„Radio zet” otworzyło mi oczy

Przyznam szczerze, że nic tak dawno nie wprowadziło mnie w
osłupienie jak ogłoszony w Radiu zet sondaż na temat marzeń Polaków na nowy
2011 rok. Dzięki tej postępowej rozgłośni radiowej muszę zweryfikować
radykalnie swoją opinię o moich rodakach.

Do tej pory myślałem, że owe marzenia odzwierciedlają
dokładnie składane sobie nawzajem w tym dniu życzenia. Od lat sądziłem, że
niemal we wszystkich polskich domach dominują marzenia o dobrym zdrowiu, stałej
i dobrze płatnej pracy, świetnie uczących się dzieciach i wnukach, zgodzie i
jedności w rodzinie oraz wśród przyjaciół.

Często łapałem się w ciągu roku na tym, że próbowałem
wniknąć w marzenia ludzi stojących w kolejce do lekarza, grzebiących w śmietnikach,
pędzących rano do pracy czy stojących w kolejce do kasy w jakimś hipermarkecie.

Dzięki badaniu zleconemu przez Radio zet firmie SMG/KRC
przejrzałem na oczy i zrozumiałem, że żyję w bardzo nietypowej rodzinie i nawet
nie wiem, w którym momencie mojego życia wraz z domownikami zaczęliśmy tak
znacznie oddalać się od normalności.

Jak się okazuje, niemal we wszystkich polskich domach na
nowy rok Polacy życzyli sobie wzajemnie szerokopasmowego Internetu (84%),
zniesieniu wiz do USA (76%), postępie w budowie dróg i autostrad (74%).

W ponad połowie polskich domów zamiast zdrowia i wszelkiej pomyślności,
rodzice dzieciom, dziadkowie wnukom i dzieci rodzicom, a wnuki dziadkom życzyli
sobie nawzajem odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki  (53%).

Od 1 stycznia 2011 roku nieco inaczej będę myślał o tych
wszystkich ludziach, których marzenia i tęsknoty starałem się rozgryźć.

P.S. Na zdjęciu marząca o szerokopasmowym internecie, zniesieniu wiz do USA, autostradach i odejściu z polityki Jarosława Kaczyńskiego, Monika Olejnik