Przepraszam, trochę się ponaśmiewam, bo raz, że jest z czego a dwa, jest z kogo. Naśmiewać się będę mianowicie z Prezydenta RP, z którego to urzędu można się naśmiewać do woli, a jakże, o czym przekonywano mnie przez ostatnie lata.
To, że co Komorowski otworzy usta to zaliczy wpadkę, jesteśmy przyzwyczajeni, żadna to nowość. Nowością żadną nie jest też to, że nie musi wcale ust otwierać, by...