Drugi ZUS

Tylko odnośnie obiecanej blogerowi Jaśkowi notki o potrzebie wydzielenia dwóch ZUS-ów. Krótko, bo choruję i jeszcze trochę pochoruję.

Chodzi o pozostawienie w starym  ZUS tylko tych ubezpieczonych pracowników, co wykonują produkcję i usługi społecznie użyteczne, tych, których zarobione pieniądze są jedynymi prawdziwymi. To za nimi idzie wzrost gospodarczy państwa, bo pracujący zwłaszcza w administracji/biurokracji itp. otrzymują dochody już praktycznie z podatków tych "społecznie użytecznych".

Ci drudzy już produktu społecznego nie wytwarzają, choćby strażacy, czy nauczyciele. Oni otrzymują wypłaty w pieniądzu z podatków, czyli w pieniądzu już opodatkowanym. Sabotażem gospodarki i idiotyzmem jest pobieranie od nich podatku i składki na ZUS.

W tym jest główne źródło kryzysów ekonomicznych, że mniej wypracowują ci „społecznie użyteczni” jak ci z drugiego i kolejnych obiegów pieniądza, zwłaszcza lichwiarze, spekulanci i pośrednicy oraz prawnicy. Gdzieś tu ginie świadomość kto komu służyć powinien.

W tym drugim ZUS-ie (nazwa do ustalenia) są to już pieniądze, którymi obrót jest nie tylko obrotem wtórnym, obrotem dla gospodarki jałowym, obrotem powodującym fikcyjny Dochód Narodowy Brutto (a to oszukańcze zawyżenie PKB to też wielkie źródło okradania ubezpieczonych, bo praktycznie nie ma rewaloryzacji rent i emerytów a nawet sycącym wszelkiej maści pasożytów. - Zwłaszcza tych, którzy mają swoje domy i firmy poza  granicami Polski, a z których firmami nasze firmy nie są w stanie uczciwie konkurować. W dzisiejszej praktyce międzynarodowej mamy bowiem protekcjonizm państwowy i rynki regulowane w miejsce wolnego rynku i uczciwych cen. - A to skutkuje nie tylko uprzywilejowaniem we wszystkim biznesów niemieckich, przy dyskryminacji polskich, aby broń Boże nie ograniczały niemieckiej ekspansji. – U nas chodzi zwłaszcza o ich „drang nach osten”, ale i o bandyckie zmowy ponadnarodowych typu CETA z kuriozalnie mafijnym "prawem do zysku". Zysku „za wszelką cenę – nawet cenę dbałości o zdrowie i środowisko naturalne, oraz cenę odejścia od moralności również w biznesie na rzecz „prawnictwa”. Zysku zwłaszcza korporacji prywatnych wielkich, a kosztem biznesu średniego i małego jaki jeszcze gdzieśtam jest w Polsce, bo o wielkim to na razie mowy nie ma. Tak samo nasze państwo nie jest w stanie bronić naszych interesów wobec ogromnych nacisków i korupcyjnego pieniądza którymi dysponują te państwa obce i lobbyści ich biznesu.

Bloger Jasiek właśnie napisał notkę:

]]>http://jasiek.neon24.pl/post/138856,zus-zostaje-ale-zreformowany#cmnts]]>

Okazuje się że ubiegł mnie w temacie tego dodatkowego ZUS. Różnica jest głównie w tym, że on go rozciąga na wszystkich pracujących.

Jednak ma to sens tylko odnośnie do tych pracujących zazwyczaj przy bardzo potrzebnych rzeczach, ale nie przysparzających gospodarce wzrostu. To do nich trzeba zastosować pomysł blogera Jaśka, a i to pod uprzednim pod warunkiem, że będzie ich obsługiwał czysto polski bank i za otrzymane pieniądze będą kupowali tylko produkty ściśle polskiego biznesu, a przynajmniej nie więcej produkcji obcej jak w tamtych państwach lokowana polska produkcja (bo już naszych usług to tam raczej niewiele).

Zaangażowanie w tą sprawę banków z góry przesądza o tragicznych skutkach pomysłu blogera Jaśka. Póki banki nie są polskie są czarną dziurą w której ginie znaczna ilość pieniędzy którymi dokonywany jest obrót. Jakby nie patrzeć banksterstwo to bandytyzm lichwiarski żerujący na monopolu banków prywatnych.

Bez czysto polskich banków będzie to wielki krok ku wyssaniu z kraju resztek gotówki i zniewolenia pracujących przez banki.

Każdy zwiększony obrót gotówką napędza im zysków. To już podatek lichwiarski.

Zyskać można na nie płaeniu składek na ZUS – i tak bezsensownych tam, gdzie są to pieniądze z podatkó – tyle co przekładanie przez państwo pieniędzy z kieszeni do kieszeni, ale z użyciem bankierów – a oni już nie tylko sobie naliczą zysk pomniejszający świadczenia, ale i wywiozą go za granicę. Zyskać  na ZUS to stracić na lichwie i to znacznie więcej. Więcej, bo pracownicy wytwarzający prodykty i usługi pierwotne , społecznie użyteczne – faktyczny dochód narodowy już się wyzbędą rezerw i perspektyw gromadzenia własności , którą powinny być pieniądze składkowe. Własności na której będzie stała ich ludzka godność.

Bez nich to komuna. A komuna dobrotliwa w porównaniu z depopulacyjnym komunizmem korporacjonizmu-syjonizmu-globalizmu, co to jeszcze usiłowała stwarzać wrażenie ruchu ideowego. Ta już się nie wróci. W tej dzisiejszej rządzą ideolodzy i banksterzy – i jedni i drudzy skrajnie niemoralni, obrośnięci aparatem zbrodni , korupcji i wymuszeń prawniczych – a więc bezkarni, z opinią publiczną się nie liczący, nawet jawnie satanistyczni.

Jaśkowego pomysłu to by się nie powstydził nawet agent banksterów w rządzie Beaty Szydło. To pomysł bliźniaczy do pomysłu Morawieckiego, by gospodarkę aktywizować na tyle, by trwała inflacja – główne źródło zysków banksterskich, których najwyraźniej nie zamierzają zwracać państwu kiedy przychodzi czas kryzysów i deflacji.

Aktywizować ale nie ze skumulowanych przez banksterów pieniędzy – a jeżeli już to na zasadzie kolejnych lichwiarskich pożyczek, ale głównie z użyciem pieniędzy z rezerw firm, pieniędzy im koniecznych, pieniędzy bez których nie są w stanie zapobiegać nawet drobnym kryzysom.

Te wszystkie obracane pieniądze też się szybiutko znajdą w czarnej banksterskiej dziurze, a firmy państwowe i prywatne czysto polskie generalnie pobankrutują, a że masowo, to i wykupią nas obcy, i za bezcen.

A kto wtedy wypłaci jaśkowy ZUS? Jak żyć bez gwarancji życiowych jakie dają ubezpieczenia?