Od czego mam zacząć? Lata90, może później.
Jest 10.04.2010. godziny poranne. Jadę z rodziną samochodem, radio brzęczy, rozmawiam z żoną o dyrdymałach, uśpiony, zaganiany dzień, człowiek jest otępiony myślą o wypoczynku, nie myśli o Polsce, o honorze o zagrożeniach. Jestem przytłoczony codziennością.
Nagle, z początku to do mnie nie dociera, słyszę w radiu wiadomość, że rozbił się samolot z...