Co to jest geopolityka
Część I
Geopolityka, to nie literatura, lecz bardziej fizyka i matematyka; to gra sił, które trzeba rozpoznać; wzajemnych zależności, oddziaływań i różnych wektorów zależnych od siebie; to prawa rządzące światem, a nie ich interpretacja. Nie ma ona psychiki, to czysta natura, lubi cyników, niszczy bufonów, wynosi ludzkie talenty pozbawione uczuć. Dlatego też tylko określone kultury są w stanie wydawać wielkich geopolityków – kultury imperialne, kolonialne i dyktatorskie. Natomiast interpretacja geopolityczna wymaga konsekwentnej i żelaznej dyscypliny, wyobraźni odartej z wszelkiej fantazji i nadinterpretacji; konieczne jest też głębokie wszechstronne kulturowe doświadczenie. Tym, którzy nie potrafią się wznieść na poziom czystej mechaniki, pozostaje zagubienie, życzeniowa interpretacja, drugoplanowość oraz ciągła pogoń za lepszym. Nastawienie takie blokuje też koncentrację i nie pozwala rozpoznać prawdy o sobie i świecie współczesnym.
Natomiast myśl geopolityczna jest już ściśle związana z dziejami człowieka, państwa i polityki. Jej mechanizmy i zasady odkrywane były stopniowo i powoli. Najpierw pojawiła się w wojskowych sztabach i na bitewnym polu. Tam, gdzie się sprawdziła, zostawała przekuwana w czyn i ośmielała dowódców do prowadzenia dalszych podbojów. Gdy zaczynała przynosić sukcesy, człowiek nie wahał się stosować jej przeciwko drugiemu człowiekowi.
Ojcem geopolityki jest życie, ludzka przemyślność i ludzka podłość. Jej głównym zadaniem jest szukanie siły lub słabości – w szeregach przeciwnika i u siebie. Geopolityki nie można uśpić. Ona nie zasypia nigdy – ani w czasie wojny, ani podczas pokoju. Nie ma granic, jest powszechna, i tyle ma wspólnego z moralnością i etyką, ile bandyta i jego ofiara są w stanie wydobyć z siebie zrozumienia dla drugiego: jeden podczas rabunku, a drugi w trakcie obrony. Stworzyła ją natura, ale odpowiada za nią człowiek, który przy jej pomocy wypisuje dzieje swojej myśli strategicznej, swojego panowania, swojej dominacji, swojego człowieczeństwa, ale też bestialstwa.
Geopolitykę można podzielić na niezmienną (geograficznie lub fizycznie) oraz zmienną – a więc wynikającą z interwencji lub działalności człowieka.
Przypisana materii i mechanice rządzi się swoimi prawami i trudno nad nią zapanować. Humanizm i człowieczeństwo zalicza się do uczuć wyższych stworzonych przez ludzkość potrzebującą Boga, dlatego są one dla niej obce.
Geopolityki nie tworzy się, lecz interpretuje lub „nakręca”, bo choć na współczesnym poziomie cywilizacyjnym można generować różne okoliczności, korzystne lub niekorzystne, i przeróżne reakcje, to ich skutków nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Można powiedzieć, że zasady geopolityczne były i żyły zanim pojawił się człowiek. Należy więc ona do ogólnej struktury wszechświata. Na ludzkim poziomie najwcześniej rozwinęła się w Azji (Indie i Chiny). Sztukę Wojenną, a więc dzieło chińskiego geopolityka Sun Tzu (VI w. p.n.e.), na język francuski przetłumaczono dopiero pod koniec XVII w. Natomiast, jak podaje literatura, pierwsze europejskie zapisy geopolityczne zanotowaliśmy wprawdzie w podobnym czasie u Herodota i Tukidydesa, lecz miały one charakter pierwocin.
Rozwój geopolityki w naszej cywilizacji powstrzymywało chrześcijaństwo, a właściwie katolicyzm. Dopiero włoski myśliciel i strateg Niccolo Machiavelli w XV w. zdołał przebić się z Księciem i dokonał zmian w dotychczasowym myśleniu polityków, a zwłaszcza rewolucjonistów. Azja w dziedzinie myśli geopolitycznej wyprzedza Europę co najmniej o kilka wieków. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest ona jednak domeną zła, bowiem swoje zastosowanie znajdzie w równym stopniu, po lepszej i gorszej stronie życia.
I jeszcze jedno zastrzeżenie: geopolityka, choć ma charakter ewolucyjny, nie żywi się historią; żyje niemal wyłącznie teraźniejszością. Mimo to nie sposób jej zrozumieć bez głębokiej znajomości dziejów i zasad funkcjonowania świata, w którym żyjemy. Skuteczności geopolitycznej nie zapewnia potęga armii, choć znaczenie siły jest tu ogromne; o jej przydatności i pomyślnym wykorzystaniu przesądza umiejętność czytania geografii, tworzenia polityki, nastrojów społecznych, od stopnia odporności psychicznej narodów, kondycji gospodarczej i ogólnej zdolności do obrony lub ataku każdej zbiorowości. Siła geopolityki kryje się więc tam, gdzie naturalnym torem i w sposób niedostrzegalny, często wbrew ludzkim wyobrażeniom, biegnie, najogólniej mówiąc instynkt natury pozostawiony przez Boga.
Innymi słowy: Bóg stworzył świat. Stworzony świat, niezależnie od jego woli, w mechaniczny sposób wchodzi ze sobą w reakcje, ściera się i tworzy utarte zależności, które nazywamy prawami geopolitycznymi. Ich odkrycie i zrozumienie zależy nie od Boga, lecz od człowieka, a ich zastosowanie od jego wiedzy, inteligencji i wolnej woli. Siłą napędową geopolityki jest mechanika życia wszechświata, jej krajobrazu, położenia, klimatu i techniki, natomiast praktyczne zastosowanie geopolitycznych praw leży już w gestii człowieka i uzależnione jest od jego poziomu świadomości, poczucia tożsamości i trzeźwości umysłu.
Fragment: Ryszard Surmacz, Samotność Polski. Odpowiedź Markowi Budziszowi, Lublin, Polihymnia 2023
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 154 odsłony