Nie jestem teologiem, filozofem ani myślicielem, jestem zwykłym człowiekiem, który należy do wspólnoty chrześcijańskiej. Uczciwie mogę powiedzieć, że jestem człowiekiem wierzącym, który stara się sumiennie wypełniać swoje obowiązki wynikające z przynależności do wspólnoty. Od dłuższego czasu nurtują mnie jednak dwa pytania, na które staram się sam znaleźć odpowiedź.
Pierwsze jest bardzo proste.
...