Miękkie serduszko Balcerowicza
Leszek Balcerowicz. Członek PZPR, przewodniczący UW, wielokrotny wicepremier i minister, szef NBP i RPP. Dziewiętnastowieczny liberał, genialny ekonomista, wybawca Polski, Gruzji, Ukrainy i innych niezliczonych krajów czerpiących z bogactwa jego myśli...? Wizerunek medialny "Mistrza Ciętej Riposty" jest chyba nieco przerysowany.
Czy Balcerowicz to rzeczywiście człowiek o jednoznacznych, niezmiennych od dziesiątek lat poglądach? Niezmordowany, okrutny szermierz liberalizmu gospodarczego? To bardzo niesprawiedliwe oskarżenia :-) Gdy będzie taka potrzeba, po raz kolejny, obronię przed nimi naszego ekonomicznego wieszcza.
Dziś tylko dwa przykłady na miękkie serduszko słynnego okrutnika.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Pięć lat temu Balcerowicz dał się poznać jako pogromca spekulantów. Dręczył ich przez kilka miesięcy. Grzmiał na handlowców i sklepikarzy, że wzrosty cen żywności i paliw nie mają żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Apelował do społeczeństwa o czujność wobec kułaków i fabrykantów. "Pilnuj cen!" - nawoływał furiatyczny wróg spekulantów. Dodatkowo ruchomił dla wszystkich poszkodowanych przez spekulantów infolinię do składania donosów na punkty handlowych, w których towary drożeją!
Balcerowicz ma antyspekulacyjną fobię? Po latach okazało się, ze jednak nie... W wywiadzie dla gazety "Polska" wykazał się czułością wobec do niedawna znienawidzonej grupy. Nie uląkł się agresywnego pytania dziennikarki i wziął spekulantów w obronę!
"- A w jaki sposób walczyłby Pan ze spekulacjami polską złotówką?
- To, co pani nazywa spekulacjami, niektórzy nazywają kształtowaniem się kursu na rynku walutowym. Tam działają nie tylko ci, którzy chcą się zaopatrzyć w dewizy po to, żeby importować, ale także i tacy, którzy starają się zarobić na różnicy kursów. Ich się nazywa spekulantami, ale nie w socjalistycznym sensie, jako szkodników gospodarczych, tylko w sensie kapitalistycznym, jako normalnych uczestników życia gospodarczego".
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
O okrucieństwie Leszka Balcerowicza świadczą też opowieści jakoby był on zwolennikiem calkowitego zakazu finansowania firm prywatnych (bez jakichkolwiek wyjątków!) z budżetu państwa. To znów niesprawiedliwe oskarżenie! Wystarczy przypomnieć sobie Jego rozmowę z "wiodącym tytułem prasowym", w której usprawiedliwiał decyzje o wielomiardowych dofinansowaniach banków...
"Gazeta Wyborcza": Komisja godziła się na ratowanie banków, ale już zwykłe przedsiębiorstwa, takie jak stocznie na litość nie mogą liczyć?
Leszek Balcerowicz: Nie mówimy o bankach, tylko o sytuacji, w których unika się upadłości wielkiej instytucji ze względu na konsekwencje dla całej gospodarki. Komisja stanęła przed pytaniem: jak reagować, gdy ważna systemowa instytucja wpadnie w kłopoty.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Leszek Balcerowicz, pod zewnętrzną, medialną skorupą wyrachowania, ukrywa serce wrażliwe na niedolę bliźniego swego. Przynajmniej niektórego.
I to by było na tyle.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1734 odsłony
Komentarze
żółwiu ales pojechał z tym miętkim serduchem Balcerka
1 Marca, 2009 - 21:37
to co on ma twarde?
pzdr
Krysko,
1 Marca, 2009 - 23:33
dysk?
tak tez myślałam żółwiu
1 Marca, 2009 - 23:50
a Balcerek to tak wykombinował,ze stworzył super warunki do korupcji.
pzdr
Politycy z reguły mają słabość do finansistów
1 Marca, 2009 - 21:43
Pan Balcerowicz nie jest wyjątkiem tylko reprezentatywnym przykładem.
Pozdrawiam
Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Bacz
1 Marca, 2009 - 22:29
o ile wiem to własnie Balcerowicz wprowadził wiele zapór w orzepisach i stworzyl dogodności do korupcjii afer typu FoZZ ,spirytusowa...
pzdr
Re: Miękkie serduszko Balcerowicza
2 Marca, 2009 - 00:45
Ty Lesio.Ten palec to sobie w dupę wsadź.