Razem mamy z głowy

Obrazek użytkownika Smok Eustachy
Kraj

Partia Razem dość długi czas lawirowała kombinując raz tak a raz siak. Dzisiaj jednak polazła pod Radę Ministrów opowiadając się za podejrzanymi wytworami prof Rzeplińskiego i kolegów. Dokonali tym samym samozaorania, co przyjmuję z zadowoleniem. Niech nie mówią, że ich nie informowałem bo informowałem na blogu znanego redaktora, autora reportaży, pisarza, radiowca, publicysty Wojciecha Orlińskiego: ]]>http://wo.blox.pl/wpisy/2016/03/Drodzy-wyborcy-PiS.html?commented=1]]> Nie rozumie on za bardzo, czemu pisiory nie pękają - niech któryś tam wejdzie i go poinformuje. Ciekawe, czy znajdzie się taki pisior, którego pisiorskość go usatysfakcjonuje. Teraz jednak kilka zdań wstępu:

Wstęp

Zdajcie sobie sprawę, że sprawa jest wyłącznie polityczna. Ewidentnie w odwrotnej sytuacji (PiS kończy kadencje i usiłuje zostawić po sobie hamulcowych) wszystkie ałtorytety łącznie z platofrmerskimi gadałaby dokładnie odwrotnie: artykuł 197 (Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa.) byłby świętością i obiektem kultu. Dobrze jest o tym pamiętać.

I druga sprawa: środowisko Razemitów (których think tankien jest blog znanego redaktora, makówkarza, publicysty, reportera itp Wojciech Orlińskiego) nie rozumie wyraźnie (potwierdzone na kilku przykładach) zarzutu, że "tamci robili tak samo więc ok!". To jest zarzut o hipokryzję: tamci robili a wyście nie protestowali czyli akceptowaliście czyli jesteście za. Same różne takie praktyki wam nie przeszkadzają jako takie, traktujecie instrumentalnie te zarzuty bo jesteście kaczofobami. I Razem potwierdziła ten tok myślenia, co nie powinno dziwić.

Zwolennicy Razem chcą poprawiać dolę tzw prekariatu (]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/Prekariat]]>) czyli ludzi na śmieciówkach bez możliwości wzięcia kredytu (ale nie muszą spłacać!), bez szans na emeryturę itp. Prekariat ten ma gdzieś ów Trybunał, dodatkowo ma interesy sprzeczne ze zwolennikami KOD (Komitet Obrony Demokracji). KOD mobilizuje mohery na emeryturach albo tuz przed, na które prekariat musi robić nie mając żadnych pożytków z tego. Skorzystać zaś może na planie 500+, czyli PiS w sumie coś tam im oferuje. 

I

Teraz kilka uwag w punktach:

  1. Ten program 500+ wygląda na lewicowy i jako taki musi wejść na budżet bo taka jest natura lewicowych programów. Mamy więc tu do czynienia z konkurencją lewicowych programów.
  2. W środowiskach KOD nawet umiarkowane kaczofoby są postrzegane jako fanatyczni kaczyści.
  3. Wojciech Orliński napisał, że trybunał musi być niezależny od prezydenta i większości. Wniosek jest taki, że trybunał może być zależny od mniejszości, czyli PO-.N.-PSL. Nikt nie pójdzie na to.
  4. Afera z Trybunałem guzik daje prekariatowi, jeszcze 500 stów zabiorą. Skoro trybunał może być zawisły od jednaj partii to może być i od drugiej. Się taki postulat nazywa "egalitaryzm" czyli równość.
  5. Odcięcie się od KODu było sprytne, gdyż  KODowcy i ich poplecznicy mówiąc krótko robią z siebie gupków:
  • Przez 8 lat za wszystkie problemy odpowiedzialna była opozycja a teraz nagle rząd. Niby dlaczego?
  • Wychodzi Cimoszewicz i mówi, że łączenie stołka ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego to zagrożenie demokracji. A sam łączył i mu jakoś nie przeszkadzało?
  • 500 złotych na dziecko było absolutnie bez sensu i niemożliwe do przyjęcia budżetowo aż tu nagle jest możliwe i to od pierwszego dziecka.
  • PO zgłaszająca jakieś projekty po 8 latach rządzenia jest po prostu śmieszna. Co mieli narobić to narobili. Czasu mieli dość.
  • Opowiadanie historii, że każdy kto ma 2 i więcej dzieci to pijok to co niby jest?
  1. Epatowanie dorszem za 9zł i duszną atmosferą nie zrobi wrażenia na prekariacie. Czemu te wszystkie komisje śledcze i inne takie rozlazły się na niczym? Osiem lat śledzili Kaczora i nie wyśledzili.
  2. Pisiory prekariatu nie wsadzały a poprzedni reżim i owszem.
  3. Sędziowie Trybunału to nie prekariat. Zarabiają 20000 na rękę miesiecznie, mają emeryturę taką samą zagwarantowaną, przeto robić im się nie chce, ciągną jakieś chałtury. Prekariat się z nimi nie identyfikuje.

II

Mam nadzieję, że jedne mohery pobiją się z drugimi moherami. Zaczną się naparzać torebkami, sztucznymi szczekami i protezami. I tak sprawa się skończy. Oby jak najszybciej.

Weźcie popatrzcie w końcu na ludzi, bez których funkcjonowanie społeczeństwa jest niemożliwe: dozorców, kierowców miejskich autobusów, śmieciarzy, szoferów furgonetek z bułkami, kasjerów, sprzątaczy etc etc. Oddalacie się od nich w tempie napawającym Kaczora radością.

Prekariat ma gdzieś różne postulaty lewicowe, jak walka o prawa mniejszości seksualnych. Sam jest bowiem większością i nic mu po tym. Co najwyżej przy zwolnieniach będzie w pierwszej kolejności do zwolnienia a w drugiej do zatrudnienia (za gejami). Imigranci? No proszę was.

Przypominam że nikt nie uzasadnił do tej pory kolejności dziobania: na górze są imigranci, dalej geje, dalej feministki, dalej kobiety na szarym końcu. Imigranci mogą być ksenofobami, nie muszą się stosować do lewicowych wynalazków itp i nikomu to nie przeszkadza. 

III

Teoretyczne uzasadnienie zachodzących procesów jest znane, sformułował je Stanisław Lem:

SaIto Racionale: także Prawo Inwersji Praktykowanych Sensów (PIPS). Wg. tego prawo jeśli pewna Idea ulega wdrożeniu praktycznemu, to gdy zostanie przekroczony próg Tifixaqa, zaczyna ona działać odwrotnie, niż głosiła. Powyżej progu T. idee postępowe stają się regresywne, zapewniające dobrobyt wtrącają w nędzę, radujące frustrująitp.

Próg Tifixaqa zostaje przekraczany coraz częściej, walka o prawa kobiet doprowadza do pojawienia się hord molestujących na ulicach. Faceci nago łażą po kobiecych szatniach i kobiety nawet nie mogą zaprotestować przeciw temu, bo prawa transpłciowe. Już lepiej, żeby tych praw nie było ale za to będzie spokój w szatniach i przebieralniach.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (3 głosy)