Campus, Balcerowicz, młodzi

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Na portalu Onet jest kilka relacji o spotkaniu w Olsztynie na Campusie (Trzaskowskiego), gdzie doszło do dysputy Leszka Balcerowicza z ludźmi młodymi. Korzystam z relacji Onetu: Spięcie podczas Campusu Polska. Balcerowicz dyskutuje z młodzieżą o zmianach klimatu (31 VIII). We wprowadzeniu czytamy: Prof. Leszek Balcerowicz wdał się w spór uczestnikami spotkania na temat wpływu człowieka na ocieplenie klimatu. – Nie przeciwstawiam się tezie o 100 proc. lub mniejszym wpływie działalności człowieka, tylko potępianiu ludzi, którzy prowadzą badania naukowe i mają różne zdania – mówił Balcerowicz.

To zdanie Leszka Balcerowicza zawiera treści tak oczywiste, że nie warto się nad tym rozwodzić. Z góry zaznaczam, że nie jestem wielbicielem pana Balcerowicza, nigdy nim nie byłem, ani być nie zamierzam. Nie wdają się zatem w bardzo spolaryzowaną dyskusję w mediach na temat jego wystąpienia. Czy był apodyktyczny? Był nim zawsze, a w przypadku Campusu, moim zdaniem, nawet miał do tego prawo. Gdy chodzi o jego reformy z lat 80/90, możemy zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej postępował, dlaczego w wyniku jego postępowania ogół Polaków poszedł z torbami, a garstce ludzi wywodzących się z tego samego co on środowiska nomenklatury pezetpeerowskiej nagarnięto: „miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą” (Łk 6, 38). W tym przypadku Balcerowicz poszedł za wskazaniem biblijnym, wszakże szkoda, że tylko w tym jednym. Młodzi wszakże nic o tym wszystkim nie wiedzą, a wielu uważa nawet, że rok 1989 r. był to czas podobny do 1918 roku, o ile oczywiście wiedzą, co wtedy się stało. Tak więc Balcerowicz nie musiał się tłumaczyć, ze swych poczynań dokonywanych w oparciu o swą neoficką wówczas ideologię pragmatycznego liberała. Takich liberałów zresztą wtedy się namnożyła, nawet tych z najwyższej półki KC, Biura Politycznego, Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR i pomniejszych jaczejek komunistycznych. Tak więc ignorancja młodych wyszła Balcerowiczowi na dobre. Gorzej gdy chodzi o kwestię klimatu, ekologii i podobnych dziedzin mało w sposób rzeczowy uchwytnych, a niezwykle łatwych do prowadzenia dysput będących przysłowiowym przelewaniem z pustego w próżne, lub młóceniem słomy. To wspaniała rzecz, bo nic nie trzeba umieć, nawet gazet nie trzeba czytać, wystarczą kilkuminutowe wiadomości w TV. Ale właśnie dlatego doszło do spięć z Balcerowiczem, który nawykły jeszcze za dawnych dobrych czasów, kiedy wykształcenie było wykształceniem, a nie walką o prawa człowieka w zastosowaniu do ucznia i studenta, usiłował posługiwać się logiką. O, nieszczęsny, żeby sięgać do dziedziny dzisiaj tak spostponowanej, uznanej wręcz za niegodną człowieka wyzwolonego nie tylko z pokrytej pleśnią zmurszałej moralności, ale także z rozumu, który usiłuje owemu wyzwolonemu człowiekowi dowieść, iż przez to wyzwolenie już prawie przestał być człowiekiem. To jest, rzecz jasna, prosta logika, ale właśnie dlatego nie trafia ona do skomplikowanej umysłowości człowieka, który nie argumentami się kieruje, a hasłami. To, że wymyślają je osoby o szczególnym poczuciu humoru, które później mają pole na nabijania się z własnych pomysłów (n. p. twórca teorii gender) nie ma nic do rzeczy. To jest tak, jak kiedyś pewnych niewiast (przeważnie, choć i mężczyzn w tym nie brakowało) nikt nie mógł przekonać iż zamawianie nie pomaga na choroby.

Tak więc dysputa w Olsztynie miała prawo zdenerwować pana Balcerowicza. Ale świadczy to m. in. o tym, że od dawna nie miał do czynienia z młodymi ludźmi. Z drugiej strony, pesymizm w odniesieniu do ogółu młodzieży nie jest uzasadniony. Jest jeszcze sporo takiej u której logiczne myślenie nie zanikło całkowicie. Ale mimo wszystko tych młodych stąpających po twardym gruncie jest za mało i często pozwalają się oni zakrzyczeć przez uczestników takich inicjatyw, jak Owsiaka Przystanki Woodstock, a także być może Campus Trzaskowskiego, choć chyba nie wszystkich jego uczestników do tych kategorii należy zaliczyć.

Chyba mam racje, bo Onet nie słynący z przesadnej rzeczowości tak o sprawie się wypowiada: „Jednak gdy staje naprzeciwko, mówiąc w uproszczeniu, pokolenia Campusu Polska, ich emocjonalności, braku logiki, roszczeniowości i zarazem tendencji do tłumienia debaty – to on jest obrońcą otwartej dyskusji, niezmiennych, klasycznych reguł gospodarki i, co najważniejsze, zdrowego rozsądku”. Tak napisano o Balcerowiczu. Chyba jednak nazbyt mu schlebiając. Wiadomo, Onet!

Zawsze byłem po stronie młodzieży. Dlatego szukam usprawiedliwienia dla jej postaw. Na owym Onecie znalazłem pewną wzmiankę, która wiele mówi. Oto ona: „Chciałabym im [dzieciom] dawać taki należyty przykład, a one uczęszczają na religię. Chciałabym bardzo, żeby wierzyły, jak ja wierzyłam w ich wieku. Czasami mi się to nie udaje niestety, ale takie życie w chaosie, ciągłe wyjazdy nie pomagają w tym, więc niestety te moje dzieci nie chodzą systematycznie do kościoła. Bardzo nad tym ubolewam - powiedziała portalowi Pomponik Klaudia El Dursi”. Ona sama, kiedyś uczestniczka Oazy, nie chodzi do kościoła, nad czym ubolewa. Swoją drogą dziwna jest logika tej pani. Pragnie, by dzieci wierzyły, jak ona w ich wieku! Niby po co, skoro zakłada, że na tym się skończy? Poza tym, na ogół dzieci nie chodzą do kościoła, skoro i rodzice ich tak postępują. Coś mi tu przypomina Campus.

Celebrytka nie jest jedyną osobą publiczną, która opowiada o wierze. Prawda jest taka, że polski (i nie tylko) show-biznes roi się od gorliwych katolików. A z kolei wiele osób związanych pracą z Kościołem plasuje się właściwie poza nim. Jak się potocznie mówi: „nie chodzi do Kościoła”. Znam to z autopsji. I gdzie tu jest logika, choćby tylko ona, o wierze nawet nie wspominając?

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

PiS ponad 40% - no i jak tu się nie opić? Campusy - srampusy, Michniki - srychniki, Nitrasy - srasy i jeszcze większy dołek

To właśnie dzięki takim imprezom i znakomitym gościom poparcie PiS szybuje. Oni cały czas tego nie rozumieją. Więcej wykładów, więcej spotkań. Transmisji na żywo

Vote up!
6
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1630222

I tak trzymać.

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1630312

To nie fundacja Adenauera a PiS powinien Platformie finansować takie Campusy, i to jak najczęściej. Wydatek niewielki, a zyski ogromne. Po kilku takich sabatach Zjednoczona Prawica mogłaby bowiem sięgnąć po większość konstytucyjną.

Serdecznie pozdrawiam Autora 

Vote up!
4
Vote down!
0

jan patmo

#1630225

Balcerowicz puscil znakomita wiekszosc Polakow z torbami, ale wkrotce
po tym ta znakomita wiekszosc wybrala jego kolege z PZPR niejakiego
Kwasniewskiego prezydentem Polski i to samo powtorzyla jeszcze raz.
Nie przeszkadzalo nikomu ze naigrawal sie z Jana Pawla II
robiac z Siwcem przedstawienie calowania ziemii po wysiadce z helikoptera.
Ten facet pobiera emeryture prezydencka.
O czym to swiadczy?
Nie ma co usprawiedliwiac pokolenia ktore najpierw zostalo wyrolowane
przez Balcerowicza, a pozniej dwa razy przez Kwasniewskiego, o Bolku Walesie
i Tusku nawet nie wspomne. Obawiam sie ze ani to starsze pokolenie ani to mlode
nic sie z tego wszystkiego nie nauczyly.
Wniosek jest taki, ze jablko nie pada daleko od jabloni.
Nie chce powtarzac tego slynnego powiedzenia Pilsudskiego.
Moze lopata do glowy trzeba przemawiac, nie sadze by cos innego skutkowalo?
Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

JanStefanski

#1630284