W poszukiwaniu zaginionych głosów
Jarosław Flis w swojej notce, w Salonie24 „Poszukiwacze zaginionej ćwiartki” będącej odpowiedzią na notki europosła Janusza Wojciechowskiego, napisał ,że na podstawie otrzymanych z PKW danych, głosy nieważne podzielił na: puste karty i źle skreślone, bo ”wskazanie w złym miejscu” było „tak mało liczne” , że nie wyodrębnił go jako osobną rubrykę.
Z tym błędem się częściowo zgodzę, nie każdy wpadnie na to, że linie muszą się krzyżować w obrębie kratki. W ostatnich wyborach kratka przy nazwisku J Kaczyńskiego, na wydrukowanych kartach była mniejsza,ponoć o 10%. Co samo w sobie jest złamaniem konstytucyjnej reguły równości wyborów. Była mniejsza nie tak sobie, tylko po to, żeby odebrać mu głosy. Została wydrukowana pod kontrolą PKW, która nie widziała w tym problemu, że jest jak sama określiła „minimalnie mniejsza”. Mam jej teraz w pełni ufać?
Dlaczego 2 krzyżyki są tak liczne a błędne wskazanie tak mało liczne? W tych wyborach stawia się z zasady 1 krzyżyk na jedną partię. Wstawianie 2 krzyżyków na 2 partie można jakoś logicznie uzasadnić? Co, zagłosuje sobie na PiS x i jeszcze PO x i co by tu jeszcze, może NOP x? Wyborcy w Polsce przecież w większości głosują na partie, nie na ludzi. Stąd ustawienie przez lidera na pierwszym miejscu listy praktycznie równa się wyborowi. Jeśli głosują na lokalne komitety, to na nazwiska, więc też nie ma tu miejsca na pomyłkę.
Jeszcze jedno pytanie. Jakie to są partie? Jak często w wypadku 2 krzyżyków występuje PiS czy inna drobna, ale realna opozycja? Bo jak w zdecydowanej a przynajmniej nie statystycznej ilości – to mamy dowód fałszerstwa.
Puste karty mogły być oddawane przez ludzi którzy:
Sprzedali swoje głosy- głosy są sprzedawane raczej na poziomie lokalnym gminnym, małomiasteczkowym. Tam gdzie niewielkie ilości głosów mogą decydować o mandacie.
W takiej sytuacji karty do powiatu i jeszcze bardziej województwa, to zbędny balast. Cena głosu to 20 zł albo pół litra.
Nie chcieli na nikogo głosować na poziomie powiatu i województwa – i to jest bardzo źle, powinno się ich uświadamiać że powinni. Żadnych takich reklam w telewizji nie widziałem. Frekwencja powinna być liczona od wypełnionych kart. Oddanie pustej karty nie jest ani wyborem, ani głosowaniem. Najprawdopodobniej oddający puste karty, to byli wyborcy głosujący na lokalne komitety lub znanych sobie ludzi.
Jak ktoś głosował np. na PiS w gminie, to i w powiecie, i w województwie. Tych głosów do sejmików, nie powinno być w takim wypadku mniej, niż na niższych szczeblach.
Nie można powiedzieć, że ludzie nie mieli wyboru, dlatego oddali puste karty. Mieli go od lewaków do monarchistów, od narodowców do internacjonalistów. Po dwadzieścia komitetów, do wyboru do koloru.
Skreślanie wszystkich niema sensu. Dziwne jest to, że akurat do sejmików jest tak małe zainteresowanie. Do parlamentu większe, do gmin i powiatów też większe. Nie jest to tak jak w USA, gdzie jak pisze Flis, im wyżej tym mniejsza liczba ludzi głosuje.
Dostawienie krzyżyka, lub zamiana kart na puste jest najprostszym sposobem fałszerstwa. A takich przypadków jest w obecnych wyborach najwięcej. Choć ze względu na rozłożenie geograficzne i różnice w w głosach nieważnych sądzę, że część z nich to głosy sprzedane.
Jeszcze jedno pytanie na koniec. Czy ktoś wie cokolwiek, na temat sprawy dorzucenia 98 kart w komisji wyborczej, w Brukseli, w wyborach prezydenckich?
Wykop: – Zbyt duża kratka na karcie wyborczej w II-giej turze głosowania – ciąg dalszy sprawy
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5239 odsłon
Komentarze
Re: W poszukiwaniu zaginionych głosów
28 Listopada, 2010 - 02:25
Można w bardzo prosty sposób sfałszować wybory w Polsce i przez to unieważnić czyiś głos, wystarczy dopisać krzyżyk w kwadraciku na drugiej liście. I już mamy nieważny głos.
Czy ktoś to sprawdzał, weryfikował? Przecież 12% głosów nieważnych na ok. 50% oddanych przy takiej frekwencji, to chyba bardzo dużo.
Ok. 30 milionów uprawnionych, 15 mln oddało głosy w tym 12% nieważnych, to mnie wychodzi, że ok. 1.800.000 to były głosy nieważne. A to ci dopiero heca.
Przecież takie wybory powinny być unieważnione, przecież od razu widać, że to jeden wielki geszeft te wolne i demokratyczne wybory.
Jest jeszcze jedna możliwość, Polacy z premedytacja oddali nieważne głosy, aby tym zaprotestować przeciwko temu, co się dzieje w Polsce. Były przecież i takie głosy, żeby właśnie podczas wyborów tak się zachowywać i, że niby to spowoduje, że rządzący Polską się przebudzą, odezwie się w nich sumienie, honor i polskość i oddadzą zaraz po tym Polskę Polakom.
p.s.
Przepraszam, za powtórzenie w moim wpisie pana myśli zawartych w pana wpisie, z tego wniosek, że myślimy podobnie na temat ostatnich wyborów do samorządów w Polsce, ale również tych prezydenckich.
@Paweł T
28 Listopada, 2010 - 04:32
Całkowicie się zgadzam z Pańską opinią. Tak wielka ilość "nieważnych głosów" budzi duże podejrzenia, zwłaszcza, że obserwatorzy z UE zostali tym razem wycofani (premedytacja, czy tylko zbieg okoliczności). Polska demokracja jest coraz bardziej fasadowa, a więc zbliża się do systemów "latynowskich" (ze wszystkimi skutkami takich decyzji, a także rozwiązań). Tak długo jak starczy wirtualnych i pożyczonych pieniędzy, tak długo będzie się to kręcić. Ale tak w życiu jest, że pewnego "pięknego" dnia przychodzi dzień "rozliczenia". Myślę, że ten dzień jest coraz bliższy.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: @Paweł T
28 Listopada, 2010 - 11:10
jesli nie było obserwatorów z UE to jest to kolejna wątpliwość. To tak w stylu Smoleńska.
Re: Re: W poszukiwaniu zaginionych głosów
28 Listopada, 2010 - 10:43
Podobna sytuacja była w wyborach z 2002 i 2006 roku.Nikt sie tym nie przejął. Głosy nieważne wg danych podanych z 2 okregów w komentarzach do notki Flisa to połowa do 2/3 pustych kartek.
Powinna być możliwość zagłosowania "przeciw wszystkim". Pusta kartka jest łatwa do sfałszowania wystarczy postawić krzyżyk. Sama obecność pustych kartek umożliwia np zamianę głosów na kontrkandydata na głosy nieważne.
dlatego mam zawsze swój długopis :)
28 Listopada, 2010 - 08:36
pióro kulkowe, niebieskie - ale następnym razem będzie inny kolor :)
Remek
a noś i taki gruby 12-kolorowy - i tak po leninowsku o wynikach
28 Listopada, 2010 - 09:13
decydują liczący głosy. za PO nie ma jakiejkolwiek kontroli - zagarneli wsio!! A system głosowania tak prymitywny że aż sie prosi o fałszerstwa.
A PiS - czołowa siła polityczna konsekwentnie nie zgłasza swoich mezów zaufania do komisji - Krecicy- Rostkowskiej już nie ma, to kto teraz odpowiada za takie kardynalne dawanie d...??
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: a noś i taki gruby 12-kolorowy - i tak po leninowsku o wynik
28 Listopada, 2010 - 11:05
Niewiem, w wyborach prezydenckich ktoś z Anglii miał podobne wątpliwości jak ta sprawa dorzucenia głosów w Brukseli. Podobno interweniował w PiS, bez rezultatu.
Re: dlatego mam zawsze swój długopis :)
28 Listopada, 2010 - 10:49
Zawsze to jakiś sposób. A może następnym razem warto zostać mężem zaufania. O tym w nastęnej notce,jescze dziś
No i co im zrobicie???
28 Listopada, 2010 - 09:53
Jak widzę biadolenia o sfałszowaniu wyborów ciąg dalszy. A konkretnych działań, by coś z tym zrobić żadnych. Czyli jak zwykle, ronienie krokodylich łez jako sztuka dla sztuki.
Nasuwa mi się podobna analogia z jednej z audycji sprzed roku u Alexa Jonesa,
http://www.infowars.com/
gdy podczas jednej z audycji na żywo wywiadu, w czasie telefonicznej rozmowy z idolem amerykańskich i nie tylko zresztą amerykańskich lewaków wszelkich odcieni, niejakim Noamem Chomskym, gdy ten ostatni zorientował się po kilku minutach, prowadzonego z nim na żywo w trakcie trwania audycji radiowej idącej na cały świat, z kim rozmawia o zamachach 11 września, w końcu nie wytrzymał i wywalił z siebie, jadąc totalnie po bandzie następujące słowa:
NO I CO Z TEGO, ŻE JUŻ WIECIE, ŻE DOKONAŁ TEGO RZĄD? NO I CO NAM... KURWA ZROBICIE?
Parafrazując moi drodzy słowa tego idola wszelkiej maści bolszewickiego lewactwa zapytam:
NO I CO Z TEGO, ŻE WIECIE, IŻ ONI SFAŁSZOWALI WYNIKI OBECNYCH WYBORÓW, A NIE POMYLĘ SIĘ, GDY STWIERDZĘ, ŻE I TYCH WCZEŚNIEJSZYCH RÓWNIEŻ. NO I CO IM ZROBICIE???
Re: No i co im zrobicie???
28 Listopada, 2010 - 10:53
Jak będziemy wiedzieli napewno. To odpowiednie będzie parfrazowanie Putina. To o "wychodku" i "wieszaniu za jaja".
na fałszowaniu wyborów to bym się tak aż bardzo nie skupiał
28 Listopada, 2010 - 14:42
Nie ma potrzeby fałszowania wyborów za pomocą kartek, krzyżyków itp.
Czy na Białorusi lub w Rosji ktoś kombinuje z kartkami?
Ludzie głosują tak jak mają głosować.
Jest fajny film "Wideokracja" który pokazuje jak to działa. (do zobaczenia na IPLEX)
www.iplex.pl/vod/p1543-wideokracja.html
Ludzi trzeba przekształcić w bezmyślną masę która robi co się każe i tyle.
Remek
Byłem w komisji
28 Listopada, 2010 - 09:53
Byłem mężem zaufania. Pilnowałem zwłaszcza, by nikt nie dostawił krzyżyka. Były głosy puste, skreślone w całości, z dopiskami, był głos ze skreśleniem prawidłowym, ale , "dla pewności" ktoś wykreślił pozostałych. rezultat- głos nieważny.
Należy wspomniec o jeszcze jednym sposobie- naddarcie rogu karty przy wyjmowaniu z urny. Zwłaszcza te idiotycznie wielkie płachty wciskane na siłę do otworu. Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Re: Byłem w komisji
28 Listopada, 2010 - 10:58
Ja nie byłem ale w natępnych wyborach bedę napewno.Moja następna notka będzie o sposobach fałszowania. Będę wdzięczny za uwagi.
Pozdrawiam.
Re: Byłem w komisji
28 Listopada, 2010 - 14:05
"Należy wspomniec o jeszcze jednym sposobie- naddarcie rogu karty przy wyjmowaniu z urny."
Jaki to sposób? Proszę o szersze rozwinięcie.
"Mężowie zaufania" mają naprawdę ciężką pracę do wykonania, być na okrągło w lokalu, obserwować z uwagą co się dzieje (a może dziać się sporo...).
Wystarczy wyjść na moment, aby stracić z pola widzenia potencjalnego oszusta w komisji. A przecież nawet najlepszy "mąż zaufania" jest tylko człowiekiem (co dopiero "żona" ;-) i musi choćby raz na jakiś czas opuścić pole obserwacji, a wtedy można bardzo wiele, jeśli sytuacja sprzyja...
Pozdrawiam.
Ursa Minor
Sprawa ma szerszy kontekst-10
28 Listopada, 2010 - 10:02
Pierwsza widoczna manipulacja wynikami/wtedy frekwencją/ była w czasie referendum akcesyjnym.Wtedy jeszcze o 16-tej drugiego dnia frekwencja była poziomie znacznie odbiegającym od wymaganej.Nie pamiętam tych danych,lecz pamiętam że/liczyłem to sobie wtedy/ aby "wyszła" frekwencja końcowa ,to pod lokalami musiały by być kolejki,niczego takiego nie zaobserwowano.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Re: Sprawa ma szerszy kontekst-10
28 Listopada, 2010 - 11:01
Ciekawe. Trzeba podrążyć temat.
Mnie tochę zdziwiło jak Kaczyński wygrywał ok godz 1.00 a rano już nie.
Pozdrowienia
Mój komentarz do obrazka przy notce
28 Listopada, 2010 - 11:15
1947 to PSL szło górą, tym razem dołem.
Jak zwykle "budzi to wiele wątpliwości"
28 Listopada, 2010 - 11:33
a czas ucieka.
CO ROBIMY !!!!!!!!!!!!!!!!!
Paweł
wybory
28 Listopada, 2010 - 15:55
Sprawa jest nadzwyczaj poważna.Zbliżające się wybory parlamentarne to ostatnia szansa być albo nie być dla Polski i jestem pewien że PO postara się o sfałszowanie aby za wszelką cenę wygrać Jedyną nadzieją jest dobranie do komisji odpowiedniego człowieka.Mam na myśli człowieka z naszej społeczności NP na pewno mamy taki potęcjał uczciwych ludzi. niestety nie wiem jak rekrutuje się taką komisję i czy to jest choć w części możliwe.
Pozdrawiam.
Re: W poszukiwaniu zaginionych głosów
28 Listopada, 2010 - 22:05
Byłbym wdzięczny za informację jak przed wyborami dowiedzieć się kto jest w komisji wyborczej i jak mógłbym interweniować w stosunku do jej członków do których mam zastrzeżenia?
W ostatnich wyborach w moim obwodzie głosowania w składzie komisji był pijaczek, który wyłudził ode mnie trzy lata temu 100 PLN i próbował jeszcze wyłudzić dalsze 200 PLN (mieszka w leśniczówce i miał mi za te pieniądze dostarczyć legalnie drewno kominkowe) i do dzisiaj nie oglądam ani gotówki ani drewna! Oczywiście przy takiej "obsadzie" komisji po raz pierwszy w życiu nie oddałem swojego głosu.
niezależny Poznań
niezależny Poznań
Re: Re: W poszukiwaniu zaginionych głosów
29 Listopada, 2010 - 08:23
Podobno w komisjach mogą być osoby karane.