Zawsze lubiłem spacery z psami swojemi

jk również wrażych i głupich psów drażnienie (nieszczęsne pieski). W drodze ze szkoły brałem patyczek i po sztachetkach bzyczałem na potworki pewne swego, opakowane stadną lojalnością konkretnych watah. To kundel u Nowaków, to u Kowalskich, samo najlepsze w postaci warczącej i wsciekłej epifanii jakiejś tam familii. Otóż kiedyś jeden taki stanął mi na drodze, a właściwie na boisku szkolnym. Z początku go nie poznałem, ale on  przypomniał sobie od razu, albo zadaniowany instynktem wiedział z góry. Wytropiło mnie bydlę z kilometr od swojego grajdoła i wydarło dwie dziury w gaciach, których i tak nie lubiłem. Mamusia pomstowała, bo drugich zdaje się akurat nie było tak zacnych. Nie pamiętała, że dzięki mojemu urwisostwu słyszała jak daleko od domu jestem. Przy dobrej pogodzie, nieś dźwięczny głosie, juz z jakiegoś kilometra. Leśniczówka cicha, a ja doszedłem do ogromnej wprawy w psów wkurwianiu. Ale dość o dzieciństwie sielskim anielskim. Do rzeczy.

Ano pieski reagują nerwowo na wszystkie wspomnienia o narodowej peregrynacji do Santiago da Compstella. Do Brata Pańskiego na camino dopisać nowy rozdział do Ksiąg pielgrzymstwa narodu. Kto to powie ma prze..., znaczit omija kolejki w zapchanym aparacie państwowym. Napisałem w komentarzu a skutki ohohoho i butelka rumu. Nagle komorników czterech, niderlandzki bank któren teraz za mój narodowy robi, a który w Zamościu jeszcze Szwedom przez Sobiepana byłem podarowałem biesi się okrutnie, o innych atrakcjach nie wspominając. Cały front białoruski nagle w jedną wsiową żabę ze wszystkiego, co ma w dystansie, jak nie przypier.oli. Nawet kompa marki dell mi zdalnie spolili. Mógłbym teraz taką wiązankę zapodać żebu ze sto razy zakasować niejednego pancersierżanta LWP składającego w baonie czołg jeden z czterech na wizytację towgena(towarzysza generała). Żeby generałowi się dobrze na wizytacji zakąszało trza orócz malowania trawników przynajmniej jednym czołgiem kozacko zahuczeć. A tu wszystkie cztery jak na złość jak ten mój dell nieszczęsny. W jednym rządku stoj z Gadowskim i Guzem. Ja mały to z  martwej ręki jak awtomati na żelaznej kurtynie mienia prijebali a pan redaktor i ksiądz profesor to specjalnej troski ostatnio doznają. I pewnie wielu innych. Zauważyłem, że połącznie jakiego używam jest niechronione, przy wpisach nocnych częste było znikanie strony z komunikatem o nieoczekiwanym błędzie.

Na szybko zanim si coś stanie myśli kilka złotych:

Po pierwsze primo: Niemcy , ostatnio pouczający nas Polaków o demokracji w swojej historii ani jednego pokolenia spłodzonego w demokracji do konfirmacji nie zdołali doproawadzić. Jedyny okres demokracji to ten miedzy cesarzem Wilusiem 1918 a Hitlerem 1933 co daje latek 15. Za mało aby choc jedno pokolenie spłodzic i w calości do konfirmacji donieść.

Po drugie primo: walka z pedofilią w kościele jest walką wilków z owczarkami aby po ich wyeliminowaniu do owiec się dobrać. jedynie kościów pośród obłdu LGBT i w ogóle sodomy i gomory nas i dzieci nasze broni. Ksiża to najmniej skażona tą skłonnością grupa. należałoby natychmiast ogłosić kampani na dowolna grupe zawodową bo od kilkudziesiciu do kilkuset razy przewyższają realne zgrożenia dla dzieci od tej strony.

Po trzecie primo: jak  narodowcy znowu chca zorganizowanych wpierdoli na marszu niepodległości to niech si jurniej włączą w toczącą się kombinację operacyjną na której końcu jest Tusk prezydent i jego komanda.

No i enter