Bigos w Davos – treść prezydenckiego przemówienia

Obrazek użytkownika PiotrCybulski
Blog

W szwajcarskiej miejscowości Davos, odbywa się tradycyjne Światowe Forum Ekonomiczne. Wydarzenie to, ściąga corocznie do tego szwajcarskiego kurortu, tuzów polityki i rekinów finansjery.

Tematy poruszane w Davos, kręcą się generalnie wokół jednego słowa kluczowego, mianowicie „pieniędzy”. Dla przykładu, prawie 5 i pół miliona dolarów kosztowała ochrona uczestników Forum w Davos w roku 2001. Jeśli tam taka kasa idzie na drobne wydatki organizacyjne, to pomyślmy, jakich przeogromnych pieniędzy dotyczą tam rozmowy, te oficjalne i te kuluarowe.

W tym roku głównym tematem będzie oczywiście walka z kryzysem i znalezienie recepty na jego skuteczne przezwyciężanie. Wśród osób zaproszonych na to Forum, znalazł się również Prezydent Bronisław Komorowski. Miło mi poinformować Państwa, że mi, skromnemu dziennikarzowi i niezbyt znanemu blogerowi, udało się dotrzeć do treści prezydenckiego przemówienia.

Panie i Panowie

Debatujemy nad tym, jaka jest recepta na dobrobyt i na przezwyciężenie kryzysu. Kiedy mnie pytają, jaka jest moja recepta na dobrobyt, to odpowiadam, że moja recepta jest prosta. Bo proszę Państwa, recepty najprostsze są najskuteczniejsze. Tak jest w przypadku dobrobytu jak i bigosu. Bo proszę Państwa, najlepszy bigos wychodzi wtedy, gdy trzymamy się tradycyjnej receptury i nie sięgamy po niepotrzebne tzw. udziwnienia.

Pewnie chcielibyście mnie państwo zapytać, jak taki bigos się robi. Otóż, zawsze gdy ktoś mnie zapyta, jak się taki bigos robi, to odpowiadam zgodnie z prawdą, lecz nieco z ironicznym przekąsem, że bigos robi się z kapusty. Najważniejsze jest by kapusta dojrzała do, że się tak wyrażę, zbigosowania.

Taką kapustę siekamy i gotujemy aż nam ona wystarczająco zmięknie. Pamiętać też musimy o przyprawach, więc gdy ona się tak gotuje, to my dodajemy tam liścia i pieprzu. Nie zaszkodzi w tym czasie także podsmażyć, wcześniej pokrojoną na drobne kawałki cebulkę, a smażyć ją musimy tak długo, aż nie uzyskamy tego cudownego „złotego koloru”, który będzie nam się kojarzył ze złotem, czyli z dobrobytem.

Do tego nie zaszkodzi też dodać kiełbaski, którą też smażymy oraz boczku, by bigos był bogaty w smak, miał smak dobrobytu a jednocześnie, by jego receptura wciąż pozostawała prosta i tradycyjna. Potem już tylko dodajemy koncentrat pomidorowy i czekamy do momentu aż kapusta będzie miękka i nasz bigos jest gotowy.

Cieszę się, że mogłem wnieść nieco z mojej wiedzy do tej całej debaty nad gospodarką światową, do tego kompendium wiedzy o dobrobycie i walce z kryzysem. Jak tu stoję, to zapewniam Państwa, że już nie mogę się doczekać kolejnego Forum, tutaj w tym pięknym Davos, kiedy to będę mógł przedstawić Państwu kolejną receptę, tym razem na tradycyjną polską zupę szczawiową.

Piotr Cybulski

Brak głosów

Komentarze

on nie potrafi wysłowić się tak jak Pan.

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#129644

... a ja się na żurek albo gołąbki śliniłem.

Wspaniałe! Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#129684

Czysty Bredzisław - nic dodać,nic ująć :)

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#129770