Przyznaję że ostatnio, niesiony falą tragedii spod Smoleńska, dałem się zanieść za daleko. W całym tym zgiełku żałoby, cichym acz intensywnym, zbyt lekkomyślnie pomyślałem sobie, że Jarosław Kaczyński powinien kandydować na Prezydenta, by kontynuować dzieło brata.
Jednak gdy emocje opadły, nabrawszy nieco dystansu do całej tej sytuacji, przeanalizowawszy wszystkie za i przeciw, doszedłem do...