„Eksperci” twierdzą, płacisz podatki nie powinieneś nic dostawać od państwa.
Oglądając jeden z wieczornych programów, na programie lokalnym, stwierdziłem,że dziennikarze coraz bardziej przekraczają granice. Nie zapamiętałem nazwiska „eksperta”, ale słowa jakie zaczęły docierać do mnie zbudziły we mnie ogromne zdziwienie. Dziennikarz prowadzący, z wielką powagą, posiłkując się wypowiedziami eksperta, twierdził, że ludzie którzy mają pieniądze, głównie ci którzy w największym stopniu płacą podatki, „okradają”całe społeczeństwo.
Dlaczego?
Ludzie uczciwi, właściwie ci którzy nie mają innego wyjścia i płacą podatki, składki na ZUZ, czy NFZ, nie powinni korzystać: z odliczeń na dzieci, zasiłków pogrzebowych,dofinansowania leczenia itd. Według tych dwóch panów, są to osoby zaradne i bogate, a państwo powinno dbać tylko o biednych. Tylko nie podali kryteriów kto według nich jest już biedny i powinie być wspierany przez państwo.
Jest to chyba kolejny etap wmawiania społeczeństwu, że władza jest tylko od zbierania podatków i różnego typu haraczy. Wmawianie szczególnie młodym,że to oni są tymi lepszymi, zaradniejszymi, mówienie, że teraz to oni muszą pracować na emerytów. To wszystko pokazuję nam obraz władzy która chcę skłócić Polaków między sobą. Gra słowami „musicie pracować na starszych” po raz kolejny ma na celu zdjęcie odpowiedzialności ekipy rządzącej za państwo. Przecież łatwiej jest powiedzieć: To nie my jesteśmy winni, to starzy i biedni obciążają finanse publiczne. ZAPOMINA się, że to dzisiejsi emeryci pracowali przez kilkadziesiąt lat na to państwo. Teraz upokorzeni muszą wystawać w kolejkach do lekarza, często mają dylemat co maja kupić lekarstwa czy jedzenie. A, reszcie wmawia się, chcesz być dobrze leczony zapisz się do prywatnej placówki, przecież cie stać, tam się nie stoi w kolejkach.
Słynne hasło Owsiaka „Róbta co chceta” i jego orkiestra daje obywatelom złudne poczucie spełnienia moralnego obowiązku pomocy potrzebującym. Jednorazowa w skali roku akcja, której koszty są większe jak efekty, przy której nie jeden leń i nierób się”najadł”. Wmawianie o jej wyższości nad wszystkim innym, promowanie, przy okazji różnego typu nienormalności, wbudowuje się w długofalowy cel. Którym jest, nie tylko zniszczenie państwa Polskiego, ale i tradycyjnej moralności. Moralności opartej na równi, wartości chrześcijańskiej i poszanowania ludzi starszych.
Kolejnym przykładem podziału, może być NFZ i jego pokrętne przepisy.
W wielu przypadkach NFZ przyjął kryterium wieku dla leczonych pacjentów. Tak się składa, że skończyłem 40 lat i według NFZ , nie będę leczony, w przypadku zachorowania na stwardnienie rozsiane. Dotyczy to wielu chorób, czy wykonywanych badań . Ciekawe czy jest to zgodne z Naszą Konstytucją ? Dyskryminacja ze względu na wiek. Jeśli ma to tak wyglądać, apeluje do ludzi powyżej tej granicy, nie płaćmy składek zdrowotnych, czy podatków , przecież musimy zbierać na ewentualne leczenie. Pomarzyłem, a teraz wracam do rzeczywistości, przecież pracując na etacie nawet nie mam możliwości by nie płacić. To pracodawca ma obowiązek, odliczenia haraczu. Nawet nie ma co wysyłać tych przepisów do trybunału konstytucyjnego bo w dzisiejszych czasach instytucja ta służy władzy do wytłumaczenia, że w konstytucji słowo dzień, znaczy dni, czy dotyczy-nie dotyczy. Podsumowując, według sędziów tej instytucji, Tak to Nie i odwrotnie.
Podsumowując to wszystko to wszystko mam tylko jedno pytanie.
W co gra Donald i i jego przyboczne pieski?
Wiadomo, że szykują się na wielką grabieżczą prywatyzację, zabawią się w Janosika, zabiorą biednym , dadzą bogatym, a potem powiedzą: Jest kryzys i trzeba będzie zacisnąć pasa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1733 odsłony
Komentarze
Prawie się zgadzam...
13 Lipca, 2011 - 15:47
... z tym że 'prawie' robi pewną różnicę, bo zauważmy kto jak duże podatki płaci? Najciekawszy argument za podatkiem liniowym z jakim się zetknąłem mówi że w razie podatku liniowego każdy jest w takim samym procencie obciąży podatkiem, natomiast kwotowo bogatsi płacą więcej, natomiast przy dziś istniejącym w Polsce podatku progresywnym im ktoś większy ma dochód i stać go na bardziej zdolnego doradcę tym mniejszy podatek płaci gdyż podatek progresywny nie może istnieć bez systemu ulg które są tym bardziej korzystne im więcej się zarabia - w przeciwnym wypadku fiskalizm 'zarżnąłby' gospodarkę.
I jeszcze cytat z bloga Rafała Ziemkiewicza który nieźle pasuje do powyższego wpisu:
"Anegdotka na koniec mi się przypomniała, o jednym z moich pierwszych pracodawców. Zasuwaliśmy u niego za pół darmo, bo byliśmy młodzi, optymistycznie nastawieni do budującego się nowego ustroju i życia w ogóle, no i mieliśmy silne poczucie misji. Aż nasz pryncypał na jakiejś integrałce rozrzewnił się i zaczął: ja wiem, że ja wam płacę bardzo mało, że to właściwie kompromitujące grosze, ale sam mam kłopoty (uhm, miał – ze sprowadzeniem z zagranicy odpowiednich kafelków do basenu) i firma dopiero się rozwija… Ale jak się rozwinie…
Zawieszam na chwilę narrację dla lepszego efektu − wszyscy oczywiście zastrzygliśmy uszami, przekonani, że usłyszymy coś w stylu: ale jak się rozwinie, to każdy dostanie wielki wór złota i wyrównanie w dolarach.
− …ale jak się rozwinie, ciągnął rozrzewniony krwiopijca, to będziecie sobie mogli mówić: owszem, marnie zarabiam, ale za to pracuję w wiodącej, najlepszej i najprężniejszej firmie w Polsce.
(...)wszystkim „mapetom” (czyli, jak ich ładnie nazwał kolega, Młodym Aspirującym PlaTformersoM) dedykuję to wspomnienie. Zawsze będą sobie mogli powiedzieć: tak, gie w swoim młodym życiu osiągnąłem, nie mam mieszkania, nie mam perspektyw awansu, chyba że zacisnę zęby i wyjdę za najbrzydszą córkę szefa, nie mam nawet dobrej pracy i będę musiał długo terminować i się podlizywać, aby stare repy dopuściły mnie choć troszkę koryta − ale gardzę wiochą, burakami i moherami, leję na prawicowych oszołomów i głosuję na Donka i Bronka: i to mnie czyni częścią elity tego społeczeństwa!"
http://www.poomoc.pl
http://www.poomoc.pl
podatek liniowy
13 Lipca, 2011 - 18:15
Gdzieś to słyszałem? Czy cztery lata temu Donald nam ich nie obiecywał? Jak pięknie dziennikarze rozliczyli premiera za niespełnione obietnice. Oto fragment jednego z licznych artykułów jakie zamieszczały media prześcigając się cudach jakie ma zrobić PO:
Platforma Obywatelska podtrzymuje koncepcję
podatku liniowego, ale chciałaby do niego wprowadzić ulgę
prorodzinną - powiedział wiceszef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Zdaniem Chlebowskiego, rozwiązań prorodzinnych zabrakło w przedstawionej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi podatkowej koncepcji Platformy "3 razy 15 proc."
Chlebowski dodał, że PO chciałaby - po konsultacji ze środowiskiem przedsiębiorców - pozostawić obecne stawki podatku VAT. Platforma Obywatelska jest "partią wolnego rynku" - przekonywał w sobotę w Gdańsku podczas konwencji gospodarczej PO wiceszef partii Bronisław Komorowski.
"Nie jesteśmy partią biznesu i tylko tych, którzy sobie doskonale radzą. Jesteśmy partią nie tylko metropolii i wielkich miast, ale też i prowincji" - mówił Komorowski
Co osiągnąłem?
Niewiele.
Co robię?
Coś co pozwoli mi powiedzieć, nie stałem z boku.Walczyłem.
Co konkretnie?
Nie wiem czy ktoś był by zainteresowany opisem?