Koalicja Europejska i piekielne niesnaski
Mamy dowody, że nawet w piekle zaistniały rozdźwięki w kwestii Koalicji Europejskiej. Już samo powołanie jednolitej KE wywołało tam spory kompetencyjne, nie mówiąc już o naturalnym w tym środowisku zróżnicowaniu gustów.
Na przykład tak irytująca nas wszystkich tutaj pani Scheuring-Wielgus najwyraźniej nie cieszy się najlepszą reputacją także w piekle i mający rozeznanie w lokalnym polskim krajobrazie Boruta odmówił z nią współpracy, pomny przygód z panią Twardowską. Nawet piekielne standardy są bezradne wobec tak skomplikowanego zjawiska jak rzeczona osóbka.
Robotę zlecono więc komu innemu, mniej kompetentnemu i słabo wciągniętemu w niuanse polskiego podwórka i choć udało się panią Scheuring-Wielgus przepchnąć do Watykanu z produkcją mile brzmiącej papieskiemu uchu fundacji "Nie lękajcie się", to intrygi Boruty sprawiły, że cała akcja okazała się niewypałem, gdy wyszło na jaw, iż prezes tej fundacji jest oszustem i to nie byle jakim lecz dubeltowym. Nie dziwota, iż nigdzie tych biedaków nie kochają. Nawet najpięknieszy plan Belzebuba spieprzą, więc nikt się nimi nie chce zająć, bo w piekle jest wystarczająco gorąco by jeszcze bawić się gorącym kartoflem.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 868 odsłon