#1438934

... z 95 kg. (185 cm)

Ale dzięki!

Vote up!
2
Vote down!
-3

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1438998

Piszesz: 

"Jakao, że zaliczyłem ciebie łaskawie do kultury wyzszej, czyli około 0,0000000000000000001 populacji, to nie masz się czym przejmować. Jesteś OK".

Widzę w tym poważny faul na forum niepoprawnych politycznie, wręcz szyderstwo i promowanie politpoprawności. Przecież to kopia wzorcowo politpoprawnego stwierdzenia: "To nic, że ponosisz, życiowe porażki i mama i tak cię kocha", prowadzącego do "zimnego wychowu idiotów", zwalniającego ze starań, by wypadać lepiej w rywalizacjach życiowych, wręcz zabijającego wolę walki.

Nadto OK-eizm tu lansowany, tak, jak i odpowiednio "miłość" w z zdaniu poprawnopolitycznie wzorcowym mają jakąś zupełnie kłamliwą, pokraczną definicję.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1439135

nadopiekuńczość

 

to przez niemieckich ojców

i troskliwe niemieckie matki

zupełnie się rozbisurmaniły

te polskie AKowskie gagatki

 

Ach, gdybyż to zdobyli się na większą surowość... 

Vote up!
3
Vote down!
0

jan patmo

#1438933

Tytul okropny , powtorzony iles tam razy dla wielu moze stac sie wiarygodny .

Vote up!
8
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1438950

debile

 

do autora tego tekstu

swym piórem się przymilę

zadając mu pytanie

czy niepoprawni to debile?

Vote up!
2
Vote down!
-1

jan patmo

#1438985