Zamknąć Kościoły, ubić Obajtka. Konstruktywny program opozycji
Nie ma lepszego sposobu na wprowadzenie rządów opozycji i pognębienie wszystkiego co trąci Polską, a także wszystkich, dla których Polska jest wartością po Bogu najdroższą, jak zamknięcie świątyń i zniszczenie ludzi, którzy potrafili pokazać, nie gębą, ale czynem, że Polak potrafi i że bieda, tak symbolicznie wyrażona przez jednego z ministrów tandemu PO/PSL słowami: piniędzy nie ma i nie będzie, nie jest naszą walutą narodową.
Kiedy więc, jak nie dziś, zamknąć trzeba kościoły? Komuniści o tym marzyli przez pół wieku i się nie udało. A teraz ci, którzy tzw. naukowy światopogląd przejęli jako najdroższą po nich spuściznę realizują go na różne sposoby. Wyswawolone kobiety reformują język ojczysty. Dziś już trudno wejść w jakikolwiek program TV, by nie padły takie słowa, jak qrwa, spier…lać, zresztą także szereg innych, choćby zaj…ste. Rozpowszechniają je kapłani kultury, dziś nie wiadomo już jakiej, w każdym razie modnej, bo przecież ona jest okej. Sorry, jeśli coś tu pomyliłem, ale nie miałem na myśli hejtu. Bebechy się przewracają, kiedy ta nowa noblesse de robe ze słomą w butach serwuje nam swą laicką partnersko-genderowską odmianę kultury, ani ludowej – bo lub taki głupi, jak się myśli nie jest – ani narodowej, bo naród broni się nie tylko przed Covidem, ale także przed zalewem chamstwa i prymitywizmu, przed poniewieraniem naszej polszczyzny, tylekroć zabranianej przez zaborców. Nawet jeśli wszystko to dzieje się w imię tak pojmowanej sztuki.
Jesteśmy zatem na najlepszej drodze do nobilitacji prymitywnego chamstwa. Coraz częściej słyszymy z ust apostołów tej nowej wiary proweniencji komuno-libertyńskiej, że i sumienia nie ma, a ponoć spostrzeżemy to sami, kiedy wyzwolimy się z wprasowanych nam nawyków jakiejś moralności, oczywiście chrześcijańskiej. A zatem hulaj dusza, piekła nie ma. I tu nagle, jak gwóźdź w bucie, Kościół!? Po co on, skoro taka okazja się trafia. Zamknąć! Lud odwyknie i można zwlekać z otwarciem, a bo dach przecieka, sufit niepewny, że można go też zamknąć, bo Covid, BHP, a może po prostu od plucia przechodzi się do demontażu..
A ten Obajtek? To prawdziwy problem. Prawda, że dorobił się. I nic by mu się nie stało, ale on pokazał drogę, którą opozycja przejąwszy władzę nie potrafiła by pójść, bo do tego trzeba mieć głowę, i nie za długie palce. A poza tym, co powiedzieliby przyjaciele z Zachodu i Wschodu, gdyby Polska stanęła na twardym gruncie? To, co robi Obajtek, to w przybliżeniu jak w czasach sejmu w 1791 r. i Konstytucji 3 Maja. Pamiętamy, jak zareagowały mocarstwa rozbiorowe? Ten Obajtek windując Polskę na szczyt możliwości ekonomicznych też prowokuje mocarstwa, które już przywykły traktować tę Polskę jako obszar kolonialny. A on co sobie wyobraża? Gdyby sobie w tym Pcimiu, czy gdzieś tam, siedział cicho, niech by miał co jego, ale on sięga po Polskę!? Nie, temu trzeba ukręcić łeb. O sądy nie ma się co martwić. Podobnie jak kopertowcom, żadnemu żulowi włos z głowy nie spadnie. Chodzi zatem o to, by ubabrać dobre imię, opluć, bo najgłupsi uwierzą, albo wzbudzić to błogie uczucie zazdrości. I widzimy, jak ta kampania ruszyła i się toczy. Pomyśleć tylko zamknięte kościoły, gdzie stale przypominano o wierze zakorzenionej w naszych dziejach, o patriotyzmie. A przede wszystkim usunięcie modlitwy z forum publicznego. A do tego na gruncie doczesności, zabicie inicjatyw mogących postawić ten kraj na nogi, by przestał być tym przysłowiowym Trzecim Światem. Oszczercy i ujadacze są w swoim żywiole. Wszak jest to to uświęcone Targowicą warcholstwo.
A więc kościoły polskie! Trzeba je pozamykać na cztery spusty i schować w mysią dziurę. Panie Obajtek, ratuj pan skórę a nie Polskę. Weź pan łapówkę, bo od przybytku głowa nie boli. Jak sitwa pana uzna za swego, umoczonego, śpij pan bezpiecznie. Takich, co chcieli dobra Polski zwykle składano w ofierze przyjaciołom, nieważne, Moskalom, czy Prusakom, dziś Niemcom no, i temu Wielkiemu Nieznajomemu. Komu? Chyba wszyscy wiemy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9 odsłon