Ffińftfo i ofuftfo
- Ffińftfo! Ofuftfo! - pieklił się Łukaszek trzymając za napuchnięty policzek.
- O co chodzi tym razem? - westchnął tata Łukaszka i upił łyk herbaty. - Znowu niesłusznie dostał ocenę niedostateczną?
- Interesowałbyś się własnym dzieckiem, to byś wiedział - parsknęła mama Łukaszka. - Właśnie wrócił od osiedlowego stomatologa. Było małe borowanko.
- Ofukali mnie!
- Jak to cię oszukali? - chciał wiedzieć tata.
- Ofukał mnie ten fadyfta!
- Nie sadysta, tylko dentysta.
- Ofukał mnie, bo mófił, we nie będzie polało!
- I co, bolało?
- Jafne! Do dupy jeft ten dentyfta!
- A jaki nie jest - westchnął tata Łukaszka i ruszył do kuchni zrobić sobie świeżej herbaty. Odpowiedź syna sprawiła, że do kuchni nie dotarł.
- Naf fkolny dentyfta jeft fuper!
- No widzisz - rzekła z zadowoleniem mama Łukaszka. - Może wszystkie zęby będzie leczył w szkole?
- Zaraz, coś tu nie gra - w tacie Łukaszka obudził się detektyw. - Dwie kwestie są zadziwiające. Pierwsza, że w ogóle uważa, że jakikolwiek dentysta jest super, a po drugie, że w szkole jest stomatolog...
- Łukasz, jest u was w szkole dentysta? - upewniała się mama.
- Jak mówię, we jeft, to chyba wnafy, we jeft - zmiażdżył ją logiką syn.
- To nie jest odpowiedź! - upierała się mama.
- Wszystko jest jakąś odpowiedzią, nawet brak odpowiedzi jest odpowiedzią - stwierdził tata. - Łukasz! A ty chodziłeś już do tego szkolnego dentysty?
- Jafne!
- I ja nic o tym nie wiem?! Leczył ci zęby?
- Ofyfiffie we tak!
- No dobrze, a kto mu za to płacił? Szkoła? - drążył tata.
- Nie - pokręcił głową Łukaszek. - Pan dyrektor mówił, że fkome... komfo... fymko... rerfja... liwał...
- Skomercjalizował - podpowiedziała mama Łukaszka.
- Włafnie. I pan dentyfta lefy prywatnie.
- Ale... - tata Łukaszka był zaskoczony - Przecież nikt nie wołał od nas żadnych pieniędzy!
- Bo pan dentyfta powiewiał, we będzie wyftawiał faktury raw na miefiąf.
- Jasna cholera! - tacie Łukaszka skoczyła żyła na szyi. - No przecież jak on nam wystawi rachunek to się nie pozbieramy! Łukasz! Dlaczego nikt nie pytał nas o zgodę?!
- Pan dyrektor powiewiał, we ffyffy będą chowić do pana dentyfty, a jak ktof nie chfe, to ma pfynief papier, we nie chfe.
- Czyli założyli milczącą zgodę - zdenerwował się tata Łukaszka. - Dużo zębów już wyleczyłeś? Przecież jak dostaniemy rachunek to pójdziemy z torbami...
- Wątpię - uspokoiła go mama Łukaszka. - Przecież Łukasz nie cierpi dentystów i nie da sobie dotknąć zębów, nie mówiąc o leczeniu...
- Ale ten dentyfta jeft fuper! Ffale nie boli!- Łukaszek wypluł w garść wacik i rozwarłszy szeroko paszczę zaprezentował komplet uzębienia. - Wyrwał mi już dwie dziewiątki i nawet nic nie poczułem!
Tata Łukaszka wcale się nie ucieszył, tylko zaczął krzyczeć, że jest świństwo i oszustwo.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2048 odsłon
Komentarze
mimo....
25 Listopada, 2010 - 23:03
...niełatwego - aczkolwiek barwnego(opisać seplenienie z wacikiem w buzi to sztuka sama w sobie) - języka, konkluzja z bezbolesnym wyrywaniem 9-tek SUPER!!!!
myślę, że ten odcinek Łukaszka jest słaby, nie żebym
25 Listopada, 2010 - 23:10
jakoś kaprysiła, ale szczerze...wolę te gdy coś się jednak dzieje.;p
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
@wona Jarecka
26 Listopada, 2010 - 00:46
Chyba rozumiem Twoją aluzję ...
Wstydź się taka podpucha,,,
;-)))
/ mam nadzieję Iwonko że nie wyjechałem zbytnio poza "nawias" /
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Andruchu
26 Listopada, 2010 - 00:57
hę?
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwonko
26 Listopada, 2010 - 01:19
Nie twierdzę że tekst niczym w powieści Hitchcock'a zwala z nóg . Za to niesie pewne przesłanie , zarazem jest satyrą na naszą chorą rzeczywistość .
To wirtualny kopniak w sam środek POrąbanego i chorego z zawiści a wiecznie nienasyconego w pożeraniu coraz to nowych i nowych połaci polskiego "sukna"..
Nienasycona a przy tym bezduszna ohyda ...
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Andruchu
26 Listopada, 2010 - 18:18
jasne i takiego się nie spodziewam wszak to nie opowieść z dreszczykiem, a urocza humoreska polityczna.
Czyli Hitchock odpada...a porównywać go do Mikołajka też nie zamierzam, bo to też nie to. Po prostu Marcin jest jedyny w swoim rodzaju i cieszę się, że go mogę czytać.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwonko
26 Listopada, 2010 - 19:16
To rozumiem
:D
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
@Iwona Jarecka
26 Listopada, 2010 - 09:29
No tak, ale jakieś dialogi też muszą być. Muszę jakoś dawkować tą akcję... Ale akcja będzie jeszcze. I to nie raz. Pozdrawiam.
Ja wcale nie mówię, że ten kawalek jest zły...
26 Listopada, 2010 - 18:12
tylko, że były już lepsze, a niektóre po prostu genialne.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
@Iwona Jarecka
26 Listopada, 2010 - 18:23
"a niektóre po prostu genialne."
Które? Tak z ciekawości pytam :)
Marcinie
26 Listopada, 2010 - 23:20
np.Nie łączmy spożywania mięsa z jedzeniem!
Ale było kilkanaście naprawdę wybitnych. Przy wolnej chwili je Ci przytoczę.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
@Iwona Jarecka
27 Listopada, 2010 - 09:08
Czekam niecierpliwie :)
Np to już wklejam
27 Listopada, 2010 - 23:04
http://www.niepoprawni.pl/blog/130/sklep-z-zywnoscia-dla-gejow
http://www.niepoprawni.pl/blog/130/pomnik-uniwersalny
http://www.niepoprawni.pl/blog/130/kurs-tolerancji-dla-dzieci-na-cd
http://www.niepoprawni.pl/blog/130/jedwabny-wstyd
http://www.niepoprawni.pl/blog/130/na-goracym-uczynku
to z ostatnich miesięcy, zwłaszcza ostatnie...majstersztyk.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
@seaman25
26 Listopada, 2010 - 09:25
Pisanie "sepleniąc" nie jest takie trudne, naprawdę :) Dzięki.
Boskie :)
26 Listopada, 2010 - 00:29
Ciri
Marcinie pomna już kilku razy kiedy zaplułam monitor, nie jem i nie piję jak Cię czytam. Rewelacja !!! Jedyne co mi grozi to kaftan bezpieczeństwa po który pewnie sąsiedzi o tej porze mogą zadzwonić ze względu na podejrzane odgłosy dochodzące z mojego mieszkania, hihihihi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciri
===============================================
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! J.K.Piłsudski
@Ciri
26 Listopada, 2010 - 09:31
Dziękuję i również pozdrawiam :)
@Marcin B. Brixen
26 Listopada, 2010 - 00:40
Porządny kawałek tekstu ...
Myślę że na "zbitą twarz" powaliłbyś , oczywiście siłą dowcipu , owe serwowane na okrągło w "dwójce" pseudo kabarety..
W porównaniu do twoich tekstów prezentują się wyjątkowo żałośnie ..
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Zwłaszcza, ajkby tak od niechcenia cedził
26 Listopada, 2010 - 08:33
z pokerową twarzą bez wyrazu:). Na ciemnym tle i tylko krzesło jako rekwizyt - ja to widzę i faktycznie można umrzeć ze śmiechu:).
@bez kropki
26 Listopada, 2010 - 09:38
Szczerze mówiąc - to bardziej widzę te historyjki jako serial. Ale to się nigdy nie spełni.
Może i lepiej :)
Marcinie, marzenie o serialu przemnkęło mi
26 Listopada, 2010 - 10:05
przez myśl dawno temu na początku lektury Twoich tekstów. Ale kto niby miałby to zrobić? - Któraś z polskojęzycznych stacji tiwi? Śmiech na sali.
Szkoda, że u nas jest, jak jest - no, jak w XIX w. artysta nie ma się jak przebić:( I tylko zamiast absyntu ma do wyboru zwyczajną "mieszczańską" pracę na chleb. - Choć tyle dorego.
Pisz, pisz. Jak Rzym upadał, to ponoć jeszcze przez 2 wieki resztki patrycjuszów pochowane po wiejskich willach czytywały poezje:).
Eeee, to ja już lepiej kończę, bo dzwine te releksje mi się ulewają;).
Pozdrawiam.
@andruch2001
26 Listopada, 2010 - 09:37
Oj wątpię. Nasi kabareciarze się już wyrobili, znani są, rozpoznawalni, itd... Co do siły - nie wypowiadam się, ale bardzo dziękuję za komplement. :) Pozdrawiam